ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 listopada 22 (238) / 2013

Katarzyna Górska,

WSPÓŁCZESNA KARTOGRAFIA

A A A
Zapewne każdy pamięta ze szkolnych zajęć historii ogromnej wielkości mapy rozwieszane przed prawie każdą lekcją. Mapy te często były już sfatygowane przez upływ czasu – postrzępione, pożółkłe, miały swoją własną historię, a to, co przedstawiały, prawie zawsze odzwierciedlało jakiś odległy porządek świata, którego już nikt nie pamiętał i nie mógł poświadczyć jego prawdziwości. W trakcie szkolnej edukacji mapy były naszym pierwszym, a często jedynym oknem na czasy nam odległe. Wierzyliśmy im; były one dla nas w jakimś sensie ważne.

Podczas zwiedzania krakowskiej wystawy każdy z pamiętających lekcje historii przeżywa swego rodzaju szok. Oto bowiem mapy, takie jak te, z których czerpaliśmy wiedzę o czasach minionych, zostały zamalowane flamastrem i opatrzone często krzykliwymi i karykaturalnymi ilustracjami. Będąca tematem zarówno wystawy, jak i albumu jej towarzyszącego kartografia zaczyna jawić się w nieznanej dotąd odsłonie. Tara pozwala starym planszom jak gdyby przemówić na nowo; to on dyktuje im podejmowane teraz tematy. W swoich pracach rumuński artysta ciągle coś dokleja, dorysowuje czy wręcz dopina za pomocą biurowych zszywek dodatkowe elementy, które wspólnie tworzą spójne dzieło. Chociaż Tara twierdzi, że jedyną rzeczą, jaką w życiu robi, jest rysowanie (s. 23), to sposób powstawania większości jego dzieł pokazuje, że (oprócz rysunku) technika mieszana, współczesny kolaż jest mu najbliższą formą wyrazu.

Twórczość Tary (von Neudorf) jest w Polsce prezentowana po raz pierwszy. Jak pisze Jacek Purchla – dyrektor Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie – Tara to „(…) jeden z najważniejszych i najbardziej cenzurowanych artystów Rumunii”, a wystawa jego prac w krakowskim MCK „ma sprowokować nas do refleksji nad współczesną relacją pomiędzy sztuką a historią” (s. 15).

Dla tych, których nie zrazi artystyczny „wandalizm” dokonany na szkolnych mapach oraz elementarzach i którzy będą chcieli dostrzec nieco więcej, doskonałym przewodnikiem po wystawie jest wydany nakładem krakowskiego MCK album prezentujący znacznie więcej niż tylko prace pokazywane w galerii. Zbiorowe wydanie zawiera historyczne i geopolityczne wprowadzenie, a także prezentuje spojrzenie historyków i krytyków sztuki na twórczość Tary.

W ramach wystawy oglądać możemy wspominane już prace tworzone na starych mapach, ale także wiele innych, m.in. rzeźby, a właściwie artystyczne konstrukcje ze starych, znalezionych przedmiotów, które przybierają inny niż dotąd kształt i wszystkie razem stają się głosem historii wobec współczesności. Jest tam także seria plansz przygotowanych techniką samego rysunku – często karykaturalnych czy satyrycznych i znowu komentujących aktualne społeczno-polityczne problemy.

Z albumu poświęconego wystawie dowiadujemy się o dwóch ważnych etapach twórczości Tary, z których dzieła mamy okazję oglądać w Krakowie. W obu przypadkach głównym tworzywem okazały się mapy, przy czym: „Początkowo w serii dzieł narysowanych w latach 2006-2007 mapa służy za zwykłe tło, na które Tara wkracza z sytuacją, opowieścią, losem, historią. Mapa poddawana jest ciągłym modyfikacjom, obracana do góry nogami, dostosowana do każdej sytuacji, przebudowywana albo jako działanie polityczne, albo jako medytacja” (s. 19). Prace z tego okresu otwierają wystawę.

Oglądając dzieła Tary, widz nie tylko odbiera to, co zostało przez artystę na mapy naniesione, ale także to, co zostało przez niego ukryte. Ogromna mapa zalana czerwoną farbą. Ramy kompozycji wyznaczają: narysowany przy górnej krawędzi łańcuch oraz rząd czarnych krzyży przy krawędzi dolnej. Młot, sierp, sznur to elementy, z których artysta konstruuje datę umieszczoną na samym środku planszy: 1989. Ale co pod spodem? Prawie 80% powierzchni mapy jest zakryta. Gdzieś na dole udaje się odczytać słowa „Belgrad” i „Jugosławia”. Mapa jest tak przetworzona, że nie sposób odgadnąć, jakiego okresu pierwotnie dotyczyła, jednak nowy przekaz, jaki zawiera, jest już dostatecznie czytelny. To Tara określa epokę, jakiej mapa będzie dotyczyć i to on narzuca swój ostry komentarz współczesnej historii. A jest to komentarz bardzo ważny, bo przecież: „Rok 1989 symbolizuje pewnego rodzaju linię demarkacyjną między dwoma okresami historycznymi: z jednej strony koniec komunizmu w Europie Wschodniej, z drugiej zaś – wzejście utopijnej przyszłości o neoliberalnym rodowodzie, z otwartymi dla handlu granicami, technologią i zaciekłym kapitalizmem finansowym, który będzie się zbliżał ku idei globalizacji lat 2000” (s. 11).

Kolejny ważny etap twórczości Tary to prace pokazane w pomieszczeniach zamykających krakowską wystawę. I znowu podstawowym tworzywem jest mapa, ale tym razem „sprawy będą się miały inaczej w serii »In the name of…«  z lat 2010-2011, gdzie mapa staje się teatrem wojny, którego obraz silnie rozprzestrzeniają media. Opowiada o ofierze i sprawcy, o świecie zdominowanym przez przemoc, zdradę, tchórzostwo. Seria »In the name of…« jest o poświęceniu” (s. 21). Na mapach całego świata raz dorysowana zostaje trumna z muzułmańskimi symbolami, innym razem symbole nazizmu czy chrześcijańskich krucjat. Za każdym razem w centrum znajduje się trumna – w pewnym sensie uwznioślona, bo z domalowanymi skrzydłami.

Prace Tary zmuszają do refleksji – nie odnoszą się do historii jednej z możliwych frakcji politycznych. Jego twórczość to komentarz uniwersalny, ogólnoludzki. Każde z nas – uczniów wychowanych na starych szkolnych mapach – powinno się wspólnie z Tarą jako przewodnikiem na nowo zastanowić nad Historią.
„Kartograf złowrogiej historii Tara (von Neudorf)”. Międzynarodowe Centrum Kultury. Kraków 04.09-24.11.2013 .

„Kartograf złowrogiej historii. Tara (von Neudorf)”. Praca zbiorowa. Międzynarodowe Centrum Kultury. Kraków 2013.