ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 października 19 (427) / 2021

Michał Misztal,

NATURALNE NASTĘPSTWO (ASCENDER. TOM 1: NAWIEDZONA GALAKTYKA)

A A A
Jeszcze kiedy czytałem polskie wydania „Descendera”, serii pisanej przez Jeffa Lemire’a, zaś ilustrowanej przez Dustina Nguyena, docierały do mnie opinie, że jej kontynuacja, zatytułowana „Ascender”, to również kawał dobrego komiksu. Również, bo „Descenderem” zdążyłem bardzo mocno się pozachwycać, a teraz wreszcie mogę sprawdzić osobiście, czy ciąg dalszy rzeczywiście utrzymuje wysoki poziom.

Skoro mamy do czynienia z rozwinięciem „Descendera”, nikogo nie powinno zaskoczyć to, że ponownie spotykamy część znanych już czytelnikowi protagonistów, jednak nie wszystkich – wydarzenia z „Nawiedzonej galaktyki” rozgrywają się bowiem dziesięć lat po zakończeniu „Wojny maszyn” – i nie każdy z naszych znajomych zdołał dożyć do tych czasów. A ponieważ po tym, czego dopuścili się Żniwiarze, na technikę nie spogląda się przychylnym okiem, została w dużym stopniu wyparta przez magię. Dostajemy więc w „Ascenderze” sporą dawkę fantasy, jednak echa rewolucji robotów nadal nie ucichły i wygląda na to, że zmagania sprzed dekady, jak również ich konsekwencje nie zostaną szybko zapomniane.

Córka Effie i Andy’ego, Mila, którą poznaliśmy na ostatnich stronach „Descendera”, nie przepada za swoją codziennością na planecie Samson, gdzie wszyscy żyją w cieniu wampirzycy nazywanej Matką oraz jej fanatycznych wyznawców. Sytuację znacznie komplikuje też to, że spotyka jednego z dawnych znajomych Andy’ego, którego obecność na Samsonie nie jest, ujmując to delikatnie, zbyt mile widziana. Okazuje się bardzo szybko, że przyszłość naszych bohaterów raczej nie wygląda optymistycznie, zwłaszcza gdyby zdecydowali się pozostać w swoim dotychczasowym miejscu zamieszkania.

Powiem wprost: na razie nie jestem zachwycony „Ascenderem”, ale jednocześnie zupełnie mi to nie przeszkadza. Dlaczego? Bo w przypadku „Descendera” po pierwszym tomie miałem podobne zdanie, uznając go tylko i aż za niezły komiks, a seria zrobiła na mnie wrażenie dopiero przy drugim wydaniu zbiorczym. „Nawiedzona galaktyka” nie jest po prostu kolejną częścią, to coś zbudowanego na znanych fundamentach, ale jednocześnie poniekąd zupełnie nowego. Krótko mówiąc, jest całkiem dobrze, ale wydaje mi się, że całość musi się jeszcze trochę rozkręcić – wierzę, że tak właśnie się stanie. I nie mam tu na myśli świetnych kadrów Nguyena, na które z początku narzekałem, a teraz, w ramach pokuty, przy okazji każdej kolejnej historii z jego ilustracjami muszę wspomnieć, jaki byłem niemądry.

Gdyby nie wcześniejszy cykl tych samych autorów, pewnie polecałbym ze sporą dozą ostrożności, ale w tej sytuacji mogę jedynie powtórzyć, że „Descender” to kapitalna seria, po którą zdecydowanie warto sięgnąć, a jeśli już to zrobicie, myślę, że zapoznanie się z „Ascenderem” będzie naturalnym następstwem.
Jeff Lemire, Dustin Nguyen: „Ascender. Tom pierwsze: Nawiedzona galaktyka” („Ascender Vol. 1: The Haunted Galaxy”). Tłumaczenie: Jacek Drewnowski. Mucha Comics. Warszawa 2021.