PUSTYNNA MASAKRA PIŁAMI MECHANICZNYMI PRZYTWIERDZONYMI DO BAMBUSOWEJ TYCZKI (KOWBOJ Z SZAOLIN: SZWEDZKI BUFET)
A
A
A
Odpoczynek ropuchy na pustynnym głazie zostaje zakłócony przez gwałtowną aktywność sejsmiczną. Potężna siła wypycha masywną skałę, wypluwając z trzewi ziemi pomysłową broń (opiewaną w tytule niniejszej recenzji). Chwilę potem na światło dzienne wychodzi mocno poobijany protagonista utworu. Krótka inkantacja na część Buddy jest ostatnim momentem wytchnienia – tak dla bohatera, jak i czytelnika. Bo w ślad za wojownikiem na powierzchnię wynurzają się nieprzebrane zastępy ożywionych zwłok, przepuszczających na niego bezpardonowy atak.
Geof Darrow, amerykański rysownik komiksowy, ilustrator i projektant; laureat Nagrody Eisnera znany polskiemu czytelnikowi chociażby z albumów współtworzonych z Frankiem Millerem („Hard Boiled”, „Big Guy i Rusty Robochłopiec”), w ramach autorskiej serii „Kowboj z Szaolin” dał się poznać jako twórca brawurowej, groteskowej, niczym nieskrępowanej serii, którą miłośnicy samurajskich eposów, postapokaliptycznych narracji, spaghetti westernów oraz splatterpunku powinni przyjąć z otwartymi ramionami.
Już w otwierającej cykl „Pierwszej podróży” Darrow zaprezentował obłędną choreografię scen walk i pomysłowe, przyprawiające o opad szczęki sposoby uśmiercania przeciwników. W „Szwedzkim bufecie” – w odróżnieniu od poprzedniego albumu tym razem zdecydowany nacisk położony został nie na słowa, lecz silę obrazu – artysta „poszedł na całość”, pieczołowicie i bardzo werystycznie rozrysowując epicki bój protagonisty na niespełna stu (sic!) stronach, wykorzystując do tego zapierające dech w piersiach rozkładówki oraz montowane w przeróżny sposób sekwencje (także panoramicznych) kadrów.
„Darrow rysował w HD zanim ktokolwiek pomyślał, że istnieje jakieś HD!” – trudno nie zgodzić się z cytowanym na okładce tomu Duncanem Fegredo („Hellboy”, „KM/H”) afirmującym graficzną precyzję Amerykanina, którego „Kowboj z Szaolin” powinien uradować tych odbiorców, którym bliskie są opowieści w duchu Weird West, filmowe i komiksowe perypetie El Topo Alejandro Jodorowsky’ego, ale także twórczość Quentina Tarantino, Sama Peckinpaha i Takashiego Miike.
Ale „Szwedzki bufet” to przede wszystkim komiksowa rozwałka, głównie dla zagorzałych amatorów sztuk walki, żywych trupów i brzęczących pił łańcuchowych.
Geof Darrow, amerykański rysownik komiksowy, ilustrator i projektant; laureat Nagrody Eisnera znany polskiemu czytelnikowi chociażby z albumów współtworzonych z Frankiem Millerem („Hard Boiled”, „Big Guy i Rusty Robochłopiec”), w ramach autorskiej serii „Kowboj z Szaolin” dał się poznać jako twórca brawurowej, groteskowej, niczym nieskrępowanej serii, którą miłośnicy samurajskich eposów, postapokaliptycznych narracji, spaghetti westernów oraz splatterpunku powinni przyjąć z otwartymi ramionami.
Już w otwierającej cykl „Pierwszej podróży” Darrow zaprezentował obłędną choreografię scen walk i pomysłowe, przyprawiające o opad szczęki sposoby uśmiercania przeciwników. W „Szwedzkim bufecie” – w odróżnieniu od poprzedniego albumu tym razem zdecydowany nacisk położony został nie na słowa, lecz silę obrazu – artysta „poszedł na całość”, pieczołowicie i bardzo werystycznie rozrysowując epicki bój protagonisty na niespełna stu (sic!) stronach, wykorzystując do tego zapierające dech w piersiach rozkładówki oraz montowane w przeróżny sposób sekwencje (także panoramicznych) kadrów.
„Darrow rysował w HD zanim ktokolwiek pomyślał, że istnieje jakieś HD!” – trudno nie zgodzić się z cytowanym na okładce tomu Duncanem Fegredo („Hellboy”, „KM/H”) afirmującym graficzną precyzję Amerykanina, którego „Kowboj z Szaolin” powinien uradować tych odbiorców, którym bliskie są opowieści w duchu Weird West, filmowe i komiksowe perypetie El Topo Alejandro Jodorowsky’ego, ale także twórczość Quentina Tarantino, Sama Peckinpaha i Takashiego Miike.
Ale „Szwedzki bufet” to przede wszystkim komiksowa rozwałka, głównie dla zagorzałych amatorów sztuk walki, żywych trupów i brzęczących pił łańcuchowych.
Geof Darrow: „Kowboj z Szaolin: Szwedzki bufet” („The Shaolin Cowboy: Shemp Buffet”). Tłumaczenie: Marceli Szpak. KBOOM. Kartuzy 2022.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |