ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 stycznia 1 (121) / 2009

Przemysław Pieniążek,

GRZESZNY ŻYWOT MIASTA

A A A
Basin City, zwane przez jego mieszkańców Miastem Grzechu, jest ponurą metropolią zaludnianą przez zabójcze i ponętne prostytutki, skorumpowanych funkcjonariuszy prawa, zimnokrwistych gangsterów oraz wszelkiej maści szumowiny, reprezentujące mniej lub bardziej postępujący proces moralnej degrengolady. Jest także miejscem zakazanych namiętności, za które kiedyś trzeba będzie zapłacić – w ten czy inny sposób. Marv (Mickey Rourke), niekwestionowany twardziel o aparycji grubo ciosanego kloca i czułym w gruncie rzeczy sercu, poszukuje zabójców swojej przygodnej kochanki Goldie (Jaime King). Tajemniczy Dwight (Clive Owen) staje w obronie swojej nowej dziewczyny Shellie (Brittany Murphy), maltretowanej przez Jacka „Jackie Boy” Rafferty’ego (Benicio del Toro), który okazuje się skorumpowanym funkcjonariuszem policji. Niewygodny zgon zepsutego gliny może pociągnąć za sobą zerwanie kruchego sojuszu pomiędzy policją a prostytutkami z dzielnicy Old Town, na czele których stoi charyzmatyczna walkiria Gail (Rosario Dawson). Dwight nie może dopuścić, aby ulice Miasta Grzechu znów spłynęły krwią. Hartigan (Bruce Willis), ostatni uczciwy glina stojący u progu emerytury, chce doprowadzić do końca sprawę porwania jedenastoletniej dziewczynki, za którym stoi Roark (Nick Stahl) – zboczeniec, który nietykalność zawdzięcza immunitetowi swego ojca, wpływowego senatora. Początkowy sukces Hartigana zamienia się w trwające latami pasmo udręk, które doprowadzi go do ponownego spotkania z dorosłą już Nancy (Jessica Alba), realizującą się zawodowo jako striptizerka oraz zdeformowanym Roarkiem, lepiej znanym jako Żółty Drań. Oto w największym skrócie obraz życia w uznawanej w niektórych kręgach za kultową w swym wizerunku metropolii Sin City.

Autorski triumwirat

„Sin City – Miasto Grzechu” Roberta Rodrigueza i Franka Millera jest jednym z nielicznych przypadków, w których realia komiksowej przestrzeni zostają idealnie dopasowane do wymogów filmowego medium. Zasadniczo rzecz ujmując, nie powinno to dziwić. Twórczość Rodrigueza wykazuje przecież znaczne powinowactwa z estetyką obrazkowych historii. Przerysowanie postaci, groteskowa umowność, sposób kadrowania bohaterów oraz kompozycji planu, kumulacja akcji oraz niestandardowe punkty widzenia charakteryzowały takie produkcje jak „Desperado” (1995), „Od zmierzchu do świtu” (1996) czy „Oni” (1998). Natomiast Frank Miller jest bez wątpienia żywą legendą świata komiksu. Drzwi do kariery otworzyła mu nowa wersja perypetii Daredevila. Bardzo ważnym utworem w dorobku Millera stał się „Powrót Mrocznego Rycerza” z 1986 roku, który obok „Obserwatorów” uważany jest za wydawnictwo przełomowe ze względu na specyfikę przedstawienia świata superbohaterów. Dekadę temu Miller ukończył „300” – heroiczną opowieść o Spartanach walczących z Persami w Termopilach, której adaptacji podjął się Zack Snyder w 2006 roku. Miller jest ponadto autorem scenariuszy dla wielu znanych rysowników, takich jak Bill Sienkiewicz („Elektra”) czy Simon Bisley („Bad Boy”). Wzajemne porozumienie Rodrigueza i Millera, do których szybko dołączył Quentin Tarantino, zaowocowało realizacją megaprodukcji, będącej równocześnie hołdem złożonym kinu czarnemu.

Dusza metropolii

Przestrzeń Miasta Grzechu, zarówno filmową, jak i komiksową, wytyczają różne odcienie czerni i bieli, przełamywane sporadycznie barwną dominantą (karmin kobiecych ust, kolor sukni). Opierając scenariusz na trzech wydawnictwach („Sin City”, „Krwawa jatka”, „Ten Żółty Drań” oraz pośrednio na tomie „Girlsy, gorzała i giwery”), autorskie trio konstruuje filmowy obraz metropolii duszącej się oparami wszechobecnego zepsucia i przemocy. Miasto jest siedliskiem chaosu, z którym jednych wiąże pasożytnicza zażyłość, inni natomiast za wszelką cenę starają się je okiełznać. „W tym mieście wszystko, co jest warte zachodu, jest też niezgodne z prawem. I najwyraźniej każdemu to pasuje” – snuje refleksję posiniaczony Marv. Miłość za pieniądze, nagła śmierć, zdrady, porachunki i akty manipulacji w wykonaniu powabnych fammes fatales tworzą mozaikowy obraz współczesnej Gomory. Miasto, w którym obowiązują jedynie bezkompromisowe rozwiązania, jest bacznym obserwatorem ludzkich upadków oraz jednostkowych aktów odkupienia. „Staruszek umiera. Dziewczyna żyje. Uczciwa wymiana” – powie Hartigan na chwilę przed samobójczą śmiercią, będącą jednocześnie aktem największej ofiary. W Mieście Grzechu to krew jest imieniem gry, której zasady są często bezlitośnie łamane. Posągowość postaci zamieszkujących grzeszną metropolię znajduje swoje dopełnienie w ociekających luksusem rezydencjach, spowitych mrokiem mieszkaniach, tworzących organiczną całość z dzielnicami podejrzanych spelunek oraz społecznych rynsztoków. Wzniosłość miesza się tu z przyziemnością, by nie rzec – przedpieklem.

Przestrzeń współczesnych archetypów

W „Sin City” granica pomiędzy ożywionym rysunkiem a kreacją aktorską wydaje się zacierać – choć jeszcze o krok dalej poszedł Christian Volckman w swoim „Renaissance” (2006), gdzie oblicza aktorów poddane zostały graficznej obróbce, przekształcającej ich fizyczność w komiksowy szkic. Zapoznanie się z filmowym dziełem oraz Millerowską graphic novel pozwala nam wkroczyć w archetypiczną przestrzeń charakterystyczną dla filmu noir, zakorzenionego w klasyce broszurowych kryminałów, tzw. pulp magazines, drukowanych na papierze ze ścieru drzewnego, wszytych w gładkie okładki w jaskrawych barwach. Jak wyjaśnia Peter Haining w przedmowie do „Arcydzieł czarnego kryminału”: „Pierwsi detektywi-twardziele pojawili się w Ameryce czasu rozczarowań, który narastał po pierwszej wojnie światowej, kiedy wielu ludzi ogarnęła frustracja na myśl o łatwości, z jaką zorganizowana przestępczość, reprezentowana przez wpływowych mafiosów i oprychów, przejmuje kontrolę nad wielkimi miastami, nad politykami i miejskimi oficjelami, podczas gdy na ulicach wyrastają jak grzyby po deszczu nielegalne lokale z wyszynkiem i hazardem, tudzież pełne społecznych mętów miejsca występku. Prywatny detektyw, który pojawił się w kryminalnych tekstach z tanich czasopism, był postacią niemal romantyczną – wyruszając na krucjatę przeciwko zwyrodnieniom społeczeństwa, w kwestii języka dalekim będąc od subtelności, podejmował natychmiastowe, zwykle brutalne działania i z oddaniem stawał po stronie sprawiedliwości” (s.7-8).

Bohaterowie „Sin City” są kolejnym stadium ewolucji (choć w niektórych przypadkach z całą pewnością należałoby mówić raczej o regresie) postaci zamieszkujących literackie światy Dashiella Hammetta, Raymonda Chandlera, Rossa Macdonalda czy Mickeya Spillane’a. To okrutni gangsterzy znani z licznych powieści Williama Rileya Burnetta oraz uwikłani w przeklęty krąg zbrodni bohaterowie prozy Jamesa M. Caina. Historie Millera wyrastają z tego samego drzewa genealogicznego, co „Sokół Maltański” Johna Hustona (1941), „Podwójne ubezpieczenie” Billy’ego Wildera (1944), „Człowiek z blizną” Howarda Hawksa (1932) czy „High Sierra” Raoula Walsha (1941), choć bardzo często stanowią reinterpretacje dobrze znanych wątków oraz gatunkowych tropów.

Rysunkowe kreacje Millera są uwspółcześnionymi archetypami, które niegdyś uosabiane były przez takich aktorów jak Edward „Mały Cezar” Robinson, Humphrey Bogart, Paul Muni czy Peter Lorre. Także powoływane przez niego do życia heroiny są nieznacznie zniekształconymi odbiciami klasycznych „kobiet fatalnych”, ucieleśnianych przez Barbarę Stanwyck, Ritę Hayworth, Lanę Turner czy Lauren Bacall. Warto pamiętać, iż podobną grę z literacko-filmowymi archetypami podejmie Steven Soderbergh w „Dobrym Niemcu” (2006), jednak z zupełnie innym rezultatem.

Niespokojne duchy miasta

Frank Miller nie spoczywa na laurach. Na polską premierę czeka jego kolejny film „Spirit – Duch Miasta”, będący adaptacją głośnego komiksu Willa Eisnera. Głównym bohaterem obrazu jest detektyw Danny Colt, który oficjalnie został uznany za zmarłego. Colt ukrywa się na cmentarzu Central City, skąd pod osłoną nocy wyrusza do walki z wielkomiejską przestępczością. W trakcie karkołomnych misji zamaskowany heros może liczyć na pomoc Ebony’ego White’a – ubogiego czarnoskórego chłopca. Pomimo udziału gwiazd (Scarlett Johansson oraz Samuela L. Jacksona), film Millera nie przypadł do gustu krytykom. Ojciec „Sin City” nie przejmuje się jednak mało pochlebnymi recenzjami, przygotowując się do realizacji kolejnej adaptacji. Tym razem wybór padł na „Bucka Rogersa w XXV wieku” – komiks, który swoją karierę rozpoczął już w latach dwudziestych ubiegłego stulecia.

Opowieść o pilocie statku kosmicznego, który na skutek nieszczęśliwego wypadku powraca na Ziemię (dodajmy – całkowicie zmienioną na skutek wojny nuklearnej) 500 lat później, szybko zaanektowała przestrzeń telewizji, radia oraz kina („Buck Rogers w XXV wieku” w reżyserii Daniela Hallera z 1979 roku). Wersja Millera – który będzie również autorem scenariusza – planowana jest jako mroczna dystopia obfitująca w atrakcyjne rozwiązania wizualnie, która będzie poruszać zagadnienia korupcji oraz odkupienia. Jednak miłośnicy serii „Miasto Grzechu” także nie będą mieć powodów do narzekań. W 2010 roku na ekrany kin wejdzie druga odsłona „Sin City” (za kamerą ponownie stanie Robert Rodriguez), oparta na tomie „Damulka warta grzechu”. Bohaterem opowieści będzie znany nam już Dwight (Clive Owen), który uwikła się w aferę związaną ze swoją byłą kochanką, Avą Lord (Angelina Jolie). W obsadzie nie zabraknie także Rosario Dawson oraz Mickeya Rourke’a, którzy wcielą się w dobrze znane postaci. Rok później ma się odbyć premiera trzeciej części mrocznych opowieści z Miasta Grzechu. Tym razem scenariusz ma zostać oparty na zbiorze „Do piekła i z powrotem”, w którym eks-komandos Wallace powstrzymuje piękną Esther przed popełnieniem samobójstwa. Gdy po wspólnie spędzonej nocy dziewczyna zostaje porwana przez niezidentyfikowanych złoczyńców, Wallace wkracza do akcji, przybliżając wszystkim własną definicję piekła na ziemi.

Magia starego kina ciągle działa. Niegdysiejsi pisarze „bulwarowi” zaliczani są dziś do klasyków. Można zaryzykować stwierdzenie, że nadchodzące lata znów będą należeć do wiecznie powracających popkulturowych archetypów. Miasto Grzechu niecierpliwie na nas czeka.
„Sin City – Miasto grzechu” („Sin City”). Scen. i reż.: Robert Rodriguez, Frank Miller, Quentin Tarantino. Obsada: Mickey Rourke, Bruce Willis, Clive Owen, Benicio del Toro, Elijah Wood, Jessica Alba, Nick Stahl. Gatunek: kryminał / thriller. USA 2005, 124 min.