
LITERATUREXPRESS (TOMASZ RÓŻYCKI 'WIERSZE WYBRANE')
A
A
A
Literki. Te kłaczki ciemności, puzzle nocy (…)
("Puzzle", s. 193)
("Puzzle", s. 193)
Biblioteka Poetycka Wydawnictwa a5 pod redakcją Ryszarda Krynickiego powiększyła się niedawno o kolejny tytuł – zbiór wierszy wybranych Tomasza Różyckiego – honorujący ponad dwudziestoletni dorobek twórczy opolanina (liczony od debiutu tomem „Vaterland” w 1997 roku). Czytelnik tym samym przypomina sobie, że teksty Różyckiego są nie tylko świetne warsztatowo, ale także niezwykle trafnie komentują rzeczywistość. Autor dosadnie (choć nienachalnie) punktuje bolączki współczesnego człowieka, stwarzając równocześnie czytelnikowi możliwość wędrówki przez światy wyobrażone. „Wiersze wybrane” okazują się podróżą właśnie, obejmującą nie tylko trasę główną, ale także powroty do zapomnianych na ogół stacji.
„Wiersze wybrane”
„Wiersze wybrane” to nie pierwszy zbiór poezji Różyckiego – w 2004 roku pojawił się bowiem na rynku wydawniczym tom „Wiersze” (Lampa i Iskra Boża), skupiający wszystkie opublikowane do tegoż roku utwory liryczne opolanina („Vaterland” 1997, „Anima” 1999, „Chata umaita” 2001, „Świat i antyświat” 2003). „Wiersze wybrane” opublikowane przez a5 to autorski wybór utworów z dotychczas wydanych tomików Różyckiego, zawierający dodatkowo płytę CD z zarejestrowanym głosem twórcy. Ten niewątpliwie interesujący zamysł inicjatorów cyklu Biblioteki Poetyckiej to uatrakcyjnienie sposobu prezentacji poezji współczesnych artystów. Pozwala on, jak notuje wydawnictwo na swojej stronie internetowej, przemówić im „własnym głosem” – zarówno w kwestii wyboru tekstów, jak i w interpretacji brzmieniowej. Płyta zawiera nagranie trzydziestu wierszy oraz króciutki wstęp, wyjaśniający tytuł tomu. Podkreślić z całą mocą należy, iż projekt ten znakomicie współbrzmi z „samodzielną” lekturą czytelnika (zarówno tą głośną, jak i cichą). Na docenienie zasługuje także szata graficzna książki. Edycja, choć oczywiście schematyczna dla wydań serii, nie jest przy tym sztampowa czy przypadkowa. Przeciwnie, zdjęcie autora widniejące na okładce zbioru oraz na kopercie płyty CD, wykonane przez Joannę Helander, zdaje się podkreślać specyfikę poezji Różyckiego. Wizerunek pisarza, „złapanego” gdzieś w marszu, spoglądającego w bok (a w tle kawiarnia, pojazd i znaki drogowe!), daje wrażenie zaczytywania się – nomen omen – „notatkami z miejsca postoju”, konotuje wrażenie nieustannego ruchu, rytmu, miarowego przemieszczania się (zarówno tego fizycznego, jak i mentalnego). Nie jest to jednak sprint, a raczej intelektualny marsz, pozwalający nie tylko na docenienie kunsztu pisarskiego poety, ale także na stopniowe wchłonięcie w świat wyobrażony Różyckiego.
Warto również dodać, że twórca, od debiutu powracający „do źródeł” (tak w aspekcie tematyki, jak i formy), dzięki temu wydaniu został wpisany w sztafaż pisarzy uklasyczniających się. Ten symboliczny gest nie tylko honoruje specyfikę dorobku artystycznego opolanina, ale także zaznacza jego silną pozycję w doborowym gronie poetów współczesnych.
Powroty i refreny
Krytycy wielokrotnie przywoływali powracające w twórczości poety tematy – dość wspomnieć choćby motyw podróży, mit utraconej krainy Kresów Wschodnich i małej ojczyzny Ziemi Opolskiej, oniryzm, odniesienia do przeszłości, metaforykę przestrzeni), autotematyzm czy nawiązania do kanonu literackiego i tradycji kultury. Lektura „Wierszy wybranych” umacnia odbiorcę w przekonaniu, że ma do czynienia nie z wieloma różnymi opowieściami, ale raczej z jedną historią, do której dopisywane są kolejne fragmenty (co nie oznacza jednak, że twórczość poety nie ewoluuje – Paweł Kozioł zaznacza na przykład widoczny zwrot ku autotematyzmowi w „Księdze obrotów”, różnicujący wymieniony zbiór od liryków wcześniej opublikowanych (Kozioł: 2011). Różycki proponuje, jak zauważa Piotr Śliwiński w recenzji jednego z tomików, właściwy jedynie sobie styl, na który składają się między innymi tradycja, kunszt czy ironia (Śliwiński 2006: 140). Nie obce tej poezji są również prztyczki dawane w nos współczesnemu światu (jak na przykład w tekście „Kryzys czytelnictwa polskiego” z „Liter”), podkreślające doskonały zmysł obserwacyjny Różyckiego. Twórczość opolanina charakteryzuje swoista stałość, nie mająca jednak nic wspólnego z marazmem czy brakiem zmiany tempa. Powroty Różyckiego nie ograniczają się przy tym jedynie do poetyckiej tematyki czy metaforyki przestrzeni – dostrzegalne są także w formie wierszy. Pisarz tworzy utwory regularne, a najjaskrawszym chyba i najczęściej przywoływanym przykładem jest tom „Kolonie”, stanowiący zbiór kilkudziesięciu sonetów (w omawianym zbiorze pojawia się ich ponad trzydzieści, między innymi „Kakao i papugi”, „Żarłacze i mątwy”, „Spalone mapy” czy „Opium” – osobiście ubolewam nad brakiem „Cynamonu i goździków”, tekstu doskonale podkreślającego erudycję poety, jego zakorzenienie w tradycji kultury i kunszt artystyczny). Wrażenie rytmiczności przejawia się także w konstruowaniu przez twórcę swoistych refrenów, powtarzających się w poszczególnych zbiorach. Podkreśla to także przemyślany dobór tekstów składających się na „Wiersze wybrane”, który uwypukla wiele fraz i figur doskonale znanych czytelnikom Różyckiego – jak na przykład wers Zanim zacząłem pisać (…) z „Kolonii”, osoba porucznika Anielewicza oraz fraza zapożyczona z poezji Barańczaka Szkoda, że cię tu nie ma (…) ze zbioru „Litery”, postać „faceta, który kupił świat” z „Księgi obrotów” czy tytuły pieśni i elegii z tomu „Świat i antyświat”.
Świetny, w mojej opinii, wybór wierszy znanych z dotychczasowych wydań poezji Różyckiego (najwięcej miejsca – zarówno w wydaniu papierowym, jak i na płycie - zajmują teksty z trzech ostatnich tomików artysty), uzupełnia ostatnia część książki, zawierająca nowe utwory: „Parking”, „Tryb łączny” i „Bagaż”. „Wiersze wybrane” wydają się znakomitym uhonorowaniem dotychczasowej twórczości poetyckiej Różyckiego, docenianej przez nie tylko polskich odbiorców. Dla wiernych czytelników opolanina zbiór ten będzie okazją do ponownego zauroczenia się dykcją poetycką artysty, dla nowych – dowodem na rasowość współczesnej poezji. Z niecierpliwością wyczekuję już kolejnego tomiku Różyckiego.
Literatura:
Kozioł P.: „Tomasz Różycki. Życie i twórczość”, https://culture.pl/pl/tworca/tomasz-rozycki, marzec 2011 [dostęp: 29.12.2018].
Szałagan A.: „Tomasz Różycki”, http://www.ppibl.ibl.waw.pl/mediawiki/index.php?title=Tomasz_R%C3%93%C5%BBYCKI#BIOGRAM [dostęp: 20.12.2018].
Śliwiński P.: „Byty lotne”. „Res Publica Nowa” 2006, nr 3.
„Wiersze wybrane”
„Wiersze wybrane” to nie pierwszy zbiór poezji Różyckiego – w 2004 roku pojawił się bowiem na rynku wydawniczym tom „Wiersze” (Lampa i Iskra Boża), skupiający wszystkie opublikowane do tegoż roku utwory liryczne opolanina („Vaterland” 1997, „Anima” 1999, „Chata umaita” 2001, „Świat i antyświat” 2003). „Wiersze wybrane” opublikowane przez a5 to autorski wybór utworów z dotychczas wydanych tomików Różyckiego, zawierający dodatkowo płytę CD z zarejestrowanym głosem twórcy. Ten niewątpliwie interesujący zamysł inicjatorów cyklu Biblioteki Poetyckiej to uatrakcyjnienie sposobu prezentacji poezji współczesnych artystów. Pozwala on, jak notuje wydawnictwo na swojej stronie internetowej, przemówić im „własnym głosem” – zarówno w kwestii wyboru tekstów, jak i w interpretacji brzmieniowej. Płyta zawiera nagranie trzydziestu wierszy oraz króciutki wstęp, wyjaśniający tytuł tomu. Podkreślić z całą mocą należy, iż projekt ten znakomicie współbrzmi z „samodzielną” lekturą czytelnika (zarówno tą głośną, jak i cichą). Na docenienie zasługuje także szata graficzna książki. Edycja, choć oczywiście schematyczna dla wydań serii, nie jest przy tym sztampowa czy przypadkowa. Przeciwnie, zdjęcie autora widniejące na okładce zbioru oraz na kopercie płyty CD, wykonane przez Joannę Helander, zdaje się podkreślać specyfikę poezji Różyckiego. Wizerunek pisarza, „złapanego” gdzieś w marszu, spoglądającego w bok (a w tle kawiarnia, pojazd i znaki drogowe!), daje wrażenie zaczytywania się – nomen omen – „notatkami z miejsca postoju”, konotuje wrażenie nieustannego ruchu, rytmu, miarowego przemieszczania się (zarówno tego fizycznego, jak i mentalnego). Nie jest to jednak sprint, a raczej intelektualny marsz, pozwalający nie tylko na docenienie kunsztu pisarskiego poety, ale także na stopniowe wchłonięcie w świat wyobrażony Różyckiego.
Warto również dodać, że twórca, od debiutu powracający „do źródeł” (tak w aspekcie tematyki, jak i formy), dzięki temu wydaniu został wpisany w sztafaż pisarzy uklasyczniających się. Ten symboliczny gest nie tylko honoruje specyfikę dorobku artystycznego opolanina, ale także zaznacza jego silną pozycję w doborowym gronie poetów współczesnych.
Powroty i refreny
Krytycy wielokrotnie przywoływali powracające w twórczości poety tematy – dość wspomnieć choćby motyw podróży, mit utraconej krainy Kresów Wschodnich i małej ojczyzny Ziemi Opolskiej, oniryzm, odniesienia do przeszłości, metaforykę przestrzeni), autotematyzm czy nawiązania do kanonu literackiego i tradycji kultury. Lektura „Wierszy wybranych” umacnia odbiorcę w przekonaniu, że ma do czynienia nie z wieloma różnymi opowieściami, ale raczej z jedną historią, do której dopisywane są kolejne fragmenty (co nie oznacza jednak, że twórczość poety nie ewoluuje – Paweł Kozioł zaznacza na przykład widoczny zwrot ku autotematyzmowi w „Księdze obrotów”, różnicujący wymieniony zbiór od liryków wcześniej opublikowanych (Kozioł: 2011). Różycki proponuje, jak zauważa Piotr Śliwiński w recenzji jednego z tomików, właściwy jedynie sobie styl, na który składają się między innymi tradycja, kunszt czy ironia (Śliwiński 2006: 140). Nie obce tej poezji są również prztyczki dawane w nos współczesnemu światu (jak na przykład w tekście „Kryzys czytelnictwa polskiego” z „Liter”), podkreślające doskonały zmysł obserwacyjny Różyckiego. Twórczość opolanina charakteryzuje swoista stałość, nie mająca jednak nic wspólnego z marazmem czy brakiem zmiany tempa. Powroty Różyckiego nie ograniczają się przy tym jedynie do poetyckiej tematyki czy metaforyki przestrzeni – dostrzegalne są także w formie wierszy. Pisarz tworzy utwory regularne, a najjaskrawszym chyba i najczęściej przywoływanym przykładem jest tom „Kolonie”, stanowiący zbiór kilkudziesięciu sonetów (w omawianym zbiorze pojawia się ich ponad trzydzieści, między innymi „Kakao i papugi”, „Żarłacze i mątwy”, „Spalone mapy” czy „Opium” – osobiście ubolewam nad brakiem „Cynamonu i goździków”, tekstu doskonale podkreślającego erudycję poety, jego zakorzenienie w tradycji kultury i kunszt artystyczny). Wrażenie rytmiczności przejawia się także w konstruowaniu przez twórcę swoistych refrenów, powtarzających się w poszczególnych zbiorach. Podkreśla to także przemyślany dobór tekstów składających się na „Wiersze wybrane”, który uwypukla wiele fraz i figur doskonale znanych czytelnikom Różyckiego – jak na przykład wers Zanim zacząłem pisać (…) z „Kolonii”, osoba porucznika Anielewicza oraz fraza zapożyczona z poezji Barańczaka Szkoda, że cię tu nie ma (…) ze zbioru „Litery”, postać „faceta, który kupił świat” z „Księgi obrotów” czy tytuły pieśni i elegii z tomu „Świat i antyświat”.
Świetny, w mojej opinii, wybór wierszy znanych z dotychczasowych wydań poezji Różyckiego (najwięcej miejsca – zarówno w wydaniu papierowym, jak i na płycie - zajmują teksty z trzech ostatnich tomików artysty), uzupełnia ostatnia część książki, zawierająca nowe utwory: „Parking”, „Tryb łączny” i „Bagaż”. „Wiersze wybrane” wydają się znakomitym uhonorowaniem dotychczasowej twórczości poetyckiej Różyckiego, docenianej przez nie tylko polskich odbiorców. Dla wiernych czytelników opolanina zbiór ten będzie okazją do ponownego zauroczenia się dykcją poetycką artysty, dla nowych – dowodem na rasowość współczesnej poezji. Z niecierpliwością wyczekuję już kolejnego tomiku Różyckiego.
Literatura:
Kozioł P.: „Tomasz Różycki. Życie i twórczość”, https://culture.pl/pl/tworca/tomasz-rozycki, marzec 2011 [dostęp: 29.12.2018].
Szałagan A.: „Tomasz Różycki”, http://www.ppibl.ibl.waw.pl/mediawiki/index.php?title=Tomasz_R%C3%93%C5%BBYCKI#BIOGRAM [dostęp: 20.12.2018].
Śliwiński P.: „Byty lotne”. „Res Publica Nowa” 2006, nr 3.
Tomasz Różycki: „Wiersze wybrane”. Seria: Biblioteka Poetycka. Wydawnictwo a5. Kraków 2018.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |