
ZALEWANE PRZEZ SŁOWA
A
A
A
W warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej odbywa się przegląd prac Mary Kelly. Jest to pierwsza tak obszerna prezentacja twórczości artystki, często przedstawianej jako ikona drugiej fali angielskiego feminizmu. Na wystawie prezentowane są prace realizowane od lat 80.: „Interim: Corpus” (1984-1985), „Mea Culpa” (1999), „Gloria Patri” (1992) oraz „Love Songs” (2005-2007), będąca pod wieloma względami próbą podsumowania dotychczasowych osiągnięć feminizmu (prezentowana na zeszłorocznej edycji Documenta w Kassel ).
Twórczość artystki ma bardzo silne podstawy w angielskiej tradycji konceptualnej. Już w „Post-Partum Document” możemy śledzić zainteresowanie językiem. Stąd też tytuł wystawy: „Words are things / Słowa to rzeczy” – kluczowym elementem we wszystkich projektach artystki jest tekst. Tekst, słowa, którymi jak określiła Mary Kelly na konferencji towarzyszącej otwarciu wystawy, można manipulować, modelować je, zmieniać ich fizyczny kształt, a co za tym idzie, znaczenie. W centrum refleksji artystycznej Mary Kelly pozostaje pozycja podmiotu wobec kultury i historii. „Post-Partum Document” ( 1973-79 ) – jedna z najbardziej znanych prac artystki (niestety, nie prezentowana na wystawie w CSW), problematyzuje kobiecość, macierzyństwo, próbuje je ukazać jako kulturowo uwarunkowany, sztuczny twór. Mary Kelly jest zdania, że nie istnieje „esencja kobiecości”, a kobiecy podmiot konstytuuje się tylko w obrębie opresyjnej, patriarchalnej ideologii. Drobiazgowo dokumentując pierwsze pięć lat życia swojego syna za pomocą para-konceptualnej stylistyki, artystka porusza problem nie eksplorowany wcześniej w polu sztuki – problem bezinteresownej opieki nad dzieckiem i emocjonalnego zaangażowania matki. Końcowy efekt to nowe spojrzenie na obustronny proces socjalizacji jakiemu podlega matka i dziecko, na to jak konstruuje się ich zarówno kobiecą, jak i (w tym przypadku) męską rolę.

Refleksja nad podmiotowością towarzyszy również późniejszym pracom, eksponowanym w CSW. „Gloria Patri”, instalacja na którą składają się aluminiowe tarcze z wygrawerowanym na nich fragmentami wywiadów z amerykańskimi żołnierzami, skłania do spojrzenia na męskość jako kulturowy konstrukt. Agresja i przemoc są również punktem odniesienia w kolejnej pracy eksponowanej na wystawie. Tematem „Mea Culpa”, w której krzyżują się indywidualne historie i wydarzenia o globalnym zasięgu, jest kobiecy podmiot wobec wojennej traumy. Wykorzystując autorską technikę (tekst – krótkie, ale brutalne świadectwa kobiet z Bejrutu, Sarajewa, Phnom Penh i Johannesburgu – wytłoczony został na materiale wykonanym na domowej suszarce, co w efekcie trochę przypomina fotografię) Mary Kelly dotyka traumy, której przepracowanie jest niemożliwe. Kolejna praca, „Interim”, analizuje relacje między męskim spojrzeniem a kobiecością, bada, w jaki sposób kobiety funkcjonują w kulturze zdominowanej przez patriarchalne fantazje. Na trzydziestu panelach (część z nich prezentuje CSW) artystka zamieszcza wywiady z kobietami wchodzącymi w wiek średni, zestawiając ich wypowiedzi ze zdjęciami ubrań i napisami nawiązującymi do XIX-wiecznych terminologii medycznych, opisujących kobiece odmiany histerii. „Interim” może być odczytywane jako świadectwo kobiet wykluczonych, nieprzystających do norm panujących w patriarchalnej kulturze.

Wydaje się jednak, że najbogatszą w znaczenia pracą jest najnowsza realizacja Mary Kelly –„Love Songs”. Artystka konsekwentnie rozwija w niej zainteresowanie problematyką relacji podmiot – historia, a w przypadku tej pracy, próbuje również podsumować dotychczasowe osiągnięcia feminizmu, określić relacje między pokoleniami, między „matkami” a „córkami” feminizmu. Na ten monumentalny projekt składają się następujące instalacje: „Sisterhood is POW..”, „Multi Story House”, „WLM” (Women’s Liberation Movement), „Remix”, „Flashing Nipple Remix”. Razem tworzą przestrzeń, w której podział na sferę prywatną i publiczną nie ma zastosowania. Mary Kelly buduje szczególny pomnik feminizmu. Szczególny, bo zgodnie z długofalowym hasłem personal is political, łączy pamięć kolektywną z indywidualną, a polityczne z tym, co w patriarchalnej kulturze przynależy sferze prywatnej. W tej przestrzeni wydarzenie polityczne staje się osobistym. „Sisterhood is POW..”, obiega jak fryz (lub transparent) ściany galerii. W plastikowych planszach artystka wycięła czcionką imitująca odręczne pismo teksty – świadectwa wydarzeń związanych z początkami Drugiej Fali feminizmu w Anglii. Podobnie na ścianach i dachu stojącego na środku sali, „Multi Story House”: artystka umieściła fragmenty wywiadów z kobietami zaangażowanymi w ruch feministyczny. Zestawiając na tej samej płaszczyźnie wypowiedzi „matek” i „córek” feminizmu, Mary Kelly wskazuje na współzależność indywidualnych wspomnień, tworzy międzypokoleniowy dialog. Jednocześnie bez popadania w nostalgię, łączy przeszłość z teraźniejszością w jedną kolektywną historię. Izabela Kowalczyk zwraca uwagę na ambiwalentny stosunek artystki do feminizmu: z jednej strony „Love Songs” jest hołdem dla siły siostrzeństwa, z drugiej – „Multi Story House” wskazuje na naiwność założeń, przyświecających działaczkom Drugiej Fali. „Wszystko było wtedy jasne i proste”, jak głosi jeden z napisów na ścianie domu. Kolejnym elementem pracy jest „Flashing Nipple Remix” – seria trzech fotografii kobiet, które na ubraniu, na piersiach i w okolicach łona umieściły jasno świecące lampy. Na pierwszym ze zdjęć, kobiety stoją nieruchomo, na kolejnych – poruszają się w coraz szybszym tempie. W efekcie obraz zaczyna się zamazywać, a lampy kreślą na fotografii świetliste ślady. Według Rosalyn Deutsche, w tej pracy kobieta i kobiecość staje się trudną do zdefiniowania figurą, wymykającą się z ram, narzuconych przez kulturę zdominowaną przez męskie spojrzenie. Tym samym Mary Kelly (zainspirowana teoriami Freuda i Marksa, via Jacques Lacan i Louis Althusser), podważa esencjalistyczne założenie, według którego istnieje uniwersalna kategoria „kobiecości”, mająca swoje źródło w biologicznych uwarunkowaniach. Według artystki kobiecość istnieje tylko i wyłącznie jako reprezentacja, jako projekcja fantazji.
„WLM Remix” to 90-sekundowe wideo, na którym fotografia przedstawiająca demonstrację członkiń Women’s Liberation Movement powoli przechodzi w drugą, na której widzimy współczesne, zaaranżowane przez artystkę odegranie tego wydarzenia. Po raz kolejny Mary Kelly podważa czytelny podział na kolejne „Fale” feminizmu, próbuje wskazać na wspólny cel przyświecający feministycznym ugrupowaniom. Artystka twierdzi, że nie istnieje klarowny podział sztuki feministycznej na etapy, ale dyskursy i praktyki artystyczne uznawane za charakterystyczne dla pierwszego czy drugiego z nich wzajemnie się przenikają i uzupełniają. W wywiadzie udzielonym redaktorom magazynu „October”, zauważa nieadekwatność terminu zarówno „sztuka feministyczna”, jak i tworzonych przez historyków sztuki podziałów i kontrastowanie ze sobą sztuki lat 70. i 80. Zamiast terminu „sztuka feministyczna” proponuje termin „sztuka feministyczne uświadomiona” (art informed by feminism). Termin ten wydaje się być bardziej adekwatny, biorąc pod uwagę wewnętrzne zróżnicowanie całego ruchu czy fakt, że żadna ideologia czy przekonania nie determinują stylistycznie związanych z nią prac. Rosalyn Deutsche interpretuje „Love Songs” przez pryzmat teorii Alaina Badiou. W tym kontekście, feminizm miałby być wydarzeniem, obnażającym brak w porządku (społecznym, politycznym czy artystycznym). Mimo tego, że zakłada odniesienie do przeszłości, podmiot, który jest „wierny wobec wydarzenia” unika nostalgicznego spojrzenia wstecz, ale odnosi się do rzeczywistości z punktu widzenia wydarzenia, zmienia świat „według wydarzenia”. Od tego zaczyna się niwelowanie różnic i ustanawianie równości. Dla Mary Kelly „wydarzeniem, któremu należy pozostać wiernym, o którym nie można zapomnieć” jest początek Drugiej Fali feminizmu, wraz ze wszystkimi jego kluczowymi założeniami. Deutsche zwraca również uwagę, że zarówno dla Alaina Badiou jak i Mary Kelly, metaforą „wydarzenia” jest światło (obok tekstu – kluczowy element w omawianej przeze mnie pracy); „Love Songs” jest eksponowana w prawie całkowicie ciemnej sali, jedynym źródłem światła są poszczególne fragmenty instalacji.

„Love Songs” przywołuje również pytanie o obecność tradycji ruchu feministycznego w Polsce. Agata Jakubowska na konferencji towarzyszącej otwarciu wystawy, zwróciła uwagę na nieprzystawalność debaty wokół osiągnięć Drugiej Fali feminizmu do doświadczeń polskich działaczek skupionych wokół organizacji kobiecych. Czy można mówić o polskim feminizmie za pomocą terminów dostępnych tylko w języku angielskim (refleksja feministyczna jest zdominowana przez anglojęzyczną terminologię, stąd pytanie o miejsce polskiej tradycji feministycznej w globalnym kontekście). Mimo tego, że „Love Songs” nie jest pracą narzucającą zunifikowany model, a skupia się raczej na jednostkowym doświadczeniu, pytanie o adekwatność pewnych terminów czy pojęć w kontekście polskiego feminizmu, pozostaje bez odpowiedzi.
Twórczość artystki ma bardzo silne podstawy w angielskiej tradycji konceptualnej. Już w „Post-Partum Document” możemy śledzić zainteresowanie językiem. Stąd też tytuł wystawy: „Words are things / Słowa to rzeczy” – kluczowym elementem we wszystkich projektach artystki jest tekst. Tekst, słowa, którymi jak określiła Mary Kelly na konferencji towarzyszącej otwarciu wystawy, można manipulować, modelować je, zmieniać ich fizyczny kształt, a co za tym idzie, znaczenie. W centrum refleksji artystycznej Mary Kelly pozostaje pozycja podmiotu wobec kultury i historii. „Post-Partum Document” ( 1973-79 ) – jedna z najbardziej znanych prac artystki (niestety, nie prezentowana na wystawie w CSW), problematyzuje kobiecość, macierzyństwo, próbuje je ukazać jako kulturowo uwarunkowany, sztuczny twór. Mary Kelly jest zdania, że nie istnieje „esencja kobiecości”, a kobiecy podmiot konstytuuje się tylko w obrębie opresyjnej, patriarchalnej ideologii. Drobiazgowo dokumentując pierwsze pięć lat życia swojego syna za pomocą para-konceptualnej stylistyki, artystka porusza problem nie eksplorowany wcześniej w polu sztuki – problem bezinteresownej opieki nad dzieckiem i emocjonalnego zaangażowania matki. Końcowy efekt to nowe spojrzenie na obustronny proces socjalizacji jakiemu podlega matka i dziecko, na to jak konstruuje się ich zarówno kobiecą, jak i (w tym przypadku) męską rolę.

Refleksja nad podmiotowością towarzyszy również późniejszym pracom, eksponowanym w CSW. „Gloria Patri”, instalacja na którą składają się aluminiowe tarcze z wygrawerowanym na nich fragmentami wywiadów z amerykańskimi żołnierzami, skłania do spojrzenia na męskość jako kulturowy konstrukt. Agresja i przemoc są również punktem odniesienia w kolejnej pracy eksponowanej na wystawie. Tematem „Mea Culpa”, w której krzyżują się indywidualne historie i wydarzenia o globalnym zasięgu, jest kobiecy podmiot wobec wojennej traumy. Wykorzystując autorską technikę (tekst – krótkie, ale brutalne świadectwa kobiet z Bejrutu, Sarajewa, Phnom Penh i Johannesburgu – wytłoczony został na materiale wykonanym na domowej suszarce, co w efekcie trochę przypomina fotografię) Mary Kelly dotyka traumy, której przepracowanie jest niemożliwe. Kolejna praca, „Interim”, analizuje relacje między męskim spojrzeniem a kobiecością, bada, w jaki sposób kobiety funkcjonują w kulturze zdominowanej przez patriarchalne fantazje. Na trzydziestu panelach (część z nich prezentuje CSW) artystka zamieszcza wywiady z kobietami wchodzącymi w wiek średni, zestawiając ich wypowiedzi ze zdjęciami ubrań i napisami nawiązującymi do XIX-wiecznych terminologii medycznych, opisujących kobiece odmiany histerii. „Interim” może być odczytywane jako świadectwo kobiet wykluczonych, nieprzystających do norm panujących w patriarchalnej kulturze.

Wydaje się jednak, że najbogatszą w znaczenia pracą jest najnowsza realizacja Mary Kelly –„Love Songs”. Artystka konsekwentnie rozwija w niej zainteresowanie problematyką relacji podmiot – historia, a w przypadku tej pracy, próbuje również podsumować dotychczasowe osiągnięcia feminizmu, określić relacje między pokoleniami, między „matkami” a „córkami” feminizmu. Na ten monumentalny projekt składają się następujące instalacje: „Sisterhood is POW..”, „Multi Story House”, „WLM” (Women’s Liberation Movement), „Remix”, „Flashing Nipple Remix”. Razem tworzą przestrzeń, w której podział na sferę prywatną i publiczną nie ma zastosowania. Mary Kelly buduje szczególny pomnik feminizmu. Szczególny, bo zgodnie z długofalowym hasłem personal is political, łączy pamięć kolektywną z indywidualną, a polityczne z tym, co w patriarchalnej kulturze przynależy sferze prywatnej. W tej przestrzeni wydarzenie polityczne staje się osobistym. „Sisterhood is POW..”, obiega jak fryz (lub transparent) ściany galerii. W plastikowych planszach artystka wycięła czcionką imitująca odręczne pismo teksty – świadectwa wydarzeń związanych z początkami Drugiej Fali feminizmu w Anglii. Podobnie na ścianach i dachu stojącego na środku sali, „Multi Story House”: artystka umieściła fragmenty wywiadów z kobietami zaangażowanymi w ruch feministyczny. Zestawiając na tej samej płaszczyźnie wypowiedzi „matek” i „córek” feminizmu, Mary Kelly wskazuje na współzależność indywidualnych wspomnień, tworzy międzypokoleniowy dialog. Jednocześnie bez popadania w nostalgię, łączy przeszłość z teraźniejszością w jedną kolektywną historię. Izabela Kowalczyk zwraca uwagę na ambiwalentny stosunek artystki do feminizmu: z jednej strony „Love Songs” jest hołdem dla siły siostrzeństwa, z drugiej – „Multi Story House” wskazuje na naiwność założeń, przyświecających działaczkom Drugiej Fali. „Wszystko było wtedy jasne i proste”, jak głosi jeden z napisów na ścianie domu. Kolejnym elementem pracy jest „Flashing Nipple Remix” – seria trzech fotografii kobiet, które na ubraniu, na piersiach i w okolicach łona umieściły jasno świecące lampy. Na pierwszym ze zdjęć, kobiety stoją nieruchomo, na kolejnych – poruszają się w coraz szybszym tempie. W efekcie obraz zaczyna się zamazywać, a lampy kreślą na fotografii świetliste ślady. Według Rosalyn Deutsche, w tej pracy kobieta i kobiecość staje się trudną do zdefiniowania figurą, wymykającą się z ram, narzuconych przez kulturę zdominowaną przez męskie spojrzenie. Tym samym Mary Kelly (zainspirowana teoriami Freuda i Marksa, via Jacques Lacan i Louis Althusser), podważa esencjalistyczne założenie, według którego istnieje uniwersalna kategoria „kobiecości”, mająca swoje źródło w biologicznych uwarunkowaniach. Według artystki kobiecość istnieje tylko i wyłącznie jako reprezentacja, jako projekcja fantazji.
„WLM Remix” to 90-sekundowe wideo, na którym fotografia przedstawiająca demonstrację członkiń Women’s Liberation Movement powoli przechodzi w drugą, na której widzimy współczesne, zaaranżowane przez artystkę odegranie tego wydarzenia. Po raz kolejny Mary Kelly podważa czytelny podział na kolejne „Fale” feminizmu, próbuje wskazać na wspólny cel przyświecający feministycznym ugrupowaniom. Artystka twierdzi, że nie istnieje klarowny podział sztuki feministycznej na etapy, ale dyskursy i praktyki artystyczne uznawane za charakterystyczne dla pierwszego czy drugiego z nich wzajemnie się przenikają i uzupełniają. W wywiadzie udzielonym redaktorom magazynu „October”, zauważa nieadekwatność terminu zarówno „sztuka feministyczna”, jak i tworzonych przez historyków sztuki podziałów i kontrastowanie ze sobą sztuki lat 70. i 80. Zamiast terminu „sztuka feministyczna” proponuje termin „sztuka feministyczne uświadomiona” (art informed by feminism). Termin ten wydaje się być bardziej adekwatny, biorąc pod uwagę wewnętrzne zróżnicowanie całego ruchu czy fakt, że żadna ideologia czy przekonania nie determinują stylistycznie związanych z nią prac. Rosalyn Deutsche interpretuje „Love Songs” przez pryzmat teorii Alaina Badiou. W tym kontekście, feminizm miałby być wydarzeniem, obnażającym brak w porządku (społecznym, politycznym czy artystycznym). Mimo tego, że zakłada odniesienie do przeszłości, podmiot, który jest „wierny wobec wydarzenia” unika nostalgicznego spojrzenia wstecz, ale odnosi się do rzeczywistości z punktu widzenia wydarzenia, zmienia świat „według wydarzenia”. Od tego zaczyna się niwelowanie różnic i ustanawianie równości. Dla Mary Kelly „wydarzeniem, któremu należy pozostać wiernym, o którym nie można zapomnieć” jest początek Drugiej Fali feminizmu, wraz ze wszystkimi jego kluczowymi założeniami. Deutsche zwraca również uwagę, że zarówno dla Alaina Badiou jak i Mary Kelly, metaforą „wydarzenia” jest światło (obok tekstu – kluczowy element w omawianej przeze mnie pracy); „Love Songs” jest eksponowana w prawie całkowicie ciemnej sali, jedynym źródłem światła są poszczególne fragmenty instalacji.

„Love Songs” przywołuje również pytanie o obecność tradycji ruchu feministycznego w Polsce. Agata Jakubowska na konferencji towarzyszącej otwarciu wystawy, zwróciła uwagę na nieprzystawalność debaty wokół osiągnięć Drugiej Fali feminizmu do doświadczeń polskich działaczek skupionych wokół organizacji kobiecych. Czy można mówić o polskim feminizmie za pomocą terminów dostępnych tylko w języku angielskim (refleksja feministyczna jest zdominowana przez anglojęzyczną terminologię, stąd pytanie o miejsce polskiej tradycji feministycznej w globalnym kontekście). Mimo tego, że „Love Songs” nie jest pracą narzucającą zunifikowany model, a skupia się raczej na jednostkowym doświadczeniu, pytanie o adekwatność pewnych terminów czy pojęć w kontekście polskiego feminizmu, pozostaje bez odpowiedzi.

Mary Kelly “Words are things / Słowa to rzeczy”, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, 28 marca – 8 czerwca 2008.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |