
OBECNOŚĆ ZŁA
A
A
A
Jamesa Wana nie interesuje epatowanie złem, lecz sama istota owego zła i jego wcielenia. W „Obecności” twórca „Piły” zrywa z łatką autora gore i przedstawia nam horror w starym stylu.
Ed i Lorraine Warren
Ed i Lorraine Warren byli amerykańskimi badaczami zjawisk paranormalnych. Przypadki, z jakim przyszło się zmierzyć temu niezwykłemu małżeństwu, stały się podstawą niejednego już filmu (m.in. „Amityville”, „Udręczeni”, „Nawiedzony dom”).
Edward Warren, urodzony w 1926 roku, weteran II wojny światowej, po jej zakończeniu pracował jako funkcjonariusz policji. Jego zainteresowanie zjawiskami paranormalnymi oraz doświadczenie, jakie zdobył podczas ich badania i opisywania, doprowadziły do tego, że stał się uznanym, także przez Watykan (mimo iż nie był osobą duchowną), demonologiem.
Jego żona Lorraine była profesjonalnym jasnowidzem i medium. Wspólnie pracowali nad tysiącami niezwykłych zjawisk (opętań ludzi i przedmiotów, nawiedzeń etc.). W 1952 roku założyli Stowarzyszenie ds. Badań Parapsychicznych w Nowej Anglii oraz Tajemne Muzeum (Warren OcultMuseum) mieszczące się w ich prywatnym domu. Zbierali w nim przedmioty nawiedzone bądź takie, które związane były z przypadkami opętań. Owo tajemne muzeum pojawia się również w „Obecności”.
Annabelle
Film Wana rozpoczyna się od sprawy pewnej szmacianej lalki, Annabelle, podarowanej młodej pielęgniarce. Donna wynajmowała wówczas mieszkanie wraz ze swoją koleżanką Angie. Pewnego dnia kobiety zauważyły, że lalka się porusza. Często, wracając z pracy, zastawały ją w innym miejscu lub innej pozycji. Z czasem niewyjaśnionych zjawisk przybyło. W mieszkaniu zaczęły pojawiać się liściki o treści: „Pomóż nam” (w filmie: „Tęskniłaś za mną?”). Gdy sytuacja stała się na tyle poważna, że zaczęła przerażać przyjaciółki, Donna i Angie zwróciły się po pomoc do profesjonalnego medium. Miało się okazać, że lalkę nawiedził duch Annabelle Higgins, dziewczynki zamordowanej niegdyś w miejscu, gdzie stał zamieszkiwany przez młode kobiety budynek.
Dziewczyny zdecydowały, że Annabelle zostanie z nimi. Jednak złowroga aktywność lalki ciągle rosła. W końcu o pomoc poproszono badaczy, Eda i Lorraine Warren, którzy stwierdzili, że lalki nie opętał duch dziewczynki, lecz demon (nieludzki duch, który nigdy nie postawił nogi na ziemi). W mieszkaniu Donny i Angie odprawiono egzorcyzm, a lalkę Warrenowie zabrali do swojego muzeum. Obecnie znajduje się ona w Warren OcultMuseum w Moodus w stanie Connecticut. Lorraine twierdzi, że Annabelle stale porusza się w swojej gablocie i powarkuje na zwiedzających.
Obecność
„Obecność” opowiada o szczególnym przypadku, z jakim przyszło się zmierzyć Warrenom. Sami zresztą w swych wspomnieniach przedstawiali tą sprawę jako jedną z najtrudniejszych, w których brali udział.
W 1971 roku Carolyn i Roger Perron wraz z pięcioma córkami zamieszkują w XVIII-wiecznej willi w Harrisville. Bardzo szybko okazuje się, że w domu dzieje się coś złego. W dziwnych okolicznościach ginie pies Saddie, co jakiś czas o szyby rozbijają się ptaki. Wszystkie zegary zatrzymują się zawsze o tej samej godzinie 3:07. W domu panuje ciągły chłód i czuć uporczywy zapach padliny. Typowe, znane już widzowi horrorów podejmujących temat nawiedzeń, nękanie przez istotę demoniczną zamienia się w końcu w brutalne działanie ducha i opętanie przez niego matki Carolyn.
Część krytyków zarzuca „Obecności” żonglowanie ogranymi schematami, takimi jak szczególna aktywność demona o godzinie trzeciej nad ranem, co ma być obrazą dla Trójcy Świętej, czy wreszcie sceny, w których bohaterowie rzucani są bezwładnie po pokojach, lewitują i uderzają z impetem o ściany. Wszystko to sprawia, że film jest przewidywalny. Jednak uznać tego za wadę „Obecności” nie można, podejmuje ona bowiem temat istnienia w naszym świecie i aktywności w nim osobowego zła, które od zawsze wykorzystuje te same metody: zakażenie (szepty, słyszalne kroki, uczucie obecności osoby trzeciej), ucisk (łamanie woli, wybór przez demona osoby podatnej na wpływ) i wreszcie opętanie (zmiana wyglądu fizycznego, mówienie w wielu językach przez osobę opętaną, umiejętność przewidywania przyszłości etc.). Poza tym należy pamiętać, że film oparty jest na opowieści (nagraniach i zdjęciach wideo dokumentujących wydarzenia na farmie Perronów) Eda i Lorraine Warrenów – demonologów, którzy zajmowali się najsłynniejszymi paranormalnymi i demonicznymi przypadkami w USA.
James Wan potraktował historię małżeństwa Perronów w sposób kameralny. Reżyser nie męczy widza szybkimi ujęciami, które w wielu produkcjach tego typu stają się jedynymi bodźcami wywołującymi w odbiorcach strach. Scenarzyści filmu dokładnie przestudiowali historię opętań i ich symbolikę. Nie jest to kolejny naiwny horror. Podobnie jak twórcy „Rytuału”, Wan skupia się na istocie zła, jego – dodajmy – osobowego wcielenia, które jest stale obecne wśród nas.
Batseyba Sherman
Osobowym złem w „Obecności” okazuje się niejaka Batseyba Sherman. Filmowa Lorraine odkrywa, że jest ona powiązana z procesem o czary w Salem. Wraz z mężem miała posiadać syna, którego siódmego dnia po narodzinach złożyła w ofierze, wrzucając go żywcem do ogniska, po czym wspięła się na rosnące obok domu drzewo i krzycząc, że kocha szatana, przeklęła wszystkich chcących zabrać jej ziemię, a następnie powiesiła się.
W historii demona z „Obecności” można doszukać się powinowactwa z jedną z biblijnych opowieści. Batseyba, Bathsheba, Batszeba. Według biblijnego przekazu, Batszeba była żoną Uriasza, który pod komendą Joaba brał udział w oblężeniu ammonickiej twierdzy Rabba. Pewnego dnia król Dawid dostrzegł z okien swego pałacu zażywającą kąpieli kobietę. Oczarowany jej urodą kazał sprowadzić ją do swych komnat, by spędzić z nią noc. Później miało się okazać, że Batszeba zaszła z nim w ciążę. Na skutek rozkazów Dawida Uriasz stracił życie pod Rabbą. Krótko potem przed obliczem króla stawił się prorok Natan, opowiadając historię o bogaczu, posiadającym wielką liczbę bydła i o biedaku mającym tylko jedną owieczkę. Bogacz miał pozbawić biedaka tej jednej jedynej owieczki. Oburzony Dawid zażądał śmierci dla bogacza. Wówczas Natan stwierdził, że pod postacią bogacza został przedstawiony sam król, zaś pod postacią biedaka – Uriasz. Prorok przepowiedział również: „Jahwe odpuszcza ci twój grzech – nie umrzesz. Lecz dlatego, że przez ten czyn wzgardziłeś Jahwe, syn, który ci się urodzi, na pewno umrze”. Pierwsze dziecko Batszeby i Dawida zmarło po siedmiodniowej chorobie.
