SEA OF SORROW (THE OLD GUARD/STARA GWARDIA. KSIĘGA DRUGA: SIŁA SPOTĘGOWANA)
A
A
A
W „Otwarciu ognia” poznaliśmy Andy, Nicky’ego, Joe i Bookera – kwartet zabójców wykonujących najniebezpieczniejsze akcje na zlecenie niejakiego Copleya pracującego dla zagadkowej Firmy. Najmłodszy z ekipy – wspomniany Booker – naprawdę nazywa się Sébastien i dwieście lat wcześniej został stracony za dezercję z armii napoleońskiej maszerującej na Moskwę. Nicky (Nicolo) oraz Joe (czyli anglosaski wariant imienia Jusuf) stanowią zgrany duet (również na płaszczyźnie uczuciowej), aczkolwiek początkowo nic nie zapowiadało wielkiej miłości: obaj uczestniczyli bowiem w jednej z krucjat, walcząc po przeciwnych stronach barykady. Natomiast dowodząca Starą Gwardią Andy (lub jak kto woli: Andromacha) jest antyczną wojowniczką, która na przestrzeni wieków – podobnie jak jej druhowie – wielokrotnie odnosiła śmiertelne rany i doznawała makabrycznych okaleczeń, z których regenerowała się w tempie mogącym budzić podziw Wolverine’a czy Deadpoola.
Niedawno do ponadczasowej drużyny dołączyła Nile, która poległa (oczywiście, tylko na chwilę) podczas jednej z akcji w Afganistanie. Ale na tym nie koniec: wraz z lekturą „Siły spotęgowanej” dowiadujemy się, że dawno, dawno temu Andromachę łączyła bliska więź z inną (praktycznie) nieśmiertelną wojowniczką, Noriko, z którą tworzyły parę przez niemal dwa tysiąclecia. Problem w tym, że podczas jednego z iście epickich sztormów ukochana Andromachy wylądowała za burtą pirackiego okrętu i tym samym spędziła w morskich odmętach długie lata, szamocząc się w niekończącym się procesie umierania i ponownego ożywania. Nic dziwnego, że wodna przygoda odcisnęła piętno na psychice Noriko, która aranżuje teraz spotkanie ze swoją „byłą”. Ale nie miejmy złudzeń, że będzie to rozczulające pojednanie.
Druga odsłona bezkompromisowego cyklu o grupie asasynów raczej nie rozczaruje tych, którzy dobrze bawili się podczas lektury pierwszego tomu „The Old Guard/Starej Gwardii”. Scenarzysta Greg Rucka doskonale czuje się w opowieściach z wyrazistymi, niedającymi sobie w kaszę dmuchać protagonistkami, czego przykładem były pisane przez Amerykanina takie serie jak „Wonder Woman”, „Black Magick”, „Zamieć”, „Lazarus” czy „Stumptown”. Nie inaczej jest w przypadku recenzowanego tytułu, w którym obowiązki narratorki pełni piękna, zabójcza oraz doświadczona przez los Andy.
W „Sile spotęgowanej”, rozgrywającej się między innymi w plenerach Eurazji Centralnej (jakieś 6700 lat temu), Marsylii oraz na Morzu Śródziemnym, nie brakuje wybuchów, pościgów, strzelanin, brutalnych pojedynków, nieco przewidywalnych zwrotów akcji oraz retrospekcji dynamicznie montowanych ze scenami rozgrywającymi się współcześnie. O ile w „Otwarciu ognia” Rucka pod płaszczykiem ekscesu snuł opowieść o przemijaniu i poszukiwaniu sensu egzystencji, w której śmierć jawi się jako wybawienie, o tyle w recenzowanym tomie (okraszonym soczystymi dialogami) na plan pierwszy wysuwa się temat niewolnictwa, zemsty oraz odrzucania gry pozorów.
W omawianym cyklu, obok sprawnych scenariuszy, na uwagę zasługują ilustracje Argentyńczyka Leonardo Fernándeza („Punisher MAX”) – którego styl może budzić pewne skojarzenia z pracami Eduardo Risso („100 naboi”) – wspieranego przez brazylijską kolorystkę Danielę Miwę („Pound for Pound”). Ot, brutalny, wysokooktanowy akcyjniak, będący krwawym połączeniem „Oddziału Delta” (1986) Menahema Golana z „Nieśmiertelnym” (1986) Russella Mulcahy’a. Błyskawiczna lektura, którą można uzupełnić o seans Netflixowej adaptacji z Charlize Theron w roli głównej.
Niedawno do ponadczasowej drużyny dołączyła Nile, która poległa (oczywiście, tylko na chwilę) podczas jednej z akcji w Afganistanie. Ale na tym nie koniec: wraz z lekturą „Siły spotęgowanej” dowiadujemy się, że dawno, dawno temu Andromachę łączyła bliska więź z inną (praktycznie) nieśmiertelną wojowniczką, Noriko, z którą tworzyły parę przez niemal dwa tysiąclecia. Problem w tym, że podczas jednego z iście epickich sztormów ukochana Andromachy wylądowała za burtą pirackiego okrętu i tym samym spędziła w morskich odmętach długie lata, szamocząc się w niekończącym się procesie umierania i ponownego ożywania. Nic dziwnego, że wodna przygoda odcisnęła piętno na psychice Noriko, która aranżuje teraz spotkanie ze swoją „byłą”. Ale nie miejmy złudzeń, że będzie to rozczulające pojednanie.
Druga odsłona bezkompromisowego cyklu o grupie asasynów raczej nie rozczaruje tych, którzy dobrze bawili się podczas lektury pierwszego tomu „The Old Guard/Starej Gwardii”. Scenarzysta Greg Rucka doskonale czuje się w opowieściach z wyrazistymi, niedającymi sobie w kaszę dmuchać protagonistkami, czego przykładem były pisane przez Amerykanina takie serie jak „Wonder Woman”, „Black Magick”, „Zamieć”, „Lazarus” czy „Stumptown”. Nie inaczej jest w przypadku recenzowanego tytułu, w którym obowiązki narratorki pełni piękna, zabójcza oraz doświadczona przez los Andy.
W „Sile spotęgowanej”, rozgrywającej się między innymi w plenerach Eurazji Centralnej (jakieś 6700 lat temu), Marsylii oraz na Morzu Śródziemnym, nie brakuje wybuchów, pościgów, strzelanin, brutalnych pojedynków, nieco przewidywalnych zwrotów akcji oraz retrospekcji dynamicznie montowanych ze scenami rozgrywającymi się współcześnie. O ile w „Otwarciu ognia” Rucka pod płaszczykiem ekscesu snuł opowieść o przemijaniu i poszukiwaniu sensu egzystencji, w której śmierć jawi się jako wybawienie, o tyle w recenzowanym tomie (okraszonym soczystymi dialogami) na plan pierwszy wysuwa się temat niewolnictwa, zemsty oraz odrzucania gry pozorów.
W omawianym cyklu, obok sprawnych scenariuszy, na uwagę zasługują ilustracje Argentyńczyka Leonardo Fernándeza („Punisher MAX”) – którego styl może budzić pewne skojarzenia z pracami Eduardo Risso („100 naboi”) – wspieranego przez brazylijską kolorystkę Danielę Miwę („Pound for Pound”). Ot, brutalny, wysokooktanowy akcyjniak, będący krwawym połączeniem „Oddziału Delta” (1986) Menahema Golana z „Nieśmiertelnym” (1986) Russella Mulcahy’a. Błyskawiczna lektura, którą można uzupełnić o seans Netflixowej adaptacji z Charlize Theron w roli głównej.
Greck Rucka, Leonardo Fernández, Daniela Miwa: „The Old Guard/Stara Gwardia. Księga druga: Siła spotęgowana” („The Old Guard Book Two: Force Multiplied”). Tłumaczenie: Marek Starosta. Mucha Comics. Warszawa 2022.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |