TRYLOGIA
A
A
A
Z PIERWSZEJ CZĘŚCI TRYLOGII – Z „RADOŚCI”
radości
wiosną wędrowaliśmy z bratem po lasach
żeby pozbierać i zakopać zdechłe sarny
które nie przeżyły zimy
albo wpadły w sidła`
i wykrwawiły się
to były nasze najpiękniejsze lata:
taczka pełna sosnowych gałązek i smugi krwi
i uczucie radości po dobrze wykonanej robocie
Dora Drogoj, ur. 1923 zm. 1941
odcięto jej głowę tępą piłą
i nikt nie wie gdzie została pochowana
gdyby to było przerysowanie
albo estetyczna zabawa
ale: odcięto jej głowę tępą piłą
i nikt nie wie gdzie została pochowana
Z DRUGIEJ CZĘŚCI TRYLOGII – ZE „SPALANIA”
plony
nasz prawdziwy zawód to rolnictwo
nie zabijanie
chociaż przyznaję:
rzezie na bagnach odbywały się w rytmie prac sezonowych
i kiedy były duże deszcze nie wychodziliśmy po plony
leśnik Danz
podczas wojny układaliśmy ciała jak drewno
ale już po wojnie układaliśmy w lesie drewno
jak świeżo ścięte ciała
Z TRZECIEJ CZĘŚCI TRYLOGII – Z „SOWĄ”
obrońca Robert Servatius, ur. 1894 zm. 1983
jeszcze żyją ci którzy zabijali
i nie różnią się od innych ludzi
oczywiście jeśli przyjrzeć się bliżej
coś się znajdzie
ale u każdego coś się znajdzie
sową
czemu nie wypychamy ciał zmarłych?
mój ojciec już zawsze wita mnie w salonie
matka trzyma na rękach zmarłego brata
i ja niestrofowany i wysłuchany
mający zawsze ostatnie słowo
decydujący o tym w co są ubrani
lecz jeśli pogniewam się
to ich w kominku spalę
i zastąpię lisem albo sową
radości
wiosną wędrowaliśmy z bratem po lasach
żeby pozbierać i zakopać zdechłe sarny
które nie przeżyły zimy
albo wpadły w sidła`
i wykrwawiły się
to były nasze najpiękniejsze lata:
taczka pełna sosnowych gałązek i smugi krwi
i uczucie radości po dobrze wykonanej robocie
Dora Drogoj, ur. 1923 zm. 1941
odcięto jej głowę tępą piłą
i nikt nie wie gdzie została pochowana
gdyby to było przerysowanie
albo estetyczna zabawa
ale: odcięto jej głowę tępą piłą
i nikt nie wie gdzie została pochowana
Z DRUGIEJ CZĘŚCI TRYLOGII – ZE „SPALANIA”
plony
nasz prawdziwy zawód to rolnictwo
nie zabijanie
chociaż przyznaję:
rzezie na bagnach odbywały się w rytmie prac sezonowych
i kiedy były duże deszcze nie wychodziliśmy po plony
leśnik Danz
podczas wojny układaliśmy ciała jak drewno
ale już po wojnie układaliśmy w lesie drewno
jak świeżo ścięte ciała
Z TRZECIEJ CZĘŚCI TRYLOGII – Z „SOWĄ”
obrońca Robert Servatius, ur. 1894 zm. 1983
jeszcze żyją ci którzy zabijali
i nie różnią się od innych ludzi
oczywiście jeśli przyjrzeć się bliżej
coś się znajdzie
ale u każdego coś się znajdzie
sową
czemu nie wypychamy ciał zmarłych?
mój ojciec już zawsze wita mnie w salonie
matka trzyma na rękach zmarłego brata
i ja niestrofowany i wysłuchany
mający zawsze ostatnie słowo
decydujący o tym w co są ubrani
lecz jeśli pogniewam się
to ich w kominku spalę
i zastąpię lisem albo sową
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |