do strony głównej

Film - kino kobiece

Edyta Biskup

CZYM JEST KINO KOBIECE?

Niedookreślone pojęcia

Współczesne kino to migotliwa mozaika stylów, gatunków i pomysłów. Dawno już odeszliśmy od diagnozowania go jako jednorodnej całości, spokojnym nurtem płynącej w ramach kultury. Nie wystarczają dychotomiczne podziały sztuki filmowej na mainstream i awangardę; to, co offowe staje się popularne, a to, co czysto rozrywkowe - niszowe. Również oczywiste zdawałoby się rozróżnienie pomiędzy kinem kobiecym i tradycyjnym kinem męskim wymaga reinterpretacji. Wypowiedzi kobiet - twórców filmowych sytuują się w pojemnym worku zwanym kinem postmodernistycznym. Idealnie pasuje tam intertekstualność, rewizjonistyczny stosunek do kreacji bohatera, odmienne spojrzenie na rolę widza w fenomenie filmu i wiele innych czynników, które zwykły służyć za wyznaczniki kina kobiecego. Dlaczego więc nie zadać prostego pytania: czym jest dziś kino kobiet? Odpowiedź bynajmniej nie jest oczywista. Napotykamy ten sam problem, który sygnalizował Andrzej Zalewski, podejmując się zdefiniowania kina postmodernistycznego (Zalewski, 1998) - niedookreślenie pojęcia.

Spróbujmy odwołać się do intuicyjnego rozumienia terminu: kino kobiece. Na pewno konstytutywnym elementem takiej definicji będzie osoba twórcy - kobieta-filmowiec. Chyba możemy uznać ten warunek za konieczny do rozważenia dzieła jako kobiecego, ale czy wystarczający? Jeżeli za twórczynią idzie pewien określony sposób ujmowania tematu, to możemy z dużą pewnością założyć, że mamy do czynienia z kinem kobiet.

Brak precyzji w użytym przeze mnie sformułowaniu "w pewien określony sposób" ukierunkowuje ten tekst jako próbę uchwycenia specyfiki filmów tworzonych przez kobiety. Do mojej analizy wybrałam trzy obrazy, które wyraźnie pokazują zróżnicowanie koncepcji kobiecego dzieła filmowego. Czym może być wypowiedź artystyczna kobiety rozważana przez pryzmat obowiązującej kultury mężczyzny? Może być interwencją, negacją, abstrahowaniem, przeciwstawieniem się i polemiką; postawy te łączy krytyczny stosunek do tradycyjnych wyobrażeń kobiecości. Wielość relacji łączących kobiece filmy z kulturą tradycyjną warunkowana jest przekonaniem o niejednorodności doświadczenia bycia kobietą. Przyglądnijmy się teraz wybranym filmom.

Między słowami - kobieta poza językiem

Film Sophii Coppoli wpisuje się w tradycyjny model kina. Nawiązując do wymienionych powyżej rodzajów kobiecych wypowiedzi, uznałabym go za przykład abstrahowania. Młoda reżyserka pozornie przyjmuje schemat hollywoodzkiej produkcji, by w niebanalny sposób opowiedzieć widzom o młodej dziewczynie. Charlotte. Bohaterka "Między słowami", to osoba, która w obcym mieście podejmuje decyzję o dorastaniu. Dziewczyna ma w sobie dużo z dziecka - jest rozkapryszona (próbuje zwrócić na siebie uwagę męża), spontaniczna (nocne eskapady z Bobem i japońskimi znajomymi), rozbrajająco bezbronna (potłuczony palec u nogi, samopoczucie na koniec szalonej imprezy, różowe majtki). Odnajdujemy w niej podlotka świadomego zachodzących w nim zmian, szukającym recepty na siebie. Jej samotne wycieczki po Tokio i do Kioto są wyprawami ku samopoznaniu. Charlotte odwiedza salony gier, świątynie rozbrzmiewające śpiewami mnichów - na tle ekranowych zdarzeń dostrzegamy jej dążenie do samoświadomości. W tej podróży znajduje kompana i przyjaciela, Boba.

Charlotte niewiele mówi. Jest w niej dużo zastanowienia i refleksji. Dotyka rzeczy zmysłami, a nie słowami. Ten element obecny w filmie odsłania sposób w jaki Sophia Coppola postrzega bycie kobietą. Kobiecość to zbliżanie się do rzeczy słowem, ale dotykanie istoty w sposób pozawerbalny. Coppola jest w tym podobna do Jane Campion. Autorka "Fortepianu" dookreśla swą bohaterkę jej milczeniem (Małgorzata Radkiewicz, 2001:91). Milczenie wypełnione zastanowieniem i spojrzeniem dookreśla też w dużej mierze tożsamość Charlotte. Twórczyni "Między słowami", kreując postać młodej Amerykanki, zdaje się podzielać pogląd Olgi Tokarczuk, gdy ta mówi: "Nie mam pewności, że nasza tożsamość jest czymś stałym. Sądzę, że tak ją definiuje tylko nasz nawyk myślowy. Nie jestem więc pewna, czy mamy dokąd wracać, jeśli to stałe miejsce nazwiemy "osobowością". Jesteśmy raczej zbiorem ról, masek, postaci, z których korzystamy w różnych życiowych sytuacjach." (Olga Tokarczuk, 2002: 84). Charlotte zyskuje świadomość wieloaspektowości swojej tożsamości - szept Boba podsumowuje ciepłym uśmiechem, przecież nie potrzebuje słów, by wyrazić swoje uczucia.

Orlando - kobieca męskość i męska kobiecość

Sally Potter, twórczyni filmu "Orlando", jest autorką poruszającą w swych filmach tematykę gender. Zagadnienie kulturowej tożsamości płci sytuuje ją w gronie artystek feministycznych. Zbuntowane kino Potter w sposób zdecydowany odcina się od tego tradycyjnego, co umożliwić ma prawdziwe pokazywanie doświadczeń kobiety. "Orlando" traktuję jako negacje, przeciwstawienie się tradycyjnej kulturze. Potwierdzenie takiej charakterystyki odnajduję w warstwie formalnej i w tematyce filmu brytyjskiej reżyserki. Historia Orlando to metaforyczna przypowieść o kobiecie-mężczyźnie w kulturze brytyjskiej na przestrzeni około 400 lat. Długowieczny/a Orlando żyje od początków XVII w.; oglądamy ją też w wieku XX.

Warstwa formalna "Orlando" przeciwstawia się obowiązującym konwencjom filmowym. Najbardziej uderzającym zabiegiem reżyserki jest wielokrotne patrzenie bohatera/ki w kamerę i mówienie bezpośrednio do widza (np. "To właśnie ja" czy "Nic się nie zmieniło. Ta sama osoba, tylko inna płeć" - cyt. z filmu). Widoczna jest gra z odbiorcą, mieszanie gatunków (film kostiumowy, historyczny, obyczajowy, dramat, traktat filozoficzny). Uwagę zwraca też podejście twórczyni do fabuły. Film tworzą chronologicznie zestawione epizody, które tak naprawdę łączy tylko osoba Orlando. Każda z części składowych obrazu dodatkowo wyodrębniona jest z całości osobnym tytułem ("Śmierć", "Miłość", "Polityka", "Społeczeństwo", "Seks". "Narodziny"). Duża rozpiętość czasowa opowiadanej nie-historii sprawia, że prezentowane części dodatkowo różnią się atmosferą epoki. Postać Orlando każdorazowo definiowana jest przez szereg czynników: pozycję społeczną strój, dom i, co najważniejsze, płeć. W ten sposób przenosimy się w naszych rozważaniach na płaszczyznę tematyki filmu. Sally Potter nie snuje opowieści, lecz podejmuje szereg zagadnień. Tak częste burzenie iluzji ekranowego świata przez zastosowanie wielu środków formalnych eksponuje frapujące artystkę tematy: "doświadczenia egzystencjalne kobiet", "stosunek instytucji kulturowych do kobiecego ciała", "polemika ze stereotypami kobiecości i męskim porządkiem w sztuce" (Radkiewicz, 2001: 108). Twórczość Sally Potter wydaje się najpełniejszym przykładem autoekspresji kobiety jako indywidualności postulowanej przez ruch feministyczny lat 90. XX w. "Orlando" jest dojrzałą realizacją alternatywnego systemu środków filmowych i prezentacją poglądów polemizujących z uniwersalnością kultury mężczyzny.

Pułapka - z goździkiem w zębach i nienawiścią w sercu

Vera Chytilova debiutowała w latach 60. wraz z takimi filmowcami, jak Miloš Forman i Jiri Menzel. Jako autorka słynnych "Stokrotek" (1966) została uznana za bezkompromisową przeciwniczkę mężczyzn i ich kultury. Potwierdzeniem tego spojrzenia na czeską reżyserkę jest jej film "Pułapka". Tradycyjnie prowadzona narracja przerywana jest niezwykle sugestywnymi ujęciami kopulujących zwierząt. Drastyczność tych obrazów idzie w parze z bezwzględnością przedstawienia tematu filmu, jakim jest zniewolenie kobiety we współczesnej kulturze wciąż determinowanej przez mężczyzn. Film jest trudno dostępny, dlatego krótko streszczę jego fabułę. Młoda pani weterynarz zostaje zgwałcona przez ministra środowiska, któremu aktywnie pomaga przebojowy pracownik praskiej agencji reklamowej. Wykorzystując głupotę i buńczuczność oprawców, kobieta kastruje ich. Dalsza część filmu przedstawia konsekwencje tych tragicznych zdarzeń. W finale gwałciciele spostrzegani są jako ofiary okrutnej kobiety, a ona sama, uznana za niezrównoważoną psychicznie, zostaje odwieziona do szpitala.
Autorka w bezkompromisowy sposób diagnozuje społeczeństwo czeskie, w którym kobieta wciąż jest stroną ciemiężoną. W "Pułapce" zobrazowane są główne zarzuty feministek. W ekranowej wizji świata egzystują kobiety jako przedmioty i obiekty seksualne oraz mężczyźni jako tyranizujące ogół samce. W świecie tym rządzi niezmienny porządek społeczny determinowany płcią i statusem materialnym. Ta skądinąd tragiczna historia przyprawiona jest iście szatańską ilością absurdu i czarnego humoru, którym towarzyszy konstatacja widza, że film Very Chytilovej to wypowiedź, w której chyba została zatarta granica pomiędzy artyzmem, a ściśle ideologicznym wymiarem tekstu filmowego.

Pytanie zamiast odpowiedzi

Trzy opisane powyżej filmy pokazują, że kino kobiece jest zjawiskiem ciekawym i zróżnicowanym. Wydaje się, że kluczem do zrozumienia jego fenomenu nie jest uzmysłowienie sobie, że za kamerą znajduje się kobieta, ale właśnie TA artystka - kobieta kształtowana osobistym doświadczeniem i oglądem rzeczywistości, mająca oryginalne i tylko jej właściwe wizje ludzi i świata, które przekłada na filmowy język. Język, w którym wypowiedź za pomocą obrazu jest nadrzędna wobec wypowiedzi słowem.




Filmografia:
"Między słowami" (Lost In Translation). Reż.: Sofia Coppola. Występują: Bill Murray, Scarlet Johansson. Zdjęcia: Sarah Flack. USA 2003, 105 min.
"Orlando". Reż.: Sally Potter. Występują: Tilda Swinton, Quentin Crisp. Wielka Brytania/Rosja/Francja/Włochy/Holandia, 1992, 93 min.
"Pułapka" (Pasti, Pasti, Pasticky). Reż.: Vera Chytilova. Występują: Miroslav Donutil, Zuzana Stivinova. Czechy, 1998, 115 min.

Bibliografia:
Radkiewicz Małgorzata (2001): "W poszukiwaniu sposobu ekspresji. O filmach Jane Campion i Sally Potter". Warszawa.
Tokarczuk Olga (2002): "O grze w tożsamości". W: Katarzyna Janowska, Piotr Mucharski: "Rozmowy na nowy wiek". Kraków.
Zalewski Andrzej (1998): "Strategiczna dezorientacja. Perypetie rozumu w fabularnym filmie postmodernistycznym". Warszawa.
 


| strona główna | film | plastyka | teatr | muzyka | kontakt | archiwum |