CENA ODWAGI (NIEWYGODNA PRAWDA)
A
A
A
Wydania DVD
Co łączy „Sekcję 8” (2003) Johna McTiernana, „Zodiaka” (2007) Davida Finchera oraz „Niesamowitego Spider-Mana” (2012) Marca Webba? Zgadza się: wspólnym mianownikiem wymienionych dzieł jest scenarzysta James Vanderbilt, który tematem swojego reżyserskiego debiutu uczynił medialną aferę, rozgorzałą w 2004 roku za sprawą „60 minut” – flagowego programu informacyjnego amerykańskiej stacji CBS.
W USA trwa kampania prezydencka, w której ramach George W. Bush ubiega się o reelekcję. Tymczasem producentka telewizyjna Mary Maples pracuje wraz ze swoim oddanym zespołem nad reportażem dotyczącym niewygodnych faktów z młodości aktualnego ojca narodu, ściślej: jego (odbywanej w latach 1968-1974) służby wojskowej w Wietnamie. Przekazane przez informatora materiały pozwalają dziennikarzom przypuszczać, iż oficjalne dokumenty dotyczące mundurowej „kariery” Busha Juniora w eskadrze Gwardii Narodowej Teksasu nie bez powodu są niekompletne, zaś ich część w odczuwalny sposób została „podrasowana” bądź wprost podmieniona.
Sensacyjną wiadomość przekazuje wielomilionowej publiczności charyzmatyczny prezenter telewizyjny Dan Rather – stary wyga będący niegdyś korespondentem CBS w Białym Domu, firmujący swoim nazwiskiem m.in. relacje z przebiegu afery Watergate czy korespondencje z Afganistanu doby radzieckiej inwazji. Niestety, poruszona przez ekipę Maples kompromitująca sprawa spotyka się z ostrymi reakcjami ze strony przeróżnych środowisk, piętnujących (domniemane) błędy pracowników stacji promujących materiał stworzony w oparciu o, jak przekonują oponenci, fałszywe lub – w najlepszym wypadku – niedostatecznie zweryfikowane dokumenty. I choć słynąca z liberalnych poglądów producentka postanawia walczyć o swoje dobre imię i honor współpracowników, finał sprawy okaże się (nie tylko) dla niej rozczarowaniem brzemiennym w bolesne konsekwencje.
Scenariusz realizowanej w australijskich lokacjach „Niewygodnej prawdy” James Vanderbilt oparł na podstawie książki Mary Maples opatrzonej dość jednoznacznie brzmiącym tytułem „Truth and Duty: The Press, The President, and The Privilege of Power”. Mimo wszystko reżyser próbował przedstawić wielowymiarowy obraz tamtych wydarzeń, z powodzeniem wykorzystując retrospektywną formułę narracji, koncentrującej się na sumiennej rekonstrukcji kolejnych etapów dziennikarskiego śledztwa.
To, że owo filmowe dochodzenie ogląda się z rosnącym zainteresowaniem, jest bez wątpienia zasługą rewelacyjnego aktorstwa. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że filarami „Niewygodnej prawdy” są odtwórcy głównych ról: Cate Blanchett oraz Robert Redford. Zdobywczyni Oscara za brawurowy występ w „Blue Jasmine” (2013) Woody’ego Allena potwierdza swój talent, z lekkością wcielając się w postać twardej, przedsiębiorczej, doświadczonej (także przez los) protagonistki stającej w obliczu sytuacji wymagających zarówno silnego charakteru, jak i solidnego kośćca moralnego. Australijka stworzyła na ekranie fascynujący duet z ikoną amerykańskiego kina: Redford potwierdza swoją klasę, kreując wiarygodną, pełną ciepła, charyzmy i poczucia lojalności postać, bez wątpienia będącą jednym z ważniejszych występów w jego dorobku. Angaż niegdysiejszego odtwórcy roli Boba Woodwarda wydawał się zresztą w tym przypadku sprawą oczywistą: wszak James Vanderbilt nie ukrywał, iż to „Wszyscy ludzie prezydenta” (1976) Alana J. Pakuli – szczególnie poetyka owego filmu, jego wymowa oraz aura wiarygodności wiele zawdzięczająca bezbłędnie dobranej obsadzie – byli głównym źródłem inspiracji dla „Niewygodnej prawdy”.
Ale na uwagę i słowa uznania zasługują także gwiazdy drugiego planu. Kanadyjczyk Bruce Greenwood przekonuje jako Andrew Heyward (szef CBS News), Dennis Quaid idealnie pasuje do profilu byłego pułkownika Rogera Charlesa (eksperta wojskowego zasilającego szeregi sztabu Mary Maples), Elisabeth Moss zjednuje sobie sympatię rolą producentki Lucy Scott, podczas gdy Topher Grace swobodnie czuje się w kreacji lewicującego dziennikarza, niemającego oporów przed mówieniem prawdy bez przebierania w słowach.
W wywiadach James Vanderbilt zaznaczał, iż jego celem nie było nakręcenie publicystycznego filmu z jednoznacznie sformułowanym przesłaniem. Rzeczywiście, recenzowane dzieło (okraszone solidną pracą operatorską autorstwa Mandy Walker oraz odpowiednio korespondującą z obrazem ilustracją muzyczną przygotowaną przez Briana Tylera) można odczytywać jako gorzką przypowieść o fasadowości amerykańskiej demokracji, jak również o utowarowieniu wiadomości przekazywanych za pośrednictwem mass-mediów. I choć w finale całość zaczyna spowijać gęsty opar patosu, „Niewygodna prawda” to sprawnie zrealizowany dramat biograficzny, który powinien przypaść do gustu miłośnikom filmów spod znaku przywoływanych już „Wszystkich ludzi prezydenta” czy ubiegłorocznego „Spotlight” Toma McCarthy’ego.
Co łączy „Sekcję 8” (2003) Johna McTiernana, „Zodiaka” (2007) Davida Finchera oraz „Niesamowitego Spider-Mana” (2012) Marca Webba? Zgadza się: wspólnym mianownikiem wymienionych dzieł jest scenarzysta James Vanderbilt, który tematem swojego reżyserskiego debiutu uczynił medialną aferę, rozgorzałą w 2004 roku za sprawą „60 minut” – flagowego programu informacyjnego amerykańskiej stacji CBS.
W USA trwa kampania prezydencka, w której ramach George W. Bush ubiega się o reelekcję. Tymczasem producentka telewizyjna Mary Maples pracuje wraz ze swoim oddanym zespołem nad reportażem dotyczącym niewygodnych faktów z młodości aktualnego ojca narodu, ściślej: jego (odbywanej w latach 1968-1974) służby wojskowej w Wietnamie. Przekazane przez informatora materiały pozwalają dziennikarzom przypuszczać, iż oficjalne dokumenty dotyczące mundurowej „kariery” Busha Juniora w eskadrze Gwardii Narodowej Teksasu nie bez powodu są niekompletne, zaś ich część w odczuwalny sposób została „podrasowana” bądź wprost podmieniona.
Sensacyjną wiadomość przekazuje wielomilionowej publiczności charyzmatyczny prezenter telewizyjny Dan Rather – stary wyga będący niegdyś korespondentem CBS w Białym Domu, firmujący swoim nazwiskiem m.in. relacje z przebiegu afery Watergate czy korespondencje z Afganistanu doby radzieckiej inwazji. Niestety, poruszona przez ekipę Maples kompromitująca sprawa spotyka się z ostrymi reakcjami ze strony przeróżnych środowisk, piętnujących (domniemane) błędy pracowników stacji promujących materiał stworzony w oparciu o, jak przekonują oponenci, fałszywe lub – w najlepszym wypadku – niedostatecznie zweryfikowane dokumenty. I choć słynąca z liberalnych poglądów producentka postanawia walczyć o swoje dobre imię i honor współpracowników, finał sprawy okaże się (nie tylko) dla niej rozczarowaniem brzemiennym w bolesne konsekwencje.
Scenariusz realizowanej w australijskich lokacjach „Niewygodnej prawdy” James Vanderbilt oparł na podstawie książki Mary Maples opatrzonej dość jednoznacznie brzmiącym tytułem „Truth and Duty: The Press, The President, and The Privilege of Power”. Mimo wszystko reżyser próbował przedstawić wielowymiarowy obraz tamtych wydarzeń, z powodzeniem wykorzystując retrospektywną formułę narracji, koncentrującej się na sumiennej rekonstrukcji kolejnych etapów dziennikarskiego śledztwa.
To, że owo filmowe dochodzenie ogląda się z rosnącym zainteresowaniem, jest bez wątpienia zasługą rewelacyjnego aktorstwa. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że filarami „Niewygodnej prawdy” są odtwórcy głównych ról: Cate Blanchett oraz Robert Redford. Zdobywczyni Oscara za brawurowy występ w „Blue Jasmine” (2013) Woody’ego Allena potwierdza swój talent, z lekkością wcielając się w postać twardej, przedsiębiorczej, doświadczonej (także przez los) protagonistki stającej w obliczu sytuacji wymagających zarówno silnego charakteru, jak i solidnego kośćca moralnego. Australijka stworzyła na ekranie fascynujący duet z ikoną amerykańskiego kina: Redford potwierdza swoją klasę, kreując wiarygodną, pełną ciepła, charyzmy i poczucia lojalności postać, bez wątpienia będącą jednym z ważniejszych występów w jego dorobku. Angaż niegdysiejszego odtwórcy roli Boba Woodwarda wydawał się zresztą w tym przypadku sprawą oczywistą: wszak James Vanderbilt nie ukrywał, iż to „Wszyscy ludzie prezydenta” (1976) Alana J. Pakuli – szczególnie poetyka owego filmu, jego wymowa oraz aura wiarygodności wiele zawdzięczająca bezbłędnie dobranej obsadzie – byli głównym źródłem inspiracji dla „Niewygodnej prawdy”.
Ale na uwagę i słowa uznania zasługują także gwiazdy drugiego planu. Kanadyjczyk Bruce Greenwood przekonuje jako Andrew Heyward (szef CBS News), Dennis Quaid idealnie pasuje do profilu byłego pułkownika Rogera Charlesa (eksperta wojskowego zasilającego szeregi sztabu Mary Maples), Elisabeth Moss zjednuje sobie sympatię rolą producentki Lucy Scott, podczas gdy Topher Grace swobodnie czuje się w kreacji lewicującego dziennikarza, niemającego oporów przed mówieniem prawdy bez przebierania w słowach.
W wywiadach James Vanderbilt zaznaczał, iż jego celem nie było nakręcenie publicystycznego filmu z jednoznacznie sformułowanym przesłaniem. Rzeczywiście, recenzowane dzieło (okraszone solidną pracą operatorską autorstwa Mandy Walker oraz odpowiednio korespondującą z obrazem ilustracją muzyczną przygotowaną przez Briana Tylera) można odczytywać jako gorzką przypowieść o fasadowości amerykańskiej demokracji, jak również o utowarowieniu wiadomości przekazywanych za pośrednictwem mass-mediów. I choć w finale całość zaczyna spowijać gęsty opar patosu, „Niewygodna prawda” to sprawnie zrealizowany dramat biograficzny, który powinien przypaść do gustu miłośnikom filmów spod znaku przywoływanych już „Wszystkich ludzi prezydenta” czy ubiegłorocznego „Spotlight” Toma McCarthy’ego.
„Niewygodna prawda” („Truth”). Scenariusz i reżyseria: James Vanderbilt. Obsada: Cate Blanchett, Robert Redford, Dennis Quaid, Elisabeth Moss, Bruce Greenwood, Topher Grace, Stacy Keach, David Lyons, Rachael Blake. Gatunek: dramat biograficzny. Produkcja: USA 2015, 125 min. Dystrybutor: Monolith Films.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |