ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 lipca 13 (325) / 2017

Natalia Kaniak,

FANATYCZNA CZWÓRKA (KSIĘŻYCOWI MARZYCIELE. CZTEREJ GENIUSZE, KTÓRZY ZMIENILI HISTORIĘ)

A A A
Werner Heisenberg, uwięziony w angielskim dworku z dziewięcioma innymi naukowcami. Alan Turing, chowający się przed światem w swojej zagraconej posiadłości na przedmieściach Manchesteru. Leo Szilard, czekający na zabieg w szpitalu. W końcu Hugh Dowding, zupełnie obojętny wobec wianuszka fanów, na planie filmu „Bitwa o Anglię” (1969) Guya Hamiltona. Klaustrofobiczna ekspozycja bohaterów komiksu Cédrica Villaniego i Edmonda Baudoina w niemal noirowy sposób zdaje się usidlać owe postaci i wzywać je na dywanik historii.

Nagrania, zapiski oraz wspomnienia bliskich i przyjaciół naukowców pozwoliły na dramatyczne rozpisanie dwudziestowiecznych teorii fizyczno-matematycznych, jak również  skonfrontowanie ich z wydarzeniami, które zmieniły oblicze współczesnej polityki, nauki i codziennej komunikacji. Polityki, bo po wybuchu bomby atomowej i jego konsekwencjach w odrobinę odmienny sposób prowadzi się dzisiaj negocjacje wojenne. Nauki, bo trudno nam z dzisiejszej perspektywy stwierdzić, czym zajmowaliby się naukowcy, gdyby nie wiedza na temat rozszczepienia atomu, promieniowania i kryptografii. Komunikacji, bo po II wojnie światowej i po wynalezieniu maszyny obliczeniowej diametralnie zmieniła się kultura formułowania komunikatów. Zarówno tych performatywnych (demonstracja siły za pomocą zrzucenia broni masowej zagłady), jak i związanych z językiem mówionym czy pisanym (pośrednictwo urządzeń).

Kreska Baudoina, choć całkowicie przekonywał mnie jej malarski rodowód w „Dalim” czy „Voyage”, w „Księżycowych marzycielach” wydaje się zbyt rozmyta i pozbawiona pazura. Jeśli nie liczyć fragmentów o Alanie Turingu, estetyka komiksu, łącznie z jego okładką, przypomina miejscami ilustracje do biblijnych przypowieści. Jest to komiks edukacyjny, przez którego scenariusz przemawia ogromna chęć podzielenia się kawałkiem istotnej wiedzy o historii, nauce oraz ludziach, którzy zmienili ich bieg. Dlatego czytelników starszych niż uczennice i uczniowie liceum może nieco irytować dosyć natrętnie przebijający z opowieści dydaktyczny ton. Villaniego, będącego profesorem matematyki, nie interesuje bowiem zgrabna dramaturgia, lecz nacisk na fakty. I chociaż trudno odmówić obu twórcom umiejętności kompozycyjnej, to fragmenty łączące historie czterech naukowców poprowadzone są w lekko wstydliwej szkolnej formule, zupełnie jakbyśmy mieli do czynienia z komiksową wersją „Było sobie życie”. Nie zmienia to faktu, że teorie na temat bomby atomowej i kryptografii są tu podane w możliwie przystępny, a przy okazji bardzo poetycki sposób. Z narracji wyraźnie emanuje pacyfistyczny ton, szczególnie w połączeniu z antropologicznym prologiem, jaki dostajemy w ramach historycznej rozgrzewki.

„Księżycowi marzyciele” bronią się jako wyważony dodatek do lekcji historii. Nie jest ani jednoznacznie oskarżycielski (wobec dokonań oraz motywacji Heisenberga i Szilarda), ani rewizyjny (wobec teorii Turinga czy decyzji Dowdinga). Część istotnych informacji znajduje się dopiero w opatrzonym kilkoma ilustracjami posłowiu i to one stanowią delikatnie zarysowany suplement projektu. Dlatego album duetu Villani/Baudoin powinno traktować się bardziej jak wstęp do dalszego reasearchu niż opiniotwórcze wydawnictwo.
Cédric Villani, Edmond Baudoin: „Księżycowi marzyciele. Czterej geniusze, którzy zmienili historię” („Les Rêveurs lunaires”). Tłumaczenie: Wojciech Birek. Wydawnictwo Timof i cisi wspólnicy. Warszawa 2017.