ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

sierpień 15-16 (327-328) / 2017

Natalia Malek,

WIERSZE

A A A
Twarz literatury

Prosiła, żeby ludzi słuchać.

Poprawiała pukle. (Od niedawna dawała im luzu)



Pisała listy – a one dostawały od tego plamek na grzbiecie.

Gdy wpływały propozycje, z ZK lub z harcerstwa, czuwała:



Muszę to przemyśleć.

I muszę to przeżyć.



Co robić, gdy milczy liberalna inteligencja?

Rozstawić nogi na szerokość bioder.

Lekko zgiąć.

Ręce wyprostować przed siebie – niech tworzą belę materiału, jaśniejszą dechę pirsu.



Powtórzyć:

                                               Jestem wolna jak żararaka.

                                               Jestem groźna jak córka żararaki.

                                               Jeszcze nikt mnie tak nie pożądał.



Rozsadnicy

Twoim kwiatem jest tytoń, a moim nagietek. Przy arboretach

ożywienie. Jeśli do szkółki ogrodowej najmą się kobiety,



pójdą w górę

kremy do rąk. Ulrychów, zwłaszcza zimą, czeka na renesans.