Gdy przed laty wiedźma Hester Beck poniosła śmierć z rąk mieszkańców tytułowej lokacji, osierociła niezliczone zastępy zjaw, upiorów, goblinów, monstrów i nadnaturalnych istot, wciąż ukrywających się w leśnych zakątkach hrabstwa. Wchodząca w okres dojrzałości Emma, przez wielu uznawana za inkarnację zlinczowanej czarownicy, po dramatycznych wydarzeniach ukazanych w poprzednim tomie (vide: „Niezliczone duchy”) wiedzie w miarę spokojny żywot u boku ojca, udzielając porad, pomagając w leczeniu bądź interweniując w sprawach przerastających pojmowanie rezydentów Harrow. Jednak kruche status quo rozwiewa się niczym sen złoty, gdy na farmę przybywa (wraz z nieodłącznym szoferem) Kammi – wychowująca się w Nowym Jorku dziewczyna do złudzenia przypominająca protagonistkę. Przynajmniej w kwestii aparycji, bo jeśli chodzi o tak zwane „wnętrze”, cóż, jest ono mocno robaczywe. Jak łatwo zgadnąć, konfrontacja Emmy z jej złowrogą „bliźniaczką” będzie nieuniknione, a przy tym szalenie widowiskowe i przyprawiające o gęsią skórkę.

Snując trzecioosobową narrację scenarzysta „Szóstego rewolweru” już od pierwszych stron pozyskuje pełną uwagę czytelnika, w czym niemała zasługa naturalnie brzmiących dialogów (uwiarygodniających relacje między bohaterami); klasycznych, ale wciąż żywotnych schematów fabularnych, potoczystej akcji oraz niesamowitej wyobraźni. Cullen Bunn oferuje w „Siostrach” pożywną porcję emocjonującej, inteligentnej rozrywki, wprowadzając na scenę nowe postacie oraz zalążki wątków, mających szansę na owocny rozwój w kolejnych tomach tego bez wątpienia przebojowego cyklu.

Pomijając solidny poziom dramaturgii, jak i samej narracji, wizytówką „Hrabstwa Harrow” niezmiennie pozostają fenomenalne, chwilami mocno oniryczne ilustracje Tylera Crooka („BBPO”, „Bad Blood”). Imponujące splash page’e otwierające każdy kolejny zeszyt serii (warto zwrócić uwagę na ciekawie zakomponowane tytuły stanowiące naturalny element namalowanych pejzaży), realistycznie oddana sceneria wydarzeń oraz sugestywny wygląd fantastycznych istot (vide: Porzucony czy towarzyszący protagonistce Bezskóry Chłopiec) to klasa sama w sobie. Wykonane malarską techniką prace Amerykanina – niestroniące od kontrolowanej dawki makabry – fascynują także przygaszoną paletą akwarelowych barw, sporadycznie przełamywanych intensywniejszymi kolorami.

Nie będzie przesady w stwierdzeniu, iż czytelnicze spotkanie z „Siostrami” tylko zaostrza apetyt na kolejne odsłony „Hrabstwa Harrow”, będącego nie lada gratką dla wszystkich miłośników świetnie opowiedzianych oraz rewelacyjnie zilustrowanych fabuł udatnie łączących elementy baśni, historii obyczajowej i rasowego horroru. Warto!

Cullen Bunn, Tyler Crook: „Hrabstwo Harrow. Tom 2: Siostry” („Harrow County Volume 2: Twice Told”). Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz. Wydawnictwo Mucha Comics. Warszawa 2017.