ROZMOWA MISTRZA ESCAPO ZE ŚMIERCIĄ (WIELKI ESCAPO)
A
A
A
Rudowłosy Vic, zwany także Escapo, jest cyrkowym mistrzem widowiskowych ucieczek, wychodzącym cało z najbardziej śmiercionośnych opresji. Równocześnie ten godny następca Harry’ego Houdiniego jest ujmująco nieporadny w obliczu miłości. Zakochany w Królowej Lin, Aerobelli, bohater bezskutecznie oczekuje odpowiedzi od lubej, której serce – wedle panującego powszechnie przekonania – skradł już przystojny Król Woltyżerów. Emocjonalne rozterki protagonisty nabierają jednak nowego wymiaru, gdy w trakcie jednego z morderczych numerów staje on oko w oczodół z samą Kostuchą.
Wydana po raz pierwszy w 1999 roku, utrzymana w czarno-białej tonacji historia odzianego w szkieletowy kostium ucieczkologa z miejsca stała się bestsellerem, którego ostatnie egzemplarze osiągały na kolekcjonerskim rynku zawrotne ceny. Dlatego Paul Pope, zmotywowany niesłabnącym zainteresowaniem jego komiksem, postanowił wyjść naprzeciw oczekiwaniom zarówno fanów, jak i tych, którzy nie mieli dotąd możliwości zapoznania się z perypetiami sympatycznego śmiałka. Efektem tych starań jest opatrzona galerią szkiców, graficznych bonusów i odautorskim komentarzem kolorowa wersja „Wielkiego Escapo” – kapitalnej opowieści, którą urodzony w Filadelfii artysta w równym stopniu składa hołd filmowej klasyce (od niemieckiego ekspresjonizmu, przez dorobek Ingmara Bergmana oraz Alejandro Jodorowsky’ego po twórczość Federico Felliniego z „La Stradą” na czele), co europejskiej i japońskiej tradycji komiksu.
Niepozbawiona subtelnego humoru fabuła ma w sobie ducha prozy spod znaku realizmu magicznego, w tym przypadku podrasowanego stężoną dawką adrenaliny. Lektura albumu Pope’a – traktującego o miłości i odrzuceniu, woli życia i nieuchronności śmierci, egzystencjalnych dylematach i pokonywaniu własnych ograniczeń – wrzuca czytelnika w epicentrum scenicznych pokazów rozrysowanych z godną uwagi pomysłowością oraz sugestywnością. Wizualne mistrzostwo „Wielkiego Escapo” leży w kompromisie, jaki Amerykanin wypracował między dynamiką a kontemplacyjnym walorem poszczególnych plansz, których estetyka jest wyrazem fascynacji autora „Battling Boya” pracami Jacka Kirby’ego, Alexa Totha czy Hugo Pratta. Opracowana przez Shaya Plummera kolorystyczna koncepcja tomu (paletę barw dobrano zgodnie z sugestią Pope’a zafascynowanego „różowym” i „niebieskim” okresem w twórczości Pabla Picassa) podkreśla melancholijny aspekt snutej przez autora narracji. Mówiąc krótko: prawdziwy rarytas dla wszystkich miłośników komiksowej alternatywy.
Wydana po raz pierwszy w 1999 roku, utrzymana w czarno-białej tonacji historia odzianego w szkieletowy kostium ucieczkologa z miejsca stała się bestsellerem, którego ostatnie egzemplarze osiągały na kolekcjonerskim rynku zawrotne ceny. Dlatego Paul Pope, zmotywowany niesłabnącym zainteresowaniem jego komiksem, postanowił wyjść naprzeciw oczekiwaniom zarówno fanów, jak i tych, którzy nie mieli dotąd możliwości zapoznania się z perypetiami sympatycznego śmiałka. Efektem tych starań jest opatrzona galerią szkiców, graficznych bonusów i odautorskim komentarzem kolorowa wersja „Wielkiego Escapo” – kapitalnej opowieści, którą urodzony w Filadelfii artysta w równym stopniu składa hołd filmowej klasyce (od niemieckiego ekspresjonizmu, przez dorobek Ingmara Bergmana oraz Alejandro Jodorowsky’ego po twórczość Federico Felliniego z „La Stradą” na czele), co europejskiej i japońskiej tradycji komiksu.
Niepozbawiona subtelnego humoru fabuła ma w sobie ducha prozy spod znaku realizmu magicznego, w tym przypadku podrasowanego stężoną dawką adrenaliny. Lektura albumu Pope’a – traktującego o miłości i odrzuceniu, woli życia i nieuchronności śmierci, egzystencjalnych dylematach i pokonywaniu własnych ograniczeń – wrzuca czytelnika w epicentrum scenicznych pokazów rozrysowanych z godną uwagi pomysłowością oraz sugestywnością. Wizualne mistrzostwo „Wielkiego Escapo” leży w kompromisie, jaki Amerykanin wypracował między dynamiką a kontemplacyjnym walorem poszczególnych plansz, których estetyka jest wyrazem fascynacji autora „Battling Boya” pracami Jacka Kirby’ego, Alexa Totha czy Hugo Pratta. Opracowana przez Shaya Plummera kolorystyczna koncepcja tomu (paletę barw dobrano zgodnie z sugestią Pope’a zafascynowanego „różowym” i „niebieskim” okresem w twórczości Pabla Picassa) podkreśla melancholijny aspekt snutej przez autora narracji. Mówiąc krótko: prawdziwy rarytas dla wszystkich miłośników komiksowej alternatywy.
Paul Pope: „Wielki Escapo” („Escapo”). Tłumaczenie: Daniel Gizicki. Wydawnictwo Komiksowe / Prószyński i S-ka. Warszawa 2015.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |