ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 marca 5 (413) / 2021

Tomasz Hrynacz,

WIERSZE

A A A
Dary

Najwyraźniej

Królestwo Niebios

przemówiło.



I teraz jawi się

rozgorączkowaną pełnią. Wyraźnie

gotowe do zejścia.

Zapisać: chleb i ciało,

woda i krew. A potem trwać,

aż się przeistoczy.



Królestwo Niebios

rozumie nasze lęki. Zstępuje,

zaklina tę przepaść.



Tak to

Kilka dni temu byłem przeciw, nie dając

wiary słowom ani przepowiedniom dawnym.

Kilka dni temu długa samotna podróż,

a teraz przepastny sen. W środku dnia.

W słońcu mętnym.



A teraz czekanie,

aż się skończą te maleńkie wojny.

Aż nastanie kolejny zmierzch.



Tak to smakuje! I tak to się pisze!



Gruda

Deszcz wśród nocy cichej.

Wlewa się, przelewa czule

niczym lekka śmierć, cicho napiera.



Kto go przyzwie, zechce, skoro

nie zmyje naszych win ostatecznie?



Może zdarzy się cud

Wszechobecny zgrzyt! W dół leci

światło! Kołtun wiatru okleja rdzawe liście,

udając niesytą ciszę, która skradła mu serce.

Klękajcie narody! Oto będzie dojadał

resztki, sczepiał skazy, tęsknił do szeptu.

Dla jednej iskry byłby skłonny umrzeć.



Próżnia

Zjawi się taki dzień,

kiedy nie będę życzył tobie.

Ani jemu, ani im.

Sobie tylko.

Te prośby. Modlitwy.

Ratunki.



I to będzie dzień tysiąca burz

i tysiąca jeden nawałnic.

To będzie dzień zmierzchu.

------------

* Wiersz zapowiadają książkę „Pies gończy”, która ukaże się 2021r. w Wydawnictwie „Forma”.
Fot. K. Hrynacz