ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 czerwca 12 (444) / 2022

Anna Strzałkowska (Szumiec),

'NIEBO GWIAŹDZISTE NADE MNĄ...' (AGATA STAROWNIK: 'MIĘDZY NAUKĄ A MITEM. POETYCKA ASTRONOMIA W TWÓRCZOŚCI EDWARDA STACHURY')

A A A
Ciała niebieskie od najdawniejszych czasów towarzyszą aktywności artystycznej. Są niemymi świadkami poetyckich uniesień, przedmiotami lirycznych opisów, źródłem twórczej inspiracji. Do nazw gwiazd czy konstelacji odwołują się mistrzowie literatury, a terminy zaczerpnięte z nauk astronomicznych określają nieraz literackie ugrupowania (dość wspomnieć francuską Plejadę czy też skamandryckich poetów-satelitów). Z wielkim zainteresowaniem sięgnęłam więc po książkę Agaty Starownik „Między nauką a mitem. Poetycka astronomia w twórczości Edwarda Stachury”. Badaczka, przywołując wybrane utwory autora „Całej jaskrawości”, ukazuje niezwykle ciekawą strategię kreowania świata przedstawionego, w którym niebagatelną rolę odgrywają ciała niebieskie.

Agata Starownik jest doktorantką na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego. Badaczka ukończyła filologię polską oraz historię sztuki, a także Podyplomowe Studia Varsavianistyczne. Poetycka astronomia Edwarda Stachury stanowiła przedmiot jednej z jej prac magisterskich (drugą poświęciła twórczości Cypriana Kamila Norwida). Obecnie Starownik przygotowuje dysertację doktorską prezentującą obrazowanie astronomiczne w „Psałterzu Dawidowym” Jana Kochanowskiego (zob. http://al.uw.edu.pl/kadra/starownik-agata/). Związki literatury oraz nauk o ciałach niebieskich są zatem niezwykle bliskie autorce omawianej monografii. Warto, jak sądzę, przywołać choć tytuły kilku artykułów doktorantki, wskazujące na jej zainteresowania naukowe: „»Dlaczego z morza wszytki gwiazdy żyją?« Źródła, znaczenia i funkcje motywu gwiazd pijących morze u Jana Kochanowskiego”, „Biblijna kosmologia Jana Kochanowskiego. Ciała niebieskie w »Psałterzu Dawidowym« na tle XVI-wiecznych przekładów Biblii”, „»Jak to się zwykło przedstawiać planety?«. Warszawski pochód planet w zapiskach Martina Grunewega – rekonesans” (https://uw.academia.edu/AgataStarownik). Fascynacja astronomią uwidacznia się w dotychczasowym dorobku autorki, co udowadniają kolejne rozdziały „Między nauką a mitem”. Starownik z wielką skrupulatnością odnotowuje interesujące ją wątki. Niektóre fragmenty książki, jak zaznacza badaczka, ukazały się wcześniej w formie artykułów, dlatego też nie ujmowałam ich we wspominanych wyżej przykładach.

„Między nauką a mitem” to licząca niemal 400 stron praca wydana dzięki nakładowi Wydawnictw Uniwersytetu Warszawskiego. Uwagę czytelnika przykuwa oryginalna okładka. Przedstawia ona portret Stachury (zdjęcie powstało, jak dowiadujemy się z informacji zawartych w publikacji, około roku 1958) wpisany w graficzny motyw planety. Projekt ten znakomicie koresponduje z treścią książki, podkreśla niezwykły astronomiczny potencjał, jaki niesie ze sobą twórczość słynnego „Steda”. Monografia składa się z siedmiu rozdziałów (w tym wstępu), podsumowania, bibliografii oraz indeksu osobowego. Poszczególne rozdziały podzielono na krótkie, często kilkustronicowe, fragmenty, które porządkują omawianą problematykę. Podział ten jest klarowny, systematyzuje materiał, pozwala na szybkie odnalezienie się w tekście. Swoje rozważania autorka rozpoczyna od przywołania wybranych kontekstów z recepcji dzieł Stachury. Jak zaznacza, nie zajmuje jej biografia pisarza, za najważniejsze kwestie w swojej interpretacji uznaje jego dorobek artystyczny oraz ewentualne odwołania do tradycji kultury.

Starownik wskazuje liczne przykłady poetyckiej astronomii Stachury, gdzie niezwykle istotną kategorią okazuje się mit. Przywołuje przy tym stanowiska badaczy i filozofów, w tym Mircei Eliadego, którego szkice dotyczące pojęcia sacrum w bardzo ciekawy sposób korespondują z poetyką Stachury. Autor „Siekierezady”, orientujący się w ówczesnej wiedzy na temat kosmosu, korzysta z niej, aby stworzyć poetycki świat oparty na mitycznej konstrukcji, obfitujący w znaczenia symboliczne. Jak wyjaśnia Starownik: „Związki literatury i astronomii można badać na dwa sposoby. Pierwszy z nich polega na ujęciu porównawczym, uważnym weryfikowaniu świadomości astronomicznej poetów i pisarzy, zestawianiu ich dzieł z kontekstem historii nauki oraz wiedzy astronomicznej ich epok. Dzieło uznaje się tu za świadectwo recepcji osiągnięć przyrodoznawców. Badacz rozważa, jak twórcy interpretują astronomię jako naukę. W myśl drugiego sposobu artystów uznaje się za twórców własnego opisu Wszechświata i człowieka, posiłkujących się wiedzą naukową, wyrastających z niej, ale zainteresowanych przede wszystkim jej wymiarem metafizycznym i antropologicznym. Dokonują artystycznej interpretacji samych fenomenów astronomicznych, nie jedynie wiedzy o nich. Dyskurs taki jest równoległy do naukowego” (s. 30). To właśnie drugi z wymienionych sposobów towarzyszy tekstowi Starownik. Autorka, ciekawie i przystępnie jednocześnie, przestawia wybrane elementy świata wykreowanego przez Stachurę. Zwraca uwagę między innymi na motywy solarne i lunarne, literackie funkcjonowanie galaktyk czy planet. Narracja Starownik pokazuje, że astronomiczna metaforyka staje się dla „Steda” przyczynkiem do rozważań na tematy egzystencjalne, a także tych związanych z kategoriami filozoficznymi i estetycznymi.

W tym miejscu chciałabym poczynić drobną uwagę: czasem brakuje mi w opowieści autorki kontaktu z „żywym utworem literackim”. Zdaję sobie, rzecz jasna, sprawę z pewnych ograniczeń związanych z redakcją książki (nie można wszak, co zrozumiałe, przywołać w jednej pracy wszystkich interesujących nas tekstów), jednak zdarzają się fragmenty, które, w moim odczuciu, zyskałyby na rozwinięciu. Badaczka pisze między innymi: „Zorze wzmacniają więc człowieka w kryzysach i ocalają przed ostatecznym nieszczęściem, zarówno duchowym, jak i fizycznym. Często mówiący kończy jakąś refleksję wezwaniem ich (PP III 28, 281, 304, 352; IV 174; V 377) i kontynuuje wątek w nowym akapicie (PP II 176; III 243; V 380) lub opisuje zdarzenia z innego czasu (PP IV 55, 149). Wspomnienie zórz pełni więc nie tylko funkcję błogosławieństwa i świętego imienia, uobecniającego sacrum i chroniącego ludzi, lecz także pointy i znaku podziału” (s. 107).

Książka Starownik to propozycja interesująca i inspirująca do własnych literackich poszukiwań. „Kosmiczna perspektywa” intryguje tym bardziej, że w zakończeniu publikacji autorka podkreśla pozostałe astronomiczne i sakralne konteksty twórczości Stachury, które wymagałyby pogłębionych literaturoznawczych badań. Poetycka astronomia okazuje się zatem tematem ciekawym tak czytelniczo, jak i badawczo. Z ciekawością będę śledzić kolejne dokonania Agaty Starownik.

LITERATURA:

„Agata Starownik” [strona internetowa portalu Academia]. https://uw.academia.edu/AgataStarownik.

„mgr Agata Starownik” [strona internetowa Wydziału „Artes Liberales”]. http://al.uw.edu.pl/kadra/starownik-agata/.
Agata Starownik: „Między nauką a mitem. Poetycka astronomia w twórczości Edwarda Stachury”. Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego. Warszawa 2021.