ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 marca 5 (389) / 2020

Magdalena Malinowska,

FRANCUSKIE SPOJRZENIE NA ALGIERIĘ (ROMAN CHYMKOWSKI: 'NIETOŻSAMOŚCI. TILION, FANON, BOURDIEU, DERRIDA I DYLEMATY DEKOLONIZACJI')

A A A
„Nietożsamości” Chymkowskiego są zaskakującą pozycją na polskim rynku wydawniczym. Z czwartej strony okładki dowiadujemy się, że autor „zajmuje się badaniem europejskich zainteresowań kulturami Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej”, a jest to informacja o tyle ważna, że natychmiast pokazuje perspektywę, z jakiej autor zabiera głos: Polaka badającego francuskich naukowców badających kraj Afryki Północnej. Jest to więc z jednej strony perspektywa krytyczna w stosunku do Francji, ale też zewnętrzna, i to zewnętrzna podwójnie, bo i w stosunku do pierwotnego przedmiotu badań samego Chymkowskiego, i interesujących go badaczy. Finalnie okazuje się, że nieco mniej w tej książce samej Algierii, a więcej francuskiej debaty wokół Algierii.

Publikacja składa się z czterech rozdziałów, z których każdy poświęcony jest jednemu francuskiemu badaczowi zajmującemu się Algierią w różnych momentach jej historii, od lat 30. XX wieku, kiedy była ona jeszcze częścią terytorium francuskiego, przez wojnę o niepodległość aż po odzyskanie tej niepodległości. Całość zaczyna się od wprowadzenia z jednej strony w problematykę europocentryzmu, kolonializmu, dekolonizacji, badań postkolonialnych, a z drugiej w dwudziestowieczną historię Algierii (na marginesie, nadal jest to bardziej historia algiersko-francuska niż algierska, choć winić za ten stan rzeczy należałoby raczej bieg dziejów niźli autora). Chymkowski motywuje wybór tego kraju faktem, że dekolonizacja, która miała tu bardzo krwawy przebieg, odcisnęła trwałe piętno na francuskich elitach intelektualnych i że nie sposób w pełni zrozumieć „postkolonialnego tonu krytyki nauki i filozofii europejskiej jako zamaskowanej ideologii zachodniego imperializmu” (s. 24) bez uzmysłowienia sobie roli sprawy algierskiej w budowaniu tożsamości francuskich intelektualistów. Na przedstawicieli całego środowiska intelektualnego wybrał Chymkowski etnolożkę Germaine Tillion, psychiatrę Frantza Fanona, socjologa Pierre’a Bourdieu i filozofa Jacques’a Derridę, widzimy więc w tym wyborze chęć zaprezentowania poglądów środowiska naukowo-intelektualnego z punktu widzenia różnych dyscyplin naukowych.

Germaine Tillion jest najmniej znaną postacią z prezentowanego grona. Wychodząc od jej życiorysu, Chymkowski omawia prowadzone przez Tillion i Thérèse Rivière badania terenowe w górach na wschodzie Algierii, pod wieloma względami pionierskie i wyjątkowe. Zwraca on przede wszystkim uwagę na bardzo młody wiek badaczek i ich słabe przygotowanie do tego przedsięwzięcia, które okazało się paradoksalnie być ich atutem, podobnie jak ich płeć, która dawała im możliwość obserwowania życia społecznego z bliska, a nawet wglądu do tradycyjnego algierskiego domu, zarezerwowanego dla kobiecej części społeczności. Tillion szczególnie zainteresowała się sytuacją kobiet w badanym społeczeństwie i sytuowała ją w kontekście uwarunkowań gospodarczych i prawnych. Podczas kilku podróży do Algierii i prowadzonych tam badań zmieniła pogląd na francuską obecność na tych terytoriach i finalnie opowiedziała się za niepodległością kraju, choć początkowo sama wypełniała misje zlecone jej przez rząd metropolii.

Dużo bardziej jednoznaczną postawę wobec francuskiego kolonializmu przyjął pochodzący z Martyniki Frantz Fanon. Po skończeniu studiów medycznych we Francji rozpoczął praktykę psychiatryczną w normandzkim szpitalu, z którego jednak szybko, bo po zaledwie dwóch miesiącach, został przeniesiony do Blidy w Algierii. Decyzja ta była prawdopodobnie wynikiem niezadowolenia władz ze stosowanych przez Fanona metod, przede wszystkim bardzo humanitarnego i empatycznego podejścia do pacjentów. W Algierii współpracował z Frontem Wyzwolenia Narodowego, opowiadając się po raz kolejny po stronie słabszych i uciemiężonych. Tę postawę wyrażał również w swoich dziełach, w których opisywał i analizował kolonialny świat, w którym kolonizatorzy i skolonizowani funkcjonują w separacji, służącej utrzymaniu między tymi grupami dystansu i umożliwiającej Francuzom sprawowanie władzy. Pewne elementy koncepcji Fanona mogą nawet dziś budzić kontrowersje, przede wszystkim jego przyzwolenie na użycie przemocy jako koniecznego narzędzia wyzwolenia spod opresyjnej władzy kolonizatora. Niemniej jego całościowa krytyka francuskiej polityki kolonialnej czyni z niego jednego z najważniejszych myślicieli postkolonialnych.

Trzecią postacią omawianą przez Chymkowskiego jest Pierre Bourdieu, autor znanej teorii pól symbolicznych. Trafił on do Algierii na początku wojny o niepodległość wskutek „podważania w obecności przełożonych francuskości Algierii” (s. 112) – jest on więc kolejnym intelektualistą sympatyzującym z dążeniami narodowościowymi Algierczyków. Na miejscu rozpoczął swoje badania socjologiczne oraz pracę na uniwersytecie w Algierze. Dla osób zainteresowanych Afryką Północną, najciekawszą pozycją w imponującym dorobku badacza pozostaje „Szkic teorii praktyki poprzedzony trzema studiami na temat etnologii Kabylów” ze słynnym wręcz opisem tradycyjnego kabylskiego domu. Jednak najważniejsze w pobycie w Algierii wydają się nie same prace etnograficzne i socjologiczne dotyczącego tego kraju, a wyniesione stamtąd przekonanie Bourdieu o przemocy jako podstawie każdego porządku prawno-politycznego. Jak stwierdza badacz, w przypadku porządku kolonialnego przemoc ta okazuje się wieloraka: zarówno polityczna, gospodarcza, jak i kulturowa.

Jacques Derrida jest spośród tej czwórki wyjątkowy, bo jako jedyny urodził się w Algierii, w rodzinie Żydów sefardyjskich. Należy pamiętać, że w okresie kolonizacji Żydzi algierscy, tak samo jak francuscy, funkcjonowali w innym porządku prawnym niż ludność muzułmańska, przez co tworzyli zupełnie odrębną społeczność. Mimo to algierskie pochodzenie na trwałe pozostawiło ślad w tożsamości i twórczości Derridy, który choć wyjechał do Francji już na studia i tam spędził większość swojego życia, to jednak do końca czuł się „Franko-maghrebińczykiem”. Świetnie działalność intelektualną Derridy podsumowuje Chymkowski na końcu rozdziału stwierdzając: „(…) pozornie tekstocentryczna filozofia Jacques’a Derridy nie jest niewinna; wyrastając z konkretnych doświadczeń intelektualisty dojrzewającego na peryferiach, jest narzędziem, którym posługuje się on w celu wniknięcia do centrum po to, by je rozsadzić” (s. 214). Pod tym względem Derridzie najbliżej do Fanona, którego francuskość również była problematyczna i który także czuł się wśród Francuzów z metropolii w pewien sposób obcy.

Dla wszystkich czytelników zainteresowanych historią francusko-algierską, wojną o niepodległość czy samymi dziełami prezentowanych intelektualistów przydatna na pewno będzie również bibliografia, która imponuje swoją objętością i różnorodnością. Nie mam wątpliwości, że książka Chymkowskiego jest niezwykle interesującym projektem przybliżenia polskiemu czytelnikowi zarówno dziejów współczesnej Algierii z perspektywy francuskich lewicujących intelektualistów, jak i skomplikowanych zależności między Algierią a Francją; zależności, które bynajmniej nie skończyły się z odzyskaniem przez tę pierwszą niepodległości, zaś ich konsekwencje możemy obserwować również obecnie.
Roman Chymkowski: „Nietożsamości. Tilion, Fanon, Bourdieu, Derrida i dylematy dekolonizacji”. Wydawnictwo Campidoglio. Warszawa 2019.