ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 lutego 3 (147) / 2010

Agnieszka Tambor,

CZASY KRYZYSU „W CHMURACH”

A A A
Podczas prezentacji na ubiegłorocznym Festiwalu PLUS Camerimage nowego filmu Jasona Reitmana „W chmurach”, poza zwyczajowymi brawami dla reżysera i operatora filmu, na sali można było usłyszeć salwę oklasków w momencie pojawienia się na ekranie nazwiska odtwórcy roli głównej – George’a Clooneya. Nic dziwnego – w opinii większości krytyków amerykański aktor rolą w filmie twórcy „Juno” (2007) i „Dziękujemy za palenie” (2005) zapewnił sobie udział w wyścigu po Oscara.

Film o człowieku „w drodze”, a raczej „w locie”, zajmującym się zawodowo doradzaniem zmian w karierze zawodowej, czyli – ściślej – zwalnianiem ludzi z pracy, jest doskonałą historią na czasy rozpropagowanego w mediach kryzysu gospodarczego. Główny bohater spędza w trasie około trzystu dni w roku, a jego prawdziwym domem są ekskluzywne hotele i lotnicza klasa biznesowa. Portfel Ryana (George Clooney) jest wypełniony po brzegi kartami parkingowymi, hotelowymi, restauracyjnymi, a w końcu takimi, które służą do jak najszybszego przemieszczania się po lotniskach. Życiowy cel: osiągnięcie zawrotnej ilości mil w programie premiowym dla osób często podróżujących, dzięki czemu bohater zostałby członkiem elitarnego klubu, do którego należy tylko kilku ludzi na świecie. Ryan z natury, a może z konieczności, jest oczywiście samotnikiem; jego kontakty z rodziną są raczej sporadyczne; o stałym związku nawet nie myśli. W końcu jednak poznaje kobietę idealną – piękną, inteligentną, będącą – podobnie jak on – ciągle „w drodze”, posiadającą zbliżoną ilość plastikowych kart w portfelu. Tu – rzecz jasna – zaczyna się wątek miłosny historii, którego w filmie takim jak „W chmurach” zabraknąć nie mogło.

Na życie bohatera, poza poznaniem Alex (Vera Farmiga), wpływa spotkanie z jeszcze jedną kobietą, młodą Natalie (Anna Kendrick), która postanawia zrewolucjonizować firmę zatrudniającą Ryana poprzez wprowadzenie system zwalniania ludzi za pomocą wideokonferencji. Pomysł mający na celu przede wszystkim drastyczne ograniczenie wydatków, wydaje się niezły wszystkim za wyjątkiem Ryana, który nie może sobie wyobrazić zamieszkiwania na stałe w jednym miejscu. Z oczywistych względów bohater podejmuje więc próbę ratowania swojego dotychczasowego stylu życia. Namawia szefa, aby wysłał go jeszcze raz w trasę razem z Natalie, której chce pokazać, że zwalnianie pracowników za pomocą komputera nie jest pomysłem ani dobrym, ani humanitarnym. Przedmiotowe podejście Natalie do ludzi zaczyna zmieniać się nieco po tym, jak – o, ironio – za pomocą SMS-a zrywa z nią chłopak… Wszyscy, którzy myślą, że wiedzą, co będzie dalej, bo takich romantycznych historii widzieli już w kinie wiele, powinni pójść na ten film, bo okazuje się, że Hollywood potrafi jeszcze czasem zaskoczyć.

Poza opowiadaniem prostej z pozoru historii film Reitmana traktuje o przemianach społecznych zachodzących w czasach kryzysu gospodarczego i z dużą dozą humoru pokazuje mechanizmy działania wielkich amerykańskich korporacji. Ponadto (a może przede wszystkim?) twórcy filmu skupiają się na tym, jak wyglądają w dzisiejszym świecie kontakty międzyludzkie, jak zmieniły się sposoby komunikacji i jak bardzo nasze stosunki z innymi stały się bezosobowe i dalekie od bezpośredniości. Wszystko to związane jest oczywiście z coraz bardziej ekspansywnym rozwojem środków komunikacji i postępem technologicznym, dzięki któremu możemy poczuć się tak, jakby osoba przebywająca w innej części globu siedziała obok nas. „W chmurach” zmusza nas jednak również do refleksji nad tym, czy chcemy dopuścić do tego, aby ekran komputera zastąpił nam drugiego człowieka.

Poza świetnym, poruszającym problemy gnębiące ludzkość XXI wieku scenariuszem autorstwa Sheldona Turnera i samego Reitmana, na uwagę zasługują oczywiście zdjęcia. Eric Steelberg – operator takich filmów jak „Juno” i „500 dni miłości” (2009) – wykonał kawał naprawdę dobrej roboty. Rewelacyjne zdjęcia z lotu ptaka i możliwość oglądania „z nieba” wielkich miast Ameryki Północnej to naprawdę nie lada gratka dla miłośników sztuki operatorskiej. Oprócz nominacji, a może i statuetki Oscara dla George’a Clooneya, pewna wydaje się również nominacja dla dzieła Reitmana w kategorii najlepszego filmu roku. I oby te prognozy się sprawdziły – „W chmurach” jest bowiem filmem, na którego obejrzenie naprawdę warto poświęcić niecałe dwie godziny swojego tak cennego w dobie kryzysu czasu.
„W chmurach” („Up in the Air”). Reż.: Jason Reitman. Scen.: Jason Reitman, Sheldon Turner. Obsada: George Clooney, Vera Farmiga, Anna Kendrick. Gatunek: komediodramat. Produkcja: USA 2009, 109 min.