ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 lipca 14 (422) / 2021

Marcin Moroń,

CO JEST POTRZEBNE, BY ODPOWIEDZIEĆ NA PYTANIE: KIM JESTEM? (MARIA PĄCHALSKA, BOŻYDAR L.J. KACZMAREK, STEFAN BEDNAREK: 'NEUROPSYCHOLOGIA TOŻSAMOŚCI')

A A A
Tożsamość jest jednym z węzłowych zagadnień psychologii klinicznej. Jej integracyjna funkcja pozwala na regulowanie, zwłaszcza w długofalowych i złożonych zachowaniach człowieka. Zainteresowanie tożsamością wykracza jednak daleko analizy psychologiczne bądź psychiatryczne. Tożsamość próbują definiować filozofowie, teolodzy, socjolodzy, ukazując kolejne piętra złożoności tego pojęcia. Zagadnienie tożsamości jest w zasadzie bliskie każdej osobie – używamy dowodów tożsamości, naszą tożsamość opisuje prawodawstwo, sami zadajemy sobie pytania o to, kim jesteśmy. Maria Pąchalska, Bożydar Kaczmarek i Stefan Bednarek podjęli w swojej „Neuropsychologii tożsamości” wyzwanie uporządkowania rozumienia tożsamości, które jednak daleko wykracza poza – obecne w tytule – odniesienie do neuronauk. Neuropsychologia tożsamości to wielowątkowa, interdyscyplinarna rozprawa o różnych odcieniach znaczeniowych i sposobach ujmowania ludzkiej tożsamości. Brzmi jak abstrakcyjny problem badawczy? O tym, że rozważania autorów mają bezpośredni związek z tym, co dla nas tak naturalne w doświadczaniu siebie, że aż niezauważalne, zaświadczają liczne studia przypadków zawarte w monografii. Przez ukazanie rozpadu tożsamości pacjentów poudarowych lub po uszkodzeniach mózgu w wyniku wypadków autorzy pokazują, jak istotne dla poczucia bycia sobą są umiejętności językowe, zdolność hamowania reakcji, pamięć, oparte na złożonych sieciach zależności między różnymi częściami naszego mózgu.

Monografię Pąchalskiej, Kaczmarka i Bednarka można zaklasyfikować do pozycji interdyscyplinarnych, a przy tym na wskroś autorskich. Publikacja zawiera wszelkie cechy dobrego podręcznika zagadnienia – odniesienia do prac i podejść klasycznych i współczesnych, dobry balans między żargonem a klaryfikacją zagadnień, Nie razi mnogością zagadnień statystycznych (choć problemy neuronaukowe wymagają specyficznej i skomplikowanej metodologii oraz statystyki), ale pokazuje kluczowe markery biofizjologiczne istotnych zjawisk psychicznych. Cenne w tej pozycji są zwłaszcza zapisy diagnoz i procedur klinicznych, które unaoczniają, jak neuronaukowe ujęcie procesów tożsamości może być i jest stosowane w leczeniu pacjentów z uszkodzeniami układu nerwowego, które sprawiają, że przestają oni być tym, kim byli.

Autorski sznyt widać po pierwsze w postawie wobec pacjenta. Na kartach monografii autorzy wielokrotnie pokazują, iż prowadzone analizy mają za zadanie zidentyfikować sposoby niesienia pomocy pacjentom. Pacjent zatem nie jest ilustracją lub ciekawym przypadkiem – jak często może się dziać w literaturze neurologicznej – ale adresatem i odbiorcą dociekań empirycznych. Widać to także w studiach przypadków, w których odnajdziemy raporty z badań neuroobrazowych, czasem materiał zdjęciowy pokazujący naturę wypadku, który spowodował uszkodzenia (vide: przypadek tzw. polskiego Gage’a), poglądowe zapisy potencjałów wywołanych lub markerów EEG, np. fal P300, N170, N250 i innych – zidentyfikowanych jako korelaty oczekiwania, monitorowania, niezgodności i specyficznych aspektów przetwarzania informacji, głównie w korze. Celem dociekań jest zatem zrozumienie, co przeżywa pacjent i jak zintegrować rozbite przez uszkodzenia fizyczne szlaki neuronalne odpowiadające za poszczególne qualia poczucia Ja. Ta pragmatyczna funkcja nauki prowadzi do – nieraz spektakularnych – skutków terapeutycznych, opisanych przez badaczy w książce. Nieraz – dlatego, że nie wszystkie historie kończą się optymistycznie…

Autorski jest także model tożsamości, którzy budują Pąchalska, Kaczmarek i Bednarek. Jego założenia są oparte na teorii mikrogenetycznej, kładącej nacisk na odtwarzanie w każdym procesie i wytworze procesu umysłu zarówno ontogenezy, jak i filogenezy. Autorzy pokazują wielopiętrowość procesów psychicznych związanych z Ja, osadzając je na poziomie pnia mózgu, układu limbicznego i obszarów korowych, poszerzając rozumienie wąskolokalizacyjne (gdzie leży dana funkcja w mózgu) o aspekty dynamiczności (pulsowania) procesu i akcentowanie znaczenia różnych połączeń między neuronami. Świadomość tej złożoności pozwala na prezentowanie, jak uszkodzenia w jednym procesie (w wyniku uszkodzenia skojarzonego z nim fragmentu mózgowia) wpływają na inne procesy, a ostatecznie na przeżywanie siebie.

Monografia to opracowanie wysokospecjalistyczne, dlatego istotnym ułatwieniem są słownik pojęć, klarowne opisy procedur badawczych, załączniki zawierające stosowane kwestionariusze, próby kliniczne i badania. Odbiorca, zwłaszcza niezaznajomiony z metodologią psychologii lub neurologii, musi poświecić nieco uwagi na wyobrażenie sobie procedury diagnostycznej. Pozwala ona na docenienie języka jako okna, przez które przedostaje się do diagnosty wiele istotnych aspektów wewnętrznego doświadczenia pacjenta. Okna, którego nie można zastąpić wpatrywaniem się jedynie w wykres EEG lub ERP. Język opracowania, mimo usiania żargonem psychopatologicznym, jest klarowny. W pamięć zapadają szczegółowe opisy takich spektakularnych objawów jak objaw lustra (nierozpoznawanie siebie w lustrze), złudzenie Capgrasa (rozpoznawanie bliskich lub siebie jako sobowtórów), złudzenie Cotarda (w skrajnej postaci: postrzeganie siebie jako martwego), studia przypadków osób z otępieniem w wyniku choroby Kreutzfelda-Jacoba. Warto jednak pamiętać, iż te ilustracje nigdy nie rezygnują z przyjrzenia się cierpieniu osoby, która traci kontakt z rzeczywistością i sobą w niej. Wskazane objawy można zrozumieć jako rozpaczliwe próby nadania sensu zniekształconym procesom odbioru i przetwarzania informacji o sobie. Ich prezentacja ukazuje także, skąd u pacjentów z zaburzeniami neurologicznymi podwyższone prawdopodobieństwo lęku i depresji.

Opracowanie Pąchalskiej, Kaczmarka i Bednarka nie jest jedynie kliniczną monografią stanów związanych z zanikami świadomości i tożsamości –. choć klinicyści z pewnością zyskają na lekturze tej książki. Jest ona także przyczynkiem do myślenia o naszym Ja, naszej tożsamości – nie tylko na poziomie ich neuronalnej struktury (z monografii dowiemy się np., dlaczego nie mamy wspomnień z pierwszych miesięcy naszego życia i co ma z tym wspólnego różnica w dynamice rozwoju amygdali i hipokampa), ale i społeczno-kulturowego kontekstu. To, co jest treścią naszego Ja longitudinalnego (autobiograficznego), wynika bowiem z osadzenia w szerokich kontekstach codzienności. Lektura „Neuropsychologii klinicznej” pozwoli zrozumieć subtelną tkaninę naszej tożsamości. Przyglądając się sytuacjom, gdy splot tej tkaniny ulega rozpadowi, możemy docenić fakt, że stan świadomości bycia, bycia sobą i rozumienie, że posiada się swoją historię i zdolność dostrzegania świadomości, jest swego rodzaju cudem. Warto go dostrzec na nowo.
Maria Pąchalska, Bożydar L.J. Kaczmarek, Stefan Bednarek: „Neuropsychologia tożsamości”. Wydawnictwo Naukowe PWN. Warszawa 2020.