PRZEZ CIEMNE ZWIERCIADŁO (THE BLACK HOLES)
A
A
A
Rok 1856. Teresa jest młodą, aspirującą poetką uwikłaną w świat skostniałych konwenansów. Matka (podobnie jak siostry bohaterki) nie pochwala jej zamiłowania do opowieści z dreszczykiem i tworzenia upiornych liryków. Podczas wieczornego spaceru po lesie dziewczyna spotyka nad mrocznym akwenem chlipiący szkielet, który przekonuje zaintrygowaną protagonistkę, że bynajmniej nie jest duchem.
Rok 2016. Zbuntowane, czupurne, nieposiadające żadnego muzycznego doświadczenia Gloria, Laura i Cristina chcą założyć punkowe trio o nazwie The Black Holes. Kluczem do sukcesu mają się okazać osobliwe teksty Laury, łączące w sobie poetycką metaforykę z naukowymi teoriami Stephena Hawkinga. Niestety, próby nie przynoszą spektakularnego przełomu, a jedną z dziewczyn zaczyna prześladować wspomnienie czegoś, co wydarzyło się 160 lat temu.
Zamknięty w twardej okładce (której przednia i tylna część układa się w klimatyczną ilustrację), wydany na offsecie album „The Black Holes” to pełnometrażowy projekt komiksowy hiszpańskiego rysownika Borji Gonzáleza. Autor w nastrojowy sposób splata ze sobą różne płaszczyzny czasoprzestrzenne, nasycając swoje dzieło potężną dawką oniryzmu podkreślanego przez zróżnicowaną paletę barw – monochromatyczne kadry sąsiadują z ilustracjami wykorzystującymi określone dominanty, w odpowiednich miejscach ustępując pola pełnokolorowym pracom.
Styl Hiszpana jest mocno minimalistyczny – pozbawione twarzy bohaterki przypominają bardziej manekiny niż żywe osoby, a jednak brak widocznej ekspresji idealnie pasuje do tej opowieści o kontroli, uprzedmiotowieniu i próbie przezwyciężenia poczucia braku autentyczności. Dopracowane są natomiast elementy zmieniającej się scenografii, w której González poukrywał sporo wizualnych smaczków.
Zaprawione czarnym humorem i sporą dawką melancholii „The Black Holes” doskonale sprawdza się jako współczesna baśń o młodzieńczych tęsknotach. Szukacie nietuzinkowej opowieści z gatunku coming-of-age z subtelnie zaakcentowaną nutą grozy? To już znaleźliście.
Rok 2016. Zbuntowane, czupurne, nieposiadające żadnego muzycznego doświadczenia Gloria, Laura i Cristina chcą założyć punkowe trio o nazwie The Black Holes. Kluczem do sukcesu mają się okazać osobliwe teksty Laury, łączące w sobie poetycką metaforykę z naukowymi teoriami Stephena Hawkinga. Niestety, próby nie przynoszą spektakularnego przełomu, a jedną z dziewczyn zaczyna prześladować wspomnienie czegoś, co wydarzyło się 160 lat temu.
Zamknięty w twardej okładce (której przednia i tylna część układa się w klimatyczną ilustrację), wydany na offsecie album „The Black Holes” to pełnometrażowy projekt komiksowy hiszpańskiego rysownika Borji Gonzáleza. Autor w nastrojowy sposób splata ze sobą różne płaszczyzny czasoprzestrzenne, nasycając swoje dzieło potężną dawką oniryzmu podkreślanego przez zróżnicowaną paletę barw – monochromatyczne kadry sąsiadują z ilustracjami wykorzystującymi określone dominanty, w odpowiednich miejscach ustępując pola pełnokolorowym pracom.
Styl Hiszpana jest mocno minimalistyczny – pozbawione twarzy bohaterki przypominają bardziej manekiny niż żywe osoby, a jednak brak widocznej ekspresji idealnie pasuje do tej opowieści o kontroli, uprzedmiotowieniu i próbie przezwyciężenia poczucia braku autentyczności. Dopracowane są natomiast elementy zmieniającej się scenografii, w której González poukrywał sporo wizualnych smaczków.
Zaprawione czarnym humorem i sporą dawką melancholii „The Black Holes” doskonale sprawdza się jako współczesna baśń o młodzieńczych tęsknotach. Szukacie nietuzinkowej opowieści z gatunku coming-of-age z subtelnie zaakcentowaną nutą grozy? To już znaleźliście.
Borja González: „The Black Holes”. Tłumaczenie: Iwona Michałowska-Gabrych. Non Stop Comics. Katowice 2020.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |