ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 stycznia 1 (241) / 2014

Krzysztof Ryszard Wojciechowski,

PIĘKNY KOMIKS

A A A
Dwudziestoletnia Amira odsłania zakrytą ślubnym welonem twarz i po raz pierwszy widzi swojego dwunastoletniego męża Karluka. Aranżowane małżeństwo charakteryzuje się nie tylko sporą różnicą wieku dzielącą małżonków. Oboje należą do odrębnych mikroświatów Azji Środkowej. Amira pochodzi z plemienia koczowników, Karluk zaś żyje w małej osadzie na Jedwabnym Szlaku. Ich związek staje się dla Kaoru Mori znakomitym pretekstem do zobrazowania życia, zwyczajów oraz kultury mieszkańców środkowoazjatyckich stepów.

Mimo iż „Opowieść Panny Młodej” jest przykładem rozrywki lekkiej, łatwej i przyjemnej – co w przypadku współczesnego komiksu nie jest już normą – to dzieło Kaoru Mori posiada dużą wartość etnograficzną. Historia rozgrywa się w XIX wieku, w okresie, gdy duża część koczowników zdecydowała się na stałe osiedlenie. Czuć tu pewną ulotność, ducha odchodzącej epoki, którą autorka chce przybliżyć czytelnikowi, ocalając ją od zapomnienia. Znakomicie poprowadzonym wątkom obyczajowym i przygodowym towarzyszy drobiazgowy dokumentalizm.

Autorka wplata w opowieść całe rozdziały poświęcone rzemiosłu ludów, o których mówi. Robi to z taką gracją, że nie mamy wrażenia obcowania z nudną historyczną pogadanką. Pod tym względem radzi sobie równie dobrze, co twórca serii „Usagi Yojimbo”, Stan Sakai (będący cenionym propagatorem kultury Japonii), z tą różnicą, że rysunek artysty jest bardzo umowny, a Kaoru Mori posługuje się realistycznym, drobiazgowym stylem. Orientalne ornamenty pokrywają tła, elementy architektury, narzędzia codziennego użytku czy pieczołowicie odtworzone ludowe stroje.

Hermetyczność japońskich animacji i komiksu to nie do końca mit. Zdarza się, że narracja w mangach jest niestrawna, nawet niezrozumiała dla czytelnika nieobeznanego z tą odmianą obrazkowych historii. Problem ten nie dotyczy jednak „Opowieści Panny Młodej”. Prócz charakterystycznych dla japońskiego komiksu twarzy, rysunek jest tak przystępny (można by rzec: uniwersalny), że nie powinien drażnić nawet czytelników mocno „uczulonych” na mangi. Sama narracja wydaje się natomiast tak przejrzysta i klarowna, że chętnie porównałbym ją do filmowego stylu zerowego czy klasycznych komiksów europejskich.

Kaoru Mori posiada niesamowity dar zjednywania sobie czytelników, nawet tych bardzo wybrednych. Historia, którą opowiada, jest ciepła i wzruszająca, a przy tym w niemal magiczny sposób udaje jej się nie przekroczyć cienkiej granicy, która dzieli te cechy od ckliwości i infantylizmu. We Francji autorka została wyróżniona Nagrodą Międzypokoleniową (Prix Intergénérations) na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu w Angoulême. Po „Opowieść Panny Młodej” powinni więc sięgnąć wszyscy: zarówno konserwatyści zaczytani w komiksie frankofońskim, miłośnicy historycznych powieści graficznych, jak i ci, którzy w tym medium szukają tylko rozrywki i dobrej historii.

Niestety, „Opowieść Panny Młodej” póki co w ogóle nie została dostrzeżona przez polskie środowisko komiksowe. Wpłynęło na to kilka czynników. Komiksiarze przyzwyczajeni są do tego, że „te dobre” mangi wydaje Hanami, a komiks Kaoru Mori ukazał się nakładem dość młodego wydawnictwa Studio JG. Następnym powodem jest z pewnością wydźwięk polskiego tytułu, który sugeruje, że będziemy mieli do czynienia z komiksem kierowanym do młodych dziewcząt, które, no cóż, rzeczywiście stały się w Polsce głównym odbiorcą tej serii. Niemniej jednak jakiekolwiek hermetyzowanie tej historii jest niewybaczalnym błędem. Opowieść snuta przez japońską artystkę łączy w sobie wiele gatunków – znajdziemy tu portret wielopokoleniowej rodziny, nieszablonową historię miłosną, wartką, przygodową akcję, ale też melancholijną balladę na cześć codzienności.

Przy okazji selekcji tytułów w plebiscycie na komiks roku (http://www.komiksyroku.pl) miałem okazję wymienić kilka uwag na temat dzieła Kaoru Mori ze znawcą medium, Rafałem Wójcikiem (http://abrewiacje.wordpress.com/). Opiekun komiksowych zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu scharakteryzował kilkutomowe wydawnictwo krótko: „To piękny komiks”. Próżno dziś szukać takiego określenia w warsztacie publicysty zajmującego się kulturą. Sam w czasie dotychczasowej pracy recenzenckiej chyba nigdy jeszcze go nie użyłem. Zawsze jednak musi być ten pierwszy raz. Nie pozostaje mi nic innego, jak przyznać Rafałowi rację. „Opowieść Panny Młodej” to piękny komiks. Gdybym w podsumowaniu roku kierował się tylko tym, co podpowiada mi serce, okrzyknąłbym go najlepszym albumem A.D. 2013.
Kaoru Mori: „Opowieść Panny Młodej” („Otoyomegatari”). T. I-II. Tłumaczenie: Paulina Ślusarczyk. Wydawnictwo Studio JG. Warszawa 2013.