ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 lutego 3 (195) / 2012

Dominika Jędrzejczyk,

NAJLEPIEJ SMAKUJE NA ZIMNO

A A A
Zbiór opowiadań „Zemsta jest kobietą” wydawnictwa JanKa to wspólna propozycja trzynastu młodych twórców, którzy wspólnie podjęli się opisu zemsty dokonywanej przez kobiety – jej motywów, okoliczności i sposobu „przeprowadzenia”, a także moralnych i obyczajowych jej konsekwencji. Od skrzywdzonych córek po żony, przez koleżanki i współpracownice – książka dostarcza panoramy społecznych ról, jakie, niekoniecznie z satysfakcją, spełniają kobiety.

Można by zapytać, czy jest sens zajmować się zemstą w wykonaniu jednej płci, zamiast skupić się na jej uniwersalnym wymiarze, w którego paradygmacie powinna się przecież mieścić zarówno ta kobieca, jak i ta męska. Jeśli cofnąć się jednak do mitologii greckiej, można dojść do wniosku, że rozróżnienie to ma sens. Antyczna Nemezis, bogini zemsty, stała wraz z trzema Eryniami, boginkami losu, na straży sprawiedliwości i przeznaczenia. Jako córka bogini nocy – Nyks, i Erebosa, patrona mroku i podziemnej ciemności, była a priori przeznaczona do rozporządzania ciemniejszą stroną ludzkiej egzystencji.

Trójca ciemność-kobieta-zemsta wydaje się być uniwersalną wskazówką do odczytywania opowiadań z tomiku „Zemsta jest kobietą”. W każdym przypadku akt zemsty wypływał raczej z zakamarków życia wewnętrznego bohaterek niż z nieszczęśliwego splotu czynników zewnętrznych. Większość z nich dojrzewała do niej przez lata, cierpliwie czekając na dogodny moment. Przesadą byłoby jednak powiedzenie, że każda literacka bohaterka jest niczym paradygmatyczna femme fatale, tudzież, że zemsta zawsze najlepiej smakuje na zimno. Niestety, właśnie taki, wyidealizowany pod tezę, obraz mszczących się kobiet kreują autorzy analizowanych opowiadań. Przedmiotem zemsty jest w nich zazwyczaj mężczyzna, co kreśli dość stereotypowe ujęcie tego fenomenu. Bohaterki nie mszczą się na sobie nawzajem, swoich matkach czy znienawidzonych „przyjaciółkach”, ale na mężach, ojcach, byłych czy obecnych kochankach, czyniąc przedmiotem swojej zemsty zranione uczucia, które w niektórych przypadkach doprowadzają wręcz do poważnych problemów natury psychologicznej i emocjonalnej. To, co początkowo wydaje się siłą kobiety, okazuje się jej prawdziwą słabością – nawet jeśli akt zemsty zostaje strategicznie przemyślany i zracjonalizowany, jest on jedynie pochodną zachowań i urazów emocjonalnych, nawet jeśli do ich wyrażenia dochodzi w wiele lat po początkowej reakcji.

Takie ujęcie fenomenu zemsty powoduje, że lektura książki szybko staje się nużąca. Opowiadania są dość nierówne – po Hitchcocowskim „wybuchu” w postaci pierwszego tekstu w tomiku („Naga” Szymona Bogacza) następuje seria dość schematycznych fabuł, z których niektóre są dobrze skonstruowane, jak na przykład „Mgła” Matyldy Puchacz, o dość ciekawej konstrukcji podmiotowości narratora i jego stosunku do świata przedstawionego, inne natomiast wydają się powielać założone konwencje („Dziennik Julii” Grzegorza Filipa). W efekcie kolaż, który miał przed czytelnikiem odsłaniać wielość wymiarów kobiecej zemsty, robi to jedynie częściowo.

Pomimo tych drobnych niedociągnięć, zbiór opowiadań „Zemsta jest kobietą” to ciekawa propozycja na polskim rynku wydawniczym, podejmująca intrygującą tematykę w, być może nie rewolucyjny, ale jednak przystępny sposób.
"Zemsta jest kobietą". Wydawnictwo JanKa. Pruszków 2011.