ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 grudnia 23 (407) / 2020

Jakub Iwanowicz,

'BUNTUJĘ SIĘ, WIĘC JESTEŚMY' (ZŁO NIE ISTNIEJE)

A A A
Na tegorocznej edycji festiwalu Nowe Horyzonty, która z powodu ograniczeń związanych z pandemią odbywała się w wersji online, mieliśmy okazję obejrzeć najnowszy film Mohammada Rasoulofa, „Zło nie istnieje”. Uhonorowane Złotym Niedźwiedziem, czyli główną nagrodą na festiwalu w Berlinie, dzieło irańskiego artysty jest najnowszym międzynarodowym sukcesem kinematografii tego kraju. Wywodzące się z Iranu kino zaangażowane, poruszające drażliwe problemy społeczne, chociaż poprzez swój humanizm głęboko uniwersalne, od wielu lat cieszy się na światowych festiwalach dużym zainteresowaniem i zbiera liczne nagrody – wystarczy przypomnieć również uhonorowanego Złotym Niedźwiedziem w Berlinie przed pięciu laty za film „Taxi-Teheran” (2015) Jafara Panahiego. Zestawienie to jest zresztą nieprzypadkowe. Zarówno Rasoulof, jak i Panahi współpracowali ze sobą przy wcześniejszych projektach; znani są również z nieprzejednanej, kontestacyjnej postawy wobec totalitarnego reżimu, często otwarcie działając przeciwko cenzurze tego kraju. Obaj reżyserzy zostali w 2009 roku aresztowani za swoje zaangażowanie polityczne (Naficy 2012: 328).

Mohammad Rasoulof zdołał wyjechać za granicę po wypuszczeniu z aresztu. Postanowił jednak wrócić do kraju w 2017 roku. Była to niezwykle odważna decyzja, musiał się bowiem liczyć z ciężkimi konsekwencjami. Po powrocie otrzymał zakaz kręcenia filmów oraz wyjeżdżania z Iranu. „Zło nie istnieje” było więc kręcone częściowo w ukryciu, tak aby obejść biurokratyczny aparat cenzury. Cztery nowele składające się na strukturę filmu były stworzone przez cztery różne ekipy filmowe, działające niezależnie od siebie – nazwisko Rasoulofa nie widniało oficjalnie wśród nich. Partyzanckie metody kręcenia zdradzają chociażby wybrane przez reżysera lokacje. Wiele scen dzieje się w miejscach izolowanych, np. na wsi albo w lesie. Wiele było kręconych w nocy, na opustoszałych ulicach Teheranu. Za więzienie, w którym dzieje się jeden z epizodów, służyła zamknięta szkoła (Lay, Rasoulof 2020: www.setthetape.com). W przypadku scen realizowanych w miejscach publicznych Rasoulof wykorzystywał asystentów, aby nie musieć pojawiać się na planie (Kan, Rasoulof 2020: www.youtube.com). Chociaż z powodu zakazu wyjeżdżania z kraju reżyser „Zło nie istnieje” nie mógł pojawić się osobiście w Berlinie, mimo wszystko wziął udział w konferencji prasowej dzięki transmisji na Skypie poprzez telefon komórkowy. Było to kolejne małe zwycięstwo obywatelskiego nieposłuszeństwa doby nowych mediów, kiedy aparatowi cenzury coraz trudniej kontrolować ściśle środki produkcji i dystrybucji filmów. Artystom coraz częściej udaje się znajdować alternatywne kanały wyrażania wolności słowa.

Prezes berlińskiego Jury, Jeremy Irons, stwierdził, że film Rasoulofa doskonale pokazuje, jak totalitarny reżim oplata swoją siecią zwyczajnych obywateli, coraz bardziej prowadząc ich w kierunku odczłowieczenia (www.bbc.com). „Zło nie istnieje” składa się z czterech nowel powiązanych tematem kary śmierci. W pierwszej historii śledzimy codzienne życie urzędnika państwowego, Heshmata (Ehsan Mirhosseini). Pod powierzchnią rodzinnej sielanki kryje się mroczny sekret, dotyczący natury jego pracy. W drugim epizodzie bohaterem jest żołnierz Puya (Kaveh Ahangar), który przeżywa kryzys sumienia tuż przed wykonaniem egzekucji. W trzeciej odsłonie śledzimy historię innego żołnierza, Javada (Mohammad Valizadegan), który przyjeżdża na przepustce do swojej dziewczyny, Nany (Mahtab Servati) i dowiaduje się, że bliski przyjaciel jej rodziny został zamordowany. W ostatniej noweli Darya (Baran Rasoulof) przyjeżdża z Niemiec na krótką wizytę do swojego wuja, Bahrama (Mohammad Seddighimehr), i odkrywa rodzinny sekret. Powyższe historie na różny sposób budują napięcie i prowadzą do zaskakującego za każdym razem zwrotu akcji, ale wszystkie wracają do centralnej dla filmu sytuacji granicznej: kiedy jednostka staje wobec decyzji, czy wykonać polecenie i zostać katem, czy też odmówić i liczyć się z negatywnymi dla siebie konsekwencjami. Reżyser „Zło nie istnieje” zdradził w wywiadzie, że pomysł na film pochodzi z jego osobistych doświadczeń. Pewnego dnia, na ulicach Teheranu spotkał człowieka, który przesłuchiwał go parę lat wcześniej w areszcie. Rasoulof śledził go przez chwilę w ukryciu, przy czym uderzyła go myśl, że tego człowieka nic szczególnego nie wyróżniało z tłumu. Był normalny. Jak stwierdził Rasoulof, nie miał do czynienia z potworem (oryginalny tytuł filmu można dosłownie przetłumaczyć, jako „Szatan nie istnieje”), jedynie z osobą, która nie poddała swoich działań refleksji, która ślepo wykonuje polecenia wydane przez zwierzchników (Rasoulof 2020: www.youtube.com).

W takim ujęciu „Zło nie istnieje” przywodzi na myśl choćby słynny eksperyment psychologiczny Stanleya Milgrama, podczas którego wykazano, jak przeciętny członek społeczeństwa jest w stanie wykonać na niewinnym człowieku karę w formie zabójczego wstrząsu elektrycznego, jeśli taka prośba zostanie skierowana ze strony autorytetu. Rasoulof eksploruje w swoim filmie mentalność osób żyjących w społeczeństwie totalitarnym, nie dochodzi jednak do wniosku, że konformizm jest czymś nieuniknionym. Do samego końca pozostawia swoim bohaterom możliwość dokonania decyzji. Jakkolwiek trudny by on nie był, wybór wciąż jest możliwy.

Film Rasoulofa pozostawia często na drugim planie kontekst społeczny i polityczny współczesnego Iranu. Życie wewnętrzne przedstawionych w nim bohaterów nabiera wymiaru uniwersalnego. „Zło nie istnieje” stara się przedstawić, jakie są konsekwencje podążania za autorytetem i sprzeciwu wobec niego. Jak wyznał reżyser: „chciałem opowiedzieć o ludziach, którzy odpychają od siebie odpowiedzialność i stwierdzają, że decyzja została podjęta przez wyższe siły. Ale przecież wciąż mogliby powiedzieć »nie«, na tym polega ich siła” (www.bbc.com).

Stanowisko Rasoulofa wydaje się być podobne do tego, które przedstawił francuski egzystencjalista, Albert Camus, w swoim eseju „Człowiek zbuntowany” – fragment eseju stanowi tytuł niniejszej recenzji (Camus 1951: 36). Według Camusa każdy akt sprzeciwu jest zarazem aktem afirmacji. Buntujący się, chociażby w sposób niejasny, wyraża wiarę w istnienie wartości, które przekraczają jego indywidualną egzystencję i o które warto podjąć walkę. Sprzeciw człowieka zbuntowanego jest pierwszym krokiem do ustanowienia wspólnoty, która nie opiera się tylko na hierarchii przemocy, ale na współdzieleniu tragedii ludzkiej kondycji (Camus 1951: 25-29). Rasoulof wydaje się sugerować, że jest to jedyna droga do osiągnięcia pewnego rodzaju wolności i spokoju ducha, nawet jeśli będzie okupiona utratą wolności czysto fizycznej. Jak sam stwierdził w wywiadzie, możliwość powiedzenia „nie” posiada w sobie pewne piękno (Rasoulof 2020: www.youtube.com).

„Zło nie istnieje” opowiada przede wszystkim o akcie sprzeciwu. Sama realizacja filmu stanowiła natomiast wyraz bunt przeciwko irańskiej cenzurze i ograniczaniu wolności słowa. Dla niektórych widzów najnowsze dzieło Rasoulofa może okazać się zbyt dydaktyczne, zbyt moralizatorskie. Wydaje mi się jednak, iż warto rozpoznać, że poruszane przez niego problemy nie należą do jednego miejsca ani do jednego czasu. Wolność ustanowiona przez prawo, które społeczeństwa zachodnie traktują jako coś nienaruszalnego, może zniknąć, kiedy zanika uniwersalne poczucie wspólnoty międzyludzkiej, gotowe powiedzieć „nie” usypiającemu społeczeństwo konformizmowi.

LITERATURA:

A. Camus: „L’Homme révolté”. Paris 1951.

H. Naficy: „A Social History of Iranian Cinema. Volume 4: The Globalizing Era, 1984–2010”. London 2012.

Wywiad Malin Kan z Mohammadem Rasoulofem (https://www.youtube.com/watch?v=u0_dCbCRvOY).

Wywiad Nicholasa Laya z Mohammadem Rasoulofem (https://setthetape.com/2020/10/02/there-is-no-evil-an-interview-with-director-mohammad-rasoulof-viff-2020/).

Konferencja prasowa z Mohammadem Rasoulofem, Berlin 2020 (https://www.youtube.com/watch?v=nm05dcjJ0sk).

Sprawozdanie z rozdania nagród festiwalu w Berlinie 2020: „Berlin International Film Festival. Iranian film about executions wins top prize” (https://www.bbc.com/news/world-middle-east-51693417).
„Zło nie istnieje” („Sheytân vojūd nadârad”). Scenariusz i reżyseria: Mohammad Rasoulof. Obsada: Ehsan Mirhosseini, Kaveh Ahangar, Mohammad Valizadegan, Mahtab Servati, Baran Rasoulof, Mohammad Seddighimehr. Iran 2020, 150 min.