ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 lutego 4 (364) / 2019

Maria Janoszka,

DIALOG O POEZJI, POEZJA W DIALOGU (AGNIESZKA. MARKUSZEWSKA: 'POETYCKIE ŚWIATY ROMANTYKÓW', 'ROMANTYCZNE WSPÓŁPOETYZOWANIE. WYBÓR LISTÓW ZYGMUNTA KRASIŃSKIEGO I HENRYKA REEVE'A')

A A A
O ile skupienie się na epistolarnym dorobku Zygmunta Krasińskiego można dziś uznać za wybór dość oczywisty, wśród romantologów od dawna panuje bowiem przekonanie, że to właśnie listy autora „Irydiona” stanowią jego prawdziwe opus magnum, Agnieszka Markuszewska przyjęła w swej książce oryginalną perspektywę: wydobyła z młodzieńczej korespondencji Krasińskiego z Henrykiem Reeve’em listy, w których obaj partnerzy dialogu przekazywali sobie fragmenty swych utworów, poddawali je krytyce, udzielali sobie nawzajem rad, dzielili się pomysłami literackimi czy formułowali swe poglądy na poezję, jej cele, zadania, źródła bądź status poety. Reeve, młodszy o półtora roku od Zygmunta, poznał polskiego poetę w jednym z genewskich salonów w 1829 roku. Razem odbywali alpejskie wycieczki, dyskutowali o literaturze i filozofii, zwierzali się z pierwszych doświadczeń miłosnych i podsycali w sobie twórczy entuzjazm, snując egzaltowane wizje przyszłości. Ów artystyczny aspekt ich relacji oraz cześć wobec poetyckiego geniuszu i pragnienie sławy staną się jednym z dominujących tematów ich korespondencji z początku lat 30., prowadzonej ostatecznie do 1838 roku.

Markuszewskiej nie chodzi bynajmniej tylko o odtworzenie młodzieńczych refleksji Krasińskiego i Reeve’a nad twórczością poetycką lub charakterystykę utworów znanych dziś jedynie właśnie z owych listownych przekazów, takich jak fragmentaryczny „Adam Szaleniec” Krasińskiego czy kilkanaście innych urywków dzieł pisanych francuską prozą, funkcjonujących w tradycji badawczej pod nazwą fragmentów genewskich (pojęcie to nie dotyczy jednak tylko utworów zamieszczonych w korespondencji z Reeve’em, lecz całej francuskojęzycznej prozy Zygmunta z lat 1830-1832). Dotychczasowa praktyka edytorów dzieł literackich poety prowadziła do wycinania poetyckich fragmentów z listów, pozbawiano je zatem macierzystego kontekstu; wydawcy korespondencji opuszczali natomiast ustępy poetyckie, brakowało zatem edycji, która łączyłaby i słowo artystyczne, i listowną opowieść. Tymczasem, jak zauważa badaczka, możliwość lektury tych fragmentów wraz z otaczającą je epistolarną narracją jest wręcz kluczowa dla pełnej ich interpretacji, okazują się one bowiem silnie zespolone – mocą decyzji obu respondentów – z kontekstem, w jakim zostały umieszczone. Nie są to gotowe utwory, lecz raczej ułomki dokumentujące kolejne etapy prac twórczych, opatrzone zazwyczaj odautorskim komentarzem i komentowane nawzajem przez adresata listu.



Książce Markuszewskiej towarzyszy więc dwutomowy wybór listów Krasińskiego i Reeve’a w świetnym opracowaniu edytorskim. Ponieważ obaj przyjaciele porozumiewali się w języku francuskim, każdy z listów zamieszczony został w wersji oryginalnej i w tłumaczeniu, co umożliwia śledzenie niuansów wypowiedzi, które mogą ginąć w przekładzie. Wielką zaletą tej edycji jest też przeplecenie listów Zygmunta tekstami Reeve’a przy zachowaniu naturalnego rytmu korespondencji – daje to pełniejszy ogląd dialogu obu przyjaciół i znacząco pogłębia orientację czytelnika w relacji ich łączącej czy w epistolarnych rolach, jakie odgrywają; w ten sposób ukonkretnia się również portret samego Reeve’a. Każdy z listów obu respondentów opatrzony jest także obszernym komentarzem, aktualizującym niejednokrotnie ustalenia wcześniejszych wydawców ich epistolografii.

Pomysł analizy romantycznego współpoetyzowania i towarzysząca mu edycja jawią się tym ciekawiej, że charakterystyczną cechą wczesnego romantyzmu niemieckiego – środowiska jenajskiego – było kultywowanie sztuki współpoetyzowania i symfilozofowania, polegającej na rozwijaniu jakby wielogłosowych idei artystycznych i filozoficznych, ulegających zmianie i rozwojowi w każdym kolejnym akcie dialogu między partnerami. Dialog ten nie miał zaś na celu tylko tworzenia wieloautorskich projektów, lecz stawał się odpowiedzią jednostki na konieczność samookreślenia się wobec inności (zob. s. 285), uczestniczył więc w procesie kształtowania romantycznej tożsamości. Tymczasem wśród polskich romantyków zjawisko współpoetyzowania wystąpiło jedynie – w dość ograniczonym stopniu i w nieco innym charakterze – w środowisku filomackim, na szerszą skalę zaś tylko w korespondencji Krasińskiego z Reeve’em. Tym istotniejsza wydaje się więc idea prześledzenia kształtów przybieranych przez ową poetycką i metapoetycką listowną rozmowę, prowadzoną pomiędzy Szwajcarią a Anglią przez dwóch okołodwudziestolatków.

Znaczna część omawianych przez Markuszewską listów pochodzi z wczesnych lat 30. XIX wieku, gdy korespondencja obu przyjaciół była najintensywniejsza i najwięcej miejsca zajmowały w niej próby literackie oraz dyskusje na ich temat. Pośród licznych respondentów, wielu także parających się piórem, Krasiński nie znajdzie już później partnera do owego epistolarnego współpoetyzowania (lub nie będzie go potrzebował), co stawia korespondencję z Reeve’em w szczególnym świetle. Późniejsza przyjaźń Zygmunta z Juliuszem Słowackim będzie już relacją dwóch dojrzałych i świadomych siebie twórców, i choć dyskusje nad poezją będą zajmowały w niej eksponowaną pozycję, znane dziś listy nie przynoszą żadnej wymiany utworów. Tymczasem listowny dialog poety z Reeve’em staje się zapisem literackich poszukiwań, aktualnych stanów ducha, fascynacji lekturowych, potrzeb autokreacyjnych czy prób usensownienia rzeczywistości dzięki gestowi romantyzowania jej – polska epistolografia romantyczna nie notuje drugiego podobnego zbioru korespondencji.

Mimo że to wypowiedzi Krasińskiego stanowią główny obiekt zainteresowania badaczki, Markuszewska poświęca uwagę także Reeve’owi, gromadząc katalog informacji o wczesnych utworach Henryka, które nigdy nie ukazały się drukiem, jednak ślady tych młodzieńczych prób zachowały się właśnie w listach do Krasińskiego. Ta sfera działalności Reeve’a nie interesowała zresztą specjalnie także badaczy angielskich, dla których był on przede wszystkim pisującym do „The Times” dziennikarzem i tłumaczem „O demokracji w Ameryce” Alexisa de Tocqueville’a, dlatego ustalenia Markuszewskiej mają istotne znaczenie dla charakterystyki sylwetki przyjaciela Krasińskiego. Sam Anglik w spisywanych pod koniec życia wspomnieniach nie poświęcił zbyt wiele uwagi swym młodzieńczych ambicjom literackim (zob. s. 383), utwory te nie zachowały się również wśród jego rękopisów, listy do Krasińskiego stają się więc jedynym źródłem wiedzy o tych próbach Henryka.

Markuszewska odtwarza poglądy obu respondentów na istotę poezji i przedstawia ich ewolucję, koncentrując się przede wszystkim na metapoetyckich refleksjach Krasińskiego, nie traktuje jednak zbioru listów jedynie jako źródła dokumentacyjnego czy faktograficznego, lecz analizuje różnorodne role epistolarne odgrywane przez partnerów dialogu. Co znaczące, w listach przytaczających fragmenty utworów literackich relacje te ulegają dalszej komplikacji, mnożą się bowiem postacie nadawców i odbiorców, a strategie autokreacji i stylizacji adresata znacząco utrudniają oddzielenie dyskursu prywatnego od poetyckiego.

Zdaniem Markuszewskiej najbardziej odpowiednim zapleczem metodologicznym do badań nad listami Krasińskiego i Reeve’a okazuje się refleksja narratywistyczna – autorkę interesują w szczególności ujawniane w tej perspektywie związki pomiędzy doświadczaniem świata a porządkującą opowieścią o nim czy kształtowaniem się narracyjnej tożsamości podmiotu. Co prawda perspektywa ta zostaje jedynie zasygnalizowana jako źródło inspiracji podczas badań nad dyskursem epistolograficznym, ponieważ sama analiza korespondencji Krasińskiego i Reeve’a prowadzona jest bez liczniejszych odniesień do narratywistycznej literatury przedmiotu, jednak listowne wypowiedzi respondentów traktowane są konsekwentnie jako zespół pewnych strategii autokreacyjnych, realizujących różne cele – od chęci wykreowania swego wizerunku w zgodzie z przyjętym ideałem lub inspirującą konwencją do prób zrozumienia (w narracji i poprzez nią) świata, nadania mu pewnego porządku czy struktury: „To stosunkowo nowe podejście w epistolografii – pisze Markuszewska – (…) pozwala uchylić tradycyjny model odczytań i dostrzec w korespondencji swoiście rozumiany dyskurs epistolarny, autokreacyjną sztukę opowieści i konstytuowania się przez język” (s. 96-97).

Analiza epistolarnego współpoetyzowania ujawnia ścisły związek twórczości z egzystencją obu partnerów dialogu. Pisanie jest nierozdzielnie związane z życiem nie tylko dlatego, że zajmuje eksponowaną pozycję w codzienności romantycznego poety, lecz wynika z doświadczeń biograficznych. Wiele z autokomentarzy obu respondentów ujawnia biograficzne źródła określonych fragmentów utworów – i tak, w „Adamie Szaleńcu”, będącym zapisem mąk wewnętrznych tytułowego bohatera, na którym ciąży hańba za niedopełnienie patriotycznego obowiązku, Krasiński widzi samego siebie, zaś w lordzie Gram, przyjacielu Adama – Reeve’a. Reeve z kolei czyni bohaterem swego poematu „Myśli wędrowca” Krasińskiego. I chociaż obaj mogą sugerować pewne modyfikacje, by uczynić swe literackie wizerunki bliższymi realnego pierwowzoru, nie odrzucają możliwości rozpoznania się w literackiej kreacji przyjaciela. „Współistnienie w jednym przekazie tekstowym – pisze badaczka – pisarstwa intymnego i artystycznego (…) konstytuowało listowe »ja« romantyka, jego liryczną podmiotowość. Akt twórczy, a w zasadzie proces pisania zwielokrotnionego, podwojonego, poetycko-epistolarnego, miał zatem wymiar ontologiczny. Poeta zacierał w korespondencji granice między życiem prawdziwym a życiem w poezji, poezji wyznaczał rolę ekwiwalentu życia, a egzystencji nadawał poezjotwórcze znamię” (s. 142). Oczywiście, łatwo dojść do wniosku, iż to spotęgowanie fikcji i masek jest tylko jedną z odmian romantycznej ucieczki w nierzeczywistość, marzenia i fantazmaty, Markuszewska proponuje jednak, by – przy pełnej świadomości teatralności tych póz i gestów – traktować je jako próbę rzucenia „drugiego czaru”, romantyzowania świata, a więc nadania mu ocalającego i scalającego sensu, przywrócenia utraconej poetyckości.



Badaczka polemizuje także ze stereotypem Krasińskiego jako „czarnego człowieka” (określenie to spopularyzował Marek Bieńczyk swoją książką na temat typowych dla wyobraźni poety figur i fantazmatów), melancholika dręczonego obsesją śmierci i lękiem przed nią, cierpiącego na nieusuwalną „słabość bytu”. Zdaniem autorki obraz ten podważa właśnie młodzieńcza korespondencja poety, który – zgodnie z duchem epoki – kultywuje byronizm i reneizm, przeżywa „jaskółcze niepokoje”, lecz niejednokrotnie ujawnia również ogromne pragnienie życia i doświadczania pełni egzystencji. Blok młodzieńczych listów do Reeve’a okazuje się prawdziwą „pieśnią tworzenia” czy „powieścią o pragnieniu życia” (s. 139). Spełnienie tkwi bowiem tylko w poezji, ta zaś rodzi się z przeżycia, z doświadczenia, z poruszenia namiętności i burzy myśli. „Czarny człowiek” stanie się dominującym podmiotem epistolograficznym dopiero w korespondencji z Delfiną Potocką (zob. s. 113). Najważniejsze jednak znaczenie dla młodego Krasińskiego ma poezjotwórcza moc cierpienia, stąd jego afirmacja, przybierająca nieraz postać stylizowania własnych doświadczeń w duchu tragizmu egzystencji i nierozwiązywalnych konfliktów. Stopniowo jednak młodzieńcza egzaltacja ewoluować będzie ku bardziej intelektualnemu charakterowi twórczości, dążącej do eksponowania swych poznawczych sensów i duchowej prawdy o świecie (zob. s. 124-125).

Próby stylizacji respondenta według z góry przyjętych założeń szczególnie uwyraźniają się w listach Krasińskiego, gdy przyszły autor „Nie-Boskiej komedii” próbuje wykreować Reeve’a na poetę romantycznego. Podsuwa mu więc propozycje tematów do zrealizowania, stawia pewne wymagania, poucza, dzieli się swą wizją źródeł natchnienia i budulca oraz kształtu czy nastroju poetyckich wypowiedzi, a także gani za prace publicystyczne i przekładowe, które niegodne są kapłana poezji (w reakcji na niepoetyckie zatrudnienia Henryka próbuje wzniecić w nim kreatorski zapał i mobilizuje do ciągłej aktywności twórczej). Nietrudno zauważyć w tym próbę ukształtowania postawy Reeve’a według własnych potrzeb i oczekiwań czy określonego systemu wartości. Rzutowanie tych cech na postać odbiorcy sprawia, że przyjaciel staje się kimś na wzór sobowtóra (zob. s. 285), nie jest to jednak tylko próba narzucenia mu określonej postawy czy wizji świata – w tak skonstruowanym portrecie respondenta podmiot epistolograficzny sam się przegląda, scalając własną tożsamość. Krasiński – w zależności od zmieniających się okoliczności – występuje więc nierzadko w roli budziciela zapału twórczego i wiary w moc poezji, lecz niejednokrotnie poszukuje też w kontaktach z przyjacielem inspiracji i natchnienia dla samego siebie (zob. s. 271).

Do niewątpliwie ciekawych obserwacji należy również stwierdzenie o promieniowaniu w twórczości Krasińskiego żywiołu epistolograficzności na inne gatunki literackie (zob. s. 158) – w jego liryce nieustanne powracają formy dialogowe, wyraźnie zaznaczane jest postać adresata; podobnie jest także w liryzowanych partiach m.in. „Nie-Boskiej komedii” czy w poematach i prozatorskich fragmentach genewskich. Dzieje się i na odwrót: liryka wkrada się również w listy – Krasiński niejednokrotnie w korespondencji z innymi adresatami (Delfiną Potocką, Konstantym Gaszyńskim, Jerzym Lubomirskim) zamieszcza utwory poetyckie już nie w celu poddania ich krytyce przyjaciół, lecz by dopełnić prywatną narrację wyznaniami o bardziej skondensowanych sensach (zob. s. 148-149). Ta płynność granic między gatunkami uznawanymi za użytkowe i stricte literackie staje się kolejnym argumentem na rzecz tezy o Zygmuntowym dążeniu do romantycznej pełni, chęci zespolenia życia i poezji.

Markuszewska wybrała niewątpliwie trafną metodę analizy tego wielopostaciowego dyskursu epistolograficznego jako formy nieustannego kształtowania własnej tożsamości oraz prób ponownego zaczarowania banalnej rzeczywistości i doświadczenia pełnego zjednoczenia egzystencji i poezji. W efekcie powstała praca ciekawa, bogata w różnorodne szczegóły, bardzo precyzyjna w taktowaniu badanego materiału, ujawniająca doskonałą orientację badaczki w teoriach listu, historycznym rozwoju refleksji nad epistolografią czy możliwościach wykorzystania nowszych tendencji metodologicznych w badaniach nad twórczością XIX wieku. „Poetyckie światy romantyków” przybliżają okres twórczości poety zazwyczaj interpretowany w kategoriach autokreacyjnej zależności od wzorców Byrona czy Lamartine’a – ukazując wysiłek scalania życia i poezji, Markuszewska nadaje tym gestom egzystencjalną powagę.
Agnieszka Markuszewska: „Poetyckie światy romantyków. O młodzieńczej korespondencji Zygmunta Krasińskiego i Henryka Reeve’a”. Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Toruń 2017.
 
„Romantyczne współpoetyzowanie. Wybór listów Zygmunta Krasińskiego i Henryka Reeve’a”. Wstęp, wybór i oprac. edytorskie Agnieszka Markuszewska. Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Toruń 2018.