
WIERSZE
A
A
A
Dary
Najwyraźniej
Królestwo Niebios
przemówiło.
I teraz jawi się
rozgorączkowaną pełnią. Wyraźnie
gotowe do zejścia.
Zapisać: chleb i ciało,
woda i krew. A potem trwać,
aż się przeistoczy.
Królestwo Niebios
rozumie nasze lęki. Zstępuje,
zaklina tę przepaść.
Tak to
Kilka dni temu byłem przeciw, nie dając
wiary słowom ani przepowiedniom dawnym.
Kilka dni temu długa samotna podróż,
a teraz przepastny sen. W środku dnia.
W słońcu mętnym.
A teraz czekanie,
aż się skończą te maleńkie wojny.
Aż nastanie kolejny zmierzch.
Tak to smakuje! I tak to się pisze!
Gruda
Deszcz wśród nocy cichej.
Wlewa się, przelewa czule
niczym lekka śmierć, cicho napiera.
Kto go przyzwie, zechce, skoro
nie zmyje naszych win ostatecznie?
Może zdarzy się cud
Wszechobecny zgrzyt! W dół leci
światło! Kołtun wiatru okleja rdzawe liście,
udając niesytą ciszę, która skradła mu serce.
Klękajcie narody! Oto będzie dojadał
resztki, sczepiał skazy, tęsknił do szeptu.
Dla jednej iskry byłby skłonny umrzeć.
Próżnia
Zjawi się taki dzień,
kiedy nie będę życzył tobie.
Ani jemu, ani im.
Sobie tylko.
Te prośby. Modlitwy.
Ratunki.
I to będzie dzień tysiąca burz
i tysiąca jeden nawałnic.
To będzie dzień zmierzchu.
------------
* Wiersz zapowiadają książkę „Pies gończy”, która ukaże się 2021r. w Wydawnictwie „Forma”.
Najwyraźniej
Królestwo Niebios
przemówiło.
I teraz jawi się
rozgorączkowaną pełnią. Wyraźnie
gotowe do zejścia.
Zapisać: chleb i ciało,
woda i krew. A potem trwać,
aż się przeistoczy.
Królestwo Niebios
rozumie nasze lęki. Zstępuje,
zaklina tę przepaść.
Tak to
Kilka dni temu byłem przeciw, nie dając
wiary słowom ani przepowiedniom dawnym.
Kilka dni temu długa samotna podróż,
a teraz przepastny sen. W środku dnia.
W słońcu mętnym.
A teraz czekanie,
aż się skończą te maleńkie wojny.
Aż nastanie kolejny zmierzch.
Tak to smakuje! I tak to się pisze!
Gruda
Deszcz wśród nocy cichej.
Wlewa się, przelewa czule
niczym lekka śmierć, cicho napiera.
Kto go przyzwie, zechce, skoro
nie zmyje naszych win ostatecznie?
Może zdarzy się cud
Wszechobecny zgrzyt! W dół leci
światło! Kołtun wiatru okleja rdzawe liście,
udając niesytą ciszę, która skradła mu serce.
Klękajcie narody! Oto będzie dojadał
resztki, sczepiał skazy, tęsknił do szeptu.
Dla jednej iskry byłby skłonny umrzeć.
Próżnia
Zjawi się taki dzień,
kiedy nie będę życzył tobie.
Ani jemu, ani im.
Sobie tylko.
Te prośby. Modlitwy.
Ratunki.
I to będzie dzień tysiąca burz
i tysiąca jeden nawałnic.
To będzie dzień zmierzchu.
------------
* Wiersz zapowiadają książkę „Pies gończy”, która ukaże się 2021r. w Wydawnictwie „Forma”.
Fot. K. Hrynacz
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |