ANGELO SAM W LESIE (W TAJEMNICZYM CIEMNYM LESIE)
A
A
A
Angelo jest rezolutnym, nieco zadziornym chłopcem, który marzy o tym, by w przyszłości zostać naukowcem badającym życie zwierząt. Pewnego dnia rodzice protagonisty (pełniącego w tej opowieści także obowiązki narratora) otrzymują bolesną wiadomość: z ukochaną babcią Angela jest naprawdę źle – wszystko wskazuje na to, że rodzina musi się śpieszyć, by pożegnać nestorkę.
Pięcioosobowa familia (narrator ma jeszcze starszego brata oraz siostrę w wieku niemowlęcym) czym prędzej wyrusza w samochodową podróż, przerwaną przymusowym postojem na załatwienie potrzeb fizjologicznych, podczas którego główny bohater rusza tropem wypatrzonej przez siebie jaszczurki. Problem w tym, że zaspany ojciec, zajęta pisaniem esemesów matka i pochłonięty grą brat nie zauważają, że ruszając w dalszą wyprawę, nie zabrali ze sobą Angela. Skonsternowany i mocno wystraszony chłopiec próbuje „złapać stopa”, co o mały włos nie kończy się dla niego tragicznie. Dlatego też malec postanawia dotrzeć do domu babci na piechotę – wkracza więc do tytułowego matecznika skrywającego wiele tajemnic, cudów i niebezpieczeństw.
Vincent „Winshluss” Paronnaud – francuski scenarzysta, rysownik i reżyser znany między innymi z filmowej współpracy z Marjane Satrapi – w swojej komiksowej twórczości nie stroni od groteski, makabry i czarnego humoru, czego doskonałym przykładem był wydany także u nas bezkompromisowy w treści i formie „Pinokio”. Teraz ów nietuzinkowy artysta powraca z utworem skierowanym do zdecydowanie młodszego odbiorcy (stąd tym razem praktycznie obyło się bez graficznego weryzmu), aczkolwiek miłośnicy kreskówkowego, chwilami dość uproszczonego stylu autora „Welcome to the Death Club” znajdą tutaj coś dla siebie.
Bo choć w warstwie wizualnej komiks „W tajemniczym ciemnym lesie” nie robi aż takiego wrażenia jak wspomniany „Pinokio”, pozostaje zgrabną przypowiastką o odwadze, poświęceniu i nadziei. Równocześnie Winshluss przypomina, że nie wszystkie historie muszą mieć szczęśliwe zakończenie. Czy tak jest w przypadku recenzowanego dzieła? Przekonajcie się sami!
Pięcioosobowa familia (narrator ma jeszcze starszego brata oraz siostrę w wieku niemowlęcym) czym prędzej wyrusza w samochodową podróż, przerwaną przymusowym postojem na załatwienie potrzeb fizjologicznych, podczas którego główny bohater rusza tropem wypatrzonej przez siebie jaszczurki. Problem w tym, że zaspany ojciec, zajęta pisaniem esemesów matka i pochłonięty grą brat nie zauważają, że ruszając w dalszą wyprawę, nie zabrali ze sobą Angela. Skonsternowany i mocno wystraszony chłopiec próbuje „złapać stopa”, co o mały włos nie kończy się dla niego tragicznie. Dlatego też malec postanawia dotrzeć do domu babci na piechotę – wkracza więc do tytułowego matecznika skrywającego wiele tajemnic, cudów i niebezpieczeństw.
Vincent „Winshluss” Paronnaud – francuski scenarzysta, rysownik i reżyser znany między innymi z filmowej współpracy z Marjane Satrapi – w swojej komiksowej twórczości nie stroni od groteski, makabry i czarnego humoru, czego doskonałym przykładem był wydany także u nas bezkompromisowy w treści i formie „Pinokio”. Teraz ów nietuzinkowy artysta powraca z utworem skierowanym do zdecydowanie młodszego odbiorcy (stąd tym razem praktycznie obyło się bez graficznego weryzmu), aczkolwiek miłośnicy kreskówkowego, chwilami dość uproszczonego stylu autora „Welcome to the Death Club” znajdą tutaj coś dla siebie.
Bo choć w warstwie wizualnej komiks „W tajemniczym ciemnym lesie” nie robi aż takiego wrażenia jak wspomniany „Pinokio”, pozostaje zgrabną przypowiastką o odwadze, poświęceniu i nadziei. Równocześnie Winshluss przypomina, że nie wszystkie historie muszą mieć szczęśliwe zakończenie. Czy tak jest w przypadku recenzowanego dzieła? Przekonajcie się sami!
Winshluss: „W tajemniczym ciemnym lesie” („Dans la forêt sombre et mystérieuse”). Tłumaczenie: Krzysztof Umiński. Kultura Gniewu. Warszawa 2021 [linia wydawnicza: Krótkie Gatki].
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |