INDEKS KSIĄG NAKAZANYCH
A
A
A
Pewnego dnia Russ Kick – amerykański pisarz, redaktor i wydawca – wpadł na chwalebny skądinąd pomysł stworzenia komiksowej antologii, w której ramach arcydzieła literatury światowej zostałyby odczytane na nowo, zyskując dodatkowo niecodzienną formę narracyjno-estetyczną. Do stworzenia graficznego opus magnum, będącego podróżą przez kolejne stulecia, które przyniosły kanoniczne teksty (powieści, opowiadania, sztuki teatralne, autobiografie, mowy okolicznościowe, listy oraz dzieła naukowe, filozoficzne czy religijne), Amerykanin zaprosił legendy komiksu, twórców niezależnych, debiutantów i autorów pracujących dla słynnych koncernów (Marvel, DC), mistrzów form internetowych, malarzy czy plastyków specjalizujących się w serigrafii oraz technikach mieszanych. Postawił jednak kilka warunków: artyści w swoich adaptacjach nie mogli zbytnio odbiegać od treści pierwowzoru, umieszczać jego akcji w futurystycznym sztafażu ani pisać kontynuacji klasycznych utworów. W przypadku reinterpretacji dłuższych form prozatorskich autorzy musieli ograniczyć się do kreatywnych streszczeń fabuły lub komiksowego opracowania wybranego wątku/konkretnego rozdziału.
Russ Kick zgromadził w sumie sto dziewięćdziesiąt prac, z których pięćdziesiąt pięć znalazło się w pierwszym tomie angielskiego wydania tej nietuzinkowej antologii. Polski przekład zawiera dwadzieścia siedem dzieł, co poniekąd wyjaśnia rozbieżność między oryginalnym a rodzimym podtytułem antologii. Ale nawet okrojona zawartość (brakujący materiał być może pojawi się w kolejnych częściach) nie zmienia faktu, że mamy do czynienia z bardzo ciekawym wydawnictwem.
Tom otwiera fragment graficznej adaptacji akadyjskiego eposu o Gilgameszu, przygotowanej przez Kenta H. Dixona (pisarza, tłumacza oraz nauczyciela kreatywnego pisania) oraz jego syna, scenarzystę komiksowego i rysownika Kevina Dixona. Epizod ukazujący konfrontację tytułowego króla Uruk oraz jego kompana Enkidu z zesłanym przez boga Anu Niebiańskim Bykiem przedstawiony został z humorystyczną manierą, bazującą na mocno karykaturalnej kresce budzącej pewne skojarzenia ze stylem Roberta Crumba. Diametralnie odmienny styl reprezentuje wyimek „Iliady” zinterpretowany przez Alice Duke, brytyjską rysowniczkę, projektantkę tatuaży oraz elementów gier wideo. Pojedynek Parysa z Menelaosem artystka uwieczniła piórkiem, proponując monochromatyczne ilustracje utrzymane w eleganckim, jawnie archaizującym stylu.
Michael Lagocki, założyciel aktywu ArtLoveMagic, sięgnął z kolei po Wergiliusza, by na zaledwie dziewięciu niezwykle dynamicznych stronach (wyraźnie inspirowanych tradycją mangi) ukazać morską podróż trojańskiego wojownika Eneasza oraz jego krwawą konfrontację z Turnusem, władcą italskiego plemienia Rutulów. Homerycki epos o tułaczce Odyseusza zainspirował natomiast Garetha Hindsa, który w recenzowanej antologii zaprezentował fragment swojej graficznej adaptacji „Odysei” poświęcony ucieczce bohatera i jego kompanii z jaskini cyklopa Polifema. Ciepła kolorystyka tej wykonanej przy pomocy delikatnych pociągnięć ołówka pracy odbiega od innej opowieści plastyka uwzględnionej w pierwszym tomie „Kanonu…”. Z anglosaskiego poematu epickiego o Beowulfie (który również przerobił na niezwykle oryginalny komiks) Hinds wybrał wątek poświęcony starciu tytułowego herosa z potwornym Grendelem. Dynamiczny, niezwykle brutalny epizod, oparty wyłącznie na pozbawionym słownego komentarza pojedynku, intryguje nienaganną kompozycją kadrów, realistycznie oddaną choreografią, jak i kreacją samej bestii.
W puli komiksowych eposów warto zwrócić uwagę na propozycję laureata Nagrody Ignatza, Matta Wiegle’a, który na czterech planszach (bazujących na kreskówkowym stylu oraz żywej kolorystyce) interpretuje jeden z wątków hinduistycznej „Mahabharaty”, ukazując wydarzenia poprzedzające dramatyczny finał konfliktu między Pandawami (potomkami bogów) a wywodzącymi się z linii demonów Dhrytarasztrami. Cieszy obecność prac inspirowanych grecką klasyką. Tori McKenna oddaje głos głównej bohaterce tragedii Eurypidesa, w sposób zwięzły i stonowany pod względem barw (czerń, biel, odcienie szarości oraz barwne dominanty) wydobywając z krwawej opowieści o Medei dramat kobiety odrzuconej. Natomiast Valerie „Tania” Schrag sięgnęła po Arystofanowską „Lizystratę” (dokonując w dodatku autorskiego przekładu oryginalnego tekstu) i zaproponowała jędrną, pełną sterczących piersi i fallusów feministyczną komedię o niecodziennej genezie zakończenia wojny między Atenami a Spartą. Własny przekład wykorzystał także J.T. Waldman w ramach prac nad graficzną powieścią „Megillat Esther” (wysmakowanej pod względem światłocieniowych gier oraz hebrajskiej ornamentyki adaptacji starotestamentowej „Księgi Estery”), której wyimek stanowi jeden z ciekawszych punktów tomu, podobnie jak w dowcipny sposób wydobywające symboliczny wymiar oryginalnego tekstu „Objawienie świętego Jana” Benjamina Frischa, wieloletniego współpracownika periodyków „National Lampoon”, „Heavy Metal” oraz „MAD Magazine”.
Intrygująco wypadają plastyczne próby uchwycenia ducha poezji. Włoski projektant oraz ilustrator Alessandro Bonaccorsi przygotował oniryczny portret kobiety, będący wypadkową malarstwa, techniki cyfrowej oraz liternictwa, którego kanwę stanowi liryk Safony. Trzy wiersze z epoki Tang w rysunkową, bazującą na kaligrafii formę ubrała Sharon Rudahl (jedna z pionierek undergroundowego komiksu kobiecego), natomiast poezje sufickiego mistyka Rumiego – przełożone na angielski przez Colemana Barksa – okrasił fantastycznymi kolażami Michael Green. Wśród komiksowych adaptacji tekstów filozoficzno-religijnych na pierwszy plan wysuwają się prace duetu Fred Van Lente – Ryan Dunlavey, którzy ze stworzonego przez siebie graficznego cyklu „Action Philosophers!” (w humorystyczny sposób podsumowującego dorobek filozofii, począwszy od Platona na Jacques’u Derridzie kończąc) wybrali dwie kreskówkowe nowele poświęcone „Tao Te Ching” Laoziego oraz „Dialogom konfucjańskim”. W tym drugim przypadku autorzy poszli na całość, przedstawiając rozważania legendarnego chińskiego myśliciela (znanego również jako Mistrz Kong) w konwencji filmowej opowieści o… King Kongu.
Nurt epistolarny reprezentuje między innymi Ellen Linder, przypominająca legendarną parę francuskich uczonych i kochanków, Abélarda i Heloizę, ilustrując fragmenty ich listów z estetyczną manierą godną średniowiecznych manuskryptów. Wizualna precyzja charakteryzuje także prace Molly Kiely, która w „Kanonie graficznym” zamieściła cykl czarno-białych plansz (nawiązujących do secesyjnego stylu Aubreya Vincenta Beardsleya), będących impresją na temat oblubienic bałamutnego księcia Genjiego – bohatera najstarszej w historii japońskiej literatury powieści napisanej przez Murasaki Shikibu. Amerykańska plastyczka przygotowała także (budzącą skojarzenia z plakatową sztuką Alfonsa Muchy) barwną ilustrację „O Nobilissima Viriditas”, hymnu do natury autorstwa frankońskiej zakonnicy i mistyczki, Hildegardy z Bingen. Niezapomniane wrażenie przynoszą także zamykające album psychodeliczne prace Sanyi Glisic, pochodzącej z Bośni mistrzyni serigrafii, która przełożyła na język obrazu stan przejściowy bardo, rytuału uwiecznionego na kartach „Tybetańskiej księgi umarłych”.
Zbierając teksty do swojej antologii – w której czytelnik odnajdzie opowieści inspirowane „Księgą tysiąca i jednej nocy” oraz „Boską komedią” Dantego – Russ Kick sięgnął także po nowele bazujące na podaniach czy legendach. Jedną z nich („Kojot i kamienie”) przypomniał Dayton Edmondos, indiański bajarz z konfederacji plemion Kaddo oraz emerytowany misjonarz Zjednoczonego Kościoła Metodystycznego. Nietuzinkową historię wyjaśniającą, czemu nocne niebo zawdzięcza swój obecny kształt, wspaniale zilustrował Micah Farritor (mający w dorobku komiksową „Wojnę światów” czy „Opowieść wigilijną”), którego pastelowe prace idealnie pasowałyby do uniwersum Gaimanowskiego „Sandmana” lub „Baśni” Billa Willinghama.
Pierwszy tom „Kanonu graficznego” przynosi wyjątkowo różnorodną, choć niezmiennie smakowitą porcję dzieł, z których znaczna część spokojnie może posłużyć za pomoc edukacyjną. Ale, co najważniejsze, każda z adaptacji stanowi również jedyną w swoim rodzaju interpretacyjną przygodę udowadniającą, że pewne utwory nie bez powodu zajmują poczesne miejsce w annałach światowej literatury i myśli humanistycznej.
Russ Kick zgromadził w sumie sto dziewięćdziesiąt prac, z których pięćdziesiąt pięć znalazło się w pierwszym tomie angielskiego wydania tej nietuzinkowej antologii. Polski przekład zawiera dwadzieścia siedem dzieł, co poniekąd wyjaśnia rozbieżność między oryginalnym a rodzimym podtytułem antologii. Ale nawet okrojona zawartość (brakujący materiał być może pojawi się w kolejnych częściach) nie zmienia faktu, że mamy do czynienia z bardzo ciekawym wydawnictwem.
Tom otwiera fragment graficznej adaptacji akadyjskiego eposu o Gilgameszu, przygotowanej przez Kenta H. Dixona (pisarza, tłumacza oraz nauczyciela kreatywnego pisania) oraz jego syna, scenarzystę komiksowego i rysownika Kevina Dixona. Epizod ukazujący konfrontację tytułowego króla Uruk oraz jego kompana Enkidu z zesłanym przez boga Anu Niebiańskim Bykiem przedstawiony został z humorystyczną manierą, bazującą na mocno karykaturalnej kresce budzącej pewne skojarzenia ze stylem Roberta Crumba. Diametralnie odmienny styl reprezentuje wyimek „Iliady” zinterpretowany przez Alice Duke, brytyjską rysowniczkę, projektantkę tatuaży oraz elementów gier wideo. Pojedynek Parysa z Menelaosem artystka uwieczniła piórkiem, proponując monochromatyczne ilustracje utrzymane w eleganckim, jawnie archaizującym stylu.
Michael Lagocki, założyciel aktywu ArtLoveMagic, sięgnął z kolei po Wergiliusza, by na zaledwie dziewięciu niezwykle dynamicznych stronach (wyraźnie inspirowanych tradycją mangi) ukazać morską podróż trojańskiego wojownika Eneasza oraz jego krwawą konfrontację z Turnusem, władcą italskiego plemienia Rutulów. Homerycki epos o tułaczce Odyseusza zainspirował natomiast Garetha Hindsa, który w recenzowanej antologii zaprezentował fragment swojej graficznej adaptacji „Odysei” poświęcony ucieczce bohatera i jego kompanii z jaskini cyklopa Polifema. Ciepła kolorystyka tej wykonanej przy pomocy delikatnych pociągnięć ołówka pracy odbiega od innej opowieści plastyka uwzględnionej w pierwszym tomie „Kanonu…”. Z anglosaskiego poematu epickiego o Beowulfie (który również przerobił na niezwykle oryginalny komiks) Hinds wybrał wątek poświęcony starciu tytułowego herosa z potwornym Grendelem. Dynamiczny, niezwykle brutalny epizod, oparty wyłącznie na pozbawionym słownego komentarza pojedynku, intryguje nienaganną kompozycją kadrów, realistycznie oddaną choreografią, jak i kreacją samej bestii.
W puli komiksowych eposów warto zwrócić uwagę na propozycję laureata Nagrody Ignatza, Matta Wiegle’a, który na czterech planszach (bazujących na kreskówkowym stylu oraz żywej kolorystyce) interpretuje jeden z wątków hinduistycznej „Mahabharaty”, ukazując wydarzenia poprzedzające dramatyczny finał konfliktu między Pandawami (potomkami bogów) a wywodzącymi się z linii demonów Dhrytarasztrami. Cieszy obecność prac inspirowanych grecką klasyką. Tori McKenna oddaje głos głównej bohaterce tragedii Eurypidesa, w sposób zwięzły i stonowany pod względem barw (czerń, biel, odcienie szarości oraz barwne dominanty) wydobywając z krwawej opowieści o Medei dramat kobiety odrzuconej. Natomiast Valerie „Tania” Schrag sięgnęła po Arystofanowską „Lizystratę” (dokonując w dodatku autorskiego przekładu oryginalnego tekstu) i zaproponowała jędrną, pełną sterczących piersi i fallusów feministyczną komedię o niecodziennej genezie zakończenia wojny między Atenami a Spartą. Własny przekład wykorzystał także J.T. Waldman w ramach prac nad graficzną powieścią „Megillat Esther” (wysmakowanej pod względem światłocieniowych gier oraz hebrajskiej ornamentyki adaptacji starotestamentowej „Księgi Estery”), której wyimek stanowi jeden z ciekawszych punktów tomu, podobnie jak w dowcipny sposób wydobywające symboliczny wymiar oryginalnego tekstu „Objawienie świętego Jana” Benjamina Frischa, wieloletniego współpracownika periodyków „National Lampoon”, „Heavy Metal” oraz „MAD Magazine”.
Intrygująco wypadają plastyczne próby uchwycenia ducha poezji. Włoski projektant oraz ilustrator Alessandro Bonaccorsi przygotował oniryczny portret kobiety, będący wypadkową malarstwa, techniki cyfrowej oraz liternictwa, którego kanwę stanowi liryk Safony. Trzy wiersze z epoki Tang w rysunkową, bazującą na kaligrafii formę ubrała Sharon Rudahl (jedna z pionierek undergroundowego komiksu kobiecego), natomiast poezje sufickiego mistyka Rumiego – przełożone na angielski przez Colemana Barksa – okrasił fantastycznymi kolażami Michael Green. Wśród komiksowych adaptacji tekstów filozoficzno-religijnych na pierwszy plan wysuwają się prace duetu Fred Van Lente – Ryan Dunlavey, którzy ze stworzonego przez siebie graficznego cyklu „Action Philosophers!” (w humorystyczny sposób podsumowującego dorobek filozofii, począwszy od Platona na Jacques’u Derridzie kończąc) wybrali dwie kreskówkowe nowele poświęcone „Tao Te Ching” Laoziego oraz „Dialogom konfucjańskim”. W tym drugim przypadku autorzy poszli na całość, przedstawiając rozważania legendarnego chińskiego myśliciela (znanego również jako Mistrz Kong) w konwencji filmowej opowieści o… King Kongu.
Nurt epistolarny reprezentuje między innymi Ellen Linder, przypominająca legendarną parę francuskich uczonych i kochanków, Abélarda i Heloizę, ilustrując fragmenty ich listów z estetyczną manierą godną średniowiecznych manuskryptów. Wizualna precyzja charakteryzuje także prace Molly Kiely, która w „Kanonie graficznym” zamieściła cykl czarno-białych plansz (nawiązujących do secesyjnego stylu Aubreya Vincenta Beardsleya), będących impresją na temat oblubienic bałamutnego księcia Genjiego – bohatera najstarszej w historii japońskiej literatury powieści napisanej przez Murasaki Shikibu. Amerykańska plastyczka przygotowała także (budzącą skojarzenia z plakatową sztuką Alfonsa Muchy) barwną ilustrację „O Nobilissima Viriditas”, hymnu do natury autorstwa frankońskiej zakonnicy i mistyczki, Hildegardy z Bingen. Niezapomniane wrażenie przynoszą także zamykające album psychodeliczne prace Sanyi Glisic, pochodzącej z Bośni mistrzyni serigrafii, która przełożyła na język obrazu stan przejściowy bardo, rytuału uwiecznionego na kartach „Tybetańskiej księgi umarłych”.
Zbierając teksty do swojej antologii – w której czytelnik odnajdzie opowieści inspirowane „Księgą tysiąca i jednej nocy” oraz „Boską komedią” Dantego – Russ Kick sięgnął także po nowele bazujące na podaniach czy legendach. Jedną z nich („Kojot i kamienie”) przypomniał Dayton Edmondos, indiański bajarz z konfederacji plemion Kaddo oraz emerytowany misjonarz Zjednoczonego Kościoła Metodystycznego. Nietuzinkową historię wyjaśniającą, czemu nocne niebo zawdzięcza swój obecny kształt, wspaniale zilustrował Micah Farritor (mający w dorobku komiksową „Wojnę światów” czy „Opowieść wigilijną”), którego pastelowe prace idealnie pasowałyby do uniwersum Gaimanowskiego „Sandmana” lub „Baśni” Billa Willinghama.
Pierwszy tom „Kanonu graficznego” przynosi wyjątkowo różnorodną, choć niezmiennie smakowitą porcję dzieł, z których znaczna część spokojnie może posłużyć za pomoc edukacyjną. Ale, co najważniejsze, każda z adaptacji stanowi również jedyną w swoim rodzaju interpretacyjną przygodę udowadniającą, że pewne utwory nie bez powodu zajmują poczesne miejsce w annałach światowej literatury i myśli humanistycznej.
Russ Kick: „Kanon graficzny 1. Od Gilgamesza do Tybetańskiej księgi umarłych” („The Graphic Canon, Vol. 1: From the Epic of Gilgamesh to Shakespeare to Dangerous Liaisons”). Tłumaczenie: Dorota Kozińska. Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2014.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |