ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 maja 10 (418) / 2021

Marcel Warbisch,

URATUJĄ NAS ODMIEŃCY (JOANNA KRAKOWSKA: 'ODMIEŃCZA REWOLUCJA. PERFORMANS NA CUDZEJ ZIEMI')

A A A
Myślę, że od pewnego czasu (na pewno od ostatniego roku i jest to tendencja utrzymująca się) dostajemy całkiem sporo pozycji, w których z różnym efektem dyskutuje się kwestie seksualności, queeru, a nawet transgresji (mimo pewnej anachroniczności ostatniego z pojęć). O książce Joanny Krakowskiej powiedzieć by trzeba, że jest jedną z tych, na które czekało się już od dawna. To opowieść zaskakująca oraz, co istotne, niejednoznaczna, bo nie sposób jest sprowadzić tej historii wyłącznie do tematu undergroundowego teatru, który skupiałby wokół siebie odmieńców, chcących swą grą zarobić kilka dolców na dragi i życie. Krakowska, chociaż genialnie oprowadza czytelników po Nowym Jorku czasów kontrkultury (oraz lat późniejszych), z jego teatralno-performatywnymi działaniami, to jest jednak przede wszystkim uważną i bardzo wrażliwą „opowiadaczką” historii politycznego i ideowego przewrotu. Zresztą, być może powinienem zacząć od przybliżenia tego, w jaki sposób autorka definiuje pojęcie queeru. Zauważa ona, że termin ten dawno wykroczył poza klasyczne ujęcie: „Współczesny queerowy performans, prócz historycznych umocowań i dających się pięknie wywodzić genealogii, miewa istotny polityczny potencjał, który łączy się z wpisywaniem queeru w szerszy niż kiedykolwiek kontekst ekonomiczny. W tym sensie queer przestaje być sam w sobie tematem alternatywnym i estetycznym zakłóceniem, a staje się czymś znacznie bardziej kompleksowym – jest alternatywną metodą poruszania istotnych tematów współczesności i pozwala na rozpatrzenie się w sytuacji daleko dziwniejszej niż płciowa czy seksualna tożsamość performera” (s. 43). Opisując z kolei wywrotowe prowokacje artystyczne Penny Arcade, badaczka pisze: „Jej polityka konfrontacji skierowana jest przeciw wszelkim siłom politycznym czy kulturowym, które represjonowałyby w jakikolwiek sposób «siły życiowe» – twórcze, seksualne, erotyczne i werbalne – uniemożliwiając tym samym samorealizację, tłumiąc autoekspresję, podporządkowując ją jakimś własnym normom” (s. 48). Dla Krakowskiej działania performatywne oraz teatralne realizowane przez tytułowych odmieńców – kobiety, gejów i lesbijki – będą więc próbą realnego wyłomu w świecie podporządkowanym surowym regułom, które oparte są na wyzysku, przemocy i wykluczeniu. Autorka dociera do źródeł, za sprawą których wprowadza nas w świat piwniczych teatrów; spektakli tak kiczowatych, że aż cudownych; performansów zabawnych i bolesnych jednocześnie; ulicznych rewolt, którymi wykluczeni próbowali pokonać wszelkiej maści ekstremizmy. Trzeba jednak nieustannie pamiętać, że te barwne opowieści niosą za sobą silny potencjał krytyczny. Projekty artystyczne, o których pisze Krakowska, nie pełnią w jej książce jedynie funkcji katalogowej. Opisując działania amerykańskiej performerki i poetki Eileen Myles, która decyduje się na uczestnictwo w wyborach prezydenckich, badaczka przytacza jedną z wypowiedzi artystki, w którą wpisana jest siła każdej kolejnej odmieńczej historii: „W mojej kampanii chodziło przede wszystkim o reprezentację” (s. 23). I nie chodzi tutaj o wąsko rozumianą obecność osób homoseksualnych w przestrzeni publicznej czy politycznej (Mylees była zdeklarowaną lesbijką), którą ostatecznie i tak sprowadza się do prawnej, pozornie konsensualnej ugody. Rzecz w tym – i oto chodziło bohaterom Krakowskiej – by z siłą i gniewem rozmontować szowinistyczny oraz homofobiczny wyzysk polityczny. Zatrzymać spiralę samo-reprodukujących się wykluczeń. I chociaż poetycki performans Mylees nie odznaczał się tak jednoznaczną radykalnością (w porównaniu do Valerie Solanas i jej SCUM Manifesto, o którym Krakowska również przeciekawie opowiada), to jest on bez wątpienia ważny, bo niejako zaczyna całą opowieść.

