WIERSZE
A
A
A
wróćmy do poprzedniego zdania, w połowie rozwarcia przepony
szybkość cząstkowa – na otwarcie sposobności. oddychaj
podczas wejścia, kołuj ponad napięciem alfabetu. już
nie będziesz rozciągał się w znaczeniu za uczynki i myśli wasze. bywaj
na skrzyżowaniach, mapach, gdzie bramę tworzy oś –
chociaż znane są współrzędne szczelin obracających proch. pion? to
jest ból (rwane tętno), który zawsze rozsadza się
od wewnątrz i zderza się z każdym włóknem zasłony.
Nikt nas nie zauważy, nikt nas nie widzi, nikt –
odwracając porządek liter, łykając prąd – nas nie zobaczy.
patrz na mnie, kiedy dotykam podbrzusza własnego pobudzenia –
pod stołem. jak (nieruchomy wzrok) w elipsie źrenicy
przewiduję z tego, co narasta i połyskuje. choćby
cięcie rozdzieliło rękopisy wszystkich cyfr, nie sposób
będzie zliczyć ran – o nich wiemy tyle, że są
oddechem dłoni, stopy, serca. ścieżką
przesunięcia________________ płuc w rozstrojony język.
anima mea a będzie montaż a będzie montaż ujęć projekcji
dla opisać / zmieniać generuję szum i
odpuszczam jeszcze: jeszcze reguluję_______________ okna
w stronę dotychczas a przecinek i kropka lub w
pasmach emisja i oś
liter akcji (modlić się w trójwymiarze) pod
animowanym umysłem (i bardziej)
anonimowym.
formy losowego doboru wyjścia / zejścia
ty piszesz mowa szukająca swojego mówienia
czytając cyfry bytu z przemianą w cyfrowy byt. spróbujmy
więc:...............................................
po tym przyspieszeniu pojawia się narkopisanie:
graf na twarzy, graf w nerce. na tablicy dziesięć odkażeń
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10_ narkododawanie. tak zaprogramowano
przestrzeń (tutaj jej nie widać)
i nigdzie: włamano się w miejsca docelowe, na hasło, na jestem
w pod_ treści, których nie można zatracić, licząc od końca”
(wskażcie mi cel i włóżcie język w treść pokarmową)_po tym jak zwymiotował siebie i słowo
stał się tym, co widział:
plakat z mechanicznej matni i powtórzenia dzieł ciekawszych
powierzchowne,
bo zrównane do działań świecy na słońcu. wkrótce ujrzałem pasma
i pysk mój w postaci wielokierunkowej________ teraz zobacz, jak należy / lub /
________________________________________________________________
( /…/ teraz należy zobaczyć jak, należy zobaczyć teraz, /…/ )
zwymiotować słowo, by stało się całkiem, poszerzone
o kolejne zmysły, bez masowej teleportacji. i to jest skurcz w obrębie sztuki
i kontekstów podejrzeń.
wybieg szpitalny_kiedy już będzie można niemo żądać natychmiastowej lobotomii
niezależna dystrybucja znaczeń poza oficjalnym obiegiem słowa
tutaj jestem. za mną trójwymiarowe wizje jasności
i sygnały migające w ustach, spłaszczonych drżeniem________ które się bierze
za imitację bruku i wylewa na parapety kafeterii. moje próby protestu, popatrzcie:
rozdaję ulotki______________________ taki rozpłodowiec
schowany za sraczem. dlatego interesują mnie organizmy w ekstazie (jak się gotuje
zdechłe zwierzę?)
i po to karmię się zegarkami, żeby spłonąć z niewielką porcją halucynacji.
szybkość cząstkowa – na otwarcie sposobności. oddychaj
podczas wejścia, kołuj ponad napięciem alfabetu. już
nie będziesz rozciągał się w znaczeniu za uczynki i myśli wasze. bywaj
na skrzyżowaniach, mapach, gdzie bramę tworzy oś –
chociaż znane są współrzędne szczelin obracających proch. pion? to
jest ból (rwane tętno), który zawsze rozsadza się
od wewnątrz i zderza się z każdym włóknem zasłony.
Nikt nas nie zauważy, nikt nas nie widzi, nikt –
odwracając porządek liter, łykając prąd – nas nie zobaczy.
patrz na mnie, kiedy dotykam podbrzusza własnego pobudzenia –
pod stołem. jak (nieruchomy wzrok) w elipsie źrenicy
przewiduję z tego, co narasta i połyskuje. choćby
cięcie rozdzieliło rękopisy wszystkich cyfr, nie sposób
będzie zliczyć ran – o nich wiemy tyle, że są
oddechem dłoni, stopy, serca. ścieżką
przesunięcia________________ płuc w rozstrojony język.
anima mea a będzie montaż a będzie montaż ujęć projekcji
dla opisać / zmieniać generuję szum i
odpuszczam jeszcze: jeszcze reguluję_______________ okna
w stronę dotychczas a przecinek i kropka lub w
pasmach emisja i oś
liter akcji (modlić się w trójwymiarze) pod
animowanym umysłem (i bardziej)
anonimowym.
formy losowego doboru wyjścia / zejścia
ty piszesz mowa szukająca swojego mówienia
czytając cyfry bytu z przemianą w cyfrowy byt. spróbujmy
więc:...............................................
po tym przyspieszeniu pojawia się narkopisanie:
graf na twarzy, graf w nerce. na tablicy dziesięć odkażeń
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10_ narkododawanie. tak zaprogramowano
przestrzeń (tutaj jej nie widać)
i nigdzie: włamano się w miejsca docelowe, na hasło, na jestem
w pod_ treści, których nie można zatracić, licząc od końca”
(wskażcie mi cel i włóżcie język w treść pokarmową)_po tym jak zwymiotował siebie i słowo
stał się tym, co widział:
plakat z mechanicznej matni i powtórzenia dzieł ciekawszych
powierzchowne,
bo zrównane do działań świecy na słońcu. wkrótce ujrzałem pasma
i pysk mój w postaci wielokierunkowej________ teraz zobacz, jak należy / lub /
________________________________________________________________
( /…/ teraz należy zobaczyć jak, należy zobaczyć teraz, /…/ )
zwymiotować słowo, by stało się całkiem, poszerzone
o kolejne zmysły, bez masowej teleportacji. i to jest skurcz w obrębie sztuki
i kontekstów podejrzeń.
wybieg szpitalny_kiedy już będzie można niemo żądać natychmiastowej lobotomii
niezależna dystrybucja znaczeń poza oficjalnym obiegiem słowa
tutaj jestem. za mną trójwymiarowe wizje jasności
i sygnały migające w ustach, spłaszczonych drżeniem________ które się bierze
za imitację bruku i wylewa na parapety kafeterii. moje próby protestu, popatrzcie:
rozdaję ulotki______________________ taki rozpłodowiec
schowany za sraczem. dlatego interesują mnie organizmy w ekstazie (jak się gotuje
zdechłe zwierzę?)
i po to karmię się zegarkami, żeby spłonąć z niewielką porcją halucynacji.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |