
JAZDA OBOWIĄZKOWA
A
A
A
„Betonowe dziedzictwo. Od Corbusiera do Blokersów”. Galeria 2. CSW. Zamek Ujazdowski. Warszawa, Aleje Ujazdowskie 6. 29 czerwca – 7 października 2007.
W wystawie biorą udział: Paweł Althamer, Kuba Bąkowski, Michał Budny,Mikołaj Długosz, Roch Forowicz, Agata Groszek, Ryszard Górecki, Nicolas Grospierre, Aneta Grzeszykowska & Jan Smaga, Jarosław Jeschke, Katarzyna Józefowicz, Szymon Kobylarz, Tomek Kozak, Jarosław Kozakiewicz, Maciej Kurak, Franciszek Mazur, Hieronim Naumann, Igor Omulecki, Karol Radziszewski, Józef Robakowski, Sławomir Shuty, Paweł Sky, Julia Staniszewska, Jakub Stępień, Michał Śledziński, Twożywo, Wojciech Wilczyk, Julita Wójcik, Maria Zbąska, Karolina Zdunek, Krzysztof Żwirblis.
Projekt „Betonowe dziedzictwo. Od Corbusiera do blokersów” poświęcony jest fenomenowi osiedla mieszkaniowego z wielkiej płyty jako jednej z najpoważniejszych konsekwencji idei architektonicznych modernizmu. Osiedle, blok i mieszkanie z wielkiej płyty jest ramą, która nadal w dużej mierze determinuje warunki bytowe i świadomość milionów z nas. Wystawa wpisuje się w trwającą obecnie dyskusję o przyszłości blokowisk – możliwościach ich rewitalizacji i adaptowania do współczesnych wymogów w dziedzinie mieszkalnictwa.
Punktem wyjścia ekspozycji jest postać Le Corbusiera, architekta zwanego "papieżem modernizmu", ale i "Leninem architektury", który, wraz z innymi architektami swej generacji, sformułował idee leżące u podstaw realizacji współczesnych, masowo powstających osiedli mieszkaniowych. W krajach komunistycznych rezultatem specyficznego zaadoptowania szczytnych marzeń modernistów o zapewnieniu jednostce wygodnego życia są masowo budowane niemal do końca XX wieku osiedla z betonowych bloków realizowane w oparciu o technologie standaryzowanego budownictwa prefabrykowanego. W Polsce corbusierowska idea domu jako funkcjonalistycznej "maszyny do mieszkania" doczekała się dwuznacznego urzeczywistnienia; modernistyczna utopia spełniła się na wielką skalę, ale jednocześnie uległa daleko idącej deformacji, czasem wręcz patologii.
Bloki, wielka płyta, prefabrykowane budownictwo stało się w czasach najnowszych obiektem miażdżącej krytyki. Neguje się zarówno monotonną, "szarą", "betonową" estetykę blokowisk, oferowane przez nie standardy, jak i zachowania społeczne generowane przez tego rodzaju otoczenie architektoniczne. W potocznej opinii bloki są wylęgarnią wszelkiego rodzaju patologii, z (sub)kulturą „blokersów” na czele.
Projekt „Betonowe dziedzictwo” traktuje „blokowisko” jego obiektywny fakt i wspólne dla naszego społeczeństwa doświadczenie. Wielowymiarowość i złożoność tego doświadczenia prezentuje poprzez materiały architektoniczne (historyczne projekty, makiety, dokumentacje dotyczące osiedli i bloków), prace współczesnych artystów, w większości wykonane specjalnie na tą wystawę, projekty dokumentacyjne (fotoreportaże, cykle zdjęć), prezentację archiwalnych i aktualnych materiałów filmowych (fragmenty filmów fabularnych, dokumenty, Kroniki Filmowe, filmy amatorskie, fragmenty teledysków). Przedstawia też przykłady związanej z fenomenem blokowiska literatury (m.in. wiersze Mirona Białoszewskiego, hipertekstowa powieść Sławomira Shutego), muzyki oraz szeroko pojętej (sub)kultury (m.in. hip-hop, graffiti, komiks).

Jeanne Susplugas „Skutki Uboczne”. Instytut Sztuki Wyspa. Gdańsk, teren Stoczni Gdańskiej, ul. Doki 1. 6 października – 20 listopada 2007.
„Skutki uboczne” to druga po „Nic nie poczujesz” wystawa zorganizowana w Instytucie Sztuki Wyspa odnosząca się do osobistej, rzadko eksplorowanej, strony polityczności. Traktuje ona o cierpieniu, a może raczej, powtarzając za Michelem Houllebecqiem, o „człowieku niezdolnym do szczęścia”. Mówi o mechanizmach jego funkcjonowania w manipulowanym świecie, ale także o skutkach ubocznych pogoni za doskonałością w każdej sferze życia – o lękach, frustracjach, poczuciu winy i w rezultacie o ucieczce przed rzeczywistością .
W znakomitej większości prac Jeanne Susplugas, pochodzącej z rodziny farmaceutów, pojawiają się medykamenty. Leki towarzyszyły jej od dzieciństwa, stając się w efekcie przedmiotem artystycznych poszukiwań. Prace Jeanne układają się w intymną historię osoby trawionej gorączką, która ukazując się nam całkiem naga, przyzwala na wejście w sferę intymności. Zwierza się nam. Opowiada, jak ucieka do własnego wnętrza, w chorobę, by schować się przed światem. Kąpiąc się w wannie pełnej lekarstw, niczym św.Teresa Berniniego, doświadcza cierpienia i przeżywa ekstazę. Medykamenty kryją w sobie wiele sprzeczności. Nie można ich odrzucić, bo ratują życie, ale przedawkowanie grozi śmiercią. Sterylna czystość, precyzyjnie odmierzone dawki, kuracje mają wyleczyć nas z bólu istnienia. W świecie kreowanym przez Jeanne to choroba jest normą, a zdrowie jedynie nieosiągalnym ideałem do którego się dąży.
Wybrane prace uświadamiają także wpływ kultury konsumpcyjnej na postrzeganie i stosowanie farmaceutyków. Kultura ta nie tylko produkuje towary i usługi, ale także potrzebę ich nabywania i stosowania. Kreuje, jak napisał Jacek Zydorowicz w książce „Artystyczny wirus”, sztuczną świadomość, podatną na manipulacje, którą jednostka, wraz ze sztucznie wytworzonymi pragnieniami, będzie uważała za własną i autentyczną. W relacji do wnętrz Instytutu Sztuki Wyspa, powstanie performatywna instalacja „Maison Malade”, wciągająca widza do swego wnętrza i zarazem otwierająca pole rozważań nad przemysłem farmaceutycznym i skłaniająca do refleksji nad jego wymiarem geopolitycznym i ekonomicznym.
Michael Kidner „Zakłócona równowaga”. Galeria Foksal. Warszawa, ul. Foksal ¼. 4 września – 5 października 2007 roku.
W pokazywanej w Galerii Foksal wystawie zaprezentowanych zostanie kilka dużych rozmiarów prac na papierze (barwnych rysunków) stanowiących wizualne dociekania na temat porządku i jego zaburzeń (zamierzonych z premedytacją przez autora oraz immanentnych dla samego istnienia jakiegokolwiek systemu), a także na temat tytułowych: „równowagi oraz jej zakłóceń”. Znajdujemy tu zatem takie m.in. prace, jak: „Lurching Man” (Zataczający się człowiek), „Collapsing Order no. 1” (Załamujący się porządek nr 1), czy też „Colour System Becoming Unpredictable 1” (Nieprzewidywalny system barw 1). Wszystkie te prace, jak i pozostałe wystawione w Galerii Foksal, powstały w 2007 roku. Jedna z nich nosi tytuł „You Name It” (Ty ją nazwij), co wyraża stałą praktykę autora, często po wykonaniu pracy pytającego osoby, którym ją pokazuje, jakie ta praca wywołuje w nich skojarzenia, bądź też właśnie, jak by ją nazwali. Tu praktyka ta, postawa artysty z gruntu zakorzeniona w dialogu, znajduje swój dosłowny wyraz. Generalnie rzecz ujmując, a w nawiązaniu do własnych wypowiedzi autora, powiedzieć można, iż dąży on do „dopuszczania by efekt jego pracy rozrastał się w zgodzie sam ze sobą”.

„Andrzej finansowo stoi bardzo dobrze”. Galeria Zderzak. Kraków, ul. Floriańska 3. 21 września - 12 października 2007.
W wystawie biorą udział: Barbara Bańda, Ryszard Grzyb, Marcin Maciejowski, Jarosław Modzelewski, Grzegorz Sztwiertnia.
W Polsce w odróżnieniu do innych krajów, zarobki uzyskane w wyniku ciężkiej pracy nie podnoszą prestiżu. Mnogość afer finansowych sprawia, że dochody kojarzą się z czymś wręcz nieuczciwym. O płacach się nie dyskutuje. Można jedynie co jakiś czas śledzić relacje telewizyjne z rozpaczliwych strajków kolejnych sfrustrowanych związków zawodowych. Na wystawie portrety popularnych zawodów skonfrontowane są z m.in. fragmentami badań przeprowadzonych w 2006 roku przez dziennikarzy “Gazety Wyborczej”. Blisko tysiąc Polaków odpowiedziało wtedy na pytania: ile zarabiają, z czego żyją i czy zamierzają wyjechać za pracą na Zachód.
Inspiracją dla powstania wystawy są prace Augusta Sandera (1876-1964) – autora seria zdjęć ukazujących przekrój niemieckiego społeczeństwa. Cykl Menschen des.20 Jahrhunderts (Ludzie XX wieku) dzielił się, analogicznie do ówczesnego ustroju społecznego, na siedem grup portretowanych zgodnie z uprawianym zawodem. W Polsce tego typu dokumentem zajmowała się Zofia Rydet (1911 – 1997), która od 1978 do 1990 r. realizowała cykl pt. Zapis socjologiczny, w ramach którego powstały m.in. Zawody – próba dokumentalnego przedstawienia polskiego społeczeństwa.

Adrian Paci „ Miejsca pomiędzy / Spaces in-between”. Galeria Sztuki Współczesnej Bunkier Sztuki. Kraków, pl. Szczepański 3a. 6 września – 21 października 2007.
Wystawa „Miejsca pomiędzy / Spaces in-between” to pierwsza w Polsce prezentacja twórczości Adriana Paciego. Na ekspozycję składają się filmy, w których artysta w swoją własną autobiograficzną opowieść wplata bardziej uniwersalną narrację. Adrian Paci, artysta albańskiego pochodzenia, obecnie mieszka i pracuje w Mediolanie. Dzieciństwo i okres dorastania spędzone w ojczyźnie, jak i emigracja do Włoch wywarły na nim silny wpływ, a upadek komunizmu w Albanii stał się punktem zwrotnym w jego twórczości. Debiut artystyczny na początku lat 90. i podejmowana tematyka prac sprawiły, że Paci został zaliczony do twórców, których Edi Muka określa mianem pokolenia transformacji.
Wśród filmów wideo prezentowanych w Bunkrze Sztuki znajduje się „Albanian Stories” (1997), w którym trzyletnia córka artysty opowiada swoim lalkom bajki. Pozornie niewinna historia przyjmuje jednak mocny wydźwięk, gdy zaczynają się w nią wplatać wspomnienia dziewczynki z czasów wojny w Albanii. „Believe me, I'm an artist” (2000) powstał w wyniku osobistych doświadczeń Paciego. Film jest odtworzeniem rozmowy jaką przeprowadzono z artystą na posterunku włoskiej policji, po tym jak laboratorium fotograficzne, w którym wywołał zdjęcia projektu artystycznego „Exit” (1999) z córką w roli głównej, złożyło na niego donos jako domniemanego autora dziecięcych zdjęć pornograficznych. „Piktori” (2002) porusza problem miejsca artysty w społeczeństwie zwracając jednocześnie uwagę na problemy gospodarcze Albanii – obok Mołdawii oraz Serbii jednego z najbiedniejszych państw Europy, w którym ciągle około 50% produktu krajowego brutto PKB wytwarzane jest w szarej strefie. Anonimowy malarz opowiada w nim o swoim życiu i pracy. Chcąc zarobić na chleb musi wykorzystywać swój talent do podrabiania na zamówienie dyplomów, dokumentów, czy metek znanych marek. W pokazanym na weneckim Biennale w 2005 roku filmie Turn On (2004), w którym artysta wraca do rodzinnego miasta Szkodry, grupa bezrobotnych oświetla ciemne ulice za pomocą generatorów prądu. Są one powszechnym elementem krajobrazu w Albanii, która importuje elektryczność z sąsiedniej Macedonii i ciągle doświadcza przerw w dostawie prądu na skutek powtarzających się kryzysów energetycznych. Na wystawie zaprezentowane zostanie także wideo „Klodi” (2005), którego tytułowy bohater ustawiony frontalnie do kamery przez 40 minut opowiada o swoich doświadczeniach nielegalnego emigranta.

Andrzej Cisowski „Obrazy cisane”. Bałtycka Galeria Sztuki w Słupsku, Galeria Kameralna. 31 sierpnia – 14 października 2007.
Najnowsze prace Cisowskiego to rodzaj zbioru graficznych cytatów, które zestawione ze sobą stanowią całość. Nie ma sensu tworzenie nowych form, skoro współczesna kultura i cywilizacja produkują ich tak wiele – kwituje Cisowski. Artysta tworzy rodzaj współczesnej interpretacji amerykańskiej kultury masowej. Olbrzymie formaty, czerpanie z komiksów, reklam i prasy przywodzą oczywiście na myśl tradycję pop-artu. Ale Cisowski cytując tworzy własną estetykę, która poprzez zagęszczenie rysunków przywodzi na myśl amerykańską grafikę reklamową lat 50. Nie znaczy to jednak, że artysta stał się kolekcjonerem kolorowych magazynów sprzed półwiecza. Rodowód wykorzystywanych przez niego postaci i motywów nie sięga aż tak daleko. Jednak wszystko czego dotknie się Cisowski przyjmuje formę rysunku - czarno-białego lub też wypełnionego palmą czystego, jasnego koloru. Stąd też rodzaj nostalgii, która pojawia się podczas kontaktu z jego pracami. Nostalgii za fantazją i nieograniczonymi możliwościami, jakie daje rysunek.

Wincenty Dunikowski-Duniko „Happy Birthday”. Galeria Foto-Medium-Art. Kraków, ul. Karmelicka 28/12. 8 września – 31 października 2007.
W ramach wystawy zaprezentowany jest wybór charakterystycznych prac z okresu od lat siedemdziesiątych XX wieku do dnia dzisiejszego. Wczesny cykl „Moment Art” reprezentuje m. in. praca „Hammering Artist” (1976). Kolejna dekada twórczości zasygnalizowana jest obiektami z serii „Ready For Use” (1980) oraz „New ‘New’ Revolution” (1985), w których artysta porusza szeroką problematykę zakorzenioną w aspektach współczesnej cywilizacji. Z kolei lata dziewięćdziesiąte w poszukiwaniach Duniko obrazuje, realizowana od 1992 roku, seria „Point of No Return”. Dopełnieniem wystawy jest instalacja - obiekt „Art Playing Table” (1976/95) z cyklu Program bieżący, którego idea sięga lat 70. (moim najlepszym wideo jest program bieżący, 1974). Cykl ten wystawiany był początkowo podobnie jak i inne serie, w tym „Projekcje” (1973/4), w formie rysunków, projektów i grafik, a ich realizacje powstają do dzisiaj.

Julian Jończyk 1930—2007. Dokumenty, obiekty, nagrania, czytanie utworów rytmicznych. Galeria Zderzak. Kraków, ul. Florianska 3. 17 października – 3 listopada 2007.
2. edycja festiwalu sztuki performance „W Kontekście sztuki / Różnice”. Muzeum Etnograficzne, Warszawa, ul. Kredytowa 1. Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, ul. Topolowa 1, Orońsko. Galeria Ostrołęka, pl. Gen. Józefa Bema 14. 4-9 października 2007.
W festiwalu biorą udział: Adina Bar–On, Julien Blaine, Max Horde, Ryszard Piegza, Amelie Laurence Fortin, Jiri Suruvka, Petr Lisacek, Frantisek Kowolowsky, Balint Szombathy, Imre Denes, Alastair MacLennan, Brian Patterson, Nigel Rolfe, Aine Phillips, Deniz Aygün, Jurgen Fritz, Bartosz Łukasiewicz, Arti Grabowski, Ania Syczewska, Gordian Piec, Piotr Gajda, Dariusz Fodczuk, Jan Rylke, Peter Grzybowiski
Kuratorami festiwalu są: Jan Świdziński, Niger Rolfe z Anglii, David Cross z Nowej Zelandii, Alistair MacLeannan z Irlandii, Jiri Suruvka z Czech oraz Balint Szombathy z Węgier. Ideą przedsięwzięcia jest konfrontowanie różnorodnych sposobów rozumienia i uprawiania sztuki. Koncepcja Międzynarodowego Festiwalu W Kontekście Sztuki/Różnice 2007 nie polega na stworzeniu jednego, zamkniętego wydarzenia, które rozpocznie się i zakończy w tradycyjnym rozumieniu tych słów. Przeciwnie, jest to festiwal której nieustannie trwa, ponieważ jest otwarty. Składa się on z etapów; nie jest przy tym przyporządkowany do jednego miejsca, ale porusza się, zmieniając formy i konteksty. Nie zatrzymuje się, nie zastyga. Tym razem odbędzie się w kilku miejscach Polski, innym razem w kilku innych miejscach za granicą. Tam, gdzie będzie miał miejsce, wytworzy się nowy kontekst, zaproszeni zostaną nowi, lokalni artyści, a tytułowe "różnice" rozwiną się niczym sieć.
Różnicom nie chodzi o to, żeby stworzyć wąską grupę artystów, którzy poruszają się tylko między sobą pokazując wciąż te same prace. Ideą projektu nie jest tylko pokazanie różnic między samymi artystami, realizacjami czy formami sztuki, ale także ukazanie tego, w jaki sposób wszelkie inne różnice (okoliczności i warunki prezentacji) mogą znaleźć miejsce i czas w praktyce życia codziennego. Podczas festiwalu to właśnie te różnice mają zostać wydobyte i ukazane. Jego formuła zakłada zaproszenie kilkudziesięciu kuratorów z całego świata. Każdy z nich (sam będąc artystą) może wybrać i zaprosić do Polski do 4 twórców ze swojego kraju i tą grupę zaprezentować na Festiwalu. Ponieważ każdy ze współkuratorów reprezentuje własne, lokalne środowisko, to nasz Festiwal będzie polegał na alternatywnym zaprezentowaniu różnic kulturowych pomiędzy poszczególnymi grupami twórców. Festiwal nie skupia się na tylko jednym rodzaju sztuki, podobnie jak lokalna kultura nie posługuje się tylko jednym środkiem wyrazu. Paleta możliwości z jakich korzystają zaproszeni twórcy przedstawia się następująco: performance, wideo, instalacja, happening, interwencja, pokaz multimedialny, muzyka, odczyt, malarstwo, rzeźba, poezja konkretna, sztuka niemożliwa, environment.

Cezary Klimaszewski + PSF „Goliath Sdkfz 303". CSW Zamek Ujazdowski. Warszawa, Al. Ujazdowskie 6. 24 września – 15 października 2007.
Cezary Klimaszewski zbudował replikę Goliatha Sdkfz 303 - zdalnie sterowanego, miniaturowego pojazdu pancernego na gąsienicach, broni używanej przez Niemców w czasie II wojny światowej. Oryginalny Goliath służył do przenoszenia ładunków wybuchowych – na przykład dostarczania ich pod wrogie barykady podczas walk miejskich; w tej roli pojazd wystąpił m.in. podczas Powstania Warszawskiego.
Pojazd zbudowany przez Klimaszewskiego z zewnątrz jest wierną repliką oryginału. We wnętrzu, zamiast komory na materiały wybuchowe, urządzona jest kabina dla pasażera. Pojazd wyposażony jest w silnik elektryczny; pasażer, podróżujący w pozycji embrionalnej, może sterować Goliathem za pomocą manetek. Tak zmodyfikowany Goliath pełni rolę wehikułu, który transportuje odbiorcę do ukrytego jądra ekspozycji. Tym jądrem jest sala, mieszcząca foundfootage’owy film wideo, dostępna za pośrednictwem Goliatha, w której może przybywać na raz tylko jeden widz.
Rekonstruując śmiercionośny pojazd bojowy, Klimaszewski występuje w roli modelarza-rewizjonisty, który ożywia martwą materię historii po to, aby powtórzyć jej doświadczenie w laboratoryjnych warunkach wystawy. Powtórzenie jest punktem wyjścia do reinterpretacji. Oryginalny Goliath był jeżdżącą miną. Na wystawie Klimaszewskiego bomba na gąsienicach zmienia się w wehikuł służący, po pierwsze, do docierania w niedostępny w inny sposób rejon ekspozycji, po drugie, do poruszania się po polu minowym historii, w poszukiwaniu niewypałów, nie zdetonowanego materiału wybuchowego nagromadzonego w przeszłości.

Grupa artystyczna Duet (Daniel Rycharski, Sławomir Shuty) „Dożynki 3. Demoniczna lewatywa”. Wystawa malarstwa. PATIO Centrum Sztuki. Galeria Nowa Przestrzeń. Łódź, ul. Rewolucji 1905 roku. 27 października - 17 listopada 2007.
Grupa artystyczna Duet to koleżeński układ powstały w 2005 roku w wyniku spotkania Sławomira Shuty i Daniela Rycharskiego. Owocem wspólnych działań jest kilka zrealizowanych projektów m.in. okładka do książki „Produkt Polski” wydanej przez Wydawnictwo korporacja ha!art, oraz udział w wystawie: „Piłka. Puma. Artyści” w Krakowie i Norymberdze w 2006 roku. Grupa współpracowała podczas realizacji filmu pod roboczym tytułem „INKORPORACJA” realizowanego dla TVP2 przez ekipę Cyrku Shuty – jej produkcje stanowiły element scenograficzny filmu. Projektem, nad jakim pracuje obecnie grupa Duet jest tryptyk „Miejska sztuka ludowa”, jednym z jego elementów jest przygotowywana w Centrum Sztuki Patio wystawa.
Przedmiotem wystawy są obrazy wykonane techniką szablonu, które posiłkując się tematem tanich filmów grozy, sztuki ludowej, prasy erotycznej w sposób przewrotny komentują polską rzeczywistość. Kanwą do powstania ilustracji malarskich jest opowiadanie „O czym rozmawialiśmy pochyleni nad gorejącym sercem” (autor Sławomir Shuty), które z jednej strony jest żartobliwym opisem stosunków panujących na polskiej prowincji, z drugiej zaś eksplikacją artystycznego credo grupy Duet. Wystawa malarstwa będzie wzbogacona o pokaz kolorowych slajdów – kwietnych geometrycznych konstrukcji powstałych na bazie mięsa i resztek organicznych, które będą wyświetlane z rzutników wideo. Pokazane na wystawie obrazy stanowią pierwszą część tryptyku określanego jako ,,Miejska sztuka ludowa” – zamysłem tego projektu jest próba stworzenia w warunkach miejskich sztuki mającej charakter „ludowy”, dekoracyjny, relaksacyjny – podczas jej tworzenia, organizujący życie społeczne w środowiskach ludzkich.

Magda Bielesz „Chwilami nierealności". Galeria Ikona. Łódź, ul. Fabryczna 19. 6 – 26 października 2007.
Viola Kuś „Top_Model made in Poland”. Galeria Bielska BWA (sala dolna). Bielsko-Biała, ul. 3 Maja 11. 2 września – 14 października 2007.
Top_Model made in Poland” – wystawa fotografii Violi Kuś, jest rodzajem archeologiczno-etnograficznej podróży w przeszłość. W kolejnych 16. fotografowanych scenach, aranżowanych w polskich muzeach i skansenach, artystka odtworzyła minione, często już zapomniane rytuały i zachowania polskiej kobiety wiejskiej przełomu XIX i XX wieku. Obecność artystki – współczesnej kobiety i mieszkanki miasta, w tej szczególnej „czasoprzestrzeni”, oraz przejęcie przez nią ról i gestów druhen oraz mężatek „wiejskich” stanowi istotę tego projektu artystyczno-badawczego pt. „Top_Model made in Poland”.
Przejmowanie ról żon, matek i panien pozwoliło artystce na krótką chwilę wpisać swoje życie w nieznane modele zachowań i obserwowanie, czy pomimo przejętych schematów możliwe jest zachowanie własnej tożsamości. Wystawa prezentowana była w maju br. w Poznaniu podczas V Biennale Fotografii, a także w Galerii Sztuki Wozownia w Toruniu.
Kamil Kuskowski „MuzeuM”. Galeria Kont. Akademickie Centrum Kultury UMCS „Chatka Żaka”. Lublin, ul. Zana 11. 12 września – 12 października 2007.
„Potforne street żarty”. Galeria ZOYA. Warszawa, ul. Kopernika 32 m.8. 29 września – 23 października 2007.

Anita Pasikowska „Pięć dni w Cieszynie II”. Galeria Szara. Cieszyn, ul. Srebrna . 21 września – 17 października 2007.
To druga odsłona projektu Anity Pasikowskiej realizowanego w Cieszynie, a tym samy zamknięcie całego cyklu „Pięć dni w pięciu miastach” (Katowice, Słupsk, Zielona Góra, Sanok i Cieszyn). Latem 2006 roku Anita przez pięć dni pracowała nad ciągiem szkiców, spontanicznych zapisków relacjonujących zaobserwowane w Cieszynie zdarzenia, wizerunki ulic i budynków. Każdy dzień przynosił kolejny zapis, który pokrywał część papierowego rulonu. Na wystawie stał się on rodzajem podobrazia o wydłużonych proporcjach, dokumentującym wydarzenia tych kilku dni, reakcje/relacje przypadkowych przechodniów. W efekcie powstała instalacja, zbudowana ze specyficznych kasetonów, którym towarzyszy dźwięk zapisany w trakcie akcji plenerowej.
Katarzyna Skrobiszewska „Prawie nie wychodzę”. Galeria Nova. Kraków, ul. Kochanowskiego 10 (wejście od podwórka). 14 września – 17 października 2007.
Fredder Wanoth „Podróż egocentryczna”. Fotografie. Dom Norymberski / Klub Lokator. Kraków, ul. Krakowska 27. 14 września – 4 października 2007.
Andrzej Dragan „Alegorie i Makabreski”. Galeria Pauza. Kraków, ul. Floriańska 18/5, 6 października – 10 listopada 2007.
Portrety Andrzeja Dragana z jednej strony przerażają, z drugiej zaś uzależniają. Chce się do nich wracać, zgłębiać poszczególne nieludzko realistyczne elementy zdjęcia. Siła detalu, czystość i krystaliczność koloru, mroczne światło, to elementy malarstwa holenderskiego. I tu chyba leży siła zdjęć Andrzeja. Fotografowanie tak znanych nam postaci współczesnych jak David Lynch czy Jan Peszek w manierze starego, rembrandtowskiego portretu zaskakuje odbiorcę przywykłego do odbioru współczesnej fotografii – fotografii bliskiej spontanicznej ekspresji, uciekającej od rzeczywistości poprzez przerysowanie efektów „malarskich“ takich jak poruszenie, zamazanie obrazu, sprowadzenie go do barw monochromatycznych lub fotografii dokumentalnej.
W wystawie biorą udział: Paweł Althamer, Kuba Bąkowski, Michał Budny,Mikołaj Długosz, Roch Forowicz, Agata Groszek, Ryszard Górecki, Nicolas Grospierre, Aneta Grzeszykowska & Jan Smaga, Jarosław Jeschke, Katarzyna Józefowicz, Szymon Kobylarz, Tomek Kozak, Jarosław Kozakiewicz, Maciej Kurak, Franciszek Mazur, Hieronim Naumann, Igor Omulecki, Karol Radziszewski, Józef Robakowski, Sławomir Shuty, Paweł Sky, Julia Staniszewska, Jakub Stępień, Michał Śledziński, Twożywo, Wojciech Wilczyk, Julita Wójcik, Maria Zbąska, Karolina Zdunek, Krzysztof Żwirblis.
Projekt „Betonowe dziedzictwo. Od Corbusiera do blokersów” poświęcony jest fenomenowi osiedla mieszkaniowego z wielkiej płyty jako jednej z najpoważniejszych konsekwencji idei architektonicznych modernizmu. Osiedle, blok i mieszkanie z wielkiej płyty jest ramą, która nadal w dużej mierze determinuje warunki bytowe i świadomość milionów z nas. Wystawa wpisuje się w trwającą obecnie dyskusję o przyszłości blokowisk – możliwościach ich rewitalizacji i adaptowania do współczesnych wymogów w dziedzinie mieszkalnictwa.
Punktem wyjścia ekspozycji jest postać Le Corbusiera, architekta zwanego "papieżem modernizmu", ale i "Leninem architektury", który, wraz z innymi architektami swej generacji, sformułował idee leżące u podstaw realizacji współczesnych, masowo powstających osiedli mieszkaniowych. W krajach komunistycznych rezultatem specyficznego zaadoptowania szczytnych marzeń modernistów o zapewnieniu jednostce wygodnego życia są masowo budowane niemal do końca XX wieku osiedla z betonowych bloków realizowane w oparciu o technologie standaryzowanego budownictwa prefabrykowanego. W Polsce corbusierowska idea domu jako funkcjonalistycznej "maszyny do mieszkania" doczekała się dwuznacznego urzeczywistnienia; modernistyczna utopia spełniła się na wielką skalę, ale jednocześnie uległa daleko idącej deformacji, czasem wręcz patologii.
Bloki, wielka płyta, prefabrykowane budownictwo stało się w czasach najnowszych obiektem miażdżącej krytyki. Neguje się zarówno monotonną, "szarą", "betonową" estetykę blokowisk, oferowane przez nie standardy, jak i zachowania społeczne generowane przez tego rodzaju otoczenie architektoniczne. W potocznej opinii bloki są wylęgarnią wszelkiego rodzaju patologii, z (sub)kulturą „blokersów” na czele.
Projekt „Betonowe dziedzictwo” traktuje „blokowisko” jego obiektywny fakt i wspólne dla naszego społeczeństwa doświadczenie. Wielowymiarowość i złożoność tego doświadczenia prezentuje poprzez materiały architektoniczne (historyczne projekty, makiety, dokumentacje dotyczące osiedli i bloków), prace współczesnych artystów, w większości wykonane specjalnie na tą wystawę, projekty dokumentacyjne (fotoreportaże, cykle zdjęć), prezentację archiwalnych i aktualnych materiałów filmowych (fragmenty filmów fabularnych, dokumenty, Kroniki Filmowe, filmy amatorskie, fragmenty teledysków). Przedstawia też przykłady związanej z fenomenem blokowiska literatury (m.in. wiersze Mirona Białoszewskiego, hipertekstowa powieść Sławomira Shutego), muzyki oraz szeroko pojętej (sub)kultury (m.in. hip-hop, graffiti, komiks).

Jeanne Susplugas „Skutki Uboczne”. Instytut Sztuki Wyspa. Gdańsk, teren Stoczni Gdańskiej, ul. Doki 1. 6 października – 20 listopada 2007.
„Skutki uboczne” to druga po „Nic nie poczujesz” wystawa zorganizowana w Instytucie Sztuki Wyspa odnosząca się do osobistej, rzadko eksplorowanej, strony polityczności. Traktuje ona o cierpieniu, a może raczej, powtarzając za Michelem Houllebecqiem, o „człowieku niezdolnym do szczęścia”. Mówi o mechanizmach jego funkcjonowania w manipulowanym świecie, ale także o skutkach ubocznych pogoni za doskonałością w każdej sferze życia – o lękach, frustracjach, poczuciu winy i w rezultacie o ucieczce przed rzeczywistością .
W znakomitej większości prac Jeanne Susplugas, pochodzącej z rodziny farmaceutów, pojawiają się medykamenty. Leki towarzyszyły jej od dzieciństwa, stając się w efekcie przedmiotem artystycznych poszukiwań. Prace Jeanne układają się w intymną historię osoby trawionej gorączką, która ukazując się nam całkiem naga, przyzwala na wejście w sferę intymności. Zwierza się nam. Opowiada, jak ucieka do własnego wnętrza, w chorobę, by schować się przed światem. Kąpiąc się w wannie pełnej lekarstw, niczym św.Teresa Berniniego, doświadcza cierpienia i przeżywa ekstazę. Medykamenty kryją w sobie wiele sprzeczności. Nie można ich odrzucić, bo ratują życie, ale przedawkowanie grozi śmiercią. Sterylna czystość, precyzyjnie odmierzone dawki, kuracje mają wyleczyć nas z bólu istnienia. W świecie kreowanym przez Jeanne to choroba jest normą, a zdrowie jedynie nieosiągalnym ideałem do którego się dąży.
Wybrane prace uświadamiają także wpływ kultury konsumpcyjnej na postrzeganie i stosowanie farmaceutyków. Kultura ta nie tylko produkuje towary i usługi, ale także potrzebę ich nabywania i stosowania. Kreuje, jak napisał Jacek Zydorowicz w książce „Artystyczny wirus”, sztuczną świadomość, podatną na manipulacje, którą jednostka, wraz ze sztucznie wytworzonymi pragnieniami, będzie uważała za własną i autentyczną. W relacji do wnętrz Instytutu Sztuki Wyspa, powstanie performatywna instalacja „Maison Malade”, wciągająca widza do swego wnętrza i zarazem otwierająca pole rozważań nad przemysłem farmaceutycznym i skłaniająca do refleksji nad jego wymiarem geopolitycznym i ekonomicznym.
Michael Kidner „Zakłócona równowaga”. Galeria Foksal. Warszawa, ul. Foksal ¼. 4 września – 5 października 2007 roku.
W pokazywanej w Galerii Foksal wystawie zaprezentowanych zostanie kilka dużych rozmiarów prac na papierze (barwnych rysunków) stanowiących wizualne dociekania na temat porządku i jego zaburzeń (zamierzonych z premedytacją przez autora oraz immanentnych dla samego istnienia jakiegokolwiek systemu), a także na temat tytułowych: „równowagi oraz jej zakłóceń”. Znajdujemy tu zatem takie m.in. prace, jak: „Lurching Man” (Zataczający się człowiek), „Collapsing Order no. 1” (Załamujący się porządek nr 1), czy też „Colour System Becoming Unpredictable 1” (Nieprzewidywalny system barw 1). Wszystkie te prace, jak i pozostałe wystawione w Galerii Foksal, powstały w 2007 roku. Jedna z nich nosi tytuł „You Name It” (Ty ją nazwij), co wyraża stałą praktykę autora, często po wykonaniu pracy pytającego osoby, którym ją pokazuje, jakie ta praca wywołuje w nich skojarzenia, bądź też właśnie, jak by ją nazwali. Tu praktyka ta, postawa artysty z gruntu zakorzeniona w dialogu, znajduje swój dosłowny wyraz. Generalnie rzecz ujmując, a w nawiązaniu do własnych wypowiedzi autora, powiedzieć można, iż dąży on do „dopuszczania by efekt jego pracy rozrastał się w zgodzie sam ze sobą”.

„Andrzej finansowo stoi bardzo dobrze”. Galeria Zderzak. Kraków, ul. Floriańska 3. 21 września - 12 października 2007.
W wystawie biorą udział: Barbara Bańda, Ryszard Grzyb, Marcin Maciejowski, Jarosław Modzelewski, Grzegorz Sztwiertnia.
W Polsce w odróżnieniu do innych krajów, zarobki uzyskane w wyniku ciężkiej pracy nie podnoszą prestiżu. Mnogość afer finansowych sprawia, że dochody kojarzą się z czymś wręcz nieuczciwym. O płacach się nie dyskutuje. Można jedynie co jakiś czas śledzić relacje telewizyjne z rozpaczliwych strajków kolejnych sfrustrowanych związków zawodowych. Na wystawie portrety popularnych zawodów skonfrontowane są z m.in. fragmentami badań przeprowadzonych w 2006 roku przez dziennikarzy “Gazety Wyborczej”. Blisko tysiąc Polaków odpowiedziało wtedy na pytania: ile zarabiają, z czego żyją i czy zamierzają wyjechać za pracą na Zachód.
Inspiracją dla powstania wystawy są prace Augusta Sandera (1876-1964) – autora seria zdjęć ukazujących przekrój niemieckiego społeczeństwa. Cykl Menschen des.20 Jahrhunderts (Ludzie XX wieku) dzielił się, analogicznie do ówczesnego ustroju społecznego, na siedem grup portretowanych zgodnie z uprawianym zawodem. W Polsce tego typu dokumentem zajmowała się Zofia Rydet (1911 – 1997), która od 1978 do 1990 r. realizowała cykl pt. Zapis socjologiczny, w ramach którego powstały m.in. Zawody – próba dokumentalnego przedstawienia polskiego społeczeństwa.

Adrian Paci „ Miejsca pomiędzy / Spaces in-between”. Galeria Sztuki Współczesnej Bunkier Sztuki. Kraków, pl. Szczepański 3a. 6 września – 21 października 2007.
Wystawa „Miejsca pomiędzy / Spaces in-between” to pierwsza w Polsce prezentacja twórczości Adriana Paciego. Na ekspozycję składają się filmy, w których artysta w swoją własną autobiograficzną opowieść wplata bardziej uniwersalną narrację. Adrian Paci, artysta albańskiego pochodzenia, obecnie mieszka i pracuje w Mediolanie. Dzieciństwo i okres dorastania spędzone w ojczyźnie, jak i emigracja do Włoch wywarły na nim silny wpływ, a upadek komunizmu w Albanii stał się punktem zwrotnym w jego twórczości. Debiut artystyczny na początku lat 90. i podejmowana tematyka prac sprawiły, że Paci został zaliczony do twórców, których Edi Muka określa mianem pokolenia transformacji.
Wśród filmów wideo prezentowanych w Bunkrze Sztuki znajduje się „Albanian Stories” (1997), w którym trzyletnia córka artysty opowiada swoim lalkom bajki. Pozornie niewinna historia przyjmuje jednak mocny wydźwięk, gdy zaczynają się w nią wplatać wspomnienia dziewczynki z czasów wojny w Albanii. „Believe me, I'm an artist” (2000) powstał w wyniku osobistych doświadczeń Paciego. Film jest odtworzeniem rozmowy jaką przeprowadzono z artystą na posterunku włoskiej policji, po tym jak laboratorium fotograficzne, w którym wywołał zdjęcia projektu artystycznego „Exit” (1999) z córką w roli głównej, złożyło na niego donos jako domniemanego autora dziecięcych zdjęć pornograficznych. „Piktori” (2002) porusza problem miejsca artysty w społeczeństwie zwracając jednocześnie uwagę na problemy gospodarcze Albanii – obok Mołdawii oraz Serbii jednego z najbiedniejszych państw Europy, w którym ciągle około 50% produktu krajowego brutto PKB wytwarzane jest w szarej strefie. Anonimowy malarz opowiada w nim o swoim życiu i pracy. Chcąc zarobić na chleb musi wykorzystywać swój talent do podrabiania na zamówienie dyplomów, dokumentów, czy metek znanych marek. W pokazanym na weneckim Biennale w 2005 roku filmie Turn On (2004), w którym artysta wraca do rodzinnego miasta Szkodry, grupa bezrobotnych oświetla ciemne ulice za pomocą generatorów prądu. Są one powszechnym elementem krajobrazu w Albanii, która importuje elektryczność z sąsiedniej Macedonii i ciągle doświadcza przerw w dostawie prądu na skutek powtarzających się kryzysów energetycznych. Na wystawie zaprezentowane zostanie także wideo „Klodi” (2005), którego tytułowy bohater ustawiony frontalnie do kamery przez 40 minut opowiada o swoich doświadczeniach nielegalnego emigranta.

Andrzej Cisowski „Obrazy cisane”. Bałtycka Galeria Sztuki w Słupsku, Galeria Kameralna. 31 sierpnia – 14 października 2007.
Najnowsze prace Cisowskiego to rodzaj zbioru graficznych cytatów, które zestawione ze sobą stanowią całość. Nie ma sensu tworzenie nowych form, skoro współczesna kultura i cywilizacja produkują ich tak wiele – kwituje Cisowski. Artysta tworzy rodzaj współczesnej interpretacji amerykańskiej kultury masowej. Olbrzymie formaty, czerpanie z komiksów, reklam i prasy przywodzą oczywiście na myśl tradycję pop-artu. Ale Cisowski cytując tworzy własną estetykę, która poprzez zagęszczenie rysunków przywodzi na myśl amerykańską grafikę reklamową lat 50. Nie znaczy to jednak, że artysta stał się kolekcjonerem kolorowych magazynów sprzed półwiecza. Rodowód wykorzystywanych przez niego postaci i motywów nie sięga aż tak daleko. Jednak wszystko czego dotknie się Cisowski przyjmuje formę rysunku - czarno-białego lub też wypełnionego palmą czystego, jasnego koloru. Stąd też rodzaj nostalgii, która pojawia się podczas kontaktu z jego pracami. Nostalgii za fantazją i nieograniczonymi możliwościami, jakie daje rysunek.

Wincenty Dunikowski-Duniko „Happy Birthday”. Galeria Foto-Medium-Art. Kraków, ul. Karmelicka 28/12. 8 września – 31 października 2007.
W ramach wystawy zaprezentowany jest wybór charakterystycznych prac z okresu od lat siedemdziesiątych XX wieku do dnia dzisiejszego. Wczesny cykl „Moment Art” reprezentuje m. in. praca „Hammering Artist” (1976). Kolejna dekada twórczości zasygnalizowana jest obiektami z serii „Ready For Use” (1980) oraz „New ‘New’ Revolution” (1985), w których artysta porusza szeroką problematykę zakorzenioną w aspektach współczesnej cywilizacji. Z kolei lata dziewięćdziesiąte w poszukiwaniach Duniko obrazuje, realizowana od 1992 roku, seria „Point of No Return”. Dopełnieniem wystawy jest instalacja - obiekt „Art Playing Table” (1976/95) z cyklu Program bieżący, którego idea sięga lat 70. (moim najlepszym wideo jest program bieżący, 1974). Cykl ten wystawiany był początkowo podobnie jak i inne serie, w tym „Projekcje” (1973/4), w formie rysunków, projektów i grafik, a ich realizacje powstają do dzisiaj.

Julian Jończyk 1930—2007. Dokumenty, obiekty, nagrania, czytanie utworów rytmicznych. Galeria Zderzak. Kraków, ul. Florianska 3. 17 października – 3 listopada 2007.
2. edycja festiwalu sztuki performance „W Kontekście sztuki / Różnice”. Muzeum Etnograficzne, Warszawa, ul. Kredytowa 1. Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, ul. Topolowa 1, Orońsko. Galeria Ostrołęka, pl. Gen. Józefa Bema 14. 4-9 października 2007.
W festiwalu biorą udział: Adina Bar–On, Julien Blaine, Max Horde, Ryszard Piegza, Amelie Laurence Fortin, Jiri Suruvka, Petr Lisacek, Frantisek Kowolowsky, Balint Szombathy, Imre Denes, Alastair MacLennan, Brian Patterson, Nigel Rolfe, Aine Phillips, Deniz Aygün, Jurgen Fritz, Bartosz Łukasiewicz, Arti Grabowski, Ania Syczewska, Gordian Piec, Piotr Gajda, Dariusz Fodczuk, Jan Rylke, Peter Grzybowiski
Kuratorami festiwalu są: Jan Świdziński, Niger Rolfe z Anglii, David Cross z Nowej Zelandii, Alistair MacLeannan z Irlandii, Jiri Suruvka z Czech oraz Balint Szombathy z Węgier. Ideą przedsięwzięcia jest konfrontowanie różnorodnych sposobów rozumienia i uprawiania sztuki. Koncepcja Międzynarodowego Festiwalu W Kontekście Sztuki/Różnice 2007 nie polega na stworzeniu jednego, zamkniętego wydarzenia, które rozpocznie się i zakończy w tradycyjnym rozumieniu tych słów. Przeciwnie, jest to festiwal której nieustannie trwa, ponieważ jest otwarty. Składa się on z etapów; nie jest przy tym przyporządkowany do jednego miejsca, ale porusza się, zmieniając formy i konteksty. Nie zatrzymuje się, nie zastyga. Tym razem odbędzie się w kilku miejscach Polski, innym razem w kilku innych miejscach za granicą. Tam, gdzie będzie miał miejsce, wytworzy się nowy kontekst, zaproszeni zostaną nowi, lokalni artyści, a tytułowe "różnice" rozwiną się niczym sieć.
Różnicom nie chodzi o to, żeby stworzyć wąską grupę artystów, którzy poruszają się tylko między sobą pokazując wciąż te same prace. Ideą projektu nie jest tylko pokazanie różnic między samymi artystami, realizacjami czy formami sztuki, ale także ukazanie tego, w jaki sposób wszelkie inne różnice (okoliczności i warunki prezentacji) mogą znaleźć miejsce i czas w praktyce życia codziennego. Podczas festiwalu to właśnie te różnice mają zostać wydobyte i ukazane. Jego formuła zakłada zaproszenie kilkudziesięciu kuratorów z całego świata. Każdy z nich (sam będąc artystą) może wybrać i zaprosić do Polski do 4 twórców ze swojego kraju i tą grupę zaprezentować na Festiwalu. Ponieważ każdy ze współkuratorów reprezentuje własne, lokalne środowisko, to nasz Festiwal będzie polegał na alternatywnym zaprezentowaniu różnic kulturowych pomiędzy poszczególnymi grupami twórców. Festiwal nie skupia się na tylko jednym rodzaju sztuki, podobnie jak lokalna kultura nie posługuje się tylko jednym środkiem wyrazu. Paleta możliwości z jakich korzystają zaproszeni twórcy przedstawia się następująco: performance, wideo, instalacja, happening, interwencja, pokaz multimedialny, muzyka, odczyt, malarstwo, rzeźba, poezja konkretna, sztuka niemożliwa, environment.

Cezary Klimaszewski + PSF „Goliath Sdkfz 303". CSW Zamek Ujazdowski. Warszawa, Al. Ujazdowskie 6. 24 września – 15 października 2007.
Cezary Klimaszewski zbudował replikę Goliatha Sdkfz 303 - zdalnie sterowanego, miniaturowego pojazdu pancernego na gąsienicach, broni używanej przez Niemców w czasie II wojny światowej. Oryginalny Goliath służył do przenoszenia ładunków wybuchowych – na przykład dostarczania ich pod wrogie barykady podczas walk miejskich; w tej roli pojazd wystąpił m.in. podczas Powstania Warszawskiego.
Pojazd zbudowany przez Klimaszewskiego z zewnątrz jest wierną repliką oryginału. We wnętrzu, zamiast komory na materiały wybuchowe, urządzona jest kabina dla pasażera. Pojazd wyposażony jest w silnik elektryczny; pasażer, podróżujący w pozycji embrionalnej, może sterować Goliathem za pomocą manetek. Tak zmodyfikowany Goliath pełni rolę wehikułu, który transportuje odbiorcę do ukrytego jądra ekspozycji. Tym jądrem jest sala, mieszcząca foundfootage’owy film wideo, dostępna za pośrednictwem Goliatha, w której może przybywać na raz tylko jeden widz.
Rekonstruując śmiercionośny pojazd bojowy, Klimaszewski występuje w roli modelarza-rewizjonisty, który ożywia martwą materię historii po to, aby powtórzyć jej doświadczenie w laboratoryjnych warunkach wystawy. Powtórzenie jest punktem wyjścia do reinterpretacji. Oryginalny Goliath był jeżdżącą miną. Na wystawie Klimaszewskiego bomba na gąsienicach zmienia się w wehikuł służący, po pierwsze, do docierania w niedostępny w inny sposób rejon ekspozycji, po drugie, do poruszania się po polu minowym historii, w poszukiwaniu niewypałów, nie zdetonowanego materiału wybuchowego nagromadzonego w przeszłości.

Grupa artystyczna Duet (Daniel Rycharski, Sławomir Shuty) „Dożynki 3. Demoniczna lewatywa”. Wystawa malarstwa. PATIO Centrum Sztuki. Galeria Nowa Przestrzeń. Łódź, ul. Rewolucji 1905 roku. 27 października - 17 listopada 2007.
Grupa artystyczna Duet to koleżeński układ powstały w 2005 roku w wyniku spotkania Sławomira Shuty i Daniela Rycharskiego. Owocem wspólnych działań jest kilka zrealizowanych projektów m.in. okładka do książki „Produkt Polski” wydanej przez Wydawnictwo korporacja ha!art, oraz udział w wystawie: „Piłka. Puma. Artyści” w Krakowie i Norymberdze w 2006 roku. Grupa współpracowała podczas realizacji filmu pod roboczym tytułem „INKORPORACJA” realizowanego dla TVP2 przez ekipę Cyrku Shuty – jej produkcje stanowiły element scenograficzny filmu. Projektem, nad jakim pracuje obecnie grupa Duet jest tryptyk „Miejska sztuka ludowa”, jednym z jego elementów jest przygotowywana w Centrum Sztuki Patio wystawa.
Przedmiotem wystawy są obrazy wykonane techniką szablonu, które posiłkując się tematem tanich filmów grozy, sztuki ludowej, prasy erotycznej w sposób przewrotny komentują polską rzeczywistość. Kanwą do powstania ilustracji malarskich jest opowiadanie „O czym rozmawialiśmy pochyleni nad gorejącym sercem” (autor Sławomir Shuty), które z jednej strony jest żartobliwym opisem stosunków panujących na polskiej prowincji, z drugiej zaś eksplikacją artystycznego credo grupy Duet. Wystawa malarstwa będzie wzbogacona o pokaz kolorowych slajdów – kwietnych geometrycznych konstrukcji powstałych na bazie mięsa i resztek organicznych, które będą wyświetlane z rzutników wideo. Pokazane na wystawie obrazy stanowią pierwszą część tryptyku określanego jako ,,Miejska sztuka ludowa” – zamysłem tego projektu jest próba stworzenia w warunkach miejskich sztuki mającej charakter „ludowy”, dekoracyjny, relaksacyjny – podczas jej tworzenia, organizujący życie społeczne w środowiskach ludzkich.

Magda Bielesz „Chwilami nierealności". Galeria Ikona. Łódź, ul. Fabryczna 19. 6 – 26 października 2007.
Viola Kuś „Top_Model made in Poland”. Galeria Bielska BWA (sala dolna). Bielsko-Biała, ul. 3 Maja 11. 2 września – 14 października 2007.
Top_Model made in Poland” – wystawa fotografii Violi Kuś, jest rodzajem archeologiczno-etnograficznej podróży w przeszłość. W kolejnych 16. fotografowanych scenach, aranżowanych w polskich muzeach i skansenach, artystka odtworzyła minione, często już zapomniane rytuały i zachowania polskiej kobiety wiejskiej przełomu XIX i XX wieku. Obecność artystki – współczesnej kobiety i mieszkanki miasta, w tej szczególnej „czasoprzestrzeni”, oraz przejęcie przez nią ról i gestów druhen oraz mężatek „wiejskich” stanowi istotę tego projektu artystyczno-badawczego pt. „Top_Model made in Poland”.
Przejmowanie ról żon, matek i panien pozwoliło artystce na krótką chwilę wpisać swoje życie w nieznane modele zachowań i obserwowanie, czy pomimo przejętych schematów możliwe jest zachowanie własnej tożsamości. Wystawa prezentowana była w maju br. w Poznaniu podczas V Biennale Fotografii, a także w Galerii Sztuki Wozownia w Toruniu.
Kamil Kuskowski „MuzeuM”. Galeria Kont. Akademickie Centrum Kultury UMCS „Chatka Żaka”. Lublin, ul. Zana 11. 12 września – 12 października 2007.
„Potforne street żarty”. Galeria ZOYA. Warszawa, ul. Kopernika 32 m.8. 29 września – 23 października 2007.

Anita Pasikowska „Pięć dni w Cieszynie II”. Galeria Szara. Cieszyn, ul. Srebrna . 21 września – 17 października 2007.
To druga odsłona projektu Anity Pasikowskiej realizowanego w Cieszynie, a tym samy zamknięcie całego cyklu „Pięć dni w pięciu miastach” (Katowice, Słupsk, Zielona Góra, Sanok i Cieszyn). Latem 2006 roku Anita przez pięć dni pracowała nad ciągiem szkiców, spontanicznych zapisków relacjonujących zaobserwowane w Cieszynie zdarzenia, wizerunki ulic i budynków. Każdy dzień przynosił kolejny zapis, który pokrywał część papierowego rulonu. Na wystawie stał się on rodzajem podobrazia o wydłużonych proporcjach, dokumentującym wydarzenia tych kilku dni, reakcje/relacje przypadkowych przechodniów. W efekcie powstała instalacja, zbudowana ze specyficznych kasetonów, którym towarzyszy dźwięk zapisany w trakcie akcji plenerowej.
Katarzyna Skrobiszewska „Prawie nie wychodzę”. Galeria Nova. Kraków, ul. Kochanowskiego 10 (wejście od podwórka). 14 września – 17 października 2007.
Fredder Wanoth „Podróż egocentryczna”. Fotografie. Dom Norymberski / Klub Lokator. Kraków, ul. Krakowska 27. 14 września – 4 października 2007.
Andrzej Dragan „Alegorie i Makabreski”. Galeria Pauza. Kraków, ul. Floriańska 18/5, 6 października – 10 listopada 2007.
Portrety Andrzeja Dragana z jednej strony przerażają, z drugiej zaś uzależniają. Chce się do nich wracać, zgłębiać poszczególne nieludzko realistyczne elementy zdjęcia. Siła detalu, czystość i krystaliczność koloru, mroczne światło, to elementy malarstwa holenderskiego. I tu chyba leży siła zdjęć Andrzeja. Fotografowanie tak znanych nam postaci współczesnych jak David Lynch czy Jan Peszek w manierze starego, rembrandtowskiego portretu zaskakuje odbiorcę przywykłego do odbioru współczesnej fotografii – fotografii bliskiej spontanicznej ekspresji, uciekającej od rzeczywistości poprzez przerysowanie efektów „malarskich“ takich jak poruszenie, zamazanie obrazu, sprowadzenie go do barw monochromatycznych lub fotografii dokumentalnej.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |