KOMIKSEM I PRZEZROCZEM (WOJCIECH BIREK: 'HENRYK SIENKIEWICZ W OBRAZKACH')
A
A
A
Imponująca gabarytami (blisko osiemset stron) publikacja Wojciecha Birka – akademika, badacza, tłumacza i twórcy komiksów – składa się z dwóch zupełnie odmiennych, różniących się tematem, charakterem oraz objętością studiów ikonologicznych, rewelacyjnie wypełniających jak dotąd nieco mniej zbadane obszary związane z dorobkiem autora „Trylogii”.
Segment „Rysunki Henryka Sienkiewicza” to udana próba uporządkowania i omówienia twórczej aktywności noblisty, jaką była – uprawiana przez całe życie – działalność plastyczna. Jak zauważa Birek, rysunki, szkice oraz karykatury (własne, przyjaciół i obcych osób), wykonywane przez pisarza na własny użytek, w celach towarzyskich czy stanowiące integralny element korespondencji, zachowały się tylko częściowo, w postaci rozproszonych dokumentów, przechowywanych głównie w prywatnych archiwach i zbiorach muzealnych. W tej części tomu badacz uważnie przygląda się plastycznemu stylowi rzeczonych prac, ich właściwościom warsztatowym, zawartości znaczeniowej oraz funkcji w ramach (lub wobec) przekazu słownego, któremu towarzyszą.
Osobny rozdział poświęcony został analizie młodzieńczego, napisanego w Poświętnem i bogato ilustrowanego listu Sienkiewicza do Konrada Dobrskiego. Chwilę potem akademik omawia karykatury przyjaciół i znajomych literata, zaś w dalszej części studium – autokarykatury (w tym te, w których Sienkiewicz przedstawia siebie pod postacią niedźwiedzia), rysunki zwierząt, obiektów i przedmiotów, robocze ilustracje do powieści („Ogniem i mieczem” czy „Pana Wołodyjowskiego”), ale także kartograficzne oraz topograficzne notatki autora „Sachema”, przywołując na koniec namalowany przez pisarza zakopiański pejzaż.
„Graficzna działalność Sienkiewicza miała czysto prywatny i towarzyski charakter, stanowiła istotny w pewnych sytuacjach dodatek do słowa, zwłaszcza w korespondencji z najbliższymi, służąc do ocieplania tekstów i wprowadzania do nich akcentów humorystycznych lub ich wzmacniania. Była też przeciwwagą dla oficjalnego wizerunku pisarza, utrwalonego i rozpowszechnionego przez liczne fotografie, kreujące sylwetkę dostojnego i poważnego »intelektualnego celebryty« tamtych czasów. Rysunki uwieczniły Sienkiewicza prywatnego, pokazanego z dystansem, humorem i autoironią, wzbogacając jego sylwetkę o dodatkowy, jakże istotny wymiar” (s. 118) – konkluduje Birek w pierwszej części obszernego woluminu, którego część druga („Obrazkowe adaptacje dzieł Henryka Sienkiewicza – próba analizy zbiorczej”) z pewnością przypadnie do gustu nie tylko sienkiewiczologom, ale i wszystkim miłośnikom komiksów, którzy cenią sobie prozatorski dorobek twórcy „Quo vadis”.
W niniejszym segmencie rodzimy tłumacz bierze na analityczny warsztat sześćdziesiąt dwa tytuły (osiemnaście polskich i czterdzieści cztery zagraniczne) powstałe na całym świecie (w sumie w szesnastu krajach) w ciągu ostatnich osiemdziesięciu lat. Oprócz klasycznych komiksów w swoim zestawieniu badacz uwzględnił także – typowe dla wczesnego okresu kształtowania się form komiksowych – opowieści rysunkowe z tekstem narracyjnym umieszczonym poza obrazkami, fotopowieści (wykorzystujące formułę „historyjki obrazkowej” z podpisami narracyjnymi umieszczonymi pod fotografiami) oraz fotokomiksy (komiksowe formy wykorzystujące wybrane kadry filmowe z umieszczonymi w ich obrębie polami słowa oraz dymkami dialogowymi). Osobną pozycję stanowi dwadzieścia adaptacji w formie zestawów przezroczy oraz sześć polskich graficznych wariacji na tematy sienkiewiczowskie.
Po skrótowym zreferowaniu stanu badań nad tytułową kategorią Birek przypomina, iż „podejmowanie przez różnych twórców, w różnych czasach i różnej estetyce prób adaptacji tych samych utworów stwarza unikalną szansę dokonania ich analizy porównawczej, przy okazji pozwalając w praktyce wykorzystać i zweryfikować postulaty metodologiczne dotyczące zagadnień komiksowej adaptacji dzieła literackiego. Zestawienie ze sobą różnych komiksowych adaptacji tego samego utworu literackiego umożliwi wskazanie powtarzających się, być może właściwych wszystkim tego typu przedsięwzięciom zabiegów i strategii, a także analizę różnic między nimi i ich wpływu na ostateczny kształt utworu i fortunność procesu adaptacji” (s. 124).
Autor tomu nie ukrywa, że w swoim studium początkowo zamierzał ograniczyć się jedynie do opisu i analizy komiksowych adaptacji utworów Sienkiewicza, z ewentualnym uwzględnieniem form pokrewnych. Jednak w czasie kwerendy badacz natrafił na zbyt wiele obrazkowych adaptacji wykraczających poza definicyjne granice komiksu, by zbyć ów temat przemilczeniem. Birek wnikliwie ustala relację pomiędzy adaptacją a literacką kanwą (pod kątem stopnia wierności, jak i określenia jej wartości artystycznej), pamiętając o zróżnicowaniu adaptacji pod względem jej „ilościowego” (adaptacje całościowe lub cząstkowe) oraz „jakościowego” (utwory inspirowane pierwowzorem literackim, wykorzystujące postaci, wydarzenia czy fragmenty tekstu) zakresu wobec pierwowzoru. Krytyk rozważa przy tym powody, dla których twórcy/wydawcy podejmowali trud dokonania (nie tylko) komiksowej adaptacji konkretnego dzieła literackiego. Próba nobilitacji komiksu (długo postrzeganego jako przejaw sztuki „gorszej”), popularyzacja pierwowzoru wśród masowego odbiorcy czy nawet chęć zdyskontowania popularności prozatorskiego oryginału to kilka, często łączących się ze sobą powodów, wpływających na zakres oraz charakter środków artystycznych i strategii adaptacyjnych przyjmowanych przez danych twórców.
Pytając, dlaczego dorobek Sienkiewicza stanowi wciąż atrakcyjną pożywkę dla sztuki komiksu, Birek wskazuje między innymi na „ikonogeniczność” (s. 129) wykreowanego świata przedstawionego i rozgrywających się w nim wydarzeń, w których niebagatelną rolę pełnią epickie konflikty, żywiołowa akcja oraz wyraziści bohaterowie. Równocześnie badacz przypomina o pułapkach czyhających na potencjalnych adaptatorów – duże oczekiwania ze strony odbiorców, jak i objętość oraz narracyjny rozmach konkretnych powieści sprawia, że na liście komiksowych adaptacji sienkiewiczowskiego kanonu nie brakuje przedsięwzięć porzuconych na różnych etapach ich rozwoju (dziewięć z omawianych komiksów nie zostało ukończonych).
W dalszej części niniejszego studium autor dokonuje rzetelnej, wielowymiarowej analizy poszczególnych adaptacji, rozpoczynając swój wywód od różnych podejść do tematu „Quo vadis”. Przygotowany z okazji premiery filmu Jerzego Kawalerowicza (2001) projekt współtworzony przez Jarosława Miarkę (scenariusz), Jerzego Ozgę (rysunki), Janusza Ordona (okładki), Grzegorza M. Majchera i Jacka Rzodeczko (autorów storyboardu zrealizowanego przy wsparciu Andrzeja Rębosza odpowiedzialnego za historyczny research) to bynajmniej nie jedyna próba przełożenia sienkiewiczowskiej klasyki na język komiksu. Badacz pisze bowiem aż o dwudziestu pięciu zagranicznych adaptacjach komiksowych „Quo vadis” (między innymi o sześciu hiszpańskich, czterech włoskich, dwóch angielskich i po jednej japońskiej, filipińskiej czy węgierskiej), z których najstarsza ukazywała się w Słowenii w okresie 1942-1943, najnowszą natomiast okazała się francuska adaptacja z roku 2010. Przystępując do analizy poszczególnych dzieł, Birek zwraca uwagę, w jaki sposób podejmowały one tematykę, fabułę oraz ideową zawartość rzeczonej powieści (na marginesie dodajmy, że pod tym samym kątem badacz rozbiera na czynniki pierwsze adaptacje innych utworów Sienkiewicza).
Wspominając „W pustyni i w puszczy”, tłumacz przywołuje dwadzieścia jeden utworów, w tym trzynaście zagranicznych (powstałych w Brazylii, Portugalii, Hiszpanii czy na Węgrzech), trzy rodzime (między innymi datowaną na rok 1990 adaptację Jacka Dąbały i Pawła Wilczkiewicza), jak również komiksowe wariacje nawiązujące do postaci protagonistów (debiutującą w 2007 serię „Pierwsza Brygada” Krzysztofa Janicza, Tobiasza Piątkowskiego i Janusza Wyrzykowskiego) oraz cztery adaptacje na przezroczach. Jak wykazuje Birek, najstarszy z graficznych przekładów powieści miał miejsce na łamach włoskiego tygodnika komiksowego „L’Avventuroso” (1934-1935), natomiast w 2017 w Czechach ukazała się ciekawa sześcioplanszówka wchodząca w skład antologii krótkich komiksowych adaptacji klasycznych dzieł światowej literatury dla dzieci.
Rozpatrując wątek komiksowych i przezroczowych adaptacji „Ogniem i mieczem”, Birek pisze między innymi o serii drukowanej w chorwackim tygodniku „Oko” (1935-1936), przywołując zapomnianą pierwszą – wszak nie jedyną – polską adaptację pierwszego tomu powieści dokonaną przez Jerzego Blancarda dla katolickiego tygodnika „Zorza Świąteczna” (1957-1958). Autor przypomina także okoliczności, w jakich sam przed laty podjął się próby przełożenia utworu Sienkiewicza na język komiksu, zamykając temat refleksją nad graficznym żartem „Ogniem i maczugą” (1999) stworzonym przez Michała „Śledzia” Śledzińskiego.
Z kolei we fragmencie poświęconym przeróżnym adaptacjom „Krzyżaków” badacz analizuje pochodzącą z 1958 roku, niedokończoną, przygotowaną przez Karolinę Beylin oraz Szymona Kobylińskiego „ilustrowaną redukcję” powieści drukowaną na łamach „Kulis”, czyli sobotniego wydania popołudniówki „Express Wieczorny”. Hiszpańska, czechosłowacka, węgierska czy francuska adaptacja dzieła Sienkiewicza stanowią nie mniej istotny wątek tej części książki.
Komiks i przezrocza to media, za pomocą których próbowano także popularyzować „Potop”, którego filmowy wariant (1974) w reżyserii Jerzego Hoffmana zainspirował cykl Krystyny Wójcik drukowany na łamach „Expressu Ilustrowanego”. W ramach ciekawostki Birek przywołuje między innymi także „Trylogię” (1993) duetu Jan Tomkowski/Tomasz Tomaszewski: syntetyczną adaptację całej (sic!) powieściowej serii w formie trzech czteroobrazkowych stripów, jak również publikowane na przestrzeni roku 1947 (na łamach warszawskiego „Tygodnia”) sekwencje satyrycznych rysunków Jerzego Zaruby znane jako „Przygody Zagłoby”. Domykając temat obrazkowych adaptacji epickiego tryptyku rodzimego noblisty, nie sposób pominąć stworzonej przez Henryka „Yesa” Chmielewskiego „Opowieści rysunkowej w odcinkach według książki Henryka Sienkiewicza”, czyli ukazującego się w okresie 1966-1967 na łamach tygodnika Związku Młodzieży Wiejskiej „Zarzewie” utworu wywiedzionego z „Pana Wołodyjowskiego”.
Birek udowadnia, że także krótsze formy prozatorskie autora „Rodziny Połanieckich” próbowano dopasować do wymogów innego medium: wydany w 1988 komiks „W poszukiwaniu prawdziwej Ameryki. O Henryku Sienkiewiczu” z rysunkami Marka Szyszki (na podstawie „Listów z podróży do Ameryki”) czy wyprodukowane na początku lat pięćdziesiątych minionego wieku przez Państwowe Zakłady Foto-Przezroczy wizualne adaptacje „Janka Muzykanta” i „Latarnika” są tego dobrym, choć nie jedynym przykładem.
Akademik przyznaje, że mankamentem niniejszego zestawienia (okraszonego skądinąd przebogatym materiałem ilustracyjnym, podobnie jak segment dotyczący plastycznej pasji Sienkiewicza) jest brak kompletnych informacji na temat autorstwa lub daty powstania niektórych adaptacji. Badacz poddaje w wątpliwość kwestię kompletności prezentowanego materiału, zaznaczając jednocześnie, że pewnych aspektów związanych z tytułowym zagadnieniem celowo nie uwzględnił w niniejszym tomie (w finalnej części studium przywołując jednakże wspomnienie zestawu kart z kolorowymi ilustracjami do powieści „Quo vadis” dołączonych onegdaj do pewnej hiszpańskiej czekolady). Ponadto nie ukrywa, że w przytłaczającej większości komiksowe adaptacje dzieł Sienkiewicza „nie dorównują klasą ani artystyczną nośnością pierwowzorom, choć niektóre z nich można uznać za udane lub przynajmniej interesujące” (s. 720). Za to udana i z całą pewnością interesująca jest publikacja Birka, po którą powinni sięgnąć nie tylko akademicy oraz fani opowieści obrazkowych.
Segment „Rysunki Henryka Sienkiewicza” to udana próba uporządkowania i omówienia twórczej aktywności noblisty, jaką była – uprawiana przez całe życie – działalność plastyczna. Jak zauważa Birek, rysunki, szkice oraz karykatury (własne, przyjaciół i obcych osób), wykonywane przez pisarza na własny użytek, w celach towarzyskich czy stanowiące integralny element korespondencji, zachowały się tylko częściowo, w postaci rozproszonych dokumentów, przechowywanych głównie w prywatnych archiwach i zbiorach muzealnych. W tej części tomu badacz uważnie przygląda się plastycznemu stylowi rzeczonych prac, ich właściwościom warsztatowym, zawartości znaczeniowej oraz funkcji w ramach (lub wobec) przekazu słownego, któremu towarzyszą.
Osobny rozdział poświęcony został analizie młodzieńczego, napisanego w Poświętnem i bogato ilustrowanego listu Sienkiewicza do Konrada Dobrskiego. Chwilę potem akademik omawia karykatury przyjaciół i znajomych literata, zaś w dalszej części studium – autokarykatury (w tym te, w których Sienkiewicz przedstawia siebie pod postacią niedźwiedzia), rysunki zwierząt, obiektów i przedmiotów, robocze ilustracje do powieści („Ogniem i mieczem” czy „Pana Wołodyjowskiego”), ale także kartograficzne oraz topograficzne notatki autora „Sachema”, przywołując na koniec namalowany przez pisarza zakopiański pejzaż.
„Graficzna działalność Sienkiewicza miała czysto prywatny i towarzyski charakter, stanowiła istotny w pewnych sytuacjach dodatek do słowa, zwłaszcza w korespondencji z najbliższymi, służąc do ocieplania tekstów i wprowadzania do nich akcentów humorystycznych lub ich wzmacniania. Była też przeciwwagą dla oficjalnego wizerunku pisarza, utrwalonego i rozpowszechnionego przez liczne fotografie, kreujące sylwetkę dostojnego i poważnego »intelektualnego celebryty« tamtych czasów. Rysunki uwieczniły Sienkiewicza prywatnego, pokazanego z dystansem, humorem i autoironią, wzbogacając jego sylwetkę o dodatkowy, jakże istotny wymiar” (s. 118) – konkluduje Birek w pierwszej części obszernego woluminu, którego część druga („Obrazkowe adaptacje dzieł Henryka Sienkiewicza – próba analizy zbiorczej”) z pewnością przypadnie do gustu nie tylko sienkiewiczologom, ale i wszystkim miłośnikom komiksów, którzy cenią sobie prozatorski dorobek twórcy „Quo vadis”.
W niniejszym segmencie rodzimy tłumacz bierze na analityczny warsztat sześćdziesiąt dwa tytuły (osiemnaście polskich i czterdzieści cztery zagraniczne) powstałe na całym świecie (w sumie w szesnastu krajach) w ciągu ostatnich osiemdziesięciu lat. Oprócz klasycznych komiksów w swoim zestawieniu badacz uwzględnił także – typowe dla wczesnego okresu kształtowania się form komiksowych – opowieści rysunkowe z tekstem narracyjnym umieszczonym poza obrazkami, fotopowieści (wykorzystujące formułę „historyjki obrazkowej” z podpisami narracyjnymi umieszczonymi pod fotografiami) oraz fotokomiksy (komiksowe formy wykorzystujące wybrane kadry filmowe z umieszczonymi w ich obrębie polami słowa oraz dymkami dialogowymi). Osobną pozycję stanowi dwadzieścia adaptacji w formie zestawów przezroczy oraz sześć polskich graficznych wariacji na tematy sienkiewiczowskie.
Po skrótowym zreferowaniu stanu badań nad tytułową kategorią Birek przypomina, iż „podejmowanie przez różnych twórców, w różnych czasach i różnej estetyce prób adaptacji tych samych utworów stwarza unikalną szansę dokonania ich analizy porównawczej, przy okazji pozwalając w praktyce wykorzystać i zweryfikować postulaty metodologiczne dotyczące zagadnień komiksowej adaptacji dzieła literackiego. Zestawienie ze sobą różnych komiksowych adaptacji tego samego utworu literackiego umożliwi wskazanie powtarzających się, być może właściwych wszystkim tego typu przedsięwzięciom zabiegów i strategii, a także analizę różnic między nimi i ich wpływu na ostateczny kształt utworu i fortunność procesu adaptacji” (s. 124).
Autor tomu nie ukrywa, że w swoim studium początkowo zamierzał ograniczyć się jedynie do opisu i analizy komiksowych adaptacji utworów Sienkiewicza, z ewentualnym uwzględnieniem form pokrewnych. Jednak w czasie kwerendy badacz natrafił na zbyt wiele obrazkowych adaptacji wykraczających poza definicyjne granice komiksu, by zbyć ów temat przemilczeniem. Birek wnikliwie ustala relację pomiędzy adaptacją a literacką kanwą (pod kątem stopnia wierności, jak i określenia jej wartości artystycznej), pamiętając o zróżnicowaniu adaptacji pod względem jej „ilościowego” (adaptacje całościowe lub cząstkowe) oraz „jakościowego” (utwory inspirowane pierwowzorem literackim, wykorzystujące postaci, wydarzenia czy fragmenty tekstu) zakresu wobec pierwowzoru. Krytyk rozważa przy tym powody, dla których twórcy/wydawcy podejmowali trud dokonania (nie tylko) komiksowej adaptacji konkretnego dzieła literackiego. Próba nobilitacji komiksu (długo postrzeganego jako przejaw sztuki „gorszej”), popularyzacja pierwowzoru wśród masowego odbiorcy czy nawet chęć zdyskontowania popularności prozatorskiego oryginału to kilka, często łączących się ze sobą powodów, wpływających na zakres oraz charakter środków artystycznych i strategii adaptacyjnych przyjmowanych przez danych twórców.
Pytając, dlaczego dorobek Sienkiewicza stanowi wciąż atrakcyjną pożywkę dla sztuki komiksu, Birek wskazuje między innymi na „ikonogeniczność” (s. 129) wykreowanego świata przedstawionego i rozgrywających się w nim wydarzeń, w których niebagatelną rolę pełnią epickie konflikty, żywiołowa akcja oraz wyraziści bohaterowie. Równocześnie badacz przypomina o pułapkach czyhających na potencjalnych adaptatorów – duże oczekiwania ze strony odbiorców, jak i objętość oraz narracyjny rozmach konkretnych powieści sprawia, że na liście komiksowych adaptacji sienkiewiczowskiego kanonu nie brakuje przedsięwzięć porzuconych na różnych etapach ich rozwoju (dziewięć z omawianych komiksów nie zostało ukończonych).
W dalszej części niniejszego studium autor dokonuje rzetelnej, wielowymiarowej analizy poszczególnych adaptacji, rozpoczynając swój wywód od różnych podejść do tematu „Quo vadis”. Przygotowany z okazji premiery filmu Jerzego Kawalerowicza (2001) projekt współtworzony przez Jarosława Miarkę (scenariusz), Jerzego Ozgę (rysunki), Janusza Ordona (okładki), Grzegorza M. Majchera i Jacka Rzodeczko (autorów storyboardu zrealizowanego przy wsparciu Andrzeja Rębosza odpowiedzialnego za historyczny research) to bynajmniej nie jedyna próba przełożenia sienkiewiczowskiej klasyki na język komiksu. Badacz pisze bowiem aż o dwudziestu pięciu zagranicznych adaptacjach komiksowych „Quo vadis” (między innymi o sześciu hiszpańskich, czterech włoskich, dwóch angielskich i po jednej japońskiej, filipińskiej czy węgierskiej), z których najstarsza ukazywała się w Słowenii w okresie 1942-1943, najnowszą natomiast okazała się francuska adaptacja z roku 2010. Przystępując do analizy poszczególnych dzieł, Birek zwraca uwagę, w jaki sposób podejmowały one tematykę, fabułę oraz ideową zawartość rzeczonej powieści (na marginesie dodajmy, że pod tym samym kątem badacz rozbiera na czynniki pierwsze adaptacje innych utworów Sienkiewicza).
Wspominając „W pustyni i w puszczy”, tłumacz przywołuje dwadzieścia jeden utworów, w tym trzynaście zagranicznych (powstałych w Brazylii, Portugalii, Hiszpanii czy na Węgrzech), trzy rodzime (między innymi datowaną na rok 1990 adaptację Jacka Dąbały i Pawła Wilczkiewicza), jak również komiksowe wariacje nawiązujące do postaci protagonistów (debiutującą w 2007 serię „Pierwsza Brygada” Krzysztofa Janicza, Tobiasza Piątkowskiego i Janusza Wyrzykowskiego) oraz cztery adaptacje na przezroczach. Jak wykazuje Birek, najstarszy z graficznych przekładów powieści miał miejsce na łamach włoskiego tygodnika komiksowego „L’Avventuroso” (1934-1935), natomiast w 2017 w Czechach ukazała się ciekawa sześcioplanszówka wchodząca w skład antologii krótkich komiksowych adaptacji klasycznych dzieł światowej literatury dla dzieci.
Rozpatrując wątek komiksowych i przezroczowych adaptacji „Ogniem i mieczem”, Birek pisze między innymi o serii drukowanej w chorwackim tygodniku „Oko” (1935-1936), przywołując zapomnianą pierwszą – wszak nie jedyną – polską adaptację pierwszego tomu powieści dokonaną przez Jerzego Blancarda dla katolickiego tygodnika „Zorza Świąteczna” (1957-1958). Autor przypomina także okoliczności, w jakich sam przed laty podjął się próby przełożenia utworu Sienkiewicza na język komiksu, zamykając temat refleksją nad graficznym żartem „Ogniem i maczugą” (1999) stworzonym przez Michała „Śledzia” Śledzińskiego.
Z kolei we fragmencie poświęconym przeróżnym adaptacjom „Krzyżaków” badacz analizuje pochodzącą z 1958 roku, niedokończoną, przygotowaną przez Karolinę Beylin oraz Szymona Kobylińskiego „ilustrowaną redukcję” powieści drukowaną na łamach „Kulis”, czyli sobotniego wydania popołudniówki „Express Wieczorny”. Hiszpańska, czechosłowacka, węgierska czy francuska adaptacja dzieła Sienkiewicza stanowią nie mniej istotny wątek tej części książki.
Komiks i przezrocza to media, za pomocą których próbowano także popularyzować „Potop”, którego filmowy wariant (1974) w reżyserii Jerzego Hoffmana zainspirował cykl Krystyny Wójcik drukowany na łamach „Expressu Ilustrowanego”. W ramach ciekawostki Birek przywołuje między innymi także „Trylogię” (1993) duetu Jan Tomkowski/Tomasz Tomaszewski: syntetyczną adaptację całej (sic!) powieściowej serii w formie trzech czteroobrazkowych stripów, jak również publikowane na przestrzeni roku 1947 (na łamach warszawskiego „Tygodnia”) sekwencje satyrycznych rysunków Jerzego Zaruby znane jako „Przygody Zagłoby”. Domykając temat obrazkowych adaptacji epickiego tryptyku rodzimego noblisty, nie sposób pominąć stworzonej przez Henryka „Yesa” Chmielewskiego „Opowieści rysunkowej w odcinkach według książki Henryka Sienkiewicza”, czyli ukazującego się w okresie 1966-1967 na łamach tygodnika Związku Młodzieży Wiejskiej „Zarzewie” utworu wywiedzionego z „Pana Wołodyjowskiego”.
Birek udowadnia, że także krótsze formy prozatorskie autora „Rodziny Połanieckich” próbowano dopasować do wymogów innego medium: wydany w 1988 komiks „W poszukiwaniu prawdziwej Ameryki. O Henryku Sienkiewiczu” z rysunkami Marka Szyszki (na podstawie „Listów z podróży do Ameryki”) czy wyprodukowane na początku lat pięćdziesiątych minionego wieku przez Państwowe Zakłady Foto-Przezroczy wizualne adaptacje „Janka Muzykanta” i „Latarnika” są tego dobrym, choć nie jedynym przykładem.
Akademik przyznaje, że mankamentem niniejszego zestawienia (okraszonego skądinąd przebogatym materiałem ilustracyjnym, podobnie jak segment dotyczący plastycznej pasji Sienkiewicza) jest brak kompletnych informacji na temat autorstwa lub daty powstania niektórych adaptacji. Badacz poddaje w wątpliwość kwestię kompletności prezentowanego materiału, zaznaczając jednocześnie, że pewnych aspektów związanych z tytułowym zagadnieniem celowo nie uwzględnił w niniejszym tomie (w finalnej części studium przywołując jednakże wspomnienie zestawu kart z kolorowymi ilustracjami do powieści „Quo vadis” dołączonych onegdaj do pewnej hiszpańskiej czekolady). Ponadto nie ukrywa, że w przytłaczającej większości komiksowe adaptacje dzieł Sienkiewicza „nie dorównują klasą ani artystyczną nośnością pierwowzorom, choć niektóre z nich można uznać za udane lub przynajmniej interesujące” (s. 720). Za to udana i z całą pewnością interesująca jest publikacja Birka, po którą powinni sięgnąć nie tylko akademicy oraz fani opowieści obrazkowych.
Wojciech Birek: „Henryk Sienkiewicz w obrazkach. Rysunki Henryka Sienkiewicza i obrazkowe adaptacje jego powieści”. Instytut Kultury Popularnej. Poznań 2018.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |