MOC CZYSTEGO SERCA (ALDOBRANDO)
A
A
A
Scena rozgrywa się w deszczu: rycerz na koniu pozostawia swojego syna pod opieką brodatego staruszka. Niewiele o nich wiemy. Dosiadający wierzchowca chmurny mężczyzna musi bronić swojego honoru – czeka go walka, z której już nie powróci. Brodacz ma wychować chłopca w zamian za spłatę bliżej niesprecyzowanego długu (choć nie mamy wątpliwości, że sprawa jest honorowa). A dziecku, obok ulotnego wspomnienia o ojcu, pozostaje obrączka, którą odtąd zawsze będzie miało przy sobie. Zgodnie z obietnicą leśny samotnik wychowuje Aldobranda na prostego, choć dobrego i mającego własną mądrość młodzieńca. Pewnego dnia opiekun protagonisty zostaje ranny: jedynym ratunkiem dla starca może się okazać zagadkowe wilcze ziele, na którego poszukiwanie bohater czym prędzej wyrusza. Tak rozpoczyna się przedziwna odyseja, w ramach której sympatyczny chudzielec przeżyje wiele przygód, ale i pozna kilka prawd o świecie, w tym – o sobie samym.
„Aldobrando” to osadzona w średniowiecznym pejzażu baśń, będąca jednocześnie uniwersalną w swej wymowie opowieścią inicjacyjną. Gianni „Gipi” Pacinotti, autor „Sali prób”, „Ziemi swoich synów”, „S.” czy „Pewnej historii”, tym razem powraca jako scenarzysta urokliwej historii, w której elementy przygodowe, humorystyczne i melodramatyczne tworzą klarowną mieszankę. Autem tego elegancko wydanego tomu są ciekawi bohaterowie (uwikłana w koszmarne małżeństwo królewna Bianka; Wiola i Beniamino, czyli wspierająca bohatera para zbiegłych niewolników; złowieszczy inkwizytor Szpetlic, w którego z powodzeniem mógłby się wcielić Mads Mikkelsen), wiarygodnie ukazany galimatias uczuć oraz paraboliczny charakter utworu afirmującego wolność, uczciwość, odwagę i niezłomność w dążeniu do prawdy. Wszystko to sprawia, że lektura omawianego komiksu – okraszonego świetnymi stylizacjami językowymi, za co słowa uznania należą się tłumaczowi – jest czystą przyjemnością.
Co ważne, „Aldobrando” nie zawodzi także na płaszczyźnie estetycznej. Rysownik Luigi Critone („Je, François Villon”, „7 missionnaires”), wraz z duetem kolorystów w osobie Francesca Danieli i Claudii Palescandolo, stworzyli wprost olśniewającą oprawę wizualną: subtelną, nastrojową, urzekającą znakomicie dobraną paletą barw. To także dzięki pracy tego tria opowieść Gipiego, skądinąd bardzo krzepiąca na płaszczyźnie duchowej, ma szansę pozostać w waszej pamięci na długo. W mojej na pewno pozostanie.
„Aldobrando” to osadzona w średniowiecznym pejzażu baśń, będąca jednocześnie uniwersalną w swej wymowie opowieścią inicjacyjną. Gianni „Gipi” Pacinotti, autor „Sali prób”, „Ziemi swoich synów”, „S.” czy „Pewnej historii”, tym razem powraca jako scenarzysta urokliwej historii, w której elementy przygodowe, humorystyczne i melodramatyczne tworzą klarowną mieszankę. Autem tego elegancko wydanego tomu są ciekawi bohaterowie (uwikłana w koszmarne małżeństwo królewna Bianka; Wiola i Beniamino, czyli wspierająca bohatera para zbiegłych niewolników; złowieszczy inkwizytor Szpetlic, w którego z powodzeniem mógłby się wcielić Mads Mikkelsen), wiarygodnie ukazany galimatias uczuć oraz paraboliczny charakter utworu afirmującego wolność, uczciwość, odwagę i niezłomność w dążeniu do prawdy. Wszystko to sprawia, że lektura omawianego komiksu – okraszonego świetnymi stylizacjami językowymi, za co słowa uznania należą się tłumaczowi – jest czystą przyjemnością.
Co ważne, „Aldobrando” nie zawodzi także na płaszczyźnie estetycznej. Rysownik Luigi Critone („Je, François Villon”, „7 missionnaires”), wraz z duetem kolorystów w osobie Francesca Danieli i Claudii Palescandolo, stworzyli wprost olśniewającą oprawę wizualną: subtelną, nastrojową, urzekającą znakomicie dobraną paletą barw. To także dzięki pracy tego tria opowieść Gipiego, skądinąd bardzo krzepiąca na płaszczyźnie duchowej, ma szansę pozostać w waszej pamięci na długo. W mojej na pewno pozostanie.
Gipi, Critone: „Aldobrando”. Tłumaczenie: Krzysztof Umiński. Kultura Gniewu. Warszawa 2021.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |