SYNU, MÓJ SYNU... (DEAR RIKARD)
A
A
A
Komiks zagraniczny
Młodość Rikarda Jakobsena trudno uznać za beztroską. Urodzony na Madagaskarze syn misjonarzy w wieku sześciu lat powrócił wraz z rodzicami do ojczystego Stavanger, gdzie w 1891 roku przedwcześnie zmarła matka bohatera. Rok później David Jakobsen ponownie wstąpił w sakramentalny związek małżeński, rychło wracając (u boku świeżo upieczonej żony) do duchowej posługi wykraczającej daleko poza granice Norwegii. Tym samym Rikard wraz z dwójką rodzeństwa skazany został na pobyt w Solbakken – domu dla dzieci misjonarzy – gdzie spędził siedem długich lat, nie tracąc nadziei na spotkanie z seniorem rodu.
Myszkując w zbiorach Archiwum Misyjnego w Stavanger, scenarzystka oraz ilustratorka Lene Ask natrafiła na korespondencję wymienianą między Davidem Jakobsenem a jego potomkiem. Początkowo adresowane także do pozostałych pociech listy pielgrzyma nabrały z czasem bardziej indywidualnego charakteru podyktowanego rodzicielskim niepokojem wzbudzonym przez dotyczące Rikarda problemy wychowawcze, których echa (mówiąc pół żartem, pół serio) docierały do odległych zakątków Madagaskaru. Chłopiec stara się sprostać pokładanym w nim nadziejom, choć słabe oceny oraz konflikty z rówieśnikami nie należą do tematów, którymi młodzian chętnie dzieli się z ojcem, konsekwentnie snującym opowieść o dolach i niedolach swojego ekumenicznego posłannictwa.
Paleta ambiwalentnych emocji przebijających z treści na pozór zachowawczych komunikatów oraz stonowanych sformułowań to główny element (re)konstruowanej przez autorkę kameralnej, choć bez wątpienia intrygującej narracji, opowieści z jednej strony będącej świadectwem gorliwej wiary motywującej do największych poświęceń, z drugiej zaś dającej pobieżny wgląd w sferę uczuć młodego człowieka doświadczającego sytuacji realnie kształtujących jego (samo)świadomość.
Sprawna kompozycja kadrów wypełnionych czarno-białymi, ołówkowymi szkicami – nie bez kozery w większości przypadków stylizowanych na fotografie ze starego albumu – jak również umiejętne wygrywanie emocji oraz ukrytych, symbolicznych znaczeń dzięki (także poza)werbalnym środkom wyrazu stanowią o klasie dzieła Lene Ask, będącego przesyconym aurą melancholii epistolograficznym studium rozłąki, ale także przejmującą opowieścią o nieubłaganym końcu dzieciństwa.
Myszkując w zbiorach Archiwum Misyjnego w Stavanger, scenarzystka oraz ilustratorka Lene Ask natrafiła na korespondencję wymienianą między Davidem Jakobsenem a jego potomkiem. Początkowo adresowane także do pozostałych pociech listy pielgrzyma nabrały z czasem bardziej indywidualnego charakteru podyktowanego rodzicielskim niepokojem wzbudzonym przez dotyczące Rikarda problemy wychowawcze, których echa (mówiąc pół żartem, pół serio) docierały do odległych zakątków Madagaskaru. Chłopiec stara się sprostać pokładanym w nim nadziejom, choć słabe oceny oraz konflikty z rówieśnikami nie należą do tematów, którymi młodzian chętnie dzieli się z ojcem, konsekwentnie snującym opowieść o dolach i niedolach swojego ekumenicznego posłannictwa.
Paleta ambiwalentnych emocji przebijających z treści na pozór zachowawczych komunikatów oraz stonowanych sformułowań to główny element (re)konstruowanej przez autorkę kameralnej, choć bez wątpienia intrygującej narracji, opowieści z jednej strony będącej świadectwem gorliwej wiary motywującej do największych poświęceń, z drugiej zaś dającej pobieżny wgląd w sferę uczuć młodego człowieka doświadczającego sytuacji realnie kształtujących jego (samo)świadomość.
Sprawna kompozycja kadrów wypełnionych czarno-białymi, ołówkowymi szkicami – nie bez kozery w większości przypadków stylizowanych na fotografie ze starego albumu – jak również umiejętne wygrywanie emocji oraz ukrytych, symbolicznych znaczeń dzięki (także poza)werbalnym środkom wyrazu stanowią o klasie dzieła Lene Ask, będącego przesyconym aurą melancholii epistolograficznym studium rozłąki, ale także przejmującą opowieścią o nieubłaganym końcu dzieciństwa.
Lene Ask: „Dear Rikard”. Wydawnictwo Centrala – Every Book Matters. London 2015.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |