ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 lutego 3 (435) / 2022

Przemysław Pieniążek,

OTCHŁAŃ LUDZKICH ŻĄDZ (BLUE PHOBIA)

A A A
Mężczyzna otwiera oczy, zastanawiając się, dlaczego jest przywiązany do laboratoryjnego łóżka, a z jego ręki wystają liczne wenflony. Co gorsze, nie pamięta, kim jest. Chwilę potem do sali wchodzi w kombinezonie ochronnym osobnik ze strzykawką z zagadkową zawartością. Iniekcję przerywa eksplozja szkła: weneckie lustro rozbija dziewczyna o niebieskich włosach – identyczną barwę mają także jej dłonie i stopy. Według przybyszki pacjent ma na imię Kai i do niedawna był… jednym z naukowców pracujących w tej osobliwej placówce.

Rzeczony obiekt jest bowiem centrum badawczym poświęconym chorobie zwanej indygopatią: postępującym i w finale śmiertelnym schorzeniem wywołanym przez długotrwały kontakt z szafirem morskim, minerałem powodującym nieodwracalną krystalizację układu kostnego, przy jednoczesnym zabarwieniu go na wspomniany kolor. Kai wraz z ratującą go z opresji Meer (bo tak ma na imię jego dawna pacjentka) próbuje uciec z położonego na wyspie gmachu, którego zarząd nie cofnie się przed niczym, by okiełznać moc szafiru, będącego jednocześnie nadzieją ludzkości na rozwiązanie problemu współczesnej energetyki.

Wydana w jednym zbiorczym tomie „Blue Phobia” powinna bez problemu przypaść do gustu miłośnikom dreszczowców niepozbawionych drugiego dna. Eri Tsuruyoshi wprowadza na scenę ciekawych bohaterów, zawiązując między nimi sugestywną więź emocjonalną. Dba przy tym o wartkie tempo akcji, sukcesywnie odsłaniając kolejne elementy układanki. Wątki rodem z horroru (sekwencje starć Meer z jej „naturalnym wrogiem”) płynnie łączą się tu z krytyką społeczną oraz kameralnym, choć podnoszącym poziom czytelniczej adrenaliny, studium alienacji: pod tym względem propozycja Waneko z pewnością podbije serca miłośników „Ajina” Gamona Sakuraia.

Równocześnie „Blue Phobia” to uniwersalna w swej wymowie narracja o brzemieniu win (rozpatrywanym z punktu widzenia jednostki oraz zbiorowości), ale i o poszukiwaniu sprawiedliwości, odkupienia oraz szansy na nowy początek. Eri Tsuruyoshi przypomina, że wynalazki i technologie nie powinny nas (ludzi) z niczego ograbiać, choć nie ma złudzeń, iż w imię postępu nazbyt często podejmowane są decyzje i czyny przynoszące nam (ludziom) hańbę. Owa konstatacja współgra niejako z przywoływaną w tekście buddyjską legendą o błękitnoskórym demonie Fusumae wskazującą, że na świecie są dwie rzeczy, które wydają się bezdenne: morska głębia (może nie bez powodu imię towarzyszki Kaia znaczy po francusku „morze”?) oraz otchłań ludzkich żądz. Gorąco polecam!
Eri Tsuruyoshi: „Blue Phobia”. Tłumaczenie: Anna Karpiuk. Waneko. Warszawa 2021.