ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 stycznia 2 (410) / 2021

Przemysław Pieniążek,

STARZY (NIE)ZNAJMOMI (PREDATOR: ŁOWCY. TOM 3)

A A A
Chris Warner to rysownik i scenarzysta, który zjadł zęby na popularnych franczyzach od Dark Horse, mając na koncie pracę między innymi przy takich projektach jak „Aliens Versus Predator”, „Aliens: Colonial Marines”, „Predator: Betonowa dżungla” czy „Terminator: Nawałnica”. Amerykański artysta stoi także za sterami serii „Predator: Łowcy”, która jest nie lada gratką dla miłośników klasycznych komiksów z udziałem Drapieżców.

Pierwsza odsłona cyklu ukazywała perypetie Enocha Nakaia, byłego żołnierza indiańskiego pochodzenia, który – podobnie jak rząd USA – doskonale wie, że pozaziemscy przybysze potrafią być naprawdę wredni (vide: „Predator: Gruba zwierzyna”). Wiedzą o tym również członkowie elitarnego oddziału dowodzonego przez Jayę Soames (jej protoplasta zmierzył się z kosmicznym myśliwym w epizodzie „Predator: Nemezis”), którego szeregi zasilają byli komandosi, agenci federalni, a nawet handlarz narkotyków. Chociaż dzieli ich wiele, łączy wspólne doświadczenie: wszyscy mają za sobą spotkanie z przedstawicielami rasy Yautja, w dodatku uchodząc z niego z życiem – ale za to ze sporym bagażem traum.

Po spektakularnej akcji na jednej z wysp Pacyfiku oraz konfrontacji z Drapieżcą w afgańskiej scenerii bohaterowie udają się do Belize: wszak w środkowoamerykańskiej dżungli ktoś zaszlachtował żołnierzy narkotykowego kartelu, a modus operandi sprawcy idealnie pasuje do taktyki przyjmowanej przez przedstawicieli wiadomej pozaziemskiej rasy. Sprawą do żywego zainteresowani są także Rosjanie, szczególnie pewien oddział twardzieli dowodzonych przez porucznik Valentinę Ligachev, która doskonale wie, do czego zdolni są Yautja (vide: „Predator: Zimna wojna”).

W tym miejscu warto wspomnieć, że gościnny występ charyzmatycznej weteranki to nie jedyna niespodzianka, jaką przygotował Warner. Do akcji powraca bowiem John Schaefer: brat słynnego „Dutcha” oraz były gliniarz w jednej zwalistej osobie, który przed laty trzykrotnie konfrontował się z Predkami (polecam lekturę „Betonowej dżungli”, wspomnianej powyżej „Zimnej wojny” i „Mrocznej rzeki”). Niemniej w recenzowanym komiksie pierwsze skrzypce gra Raphael Herrara, były handlarz narkotyków i aktualny członek komanda panny Soames. Jak pamiętamy, ów antybohater wpadł w ręce Drapieżców grasujących na wyspie Kehua (część pierwsza „Łowców”), by ku zdziwieniu druhów powrócić w jednym kawałku w finale drugiego tomu.

Herrara, pełniąc okazjonalnie obowiązki pierwszoosobowego narratora, wprowadza do historii kilka ciekawych retrospekcji, będąc jednocześnie kluczową postacią w tej dynamicznej przypowiastce o grzechu, poczuciu winy, pokucie i poszukiwaniu odkupienia. Zgadza się – pod płaszczykiem miłego dla oka ekscesu scenariusz Warnera skrzy się od obficie przywoływanych motywów i cytatów biblijnych.

Jest już tradycją, że każdy epizod „Łowców” ilustruje inny artysta. Tym razem wybór padł na Amerykanina Briana Thiesa („Star Wars: Legacy”), którego uproszczone, choć z ducha realistyczne prace w nastrojowy sposób pokolorował Kanadyjczyk Wes Dzioba („Avatar: The Last Airbender”). Sekwencje krwawej akcji rozgrywających się w sercu tropikalnej dżungli czy walka z Drapieżcami w scenerii majańskiej świątyni sprawiają, że lektura tego tomu (w którym nie zabrakło kilku graficznych „mrugnięć okiem” do czytelnika zaznajomionego z komiksowo-filmową franczyzą) przebiega szybko i bez zakłóceń, zaś opowieść Warnera udatnie domyka pewne wątki zawiązane we wcześniejszych odcinkach serii. Reasumując: solidne czytadło.
Chris Warner, Brian Thies: „Predator: Łowcy. Tom 3” („Predator: Hunters III”). Tłumaczenie: Tomasz Kupczyk. Scream Comics. Łódź 2020.