Myślę, że wielką siłą tej książki jest to, że autorka potrafi opowiadać o teatralnej, queerowej awangardzie i odczytywać ją w rozszerzonej perspektywie, tj. w polu daleko wykraczającym poza gatunkowe rozliczenia. Sztuka w książce Krakowskiej nie jest jedynie pośrednio polityczna, lecz jawnie i ekstremalnie polityczna. Autorka używa nawet określenia „kryminalna awangarda”, by zaznaczyć, że ze względu na penalizację homoseksualności w Stanach Zjednoczonych niemalże do lat osiemdziesiątych (w czternastu Stanach uznano prawa osób homoseksualnych dopiero w roku 2003 po głośnym procesie „Lawrence przeciw stanowi Teksas”,) queerowe działania teatralne podlegały surowym karom. Co więcej, nawet w obliczu liberalizacji obostrzeń, artyści oraz artystki wciąż mierzyli się z widmowymi represjami. Krakowska zauważa, że ostatecznie: „Najbardziej jednak kontrowersyjną i niejednoznaczną kwestią pozostaje coś tak trudnego do zdefiniowania i ujęcia w normę prawną, jak «przyzwoitość». Żadne administracyjne i karne działania władzy nie wchodziły tak często w konflikt z konstytucyjnie zagwarantowaną wolnością słowa, czyli tak zwaną Pierwszą Poprawką, jak te, których przesłanką była obrona moralności” (s. 54). A jeśli dodać do tego, pisze Krakowska, ograniczające i realizujące model zupełnej zwierzchności przepisy przeciwpożarowe, te dotyczące najmu lokali, pozwolenia na sprzedaż alkoholu bądź wydawanie licencji teatralnych, to mamy do czynienia z nieusuwalnym niemalże aparatem postępującej kontroli. Nie mówiąc już o jawnej korupcji czy nalotach policji – tak, jak było w przypadku legendarnego Stonewell (tamże, s. 54).

W prezentowanych przez Krakowską queerowych spektaklach i performerskich inicjatywach dostrzec można tę silną potrzebę wyjścia poza krąg prawnej i realizowanej niemalże absolutystycznie ideologicznej narracji. Dzieje się to zresztą na poziomie przytaczanych przykładów w dwóch kontekstach. Będą to albo widowiska drag w przestrzeni off-off broadwayowego teatru, albo gniewne inicjatywy performatywne, działające za pośrednictwem organizacji i zrzeszeń społecznych. W obu przypadkach mamy do czynienia z twórczą, niemalże perwersyjną intelektualnie, a na pewno wywrotową akcją, w ramach której wytwarzane są nowe jakości literackiego i teatralnego przekazu. Gdy mowa na przykład o poetyce teatru The Ridicolous Theatrical Company Charlesa Ludlama, owego teatru idiotycznego, jak określa go autorka, doświadczyć można niemalże upostaciowienia kampu, a zarazem jego jawnej zdrady (jak zauważa Krakowska, Ludlam nie znosił ograniczających etykiet). Bez względu jednak na złożony kontekst, jaki towarzyszył jego sztukom, wyznaczały one zarówno kluczową dla emancypacji homoseksualistów drogą (jak w przypadku sztuki Bluebeard/ Sinobrody), jak i tworzyły postmodernistyczną grę, wyprzedzając większość ówczesnej, modernistycznej wciąż, awangardy. To właśnie ta wielopoziomowa praca, jaką wykonuje undegroundowy teatr odmieńców – głośny śmiech dragu, ideowa walka o równość, ale też nowe jakości artystyczne, są nadzieją na polityczną rewolucję także dzisiaj.

Krakowska odnajduje i odczytuje queerowy bunt w wielu przestrzeniach, także w biografiach silnych, aczkolwiek nierzadko tragicznych. Jedną z takich postaci jest Judith Malina – założycielka (wraz z Julianem Beckiem) najsłynniejszego bodaj amerykańskiego teatru eksperymentalnego i kontrkulturowego The Living Theatre, która, jak pisze Krakowska: „[…] odkurza hasła o miłości, solidarności i ich rewolucyjnej mocy w chwili, gdy do głosu dochodzi pokolenie, którego przedstawicielki i przedstawiciele nie czują się beneficjentami wolności i indywidualizmu, ale ich ofiarami” (s. 149). Kolejna to Storme DeLarverié, jedna z pierwszych drag kings w Stanach Zjednoczonych, która miała wzniecić rewoltę w Stonewall po tym, jak stanęła w obronie jednego z mężczyzn zaatakowanego przez policjantów. Będzie to także Valerie Solanas, ze swoim głośnym manifestem SCUM. Można by tak zresztą długo wymieniać, bo w książce Krakowskiej pojawia się mnóstwo ważnych postaci nowojorskiej awangardy (Dawid Wojnarowicz, Annie Sprinkle, Judy Chicago, Karen Finley, Holly Hughes czy Sarah Schulman). Wydaje mi się jednak, że pomimo tych interesujących, nierzadko zaskakujących wątków, ważne jest, aby wspomnieć o jeszcze jednej sprawie. Gdy czytałem książkę Krakowskiej to nieustannie zadziwiała mnie uważność, z jaką autorką czyta historię oraz herstorię. Rozdział, w którym badaczka opowiada o epidemii AIDS i działaniach ACT UP, w tym także o spektaklu i działalności Larry’ego Kramera, zwraca uwagę wrażliwością, z jaką Krakowska traktuje temat. W wojnie, którą queerowcy wypowiedzieli homofobicznymi politykom oraz wielkim koncernom farmaceutycznym, autorka dostrzega niuanse, które są istotne, tym bardziej że dotyczą gniewu i cierpienia milionów. Nie ma w tej relacji zdawkowych opowieści ani niezobowiązujących uproszczeń. Krakowska dostrzega cenę, jaką niejednokrotnie płacimy za walkę o wolność. Co więcej, nie lekceważy afektów, o których tak często pisze, a które nie umykają jej uwadze w perspektywie ulicznej rewolty. Gdy geje organizują przestrzenie wsparcia dla chorych i umierających na AIDS (takie jak Gay Men’s Health Crisis), a ACT UP działa obnażając polityczne mechanizmy wykluczenia, którego ceną jest życie, Larry Kramer nazywa ich tchórzami, uznając, że należy działać jawnie tożsamościowo. Krakowska słusznie punktuje, że jest to co najmniej „głupie” i odwołując się do Lindy Hirshman, autorki książki „Victory. The Triumphant Gay Revolution”, uznaje aspekt pomocowy i prewencyjny ruchu jako rewolucyjny, właśnie dlatego, gdyż: „Rewolucja homoseksualnej troski przeobraziła homoseksualną rewolucję, rewolucja homoseksualnej troski była prawdziwie heroiczna, rewolucja homoseksualnej troski wymagała wyjścia z szafy, bo opiekowanie się chorymi oznaczało ujawnienie się. Wreszcie, rewolucja homoseksualnej troski spowodowała, że wielu bogatych i ustosunkowanych gejów odczuło przymus moralny, by włączyć się w finansowanie działań pomocowych, a to najczęściej także wiązało się z coming outem” (s. 221). Podobnie, ale o gniewie jako spoiwie lesbijskiej i feministycznej rewolucji, Krakowska pisze w perspektywie The Lesbian Avengers i ich prowokacjach. Gdyby więc podsumować: ta książka to nie tyle opowieść o queerowym i feministycznym działaniu w ramach odmieńczego teatru i performansu, co historia odmieńczej walki, która wybucha w centrum populistycznych i przemocowych rozgrywek. To kampowe i feministyczne archiwum sprzeciwu, obok którego nie należy przechodzić obojętnie.
Joanna Krakowska: „Odmieńcza rewolucja. Performans na cudzej ziemi”. Wydawnictwo Karakter. Kraków-Warszawa 2020.