ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 marca 5 (461) / 2023

Przemysław Pieniążek,

WIELKI MARSZ (FUNGAE)

A A A
Kłębowisko ciemnych chmur skutecznie przesłania niebo. Chwilę potem błyskawica rozświetla złowieszcze pustkowie, kierując nasz wzrok w stronę ziemi, ściślej: jej trzewi pełnych unoszących się spor i plątaniny materii organicznej spowitej słabą, różowawą poświatą.

Brodaty mężczyzna z trudem przebija się przez ścianę kłączy, odkasłując plwocinę, która w kontakcie z podłożem przechodzi zaskakującą metamorfozę bądź też (zgadujemy) wywołuje ożywioną reakcję ze strony tego obcego środowiska. Do zarośniętego bohatera dołączają kobieta i chłopiec – trzyosobowa rodzina kontynuuje wędrówkę, a pozostawiony za nimi nieprzenikniony tunel sugeruje, że protagoniści widzieli i przeżyli już wiele. I nic nie zapowiada tego, by dalsze etapy marszu okazały się łatwiejsze, a przynajmniej – mniej śmiercionośne.

„Fungae” to surrealistyczna historia będąca z jednej strony fantasmagoryczną kroniką przetrwania („Trzeba iść, żeby żyć”, jak przekonuje motywująca dewiza głowy rodziny), z drugiej – mroczną opowieścią inicjacyjną. Wojtek Wawszczyk – reżyser, animator, scenarzysta i rysownik, autor znakomitego „Pana Żarówki” – nienagannie buduje dramaturgię, wykorzystując do tego minimalną liczbę słów, koncentrując się przede wszystkim na trudach nieustającej walki o byt.

Z kolei Tomasz Lew Leśniak („Jeż Jerzy”, „Tymek i Mistrz”) zadbał o to, by ta komiksowa eskapada na długo pozostała nam w pamięci. Rozwiązania wizualne przyjęte w „Fungae” gwarantują opad szczęki. Rewelacyjna scenografia; obłędne kadrowanie; zabawy z punktami widzenia i perspektywą. Dodajmy do tego dynamiczne sekwencje walk; psychodeliczne akcenty oraz szałową kolorystykę (klucz oświetlenia oscylujący od lekkiego różu, przez chłodny błękit, stalowoniebieski, delikatną sepię, żółtobrązowy, popielatoszary i seledyn, na blasku ogniska nieśmiało rozświetlającego mroki kończąc), nie mówiąc już o innych graficznych niespodziankach. Słowem: mistrzostwo.

Niejednoznaczna, okraszona elementami mistyki lektura, która zaskakuje od pierwszych stron i nie oferuje łatwych rozwiązań aż do samego końca. Wreszcie, „Fungae” przypomina, że bycie rodzicem to czasem ciężki kawałek grzyba… przepraszam, chleba.
Wojtek Wawszczyk, Tomasz Lew Leśniak: „Fungae”. Kultura Gniewu. Warszawa 2023.