Prawdziwa Batseyba Thayer, urodzona w Rhode Island w 1812 roku, wyszła za mąż za starszego od siebie o rok kolegę Judsona Shermana. Nie ma jednoznacznych dowodów na to, by Batseyba Sherman była czarownicą. Podejrzewano ją o to, gdy w tajemniczych okolicznościach pod jej opieką zmarło dziecko. Sekcja zwłok wykazała, że rany, będące przyczyną śmierci, zadano dużą dziewiarską igłą, wbijaną w czaszkę dziecka. Okoliczni mieszkańcy twierdzili jakoby Batseyba złożyła je w ofierze szatanowi, ale sąd z braku niezbitych dowodów uznał, że kobieta żadnego wykroczenia nie popełniła.
Na farmie, jak dowiedzieć się można z książki napisanej przez jedną z córek Perronów, Andreę – „żyło i umarło osiem pokoleń jednej wielopokoleniowej rodziny” przed osiedleniem się tam Perronów. „Niektórzy z nich nigdy nie odeszli” – pisze Andrea. Z tak zwanej „Czarnej Księgi Burrillville” (sporządzonej przez człowieka o nazwisku John Smith we współpracy z J.C. Mathewson) wynika, że w czasie istnienia posiadłości zanotowano dwa utopienia, zamarznięcie na śmierć czterech osób, dwa zgony przez powieszenie, jeden przy użyciu trucizny, jeden przez gwałt i morderstwo. W swojej książce Andrea Perron wymienia członków rodziny Arnoldów, którzy zmarli na farmie: „Większość z zanotowanych zgonów, które zdarzyły się na farmie, to członkowie tej rodziny: Mrs. John Arnold, Harmonie, Johnny i Prudence… nawet Bathsheba była z Arnoldów” (http://www.chasingthefrog.com/reelfaces/conjuring.php).
Batseybę zagrał kompozytor muzyki do filmu, Joseph Bishara. W jednym z wywiadów James Wan mówi: „Cóż, dobrą stroną świetnej współpracy jest możliwość inspirowania siebie nawzajem. Leigh, pracując nad scenariuszem, słuchał dużo muzyki. Mówił, że prowadziła go podczas pracy. Po skończeniu dał mi swoją płytę i okazało się, że zainspirowała również mnie. Wspólnie z kompozytorem (Joseph Bishara) usiedliśmy nad nią i tak powstała niepokojąca muzyka, z pojedynczymi, atonalnymi dźwiękami pianina i bardzo nerwowo prowadzonym smyczkiem skrzypiec. Bishara inspirował się także muzyką z filmów »Lśnienie« i »Egzorcysta«. Wykonał naprawdę dobrą robotę i idealnie uchwycił klimat lat siedemdziesiątych, o jaki mi chodziło”.
Genialna muzyka, konsekwentnie budowane napięcie, dyskretne efekty specjalne, a przede wszystkim gra światłem i kompozycją kadru. Dodajmy do tego jeszcze sprawnie napisany scenariusz i świetne kreacje aktorskie (mistrzowska rola Lili Taylor, która stworzyła wiele doskonałych ról m.in. u Woody’ego Allena czy Roberta Altmana). Ten oparty na faktach film to powrót do klasycznego horroru. Widać to już od samego początku, choćby w wyborze użytej w tytule czcionki, która swoim charakterem nawiązuje do „Omenu” czy „Egzorcysty”.
Po obejrzeniu takiego filmu, jak „Obecność”, trudno nie wierzyć, że istnieje zło osobowe, wcielające się, nawiedzające i zdolne opętać. Silniejsze od człowieka, który jest dla niego jedynie pacynką, ukochaną przez Boga, przez co tym bardziej znienawidzoną.
Ed i Lorraine Warren
Ed i Lorraine Warren byli amerykańskimi badaczami zjawisk paranormalnych. Przypadki, z jakim przyszło się zmierzyć temu niezwykłemu małżeństwu, stały się podstawą niejednego już filmu (m.in. „Amityville”, „Udręczeni”, „Nawiedzony dom”).
Edward Warren, urodzony w 1926 roku, weteran II wojny światowej, po jej zakończeniu pracował jako funkcjonariusz policji. Jego zainteresowanie zjawiskami paranormalnymi oraz doświadczenie, jakie zdobył podczas ich badania i opisywania, doprowadziły do tego, że stał się uznanym, także przez Watykan (mimo iż nie był osobą duchowną), demonologiem.
Jego żona Lorraine była profesjonalnym jasnowidzem i medium. Wspólnie pracowali nad tysiącami niezwykłych zjawisk (opętań ludzi i przedmiotów, nawiedzeń etc.). W 1952 roku założyli Stowarzyszenie ds. Badań Parapsychicznych w Nowej Anglii oraz Tajemne Muzeum (Warren OcultMuseum) mieszczące się w ich prywatnym domu. Zbierali w nim przedmioty nawiedzone bądź takie, które związane były z przypadkami opętań. Owo tajemne muzeum pojawia się również w „Obecności”.
Annabelle
Film Wana rozpoczyna się od sprawy pewnej szmacianej lalki, Annabelle, podarowanej młodej pielęgniarce. Donna wynajmowała wówczas mieszkanie wraz ze swoją koleżanką Angie. Pewnego dnia kobiety zauważyły, że lalka się porusza. Często, wracając z pracy, zastawały ją w innym miejscu lub innej pozycji. Z czasem niewyjaśnionych zjawisk przybyło. W mieszkaniu zaczęły pojawiać się liściki o treści: „Pomóż nam” (w filmie: „Tęskniłaś za mną?”). Gdy sytuacja stała się na tyle poważna, że zaczęła przerażać przyjaciółki, Donna i Angie zwróciły się po pomoc do profesjonalnego medium. Miało się okazać, że lalkę nawiedził duch Annabelle Higgins, dziewczynki zamordowanej niegdyś w miejscu, gdzie stał zamieszkiwany przez młode kobiety budynek.
Dziewczyny zdecydowały, że Annabelle zostanie z nimi. Jednak złowroga aktywność lalki ciągle rosła. W końcu o pomoc poproszono badaczy, Eda i Lorraine Warren, którzy stwierdzili, że lalki nie opętał duch dziewczynki, lecz demon (nieludzki duch, który nigdy nie postawił nogi na ziemi). W mieszkaniu Donny i Angie odprawiono egzorcyzm, a lalkę Warrenowie zabrali do swojego muzeum. Obecnie znajduje się ona w Warren OcultMuseum w Moodus w stanie Connecticut. Lorraine twierdzi, że Annabelle stale porusza się w swojej gablocie i powarkuje na zwiedzających.
Obecność
„Obecność” opowiada o szczególnym przypadku, z jakim przyszło się zmierzyć Warrenom. Sami zresztą w swych wspomnieniach przedstawiali tą sprawę jako jedną z najtrudniejszych, w których brali udział.
W 1971 roku Carolyn i Roger Perron wraz z pięcioma córkami zamieszkują w XVIII-wiecznej willi w Harrisville. Bardzo szybko okazuje się, że w domu dzieje się coś złego. W dziwnych okolicznościach ginie pies Saddie, co jakiś czas o szyby rozbijają się ptaki. Wszystkie zegary zatrzymują się zawsze o tej samej godzinie 3:07. W domu panuje ciągły chłód i czuć uporczywy zapach padliny. Typowe, znane już widzowi horrorów podejmujących temat nawiedzeń, nękanie przez istotę demoniczną zamienia się w końcu w brutalne działanie ducha i opętanie przez niego matki Carolyn.
Część krytyków zarzuca „Obecności” żonglowanie ogranymi schematami, takimi jak szczególna aktywność demona o godzinie trzeciej nad ranem, co ma być obrazą dla Trójcy Świętej, czy wreszcie sceny, w których bohaterowie rzucani są bezwładnie po pokojach, lewitują i uderzają z impetem o ściany. Wszystko to sprawia, że film jest przewidywalny. Jednak uznać tego za wadę „Obecności” nie można, podejmuje ona bowiem temat istnienia w naszym świecie i aktywności w nim osobowego zła, które od zawsze wykorzystuje te same metody: zakażenie (szepty, słyszalne kroki, uczucie obecności osoby trzeciej), ucisk (łamanie woli, wybór przez demona osoby podatnej na wpływ) i wreszcie opętanie (zmiana wyglądu fizycznego, mówienie w wielu językach przez osobę opętaną, umiejętność przewidywania przyszłości etc.). Poza tym należy pamiętać, że film oparty jest na opowieści (nagraniach i zdjęciach wideo dokumentujących wydarzenia na farmie Perronów) Eda i Lorraine Warrenów – demonologów, którzy zajmowali się najsłynniejszymi paranormalnymi i demonicznymi przypadkami w USA.
James Wan potraktował historię małżeństwa Perronów w sposób kameralny. Reżyser nie męczy widza szybkimi ujęciami, które w wielu produkcjach tego typu stają się jedynymi bodźcami wywołującymi w odbiorcach strach. Scenarzyści filmu dokładnie przestudiowali historię opętań i ich symbolikę. Nie jest to kolejny naiwny horror. Podobnie jak twórcy „Rytuału”, Wan skupia się na istocie zła, jego – dodajmy – osobowego wcielenia, które jest stale obecne wśród nas.
Batseyba Sherman
Osobowym złem w „Obecności” okazuje się niejaka Batseyba Sherman. Filmowa Lorraine odkrywa, że jest ona powiązana z procesem o czary w Salem. Wraz z mężem miała posiadać syna, którego siódmego dnia po narodzinach złożyła w ofierze, wrzucając go żywcem do ogniska, po czym wspięła się na rosnące obok domu drzewo i krzycząc, że kocha szatana, przeklęła wszystkich chcących zabrać jej ziemię, a następnie powiesiła się.
W historii demona z „Obecności” można doszukać się powinowactwa z jedną z biblijnych opowieści. Batseyba, Bathsheba, Batszeba. Według biblijnego przekazu, Batszeba była żoną Uriasza, który pod komendą Joaba brał udział w oblężeniu ammonickiej twierdzy Rabba. Pewnego dnia król Dawid dostrzegł z okien swego pałacu zażywającą kąpieli kobietę. Oczarowany jej urodą kazał sprowadzić ją do swych komnat, by spędzić z nią noc. Później miało się okazać, że Batszeba zaszła z nim w ciążę. Na skutek rozkazów Dawida Uriasz stracił życie pod Rabbą. Krótko potem przed obliczem króla stawił się prorok Natan, opowiadając historię o bogaczu, posiadającym wielką liczbę bydła i o biedaku mającym tylko jedną owieczkę. Bogacz miał pozbawić biedaka tej jednej jedynej owieczki. Oburzony Dawid zażądał śmierci dla bogacza. Wówczas Natan stwierdził, że pod postacią bogacza został przedstawiony sam król, zaś pod postacią biedaka – Uriasz. Prorok przepowiedział również: „Jahwe odpuszcza ci twój grzech – nie umrzesz. Lecz dlatego, że przez ten czyn wzgardziłeś Jahwe, syn, który ci się urodzi, na pewno umrze”. Pierwsze dziecko Batszeby i Dawida zmarło po siedmiodniowej chorobie.
Prawdziwa Batseyba Thayer, urodzona w Rhode Island w 1812 roku, wyszła za mąż za starszego od siebie o rok kolegę Judsona Shermana. Nie ma jednoznacznych dowodów na to, by Batseyba Sherman była czarownicą. Podejrzewano ją o to, gdy w tajemniczych okolicznościach pod jej opieką zmarło dziecko. Sekcja zwłok wykazała, że rany, będące przyczyną śmierci, zadano dużą dziewiarską igłą, wbijaną w czaszkę dziecka. Okoliczni mieszkańcy twierdzili jakoby Batseyba złożyła je w ofierze szatanowi, ale sąd z braku niezbitych dowodów uznał, że kobieta żadnego wykroczenia nie popełniła.
Na farmie, jak dowiedzieć się można z książki napisanej przez jedną z córek Perronów, Andreę – „żyło i umarło osiem pokoleń jednej wielopokoleniowej rodziny” przed osiedleniem się tam Perronów. „Niektórzy z nich nigdy nie odeszli” – pisze Andrea. Z tak zwanej „Czarnej Księgi Burrillville” (sporządzonej przez człowieka o nazwisku John Smith we współpracy z J.C. Mathewson) wynika, że w czasie istnienia posiadłości zanotowano dwa utopienia, zamarznięcie na śmierć czterech osób, dwa zgony przez powieszenie, jeden przy użyciu trucizny, jeden przez gwałt i morderstwo. W swojej książce Andrea Perron wymienia członków rodziny Arnoldów, którzy zmarli na farmie: „Większość z zanotowanych zgonów, które zdarzyły się na farmie, to członkowie tej rodziny: Mrs. John Arnold, Harmonie, Johnny i Prudence… nawet Bathsheba była z Arnoldów” (http://www.chasingthefrog.com/reelfaces/conjuring.php).
Batseybę zagrał kompozytor muzyki do filmu, Joseph Bishara. W jednym z wywiadów James Wan mówi: „Cóż, dobrą stroną świetnej współpracy jest możliwość inspirowania siebie nawzajem. Leigh, pracując nad scenariuszem, słuchał dużo muzyki. Mówił, że prowadziła go podczas pracy. Po skończeniu dał mi swoją płytę i okazało się, że zainspirowała również mnie. Wspólnie z kompozytorem (Joseph Bishara) usiedliśmy nad nią i tak powstała niepokojąca muzyka, z pojedynczymi, atonalnymi dźwiękami pianina i bardzo nerwowo prowadzonym smyczkiem skrzypiec. Bishara inspirował się także muzyką z filmów »Lśnienie« i »Egzorcysta«. Wykonał naprawdę dobrą robotę i idealnie uchwycił klimat lat siedemdziesiątych, o jaki mi chodziło”.
Genialna muzyka, konsekwentnie budowane napięcie, dyskretne efekty specjalne, a przede wszystkim gra światłem i kompozycją kadru. Dodajmy do tego jeszcze sprawnie napisany scenariusz i świetne kreacje aktorskie (mistrzowska rola Lili Taylor, która stworzyła wiele doskonałych ról m.in. u Woody’ego Allena czy Roberta Altmana). Ten oparty na faktach film to powrót do klasycznego horroru. Widać to już od samego początku, choćby w wyborze użytej w tytule czcionki, która swoim charakterem nawiązuje do „Omenu” czy „Egzorcysty”.
Po obejrzeniu takiego filmu, jak „Obecność”, trudno nie wierzyć, że istnieje zło osobowe, wcielające się, nawiedzające i zdolne opętać. Silniejsze od człowieka, który jest dla niego jedynie pacynką, ukochaną przez Boga, przez co tym bardziej znienawidzoną.
„Obecność” („The Conjuring”). Reżyseria: James Wan. Scenariusz: Chad Hayes, Carey Hayes. Obsada: Vera Farmiga, Patrick Wilson, Lili Taylor i in. Gatunek: horror. Produkcja: USA 2013, 112 min.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |