ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

sierpień 15-16 (327-328) / 2017

Przemysław Pieniążek,

PARYSKI NOIR (NESTOR BURMA. MGŁA NA MOŚCIE TOLBIAC)

A A A
Nestor Burma jest prywatnym detektywem, który bez większych problemów znalazłby wspólny język z amerykańskimi kolegami po fachu, czyli Samem Spade’em i Philipem Marlowe’em. Podobne jak oni zdradza skłonność do cynizmu, choć nie sposób odmówić mu równie swoistego poczucia humoru. W młodości był anarchistą, a i w czasie II wojny światowej nie pozostawał bezczynny. Ów właściciel agencji detektywistycznej „Fiat Lux”, którą prowadzi razem z zakochaną w nim sekretarką Hélène, co rusz udowadnia swoją smykałkę do rozwiązywania kryminalnych zagadek, mogąc liczyć na wsparcie ze strony barwnych współpracowników (vide: „zresocjalizowany” włamywacz Zavatter), przychylność komisarza Farouxa – szefa Centralnej Sekcji Kryminalnej – jak również na obowiązkową porcję złośliwości od inspektora Fabre’a. Tak pokrótce można scharakteryzować postać antybohatera w prochowcu i z nieodłączną fajką w ustach zrodzonego na kartach prozy (ściślej: powstającego na przestrzeni kilku dekad cyklu powieści oraz opowiadań) Léo Maleta. Specjalizujący się w literaturze kryminalnej Francuz – mający w swojej biografii anarchistyczny epizod oraz wieloletnią przyjaźń z surrealistami – akcję piętnastu swoich utworów osadził w wybranych zakątkach stolicy, tworząc tym samym cykl „Nowe tajemnice Paryża”, będący hołdem dla najsłynniejszego dzieła XIX-wiecznego pisarza Eugène’a Sue, nie bez kozery uznawanego za twórcę powieści odcinkowej.

Cieszące się wielką popularnością książki z Nestorem Burmą w roli głównej kilkukrotnie stanowiły kanwę kinowych oraz telewizyjnych filmów (nie zawsze będących jednak adaptacjami konkretnych dzieł), zaś w postać charyzmatycznego detektywa wcielali się między innymi René Dary („120, Rue de la gare” Jacquesa Daniela-Normana, 1946), Daniel Sorano („La nuit d’Austerlitz” Stellio Lorenziego, 1954), Michel Galabru („La nuit de Saint-Germain-des-Prés” Boba Swaina, 1977), Michel Serrault („Nestor Burma: détective de choc” Jean-Luca Miescha,1982) oraz Guy Marchand (serial „Nestor Burma”, 1991-2000). Natomiast na początku lat osiemdziesiątych, pod szyldem oficyny Casterman, zaczął ukazywać się cykl opowieści graficznych wywiedzionych z bestsellerowej serii Maleta, których scenarzystą i rysownikiem został Jacques Tardi. Sam pisarz bardzo pochlebnie wypowiadał się na temat tej wydawniczej inicjatywy, podkreślając, że autor „Krzyku ludu” bez problemu wydobył esencję oraz rewelacyjnie uchwycił ducha jego prozy. Z kolei komiksiarz (mający na koncie współpracę z Jeanem Giraudem, Pierre’em Christinem czy Jean-Claude’em Forestem) w swoich hołdach dla seniora nie ograniczył się wyłącznie do graficznych adaptacji jego dzieł, ale także przygotował projekty okładek na potrzeby jednej z reedycji powieści z przygodami Nestora Burmy.

Ukazująca się nakładem Scream Comics „Mgła na moście Tolbiac” to bardzo owocne zawiązanie znajomości z legendarnym detektywem, którego perypetie stają się dobrym przyczynkiem do poznania realiów osławionej 13 dzielnicy Anno Domini 1956. Snując pierwszoosobową narrację, Tardi zabiera czytelnika w podróż (nie tylko) mrocznymi zaułkami Paryża skrywającymi niejeden sekret i wspomnienia zbrodni. Historię rozpoczyna jednak lektura zagadkowego w treści listu – adresowanego do Nestora Burmy – motywującego protagonistę do rozpoczęcia prywatnego śledztwa. Kim jest nadawca ukrywający się pod nazwiskiem Abel Benoit? Co łączy go z piękną Cyganką Bélitą Moralès? Czy tajemnicze morderstwa mają coś wspólnego z anarchistycznym epizodem w życiu łebskiego detektywa?

Nieśpieszne tempo opowieści oferującej także wgląd w przeszłość głównego bohatera, ciekawie zarysowany konflikt racji oraz problem zdrady własnych przekonań, subtelnie przemycony wątek melodramatyczny, a do tego płynnie prowadzona narracja niepozbawiona humorystycznych akcentów („Poprosiłem o spotkanie z Forestem. Miał wymalowany na twarzy wyraz kogoś, kto próbuje przyswoić sobie materializm historyczny. Było to chwalebne, toteż byłem z nim szczery” [s. 49]) – autor „To była wojna okopów” wie, jak pozyskać i utrzymać uwagę czytelnika.

Charakterystyczny, z miejsca rozpoznawalny styl Tardiego przejawia się nie tylko w specyficznym fizys postaci, ale także w pieczołowitości, z jaką francuski artysta rekonstruuje urbanistyczny pejzaż skąpanej w deszczu (w końcu to czarny kryminał) stolicy. Pełne szarości ilustracje kapitalnie ustanawiają egzystencjalny klimat utworu, tak bliski filmowemu realizmowi poetyckiemu, który przecież był jednym ze źródeł inspiracji dla (między innymi) amerykańskiego noiru doby lat czterdziestych XX wieku. Z kolei powracający w komiksie wizerunek mężczyzny z obłędem w oczach snującego się nocą po tytułowym moście w równym stopniu przywołuje echa niemieckiego ekspresjonizmu filmowego, co zapowiada rychłą ingerencję nieubłaganego fatum, dochodzącego do głosu w finale utworu. Rzetelny scenariusz i świetna oprawa wizualna sprawiają, że „Mgła na moście Tolbiac” rozbudza apetyt na następne spotkanie z Nestorem Burmą, którego graficzne perypetie mogą okazać się kolejnym strzałem w dziesiątkę w ofercie łódzkiego wydawcy.
Léo Malet, Jacques Tardi: „Nestor Burma. Mgła na moście Tolbiac” („Nestor Burma. Brouillard au pont de Tolbiac”). Tłumaczenie: Jakub Syty. Wydawnictwo Scream Comics. Łódź 2017.