ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 listopada 22 (406) / 2020

Seweryn Leszczyński,

CZY AUTONOMIA UNIWERSYTETU ISTNIEJE? (KRZYSZTOF POMIAN: 'O AUTONOMII UNIWERSYTETU')

A A A
Dzieło, które czytelnik właśnie otrzymuje, należy niewątpliwie do tych najciekawszych, nie tyle ze względu na tematykę, ile z powodu swojej struktury i wartości badawczej. Podtytuł książki: „Wykład wygłoszony przez Krzysztofa Pomiana z okazji nadania 24 maja 2017 r. doktoratu honorowego Uniwersytetu Łódzkiego wraz z laudacją, recenzjami i bibliografią prac Autora” wskazuje, że pozycja jest wieloskładnikowa, ale jej poszczególne części, choć innego autorstwa, łączy osoba autora głównego. Pomimo że wykład został wygłoszony w maju 2017 roku, jak zapewnia nas autor „Wprowadzenia” Rafał Stobiecki, nie stracił na swej aktualności – z czym trudno się nie zgodzić.

Profesor Krzysztof Pomian zajmuje się historią idei, filozofią, muzealnictwem, edytorstwem źródeł, a także jest popularyzatorem nauki i eseistą, o tak wszechstronnym dorobku, że wśród polskich naukowców (uczonych) niełatwo znaleźć podobnych. Jest profesorem Centre national de la recherche scientifique i profesorem zwyczajnym w Polsce, dyrektorem Muzeum Europy w Brukseli, komentatorem życia politycznego i społecznego; był bliskim współpracownikiem Jerzego Giedroycia. Profesor Krzysztof Pomian to również przedstawiciel warszawskiej szkoły historyków idei, do których zalicza się m.in. Zygmunta Baumana i Jerzego Szackiego, oraz kontynuator stylu „długiego trwania” francuskiej historycznej szkoły naukowej Annales. Nie bez przyczyny prof. Elżbieta Jung w swojej laudacji stawia go obok takich wybitnych intelektualistów jak Isaiah Berlin, Karl Popper, Leszek Kołakowski (promotor i przyjaciel Krzysztofa Pomiana), Michel Foucault i Umberto Eco. Tak jak ich prace, jego publikacje również łączą pozorne sprzeczności: poszukiwanie podstaw tożsamości europejskiej i ogólnie przyjęte wartości ludzkie, badania regionalne i edytorskie oraz wielkie syntezy, przekraczające granice czasu i kultur, zagadnienia fundamentalne i świeżość spojrzenia na, wydawałoby się, stare problemy. Potwierdza to dorobek Krzysztofa Pomiana, który liczy ponad tysiąc pozycji o zasięgu globalnym.

Książka, jak już wspomniano, składa się z kilku prac. Poza „Wprowadzeniem”, zawiera laudację prof. Elżbiety Jung (Uniwersytet Łódzki), dwie recenzje dorobku (pod kątem danej dziedziny, bowiem, jak twierdzą recenzenci, przekracza on możliwości poznawcze jednego badacza) napisane przez prof. Jacka Migasińskiego z Uniwersytetu Warszawskiego i prof. Rafała Stobieckiego (Uniwersytet Łódzki), a także opinię (właściwie trzecią recenzję) autorstwa prof. Jana Pomorskiego z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Należy oddać sprawiedliwość również Jackowi Krawczykowi, który opracował „Bibliografię”, obejmującą niemal 70 lat (1953−2019).

Sam temat wykładu dotyczący kondycji współczesnego uniwersytetu i jego relacji do gospodarki i polityki rezonuje w polskiej i światowej tradycji przynajmniej od czasu słynnego wykładu Kazimierza Twardowskiego (o czym poniżej) czy roku 1968. Na ten temat wypowiadali się tacy badacze, jak: Tadeusz Czeżowski, Władysław Stróżewski, Zbyszko Melosik, Zbigniew Kwieciński, Janina Kostkiewicz i wielu innych, co świadczy o tym, że zagadnienie to jawi się jako poważny problem badawczy, nie tylko w drugiej dekadzie XXI wieku.

Przechodząc do meritum wykładu doktora honorowego Uniwersytetu Łódzkiego, należy uczynić jedną, ale istotną uwagę. Zamieszczony przed „Wprowadzeniem” obszerny cytat („Możność spełniania właściwych Uniwersytetowi zadań jest uwarunkowana jego bezwzględną duchową niezależnością. (…). Albowiem badania naukowe rozwijać się i owoce nieść mogą tylko wtedy, gdy nie są niczym krępowane ani zagrożone” [Twardowski 1933, cyt. za Pomian 2020: 7) z wykładu wygłoszonego przez Kazimierza Twardowskiego z okazji wręczenia mu w 1933 roku doktoratu honorowego Uniwersytetu Poznańskiego (dzisiejszy Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza) ma swoje uzasadnienie i odpowiednie osadzenie. Wywodzący się z tej samej szkoły Tadeusz Kotarbiński to nauczyciel najpierw ojca, a potem samego Krzysztofa Pomiana, a wykład prof. Twardowskiego nie pozostaje bez wpływu na bieg wykładu jego naukowego wnuka, choć – trzeba przyznać – nie pozostaje również wolny od jego krytyki: „Dziewiętnastowieczna idea uniwersytetu hermetycznie izolowanego od gospodarki i polityki okazała się ostatecznie tylko chwilowym złudzeniem” (s. 19). Jak zatem traktuje to zagadnienie czołowy badacz europejskiej kultury?

Na początku Pomian, niczym wytrawny lekarz, wystawia współczesnemu uniwersytetowi diagnozę, i trzeba od razu przyznać, okazuje się ona gorzka. Krótka lekcja historii, którą następnie przeprowadza, pokazała że niemal tysiącletnia historia „wspólnoty nauczycieli i uczniów” rozpoczęta w Bolonii w 1088 roku nierzadko okazywała się wypadkową interesów wspólnoty innej niż uniwersytecka. Jedyną autonomią, którą wypracowano już na początku rozwoju uniwersytetów (przede wszystkim północnowłoskich) była autonomia prawna. Brak możliwości głoszenia poglądów innych niż we wszechnicy stanowił rezultat stanu społeczeństwa, które jak zauważa autor, „nie znało swobody sumienia i swobody słowa” (s. 18). Miało się to zmienić pod wpływem nowożytnych przemian w nauce i technice, zwłaszcza w Anglii i Francji, ale również w Rosji i Prusach, których rozwój zależny był w głównej mierze od dostępnej technologii. Zmiany te doprowadziły z czasem do połączenia techniki i nauki, a następnie pozostawienia tej drugiej w tyle przez technikę. W ten sposób złapano w kleszcze uniwersytety starej daty, niemogące sprostać wyzwaniom swoich czasów. To właśnie miało odtąd związać ze sobą przemysł i naukę, gospodarkę i wiedzę.

Pewną formę wyjścia z tej sytuacji zaproponował pruski Minister Spraw Wewnętrznych, Wilhelm von Humboldt, który wcześniej nie zajmował się szkolnictwem. Reforma Humboldta polegała m.in. na połączeniu zrozumienia przez uczonego (już nie tylko nauczyciela) wiedzy o otaczającym go świecie z umiejętnością przekazania tej wiedzy uczniom. W jego zamyśle najnowsza wiedza o przyrodzie (nauki przyrodnicze) może iść w parze z powstałymi właśnie naukami o duchu, nie pomijając przy tym filozofii. Nauczanie powinno jego zdaniem być nieodłączne od pracy badawczej. Należy zauważyć, że takie zestawienie celu pedagogicznego z czysto naukowym charakterem mogło mieć szansę powodzenia tylko w wąskim gronie studentów i wykładowców. Ideał ten, który zdaniem Krzysztofa Pomiana oddzielał naukę od gospodarki i polityki, przetrwał, ale w nielicznych i hojnie uposażonych ośrodkach do ostatnich dziesięcioleci XX wieku. Jego koniec nastąpił wraz z pojawieniem się masowego charakteru obecności studentów w szkole wyższej, zwłaszcza od czasu podpisania deklaracji bolońskiej w 1999 roku. Paradoksem pozostaje fakt, że tak jak w XI wieku Bolonia stała się areną narodzin autonomii prawnej wspólnoty nauczycieli i uczniów, tak w XX wieku stała się grobem nowożytnego wzorca uczelni.

Jaka jest zatem autonomia (masowego) uniwersytetu naszych czasów? Zdaniem autora to „prawo decydowania o kierunku prowadzonych badań i wolność głoszenia poglądów uznanych za naukowo uzasadnione”, jak również powstrzymanie się od włączania w konflikty w życiu publicznym (s. 18). Pomian nie odpowiada na pytanie, co się stało z elitarnymi uczelniami, które straciły swój Humboldtowski ideał (choć zauważa jego obecność na studiach doktoranckich), ale skupia się na typowym uniwersytecie XXI wieku, który choć w teorii niezależny, musi liczyć się z kilkoma wyzwaniami swoich czasów: kryteriami rekrutacji studentów, decydowaniem o personelu nauczycielskim, określaniem treści i toku nauczania oraz wytyczaniem kierunków badań naukowych (zob. s. 21.). Na tych planszach współczesności według autora rozgrywa się dziś walka o obronę autonomii. Czy jednak są to jedyne plansze godne uwagi?

Zdaniem Pomiana nowożytny uniwersytet, ale tylko na wzór Uniwersytetu Berlińskiego i tylko do początku wieku XX (w elitarnych ośrodkach Europy i Stanów Zjednoczonych do końca XX wieku), posiada wolność w głoszeniu różnych poglądów oraz prawo decydowania o kierunku prowadzonych badań – co równa się oddzieleniem nauki od gospodarki i polityki. Panoramiczne ujęcie nie pozwala czytelnikowi na głębsze prześwietlenie tego zagadnienia. Niemniej pytania, które przy tym się nasuwają, mogą brzmieć: kiedy i gdzie dokładnie wolność głoszenia poglądów została stłamszona przez politykę czy gospodarkę? Jakie względy stały za tymi procesami i kto nimi sterował? Dlaczego nawet elitarne uniwersytety przerwały tradycję Humboldtowską w XXI wieku i co się do tego przyczyniło? Inną kwestią pozostaje zogniskowanie problemów współczesnej uczelni w jednym punkcie: umasowienia, czyli powszechnego dążenia do zdobycia dyplomu. Uważny czytelnik odnajdzie wątpliwości, które są udziałem autora w tym temacie, ale zaskakujące może okazać się sprowadzenie rozbudowanej na początku wykładu gorzkiej diagnozy stanu uczelni wyższych do tego jednego wątku. Polemika w tym temacie może być równie interesująca, co burzliwa.

Warto potraktować ten wykład Pomiana nie tylko teoretycznie. Ostatnie akapity przekształcają się bowiem w wezwanie i program rozwiązania bolączek stanu dzisiejszego uniwersytetu. Wezwanie, które wydaje się nie być nieuzasadnione. Cztery plansze (kryteria rekrutacji studentów, decydowanie o personelu nauczycielskim, określanie treści i toku nauczania, wytyczanie kierunków badań naukowych), które rozpatruje Krzysztof Pomian, to przestrzenie, w których można doszukiwać się autonomii współczesnej uczelni wyższej. Zagrożenie dla autonomii płynie z przedstawionych na początku wykładu tendencji obecnego świata, poza jednym: upowszechnieniem się komputerów. Można zastanawiać się, czy jednak ten ostatni trend, obecny przede wszystkim w krajach bogatych i najbogatszych, również nie jest pewnym zagrożeniem – przyczyniając się do alienacji uczniów i nauczycieli, oddala ich tym samym od siebie nawzajem, od życia społecznego, a więc i politycznego. Politykę społeczną czy gospodarczą, same w sobie neutralne, można bowiem uprawiać równolegle do pracy (i studiów) na uczelni, z korzyścią dla ogółu i społeczności uniwersyteckiej.

Temat poruszony przez doktora honorowego jest wielowątkowy, wymagający dogłębnych analiz, wysiłku badaczy różnych gałęzi wiedzy i polityki, ale to również uniwersalne zagadnienie, obejmujące swym zakresem różne płaszczyzny życia uczelnianego i społecznego w ogóle. To temat, który warto rozwijać i nad którym warto dyskutować, tym bardziej, że domaga się nieustannych i konsekwentnych działań nas wszystkich. Takie wartości jak autonomia czy samorządność, raz zdobyte, wymagają bowiem ciągłej walki o ich utrzymanie.

Recenzje dorobku Krzysztofa Pomiana mieszczą się w przyjętych zwykle z tej okazji ramach, referując jego dorobek z danej dziedziny wiedzy. Poza samymi recenzjami interesujące poznawczo byłoby dokonanie porównania liczby doktorów honorowych z różnych krajów (o ile porównanie to byłoby wiarygodne), zbadanie poziomu prestiżu tego tytułu czy choćby przegląd tematów wykładów, wygłaszanych z okazji jego nadania, co przekracza już ramy tego omówienia.

Tematów otwartych, dotyczących honorowania określonych wybitnych postaci życia naukowego i kulturalnego, jest bez wątpienia wiele. Dlatego również publikacja, która powstała na kanwie tego procesu, może być wykorzystana na wiele sposobów.

Ze względu na różnorodność tekstów książki – poza samym wykładem, recenzje, laudacja i bibliografia – posiada ona niewątpliwie duże walory poznawcze. Autorska wizja idei uniwersytetu i jego roli zawarta w wykładzie Krzysztofa Pomiana oraz omówienie bogatego dorobku życia i twórczości filozofa stanowią unikalny materiał badawczy, który może być wykorzystany w przyszłej biografii doktora honorowego. Na uwagę zasługują zwłaszcza recenzje, mimo określonego profilu spojrzenia będące niejako podsumowaniem twórczości Krzysztofa Pomiana, tym cenniejszym, że nie odautorskim. Co więcej, dla filozofów, historyków idei, politologów i badaczy dziejów kolekcjonerstwa zawartość bibliografii stanowi cenne źródło do badań określonych prądów naukowych, obejmujących czasy współczesne i historyczne. Podsumowując, można zauważyć, że jest to swoiste repozytorium naukowe, ale sprofilowane do konkretnej postaci.

Nie każda publikacja zyskuje na walorach edytorskich, kiedy pracują nad nią dwa wydawnictwa. Jednak w tym przypadku jest inaczej. Dzięki Wydawnictwu Uniwersytetu Łódzkiego oraz Oficynie Wydawniczej Epigram czytelnik otrzymuje zarówno pięknie wydrukowaną, jak i bardzo dobrze opracowaną edytorsko książkę. Świadczą o tym nie tylko jakość papieru czy szerokie marginesy i szycie, ale przede wszystkim opracowanie bibliografii prac Krzysztofa Pomiana. Licząc 1088 różnorodnych pozycji, w językach europejskich (też cyrylicą), uporządkowanie tak obszernego materiału musi budzić należny podziw. Dopełnieniem wydawniczym jest twarda oprawa z obwolutą.

Książka „O autonomii uniwersytetu” nie jest typową książką badawczą, ale właśnie dlatego posiada niezaprzeczalne walory naukowe. Daje pewien wgląd w kulturę uniwersytetu najwyższej klasy, kulturę danego kraju i – biorąc pod uwagę kwestie etykiety językowej – sposób prowadzenia dyplomacji naukowej. Publikacja nie jest tylko ciekawostką wydawniczą, w negatywnym tego słowa znaczeniu, lecz istotnym komponentem uniwersyteckiego etosu życia i twórczości.

LITERATURA:

Twardowski K.: „O dostojeństwie uniwersytetu”. Poznań 1933. http://www.ken.pan.pl/images/stories/pliki/pdf/twardowski2.pdf.

Zakowicz I.: „Idea uniwersytetu Wilhelma von Humboldta – kontynuacja czy zmierzch?”. „Ogrody Nauk i Sztuk” 2012, nr 2.

Żywczyński M.: „Historia powszechna 1789−1870”. Warszawa 2006.
Krzysztof Pomian: „O autonomii uniwersytetu. Wykład wygłoszony przez Krzysztofa Pomiana z okazji nadania 24 maja 2017 r. doktoratu honorowego Uniwersytetu Łódzkiego wraz z laudacją, recenzjami i bibliografią prac Autora”. Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego. Oficyna Wydawnicza Epigram. Łódź-Bydgoszcz 2020.