ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 września 18 (450) / 2022

Julian Strzałkowski,

ESENCJA Z HISTORII NAUKI (MARY CRUSE: 'HISTORIA NAUKI. OD ROLNICTWA DO SZTUCZNEJ INTELIGENCJI')

A A A
Człowiek już od początku swojego istnienia cechował się ciekawością świata, dociekliwością i kreatywnością, co zaowocowało powstaniem nauki oraz wpływa dotychczas na jej rozwój. Świat, w którym przyszło nam dzisiaj żyć, jest zdecydowanie efektem poczynionych na przestrzeni wieków starań ludzi, aby lepiej zrozumieć otaczającą ich rzeczywistość. Zrozumienie to oczywiście nie było tylko sztuką dla sztuki, ale miało swoje pragmatyczne konsekwencje, stąd też na przykład dzisiaj dzięki medycynie potrafimy leczyć szereg chorób, a osiągnięcia w zakresie inżynierii i informatyki ułatwiają nam życie niemalże na każdym kroku (przykład stanowią tu telefony lub też komputer, na którym piszę tę recenzję). Za tymi i wieloma innymi udogodnieniami stoi jednak długa historia. Omówienie jej w zwięzły sposób to rzecz trudna, lecz nie niemożliwa, czego przykładem jest licząca 250 stron książka Mary Cruse „Historia nauki. Od rolnictwa do sztucznej inteligencji” (wydana w języku polskim przez Wydawnictwo Naukowe PWN).

Przejrzyście i ciekawie – struktura książki i sposób prezentowania treści

Publikacja rozpoczyna się wstępem, z którego dowiadujemy się między innymi o strukturze książki oraz o konieczności selekcji materiału: „Jak zobaczymy dalej, sama nauka jest tak złożona i wieloaspektowa, jak problemy, które stara się rozwiązać. Próbując nadać temu sens, przyjrzymy się procesowi tworzenia wiedzy chronologicznie i w kontekście konkretnych dyscyplin. Aby jednak mówić o historii nauki w szerokim rozumieniu tego pojęcia, konieczne jest pominięcie dużej części historii, w tym także wielu ważnych i wartościowych zagadnień, których nie jestem w stanie omówić na kartach tej opowieści” (s. 7). Książka następnie dzieli się na sześć części, które dotyczą kolejnych ważnych okresów dla nauki i dziedzin dla nich istotnych. Autorka w kontekście każdej dziedziny cofa się w czasie i pokazuje wcześniejsze wydarzenia, które są związane z tworzeniem się danej gałęzi wiedzy, a dopiero potem przechodzi do okresu jej faktycznego powstania lub rozkwitu oraz pokazuje jej rozwój aż do współczesności. Pierwsza część mówi o starożytności (3000 p.n.e.-V wiek) i koncentruje się kolejno na matematyce, medycynie i filozofii. Następnie autorka przechodzi do epoki postklasycznej (V-XV wiek), gdzie zostają przedstawione geografia, optyka i botanika. Kolejna część poświęcona jest nowożytności (XV-XVIII wiek), w której główną rolę odegrały anatomia, astronomia i chemia. Potem Cruse poświęca uwagę dziedzinom ważnym dla XIX wieku, czyli inżynierii, geologii i mikrobiologii. Część piąta to XX i XXI wiek – w okresie tym autorka wyróżnia fizykę, neurobiologię, informatykę i genetykę. Ostatni fragment dotyczy przyszłości, a więc tego, co najprawdopodobniej pojawi się w nauce. Na koniec czytelnik/czytelniczka otrzymuje listę książek wskazanych do dalszej eksploracji tematu historii nauki.

Charakterystyka każdej dyscypliny rozpoczyna się cytatem, krótkim opisem i kalendarium z najważniejszymi wydarzeniami dla rozwojudanje gałęzi nauki. Potem następuje opis okraszony ilustracjami i ramkami z istotnymi informacjami i ciekawostkami. Taki sposób prezentowania treści uprzyjemnia lekturę i wpływa na zapamiętywanie informacji. Jeśli chodzi natomiast o język, jest on prosty i zrozumiały dla laika. Warto dodać, że autorka nie bierze się za tłumaczenie trudniejszych zagadnień naukowych (na przykład tych dotyczących teorii względności czy fizyki kwantowej). Nie można tego potraktować po żadnym względem jako błąd, ponieważ celem publikacji jest syntetyczna, esencjonalna prezentacja historii, nie zaś popularyzowanie konkretnych dziedzin.

Szczypta ciekawostek

W kontekście „Historii nauki” warto pochylić się trochę nad wspomnianymi ciekawostkami, które oprócz ubarwiania historii też korygują wiele nieprawdziwych informacji lub półprawd. Na ogół uważa się średniowiecze za „wieki ciemne”, w publikacji zostaje to jednak trochę odczarowane. Bo choć doszło wtedy do zahamowania rozwoju naukowego, to trudno mówić o absolutnej stagnacji, a to m.in. za sprawą świata islamu: „Nie ma wątpliwości, że nauka ma wielki dług wobec świata islamskiego i jego uczonych czasów złotego wieku” (s. 63). Na uwagę zasługuje również to, że podkreślono wciąż deprecjonowaną rolę kobiet w nauce, pokazując, że były one obecne w niej od bardzo dawna. Kończąc wątek (lecz nie wyczerpując go), wspomnę jeszcze o przedstawionych w książce wątpliwościach co do autorstwa tak zwanej „przysięgi Hipokratesa” – jak pisze Cruse: „Chociaż [Hipokrates – J.S.] prawdopodobnie nie jest twórcą przysięgi Hipokratesa (podobnie jak w przypadku wielu innych osiągnięć, także jej autor pozostaje nieznany), propagowana przez niego praktyka medyczna priorytetowo traktowała dobro pacjenta, dzięki czemu leczenie nabrało humanitarnego oblicza” (s. 36).

Szczypta mankamentów

Choć książka prezentuje się bardzo dobrze, nie uszło mojej uwadze trochę niedopracowań. Pierwsze z nich dotycząc pomyłki edytorskiej. W rozdziale dotyczącym chemii znajdujemy nagle rubryczkę poświęconą baterii elektrycznej Alessandra Volta, podczas gdy naukowiec ten pojawi się dopiero w następnej części, we fragmencie zarezerwowanym dla inżynierii.

Kolejna kwestia dotyczy faktografii w kontekście procesu Galileusza. Na kartach książki w paru zdaniach zostaje przedstawiony jako naukowiec ofiarnie walczący z Kościołem o prawdę, co nieco mija się z tym, jak rzeczywiście było. Tego typu narracja była już przeze mnie prostowana na łamach „artPAPIERu” w recenzjach dwóch publikacji popularnonaukowych: „Kwantechizmu” Andrzeja Dragana i „Bujdy na resorach” Massima Pigilucciego (zob. Strzałkowski 2019, Strzałkowski 2020), stąd też odsyłam czytelnika/czytelniczkę do tych tekstów.

Ostatnią kwestią, która uważam za mankament, jest przedstawienie w książce psychologii. Ta dziedzina wiedzy nie dostała własnego rozdziału, lecz została połączona z neurologią we fragmencie pod tytułem „Neurobiologia”. Cruse tłumaczy to w następujący sposób: „Pomimo że i neuronaukowcy, i psycholodzy badają coś więcej niż tylko mózg, możemy ogólnie połączyć te dwie dyscypliny pod wspólną nazwą »neurobiologii«” (s. 192). Moim zdaniem jest to droga na skróty, która niestety wpływa niekorzystnie na przedstawienie historii psychologii. Autorka, dzieląc rozdział pomiędzy dwie dziedziny, pomija tak ciekawe i ważne dla rozwoju psychologii aspekty jak choćby kierunek egzystencjalny (tu przede wszystkim logoterapia Viktora Frankla) czy też nurt humanistyczny (m.in. Carl Rogers, Abraham Maslow, Gordon Allport), który stanowił ważną inspirację dla również niewspomnianej, a żywo naukowo rozwijanej obecnie gałęzi wiedzy, jaką jest psychologia pozytywna (zob. Płatonow 2015: 7-8). W książce jako ważne zostają przedstawione stanfordzki eksperyment więzienny Philipa Zimbardo oraz słynne badanie Stanleya Milgrama, lecz nie zostało zaznaczone, że obecnie oba zmagają się z licznymi kontrowersjami co do ich wiarygodności (zob. Szynkowski 2018, KOW 2018, Pytko 2019). Myślę też, że gdyby autorka poświęciła więcej miejsca psychologii, mogłaby pokazać większy rodowód tej dziedziny w myśli zachodniej niż odwołanie się do propozycji Arystotelesa, Platona i Franza Mesmera. Jak pokazują chociażby badania Paula S. MacDonalda, dociekania na temat ludzkiej psyche były przedmiotem namysłu wielu równie ciekawych i inspirujących myślicieli tworzących przed XIX wiekiem, w którym Wilhelm Wundt utworzył pierwsze laboratorium psychologii eksperymentalnej (zob. MacDonald 2019).

***

„Historia nauki” to przyjemna lektura pokazująca w wersji esencjonalnej obszerne dzieje nauki. Jest napisana i opracowana w taki sposób, że trudno się od niej oderwać, czyta się ją właściwie jednym tchem. Mimo wymienionych mankamentów uważam, że to wartościowa pozycja, która pokazuje szerszemu gronu, jak wielką drogę na drodze poznania świata przeszła ludzkość. Publikacja niewątpliwie uczy szacunku do zdobyczy nauki oraz dowodzi, że podróż do lepszego poznania rzeczywistości wciąż trwa.

LITERATURA:

KOW: „Zimbardo skłamał? Stanfordzki eksperyment więzienny to fikcja”. https://www.newsweek.pl/zdrowie-i-nauka/nauka/zimbardo-sklamal-stanfordzki-eksperyment-wiezienny-to-fikcja/eyt21vd.

MacDonald P.S.: „Psychē. Dzieje pojęcia”. Przeł. I. Kania. Warszawa 2019.

Płatonow A.A.: „Szczęście i zadowolenie z życia (psychologia pozytywna)”. Warszawa 2015.

Pytko K.: „Naukowi celebryci Zimbardo i Milgram oszustami? Badani nie byli dość »źli«”. https://www.focus.pl/artykul/eksperyment-lucyfera.

Strzałkowski J.: „Kwantowa »zupa-śmietnik« (Andrzej Dragan: »Kwantechizm, czyli klatka na ludzi«)”. „artPAPIER” 2019, nr 11. http://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=372&artykul=7339.

Strzałkowski J.: „Młot na pseudonaukę? (Massimo Pigliucci: »Bujda na resorach. Jak odróżnić naukę od bredni«)”. „artPAPIER”, 2022, nr 1. http://artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=385&artykul=7683.
Mary Cruse: „Historia nauki. Od rolnictwa do sztucznej inteligencji”. Przeł. Fabian Tryl. Wydawnictwo Naukowe PWN. Warszawa 2022.