ArtPapier

Grant Morrison to jeden z najbardziej pomysłowych i oryginalnych scenarzystów komiksowych ostatnich dekad. Twórca słynie z intertekstualnej żonglerki, niebanalnych historii i kreowania rozbudowanych światów. Utalentowany Szkot w niekonwencjonalny sposób podchodzi do tematu superbohaterskiej mitologii, a jego opowieści z serii „Doom Patrol” czy „Animal Man” do dziś wyznaczają standardy w pisaniu inteligentnych fabuł poruszających pomijane, kontrowersyjne tematy (homoseksualizm, rasizm). Nic dziwnego, że to właśnie jemu w 1996 roku włodarze DC Comics zaproponowali odświeżenie wyblakłego wizerunku kultowej Ligi Sprawiedliwości.

Drużyna popularnych trykociarzy powstała w 1960 roku z inicjatywy pisarza Gardnera Foxa. Pomysł wydawał się niezwykle prosty, acz – jak na tamte czasy – dość zaskakujący: stworzyć zwartą grupę złożoną z najsłynniejszych herosów, walczącą z globalnymi zagrożeniami i pozaziemskimi najeźdźcami. Pierwotny trzon formacji stanowili, co oczywiste, Superman, Batman i Wonder Woman, wspierani przez Flasha, Zieloną Latarnię, Aquamana i Marsjańskiego Łowcę Ludzi. Na przestrzeni kolejnych dekad w zastępach Ligi pojawiły się dziesiątki (mniej lub bardziej znanych) ikonicznych postaci, a sama formacja podzieliła się na mniejsze oddziały, takie jak chociażby Justice League of America, Justice League Task Force czy Justice League Dark. Pomysłodawca głośnego cyklu „Invisibles” skoncentrował się na przygodach macierzystych superbohaterów, nie dodając zbyt wielu nowych klocków do obowiązującej mitologii.

Debiutancki zeszyt „JLA” rozpoczyna się spektakularnie. Niczym w filmach takich jak „Dzień Niepodległości” nad Ziemią (a konkretnie: nad Białym Domem) pojawia się gigantyczny statek kosmiczny. Najeźdźcami okazuje się grupa istot dysponujących mocą zbliżoną do tej posiadanej przez niektórych przedstawicieli Ligi. Hiperklan dowodzony przez „złotego osobnika” Protexa odgrywa rolę czcigodnego zbawcy umierającej planety. Przybysze szybko zaczynają wdrażać w życie światłe plany, m.in. poprzez użyźnienie nieurodzajnych terenów. Jednak Superman i spółka błyskawicznie odkrywają prawdziwe zamiary obcych.

Siłą zamkniętej w czterech rozdziałach historii – zatytułowanej „New World Order” – są: szybkie tempo akcji, spore nagromadzenie apetycznych twistów fabularnych oraz niebywała widowiskowość konfrontacji Ligi z kosmicznymi agresorami. Kolejne rozdziały zebrane w pierwszym tomie cyklu prezentują się równie wyśmienicie. W San Francisco pojawia się armia skonfliktowanych aniołów, wciągających Sprawiedliwych w świętą wojnę. Superbohaterowie zostają przeniesieni do paralelnej rzeczywistości, gdzie ich dotychczasowe biografie wskakują na diametralnie odmienne tory. Protagoniści muszą sobie także poradzić z drapieżnymi pasożytami próbującymi przejąć kontrolę nad ludzkością, wcześniej jednak wybierają nowego członka potężnej organizacji. Ciekawie wypadają słowne przepychanki między Zieloną Latarnią a Flashem, wizja cmentarzyska zmarłych herosów, zaskakujące tożsamości bohaterów w alternatywnym świecie oraz kreacja Hiperklanu i anielskich wojowników.

Amerykański rysownik Howard Porter nie należy do ścisłej czołówki komiksowych ilustratorów, ale jego szkice dość dobrze sprawdzają się w recenzowanym woluminie: pojedynkom nie brakuje rozmachu i dynamizmu, a ciała herosów są właściwie umięśnione, choć na niektórych kadrach można dostrzec widoczne mankamenty w ich proporcjach. Jeszcze lepiej prezentują się rysunki Oscara Jimeneza, zaliczającego kapitalny gościnny występ w rozdziale „Historie wyobrażone”. Atutem komiksu są pastelowe, żywe barwy, a także wyborne okładki kolejnych zeszytów.

Złożona z czterdziestu jeden rozdziałów (z czego w pierwszym zbiorczym tomie znajdziemy aż dziewięć odcinków) seria sygnowana nazwiskiem Granta Morrisona to wyśmienite połączenie opowieści SF, komiksowej pulpy, typowo superbohaterskiej historii oraz elementów grozy, suspensu i metafizyki. Mówiąc krótko: drużyna do zadań niemożliwych z impetem wkracza do akcji.

Grant Morrison, Howard Porter, Oscar Jimenez: „JLA: Amerykańska Liga Sprawiedliwości” („JLA: The Deluxe Edition, Vol. 1”). Tłumaczenie: Krzysztof Uliszewski. Wydawnictwo Egmont Polska. Warszawa 2016.

Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego.
Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury.