
GŁOS Z ODDALI (HENRYK MARKIEWICZ: 'PISMA OSTATNIE')
A
A
A
Trudno w ramach krótkiego sprawozdania z lektury pisać o dorobku tak wybitnego literaturoznawcy, jakim był Henryk Markiewicz (1922–2013). Dlatego niniejszy tekst traktuję raczej jako zachętę do lektury „Pism ostatnich”, choć – jak sądzę – i nazwisko autora, i jego dzieło doskonale przemawiają same za siebie i nie potrzebują jakiejkolwiek „promocji”.
Jako historyk literatury, uznany krytyk, a przede wszystkim badacz najnowszych nurtów w obszarze teorii literatury (głównie związanych z pojęciami: dzieła, powieści, interpretacji), profesor Markiewicz stanowi wzór do naśladowania dla wielu adeptów hermeneutyki literackiej. Teresa Walas, która sporządziła wybór tekstów z „Pism ostatnich”, stwierdza we wstępie: „W ostatnich latach życia polemiczny odruch pojawiał się u profesora Markiewicza ze zwiększoną częstotliwością. Działo się tak zapewne zarówno dlatego, że mniej niż dotąd pochłonięty poważną pracą własną, uważniej śledził bieżące życie naukowe, jak i z tego głównie względu, że spora część tendencji i postaw badawczych, wyłaniających się z postmodernistycznego paradygmatu, napotykała na opór jego racjonalności, wychodziła poza aksjologiczną ramę, w obrębie której pracował jego intelekt; rozmijała się też wyraźnie z wyobrażeniami o naukowości i profesjonalizmie, jakie go ukształtowały” (Walas 2020: 7). Jako naukowiec Henryk Markiewicz przeszedł ewolucję od zainspirowanego marksizmem „dialogicznego eklektyka” (określenie Stanisława Balbusa [1995: 35], przywołane również we wstępie przez Teresę Walas) do niechętnego postmodernizmowi polemisty – „Pisma ostatnie” są zapisem tego późniejszego okresu w biografii literaturoznawcy.
Kompozycja „Pism ostatnich” odzwierciedla zainteresowania naukowe i poglądy na literaturę „późnego” Markiewicza. W części pierwszej, zatytułowanej „Artykuły”, znalazły się prace nieco dłuższe, dotyczące takich zagadnień, jak interpretacja najsłynniejszej powieści Bolesława Prusa („Duże i małe zagadki »Lalki«”) czy nie mniej kanonicznego poematu Cypriana Kamila Norwida („Jak czytać »Fortepian Szopena«”?). Każdy tekst ma swoje datowanie – ten o „Lalce”, z roku 2009, jest w tej części najstarszy. Idąc tropem słów Teresy Walas, należałoby stwierdzić, że profesor Markiewicz – w tym niedługim, bo zaledwie kilkuletnim, acz intensywnym okresie swojej pracy intelektualnej – nie poświęcał się nowym problemom historycznoliterackim (o „Lalce”, jako badacz gatunku powieściowego, pisał przecież wielokrotnie w obszernych artykułach i studiach, by przypomnieć tylko książkę „»Lalka« Bolesława Prusa” z 1951 roku). Jednocześnie trzeba nadmienić, że wszystkie teksty z „Pism ostatnich” (z trzema wyjątkami – jednym z nich jest przywołany szkic o „Fortepianie Szopena”), miały swoje pierwodruki w latach 2008–2013.
Część druga tomu, „Polemiki, opinie, komentarze”, to najciekawszy i najobszerniejszy wycinek lektury „Pism ostatnich”. To tutaj ujawnia się polemiczny charakter twórczości literaturoznawczej Henryka Markiewicza, stąd najwięcej dowiemy się o poglądach profesora na współczesne badania humanistyczne, teorię i historię literatury oraz krytykę literacką. Całość została podzielona na trzy kategorie: „Spory dawne i nowe”, „Moje zdziwienia” oraz „Irytacje”. Poszczególne teksty nie są obszerne, ale gęsto zapełnione wątkami i problemami, które w ostatnich latach zaprzątały umysły badaczy literatury – zarówno w Polsce, jak i na świecie.
W segmencie „Spory dawne i nowe” są to między innymi takie zagadnienia jak: interpretacja, dydaktyka uniwersytecka, współczesne rozumienie pojęcia „literatura”, pozytywizm, historia literatury, humanistyka etc. W jakimś sensie, także pozanaukowym, cieszy mnie fakt, że pierwszy tekst polemiczny w tej części, pochodzący z 2009 roku „Spór o interpretację – i nie tylko”, był pierwotnie opublikowany w „Pograniczach”, nieistniejącym już szczecińskim piśmie kulturalno-literackim, i stanowił część większej dyskusji toczącej się po sympozjum „Henryk Markiewicz jako badacz literatury” (zorganizowanym 6 maja 2009 przez ówczesny Instytut Polonistyki i Kulturoznawstwa US oraz Książnicę Pomorską, której profesor Markiewicz przekazał swój księgozbiór). Kolejny podzbiór, „Moje zdziwienia”, to cykl tekstów krytycznych publikowanych na łamach „Wielogłosu” w latach 2008–2013 w dziale pod takim właśnie tytułem. Znalazły się tutaj omówienia i krytyczne polemiki z tekstami i książkami o literaturze oraz problemach teoretycznoliterackich i krytycznych.
Natomiast „Irytacje” to trzy teksty z „Wielogłosu” i jeden z „Tygodnika Powszechnego” – są w tym sensie ciekawe, że pokazują Markiewicza-krytyka, który czyta inne teksty krytyczne i z charakterytsyczną dla siebie "rezerwą" (to określenie Teresy Walas) nie zgadza się z zawartymi w nich tezami. Wiemy doskonale – o czym wstępie pisze profesor Walas – że Henryk Markiewicz poprzez polemikę, niezgodę czy nieraz stanowczą dezaprobatę wyrażał niejednokrotnie uznanie dla swoich młodszych koleżanek i kolegów zajmujących się badaniami nad literaturą, a szerzej – współczesną kulturą, w której dostrzegał, jego zadaniem, zbyt duże wpływy zachodnich mód.
Z kolei części trzecia, „Varia”, zawiera zapisy spotkań, teksty auto/biograficzne (między innymi o „Życiu Literackim” i Janie Błońskim), odpowiedzi na ankiety. Odsłaniają one i erudycję, i charakterystyczną powściągliwość Henryka Markiewicza – nawet w wywiadach odpowiada krótko, ale w sposób zawsze interesujący i w jakimś sensie ponadczasowy. Podobnie jest w części czwartej, „Publicystyce”, która zawiera artykuły prasowe z „Przeglądu”, „Gazety Wyborczej” czy „Rzeczypospolitej” – tutaj profesor Markiewicz, trzymając się literackiego pola, pisze trochę więcej na temat społecznych czy politycznych problemów współczesności (jednym z nich jest antysemityzm).
Na zakończenie warto dodać, że tego rodzaju książki nie tylko dają pojęcie o poglądach czy dokonaniach ważnych autorów, ale także – niejako między wierszami – przybliżają wątki z ich biografii. Nie inaczej jest w przypadku „Pism ostatnich”, z których wyłania się obraz Henryka Markiewicza, słynnego literaturoznawcy, naukowca: genialnego, w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale także w ujmujący sposób przeciwstawiającego się (zbyt) szybkiemu upływowi czasu. W autobiograficznym odczycie, zatytułowanym „Mój alternatywny życiorys polonistyczny”, wspominał o tym, co jeszcze chciałby naukowo zrobić, po czym stwierdził: „Prace te jednak byłyby dla mnie uciążliwe – wymagają wielu lektur w bibliotece, a są dla mnie już uciążliwe, także ze względu na prozaiczne, wstydliwe kłopoty – nie umiem zamawiać książek przez komputer ani obsługiwać czytnika mikrofilmów” (s. 397). To jest głos z oddali, którego i dzisiaj warto posłuchać.
LITERATURA:
Walas T.: „Wstęp”. W: H. Markiewicz: „Pisma ostatnie”. Kraków 2020.
Balbus S.: „O Henryku Markiewiczu – opowieść biograficzna z dygresjami”. W: H. Markiewicz: „Prace wybrane. T. 1. O Prusie i Żeromskim”. Kraków 1995.
Jako historyk literatury, uznany krytyk, a przede wszystkim badacz najnowszych nurtów w obszarze teorii literatury (głównie związanych z pojęciami: dzieła, powieści, interpretacji), profesor Markiewicz stanowi wzór do naśladowania dla wielu adeptów hermeneutyki literackiej. Teresa Walas, która sporządziła wybór tekstów z „Pism ostatnich”, stwierdza we wstępie: „W ostatnich latach życia polemiczny odruch pojawiał się u profesora Markiewicza ze zwiększoną częstotliwością. Działo się tak zapewne zarówno dlatego, że mniej niż dotąd pochłonięty poważną pracą własną, uważniej śledził bieżące życie naukowe, jak i z tego głównie względu, że spora część tendencji i postaw badawczych, wyłaniających się z postmodernistycznego paradygmatu, napotykała na opór jego racjonalności, wychodziła poza aksjologiczną ramę, w obrębie której pracował jego intelekt; rozmijała się też wyraźnie z wyobrażeniami o naukowości i profesjonalizmie, jakie go ukształtowały” (Walas 2020: 7). Jako naukowiec Henryk Markiewicz przeszedł ewolucję od zainspirowanego marksizmem „dialogicznego eklektyka” (określenie Stanisława Balbusa [1995: 35], przywołane również we wstępie przez Teresę Walas) do niechętnego postmodernizmowi polemisty – „Pisma ostatnie” są zapisem tego późniejszego okresu w biografii literaturoznawcy.
Kompozycja „Pism ostatnich” odzwierciedla zainteresowania naukowe i poglądy na literaturę „późnego” Markiewicza. W części pierwszej, zatytułowanej „Artykuły”, znalazły się prace nieco dłuższe, dotyczące takich zagadnień, jak interpretacja najsłynniejszej powieści Bolesława Prusa („Duże i małe zagadki »Lalki«”) czy nie mniej kanonicznego poematu Cypriana Kamila Norwida („Jak czytać »Fortepian Szopena«”?). Każdy tekst ma swoje datowanie – ten o „Lalce”, z roku 2009, jest w tej części najstarszy. Idąc tropem słów Teresy Walas, należałoby stwierdzić, że profesor Markiewicz – w tym niedługim, bo zaledwie kilkuletnim, acz intensywnym okresie swojej pracy intelektualnej – nie poświęcał się nowym problemom historycznoliterackim (o „Lalce”, jako badacz gatunku powieściowego, pisał przecież wielokrotnie w obszernych artykułach i studiach, by przypomnieć tylko książkę „»Lalka« Bolesława Prusa” z 1951 roku). Jednocześnie trzeba nadmienić, że wszystkie teksty z „Pism ostatnich” (z trzema wyjątkami – jednym z nich jest przywołany szkic o „Fortepianie Szopena”), miały swoje pierwodruki w latach 2008–2013.
Część druga tomu, „Polemiki, opinie, komentarze”, to najciekawszy i najobszerniejszy wycinek lektury „Pism ostatnich”. To tutaj ujawnia się polemiczny charakter twórczości literaturoznawczej Henryka Markiewicza, stąd najwięcej dowiemy się o poglądach profesora na współczesne badania humanistyczne, teorię i historię literatury oraz krytykę literacką. Całość została podzielona na trzy kategorie: „Spory dawne i nowe”, „Moje zdziwienia” oraz „Irytacje”. Poszczególne teksty nie są obszerne, ale gęsto zapełnione wątkami i problemami, które w ostatnich latach zaprzątały umysły badaczy literatury – zarówno w Polsce, jak i na świecie.
W segmencie „Spory dawne i nowe” są to między innymi takie zagadnienia jak: interpretacja, dydaktyka uniwersytecka, współczesne rozumienie pojęcia „literatura”, pozytywizm, historia literatury, humanistyka etc. W jakimś sensie, także pozanaukowym, cieszy mnie fakt, że pierwszy tekst polemiczny w tej części, pochodzący z 2009 roku „Spór o interpretację – i nie tylko”, był pierwotnie opublikowany w „Pograniczach”, nieistniejącym już szczecińskim piśmie kulturalno-literackim, i stanowił część większej dyskusji toczącej się po sympozjum „Henryk Markiewicz jako badacz literatury” (zorganizowanym 6 maja 2009 przez ówczesny Instytut Polonistyki i Kulturoznawstwa US oraz Książnicę Pomorską, której profesor Markiewicz przekazał swój księgozbiór). Kolejny podzbiór, „Moje zdziwienia”, to cykl tekstów krytycznych publikowanych na łamach „Wielogłosu” w latach 2008–2013 w dziale pod takim właśnie tytułem. Znalazły się tutaj omówienia i krytyczne polemiki z tekstami i książkami o literaturze oraz problemach teoretycznoliterackich i krytycznych.
Natomiast „Irytacje” to trzy teksty z „Wielogłosu” i jeden z „Tygodnika Powszechnego” – są w tym sensie ciekawe, że pokazują Markiewicza-krytyka, który czyta inne teksty krytyczne i z charakterytsyczną dla siebie "rezerwą" (to określenie Teresy Walas) nie zgadza się z zawartymi w nich tezami. Wiemy doskonale – o czym wstępie pisze profesor Walas – że Henryk Markiewicz poprzez polemikę, niezgodę czy nieraz stanowczą dezaprobatę wyrażał niejednokrotnie uznanie dla swoich młodszych koleżanek i kolegów zajmujących się badaniami nad literaturą, a szerzej – współczesną kulturą, w której dostrzegał, jego zadaniem, zbyt duże wpływy zachodnich mód.
Z kolei części trzecia, „Varia”, zawiera zapisy spotkań, teksty auto/biograficzne (między innymi o „Życiu Literackim” i Janie Błońskim), odpowiedzi na ankiety. Odsłaniają one i erudycję, i charakterystyczną powściągliwość Henryka Markiewicza – nawet w wywiadach odpowiada krótko, ale w sposób zawsze interesujący i w jakimś sensie ponadczasowy. Podobnie jest w części czwartej, „Publicystyce”, która zawiera artykuły prasowe z „Przeglądu”, „Gazety Wyborczej” czy „Rzeczypospolitej” – tutaj profesor Markiewicz, trzymając się literackiego pola, pisze trochę więcej na temat społecznych czy politycznych problemów współczesności (jednym z nich jest antysemityzm).
Na zakończenie warto dodać, że tego rodzaju książki nie tylko dają pojęcie o poglądach czy dokonaniach ważnych autorów, ale także – niejako między wierszami – przybliżają wątki z ich biografii. Nie inaczej jest w przypadku „Pism ostatnich”, z których wyłania się obraz Henryka Markiewicza, słynnego literaturoznawcy, naukowca: genialnego, w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale także w ujmujący sposób przeciwstawiającego się (zbyt) szybkiemu upływowi czasu. W autobiograficznym odczycie, zatytułowanym „Mój alternatywny życiorys polonistyczny”, wspominał o tym, co jeszcze chciałby naukowo zrobić, po czym stwierdził: „Prace te jednak byłyby dla mnie uciążliwe – wymagają wielu lektur w bibliotece, a są dla mnie już uciążliwe, także ze względu na prozaiczne, wstydliwe kłopoty – nie umiem zamawiać książek przez komputer ani obsługiwać czytnika mikrofilmów” (s. 397). To jest głos z oddali, którego i dzisiaj warto posłuchać.
LITERATURA:
Walas T.: „Wstęp”. W: H. Markiewicz: „Pisma ostatnie”. Kraków 2020.
Balbus S.: „O Henryku Markiewiczu – opowieść biograficzna z dygresjami”. W: H. Markiewicz: „Prace wybrane. T. 1. O Prusie i Żeromskim”. Kraków 1995.
Henryk Markiewicz: „Pisma ostatnie”. Wybór i wstęp Teresa Walas. Opracowanie Jacek Błach. Wydawnictwo Universitas. Kraków 2020.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |