ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 września 17 (401) / 2020

Andrzej Ciszewski,

WRZĄCY TYGIEL (CIEMNOŚCI SMALANDII)

A A A
Erik dorasta w szwedzkiej Smalandii, dokładniej – w stopniowo niszczejącym miasteczku Nässjö, przed laty będącym ważnym kolejowym węzłem komunikacyjnym. Zmagając się z codziennym marazmem, egzystencjalną pustką oraz narastającą frustracją, bohater – w ramach swoistego egzorcyzmowania prywatnych demonów – tworzy autobiograficzne komiksy, które publikuje w wydawanym własnym sumptem fanzinie zatytułowanym „Twarz”. Śledząc losy krnąbrnego protagonisty, jak również zgłębiając treść jego kameralnej twórczości, lepiej poznajemy niepokoje, rozczarowania i wątpliwości młodego człowieka wkraczającego w dorosłość. Człowieka nawiązującego nowe przyjaźnie, odnajdującego i tracącego miłość oraz odkrywającego świat przemocy, która odciśnie się piętnem na jego dalszym życiu.

Graficzna powieść „Ciemności Smalandii” autorstwa Henrika Bromandera (rocznik ’82) – urodzonego w Växjö, lecz związanego z Göteborgiem rysownika, pisarza, scenarzysty i dramaturga – to podzielona na trzy części kronika dorastania Erika, szwedzkiego faszysty mocno pogubionego na płaszczyźnie światopoglądowej i emocjonalnej. W pierwszej części tomu, obejmującej lata 1987-2002, poznajemy relacje, jakie łączą protagonistę z jego najbliższymi (ojcem alkoholikiem, niedającą sobie w kaszę dmuchać matką oraz dziadkiem opowiadającym chłopcu o dawnych, niekoniecznie lepszych czasach), jak również stajemy się świadkami zawiązania przez bohatera znajomości z Anniką (późniejszą wieloletnią przyjaciółką). Bromander ukazuje narodziny Erika jako artysty, podkreśla radykalizację poglądów bohatera, który stopniowo odkrywa swoją seksualność.

Zdanie matury czy praca w domu opieki to kolejne wątki, które odnajdziemy w tej części recenzowanego dzieła, podczas gdy drugi segment referuje wydarzenia rozgrywające się w latach 2002-2009. Przeprowadzka do Skövde, znalezienie nowej pracy, rozpoczęcie burzliwego związku z Joakimem (aktywistą Amnesty International), śmierć ukochanego dziadka i eskalacja przemocy skutkująca pobytem Erika w więzieniu: powyższe wątki znajdują tu ciekawe rozwinięcie, zapowiadając jednocześnie część trzecią (dotyczącą lat 2009-2011), w której protagonista wraca w rodzinne strony. I choć nie ma co liczyć na ciepłe przyjęcie ze strony matki, ku własnemu zdumieniu odnawia kontakt z ojcem.

„Ciemności Smalandii”, które posłużyły za kanwę sztuki teatralnej w reżyserii Johna Hanse z Edvinem Bredefeldtem w roli głównej, to bezkompromisowa, chwilami dosadna w formie (sceny seksu i masturbacji) opowieść ukazująca jednoznacznie krytyczny obraz społeczeństwa klasowego. Skrzące się od soczystych sformułowań dialogi (dookreślające profile psychologiczne dramatis personae oraz niepozbawione emocjonalnych przesileń relacje między nimi) idą tutaj w parze z czarno-białą, cartoonową kreską, odbiegającą nieco od mocno undergroundowej poetyki fanzinu „Twarz”, którego kolejne odsłony wplecione zostały w tok komiksowej narracji.

Imponująca gabarytami (ponad sześćset stron!), elegancko wydana (dobry papier, szyta, twarda oprawa) powieść graficzna Henrika Bromandera to drapieżna lektura, będąca czymś więcej niż tylko przejmującym studium rodzącego się ekstremizmu.
Henrik Bromander: „Ciemności Smalandii” („Smålands Mörker”). Tłumaczenie: Katarzyna Syty. Centrala – Mądre komiksy. Poznań 2020.