UPIORY Z POŁUDNIA (HRABSTWO HARROW. TOM 3: WĘŻE)
A
A
A
Cullen Bunn i Tyler Crook – wspierani przez gościnne artystki – kontynuują swoją równie baśniową, co budzącą grozę opowieść o sympatycznej wiedźmie i nadnaturalnej menażerii nawiedzającej tytułową lokację. W trzecim tomie cyklu kreatywny duet przedstawia perypetie ciemnoskórej przyjaciółki Emmy, Bernice, starającej się pomóc Clintonowi, którego wujek od pewnego czasu dziwnie się zachowuje. Mężczyzna, pokąsany w trakcie zbierania jagód przez jadowitego mokasyna, najprawdopodobniej znajduje się pod przemożnym wpływem Lovey Belfont: owianej złą sławą zaklinaczki mieszkającej w odludnej partii lasu. W trakcie nocnej eskapady bohaterka przekona się jednak, że na wiele spraw patrzyła dotąd z niewłaściwej perspektywy.
Snując trzecioosobową narrację, scenarzysta „Szóstego rewolweru” pozyskuje pełną uwagę czytelnika, w czym niemała zasługa naturalnie brzmiących dialogów (uwiarygodniających relacje między bohaterami); klasycznych, choć wciąż żywotnych schematów fabularnych, potoczystej akcji oraz niesamowitej wyobraźni wspartej licznymi nawiązaniami do folkloru rodem z amerykańskiego Południa. Rozpisany na dwa rozdziały epizod intryguje nie tylko specyficzną aurą, ale także wykonanymi malarską techniką, urzekającymi bogatą paletą barw ilustracjami Crooka. Współtwórca „Bad Blood” i tym razem nie zawodzi, pieczołowicie oddając specyfikę urokliwych plenerów, ekspresję twarzy postaci oraz budząc zasłużony podziw kapitalnymi kompozycjami kadrów (niezmiennie chwalę otwierające każdy odcinek splash page’e opatrzone fantazyjnie rozrysowanym tytułem cyklu).
Ale „Węże” przynoszą także nową estetyczną jakość w postaci prac Carli Speed McNeil („Finder”) oraz Hanny Christenson, ilustratorki pracującej między innymi przy „Mysiej Straży”. Pierwsza z wymienionych powyżej autorek (wspierana przez kolorystkę Jenn Manley Lee, mającą na koncie publikowaną w sieci powieść graficzną „Dicebox”) sugestywnie przedstawiła perypetie Bezskórego Chłopca, który za sprawą równie zagadkowego, co demonicznego jegomościa zgłębia tajemnice swojej przeszłości. Z kolei Christenson przygotowała – utrzymaną w wyjątkowo jasnej tonacji – oprawę wizualną do segmentu poświęconego śledztwu Emmy prowadzonemu w sprawie nawiedzenia mającego miejsce w Creech’s Crossing. Szkicowa, dość osobliwa kreska artystki zdecydowanie odstaje poziomem od pozostałych prac zawartych w recenzowanym tomie. Nie mówię, że jej rysunki są dramatycznie złe, jednak Crook zawiesił poprzeczkę na tyle wysoko, że zgoła odmienna poetyka po prostu nie wytrzymuje porównania, w tym konkretnym przypadku nie robiąc na czytelniku większego wrażenia.
Niemniej w ogólnym rachunku „Węże” jawią się jako solidna opowieść grozy, w której co prawda nie ma już takiego napięcia jak w dwóch poprzednich tomach, niemniej wciąż mamy do czynienia z niezwykle klimatycznym komiksem, będącym nie lada gratką dla wszystkich miłośników nastrojowych, inteligentnych horrorów.
Snując trzecioosobową narrację, scenarzysta „Szóstego rewolweru” pozyskuje pełną uwagę czytelnika, w czym niemała zasługa naturalnie brzmiących dialogów (uwiarygodniających relacje między bohaterami); klasycznych, choć wciąż żywotnych schematów fabularnych, potoczystej akcji oraz niesamowitej wyobraźni wspartej licznymi nawiązaniami do folkloru rodem z amerykańskiego Południa. Rozpisany na dwa rozdziały epizod intryguje nie tylko specyficzną aurą, ale także wykonanymi malarską techniką, urzekającymi bogatą paletą barw ilustracjami Crooka. Współtwórca „Bad Blood” i tym razem nie zawodzi, pieczołowicie oddając specyfikę urokliwych plenerów, ekspresję twarzy postaci oraz budząc zasłużony podziw kapitalnymi kompozycjami kadrów (niezmiennie chwalę otwierające każdy odcinek splash page’e opatrzone fantazyjnie rozrysowanym tytułem cyklu).
Ale „Węże” przynoszą także nową estetyczną jakość w postaci prac Carli Speed McNeil („Finder”) oraz Hanny Christenson, ilustratorki pracującej między innymi przy „Mysiej Straży”. Pierwsza z wymienionych powyżej autorek (wspierana przez kolorystkę Jenn Manley Lee, mającą na koncie publikowaną w sieci powieść graficzną „Dicebox”) sugestywnie przedstawiła perypetie Bezskórego Chłopca, który za sprawą równie zagadkowego, co demonicznego jegomościa zgłębia tajemnice swojej przeszłości. Z kolei Christenson przygotowała – utrzymaną w wyjątkowo jasnej tonacji – oprawę wizualną do segmentu poświęconego śledztwu Emmy prowadzonemu w sprawie nawiedzenia mającego miejsce w Creech’s Crossing. Szkicowa, dość osobliwa kreska artystki zdecydowanie odstaje poziomem od pozostałych prac zawartych w recenzowanym tomie. Nie mówię, że jej rysunki są dramatycznie złe, jednak Crook zawiesił poprzeczkę na tyle wysoko, że zgoła odmienna poetyka po prostu nie wytrzymuje porównania, w tym konkretnym przypadku nie robiąc na czytelniku większego wrażenia.
Niemniej w ogólnym rachunku „Węże” jawią się jako solidna opowieść grozy, w której co prawda nie ma już takiego napięcia jak w dwóch poprzednich tomach, niemniej wciąż mamy do czynienia z niezwykle klimatycznym komiksem, będącym nie lada gratką dla wszystkich miłośników nastrojowych, inteligentnych horrorów.
Cullen Bunn, Tyler Crook, Carla Speed McNeil, Hannah Christenson, Jenn Manley Lee: „Hrabstwo Harrow. Tom 3: Węże” („Harrow County Volume 3: Snake Doctor”). Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz. Wydawnictwo Mucha Comics. Warszawa 2017.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |