ĆWIERĆ WIEKU HISTORII ("88/89")
A
A
A
Wpisujący się w rocznicowe obchody 25-lecia pierwszych częściowo wolnych wyborów w Polsce komiks „88/89” to propozycja skierowana przede wszystkim do (nieco starszych) dzieci i młodzieży, choć z pewną dozą prawdopodobieństwa kolorowy album powinien zainteresować także dorosłego odbiorcę. Graficzna historia przygotowana przez duet Michał Rzecznik – Przemysław Surma jest dowcipną, choć poprzetykaną chwilami poważniejszej refleksji kroniką jednego wyjątkowego roku z życia dziesięcioletniego Adasia.
Sympatyczny narrator (skądinąd nie ukrywający retrospektywnego charakteru tej ramowej opowieści) z wyraźną nutą nostalgii odtwarza przed czytelnikiem wspomnienie wakacji A.D. 1988, w tym poruszające najróżniejsze tematy – błahe i jak najbardziej serio – rozmowy z bliskimi w blasku wieczornego ogniska oraz w domowym zaciszu (już po powrocie do szkolnej codzienności), jak również szereg dyskusji prowadzonych przez bohatera w gronie znajomych z podwórka.
Składająca się z dwunastu rozdziałów, wpisujących się w czytelny podział pół roku, książeczka zgrabnie kreśli pejzaż jednostkowej pamięci (powracają także bolesne wspomnienia związane z chorobą i śmiercią ukochanego dziadka), stanowiącej element historycznej refleksji na temat solidarnościowego zrywu, okoliczności wyborów parlamentarnych w 1989 roku (definiowanych, co dziwne, na bazie hasła z Wikipedii) oraz nadziei związanych z końcem Peerelu.
Wydarzenia tytułowego przełomu docierają do Adasia pod postacią informacyjnego szumu, będącego wypadkową opowieści dorosłych, nagłówków gazet czy telewizyjnych komunikatów. Niemniej rezolutny protagonista ma swoje nadzieje i oczekiwania związane z nadchodzącymi wyborami, upamiętniając w osiedlowej zabawie obrady Okrągłego Stołu, w ramach której rola Lecha Wałęsy przypada… koleżance Ewie.
Mnożący aluzje do różnych tekstów kultury (szczególnie popularnej), humorystyczny dialog współczesności z historią niczym nie maskuje swojego edukacyjnego wymiaru, aczkolwiek zważywszy na charakter tej publikacji, trudno poczytywać to za wadę. Scenariusz Michała Rzecznika („Maczużnik”, „Warszawa”) wiernie eksponuje detale peerelowskiej codzienności, począwszy od obowiązującej mody, kwestii podwyżek, ówczesnych smakołyków, kartek żywnościowych przez handel walutą, na legendarnych sklepowych kolejkach kończąc.
Natomiast prace Przemysława Surmy („Antologia piłkarska – Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o piłce…”) doskonale współgrają z mimo wszystko nostalgicznym klimatem komiksu, w wyraźny sposób nawiązując do graficznego dorobku Henryka Jerzego Chmielewskiego oraz Bohdana Butenki. Zgodnie z założeniem projektu, autorzy „88/89” mieli opowiedzieć o wydarzeniach polskiego przełomu w sposób jak najbardziej atrakcyjny i zrozumiały dla współczesnego czytelnika z określonej grupy wiekowej.
Tandem Rzecznik – Surma niewątpliwie wywiązał się z powierzonego zadania, oferując dzieło, które może nie osiąga poziomu „Marzi” Marzeny Sowy i Sylvaina Savoi, ale i tak stanowi niezły punkt wyjścia do długiej lekcji o istocie tożsamości narodowej. Nie mówiąc już o tym, że „88/89” sprawdza się jako katalizator rodzinnych opowieści o tym, jak to w „drzewiej bywało”.
Sympatyczny narrator (skądinąd nie ukrywający retrospektywnego charakteru tej ramowej opowieści) z wyraźną nutą nostalgii odtwarza przed czytelnikiem wspomnienie wakacji A.D. 1988, w tym poruszające najróżniejsze tematy – błahe i jak najbardziej serio – rozmowy z bliskimi w blasku wieczornego ogniska oraz w domowym zaciszu (już po powrocie do szkolnej codzienności), jak również szereg dyskusji prowadzonych przez bohatera w gronie znajomych z podwórka.
Składająca się z dwunastu rozdziałów, wpisujących się w czytelny podział pół roku, książeczka zgrabnie kreśli pejzaż jednostkowej pamięci (powracają także bolesne wspomnienia związane z chorobą i śmiercią ukochanego dziadka), stanowiącej element historycznej refleksji na temat solidarnościowego zrywu, okoliczności wyborów parlamentarnych w 1989 roku (definiowanych, co dziwne, na bazie hasła z Wikipedii) oraz nadziei związanych z końcem Peerelu.
Wydarzenia tytułowego przełomu docierają do Adasia pod postacią informacyjnego szumu, będącego wypadkową opowieści dorosłych, nagłówków gazet czy telewizyjnych komunikatów. Niemniej rezolutny protagonista ma swoje nadzieje i oczekiwania związane z nadchodzącymi wyborami, upamiętniając w osiedlowej zabawie obrady Okrągłego Stołu, w ramach której rola Lecha Wałęsy przypada… koleżance Ewie.
Mnożący aluzje do różnych tekstów kultury (szczególnie popularnej), humorystyczny dialog współczesności z historią niczym nie maskuje swojego edukacyjnego wymiaru, aczkolwiek zważywszy na charakter tej publikacji, trudno poczytywać to za wadę. Scenariusz Michała Rzecznika („Maczużnik”, „Warszawa”) wiernie eksponuje detale peerelowskiej codzienności, począwszy od obowiązującej mody, kwestii podwyżek, ówczesnych smakołyków, kartek żywnościowych przez handel walutą, na legendarnych sklepowych kolejkach kończąc.
Natomiast prace Przemysława Surmy („Antologia piłkarska – Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o piłce…”) doskonale współgrają z mimo wszystko nostalgicznym klimatem komiksu, w wyraźny sposób nawiązując do graficznego dorobku Henryka Jerzego Chmielewskiego oraz Bohdana Butenki. Zgodnie z założeniem projektu, autorzy „88/89” mieli opowiedzieć o wydarzeniach polskiego przełomu w sposób jak najbardziej atrakcyjny i zrozumiały dla współczesnego czytelnika z określonej grupy wiekowej.
Tandem Rzecznik – Surma niewątpliwie wywiązał się z powierzonego zadania, oferując dzieło, które może nie osiąga poziomu „Marzi” Marzeny Sowy i Sylvaina Savoi, ale i tak stanowi niezły punkt wyjścia do długiej lekcji o istocie tożsamości narodowej. Nie mówiąc już o tym, że „88/89” sprawdza się jako katalizator rodzinnych opowieści o tym, jak to w „drzewiej bywało”.
Michał Rzecznik, Przemysław Surma: „88/89”. Wydawnictwo Widnokrąg. Piaseczno 2014.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |