
KAPELUSZNIK
A
A
A
Swoją niespokojną czakrę nazwał szynszynką. Odkrył ją
przypadkiem, szukając czegoś
o zaświatach. Zmierzył
obwód głowy – poczuł, jak na czoło nasuwa się pytanie – i wszedł na stołeczek.
Nie widział ruchu wokół – lecz był sprężysty,
jak mak w szczelinie.
---------------------------------------------------
Komentarz:
Wiersz inspirowany jedną z „ciekawostek” historycznych, choć raczej z tych mało
udokumentowanych. Jedną z przesłanek do dyskryminacji kobiet w XIX wieku były różnice
anatomiczne w budowie mężczyzn i kobiet. Różnice te eksplorowała popularna dyscyplina,
zwana eugeniką. Do jej rozwoju przyczyniło się między innymi odkrycie, że kobiety mają
mniejszy obwód głowy niż mężczyźni. Za odkrycie odpowiadał… kapelusznik, zdejmujący
„ludzkie obwody” na potrzeby swojego interesu. Mniejszy obwód głowy oznacza mniejszą
czaszkę, mniejsza czaszka – mniejszy mózg. Mniejszy mózg predestynuje do mniej
wymagających zadań i ról, a także podważa męskie zaufanie – czy można ufać osobom z
mniejszym mózgiem?
A zatem należy kontrolować osoby z mniejszym mózgiem! Mniej więcej w czasie, kiedy się
dowiedziałam, że do szeregu wniosków na temat „natury” kobiet oraz powiązanych z nimi
praktyk wymierzonych przeciwko nim dołożył się proces produkcji kapeluszy, przeczytałam
wywiad z pewnym ewolucjonistą. Nietrudno sobie wyobrazić, co miał do powiedzenia – nie
było to tak odległe od eugeniki, społecznego darwinizmu, od pokrętnych dyskusji na temat:
czy jedni ludzie powinni kontrolować innych ludzi? Dawkować im leki, procedury medyczne,
ochronę lub mieszkanie? Najwyraźniej także „poważnym” pismom zdarza się przegapić tę
cieniutką linię, która dzieli neutralne w swej istocie poglądy od zbioru paskudnych uogólnień.
Przy czym głosicielami „poglądów” są najczęściej tacy panowie, jak ów ewolucjonista, a
przedmiotami uogólnień – cóż, takie panie, jak ja.
przypadkiem, szukając czegoś
o zaświatach. Zmierzył
obwód głowy – poczuł, jak na czoło nasuwa się pytanie – i wszedł na stołeczek.
Nie widział ruchu wokół – lecz był sprężysty,
jak mak w szczelinie.
---------------------------------------------------
Komentarz:
Wiersz inspirowany jedną z „ciekawostek” historycznych, choć raczej z tych mało
udokumentowanych. Jedną z przesłanek do dyskryminacji kobiet w XIX wieku były różnice
anatomiczne w budowie mężczyzn i kobiet. Różnice te eksplorowała popularna dyscyplina,
zwana eugeniką. Do jej rozwoju przyczyniło się między innymi odkrycie, że kobiety mają
mniejszy obwód głowy niż mężczyźni. Za odkrycie odpowiadał… kapelusznik, zdejmujący
„ludzkie obwody” na potrzeby swojego interesu. Mniejszy obwód głowy oznacza mniejszą
czaszkę, mniejsza czaszka – mniejszy mózg. Mniejszy mózg predestynuje do mniej
wymagających zadań i ról, a także podważa męskie zaufanie – czy można ufać osobom z
mniejszym mózgiem?
A zatem należy kontrolować osoby z mniejszym mózgiem! Mniej więcej w czasie, kiedy się
dowiedziałam, że do szeregu wniosków na temat „natury” kobiet oraz powiązanych z nimi
praktyk wymierzonych przeciwko nim dołożył się proces produkcji kapeluszy, przeczytałam
wywiad z pewnym ewolucjonistą. Nietrudno sobie wyobrazić, co miał do powiedzenia – nie
było to tak odległe od eugeniki, społecznego darwinizmu, od pokrętnych dyskusji na temat:
czy jedni ludzie powinni kontrolować innych ludzi? Dawkować im leki, procedury medyczne,
ochronę lub mieszkanie? Najwyraźniej także „poważnym” pismom zdarza się przegapić tę
cieniutką linię, która dzieli neutralne w swej istocie poglądy od zbioru paskudnych uogólnień.
Przy czym głosicielami „poglądów” są najczęściej tacy panowie, jak ów ewolucjonista, a
przedmiotami uogólnień – cóż, takie panie, jak ja.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |