ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 października 20 (428) / 2021

Andrzej Ciszewski,

W CIENIU DWÓCH WIEŻ (11 WRZEŚNIA. DZIEŃ, W KTÓRYM RUNĄŁ ŚWIAT)

A A A
Wrzesień 2021, Paryż, lotnisko Roissy-Charles de Gaulle. Trzydziestotrzyletnia Juliette wsiada na pokład samolotu lecącego do Nowego Jorku, gdzie od dwóch lat mieszka jej kuzynka. Bohaterka, pełniąca jednocześnie obowiązki narratorki, Wielkie Jabłko zna tylko ze zdjęć oraz filmów. Niemniej rzeczona metropolia kojarzy jej się przede wszystkim z wydarzeniami z 11 września 2001, których przebieg uważnie oglądała przed laty na ekranie telewizora.

Tak zaczyna się utrzymana w retrospektywnym tonie komiksowa opowieść autorstwa francuskiego dziennikarza Baptiste’a Bouthiera (w 2016 roku będącego specjalnym wysłannikiem dziennika „Libération” na amerykańskie wybory prezydenckie, w których wygrał Donald Trump) oraz Héloïse Chochois („Lynchages ordinaires”) – ilustratorki operującej przystępnym, nieco kreskówkowym stylem, chętnie sięgającej po język wizualnej metafory wykorzystywanej skrzętnie przez Guya Delisle’a, Marjane Satrapi, Davida B. czy Igorta.

Graficzne stylizacje na medialne komunikaty i telewizyjne transmisje, prezentowanie faktów z punktu widzenia świadków oraz uczestników wydarzeń (vide: historia Briana Clarka i Stanleya Praimnatha z trudem opuszczających płonącą Wieżę Południową World Trade Center na chwilę przed jej zawaleniem), umiejętne posługiwanie się zmiennością perspektyw (żabia, z lotu ptaka) podbudowujących dramaturgiczny aspekt rekonstruowanych wydarzeń to tylko niektóre z narracyjno-wizualnych atutów tego dzieła. Na uwagę zasługują chociażby całostronicowy kadr dający wgląd w akcję ratunkową strażaków rozgrywającą się na przestrzeni kilku kondygnacji (por. s. 44) czy rozkładówka ukazująca WTC na chwilę przed uderzeniem porwanego samolotu w Południową Wieżę.

Obok odtworzenia kluczowych dla tamtych dni wydarzeń medialnych (między innymi przemówienia prezydenta George’a W. Busha z Gabinetu Owalnego) autorzy komiksu starali się uchwycić reakcje nowojorczyków: niedowierzanie, bezradność, lęk, zagubienie, chęć niesienia pomocy rannym, szok spowodowany zaginięciem lub domniemaną, a potem potwierdzoną śmiercią bliskich, przyjaciół oraz kolegów z pracy zostały zaprezentowane bardzo przekonująco. Jednocześnie Bouthier i Chochois pokazują, jak zamachy z 11 września wpłynęły na samą Juliette i z jakimi reakcjami ów akt terroru spotkał się w jej rodzinnym domu i szkolnym środowisku.

Kameralna opowieść o tragedii, która dała początek wojnie z terroryzmem, staje się de facto punktem wyjścia do refleksji nad długofalowymi skutkami ataku na nowojorskie wieżowce. Wątek Guantanamo, podpisanie Patriot Act, inwazja na Irak, zamachy w londyńskim metrze czy na członków redakcji magazynu satyrycznego „Charlie Hebdo” to istotne punkty w tej pozbawionej wielkich słów, wyważonej narracji o generacyjnej traumie i jej wieloaspektowych reperkusjach.

Osoby, które miały okazję na własne oczy śledzić przebieg wydarzeń z 11 września 2001, nie dowiedzą się z tego komiksu niczego nowego: ale raczej nie taki cel przyświecał twórcom recenzowanego utworu, sprawdzającego się jako (pod wieloma aspektami wciąż aktualny) komentarz do współczesności.
Baptiste Bouthier, Héloïse Chochois: „11 września. Dzień, w którym runął świat” („11 septembre, le jour où le monde a basculé”). Tłumaczenie: Wojciech Birek. Non Stop Comics. Katowice 2021.