'LEG GODT', CZYLI 'BAW SIĘ DOBRZE' (JENS ANDERSEN: 'HISTORIA LEGO')
A
A
A
Uwielbiam piękne wydania książek i wciągająco opisane historie. W tym przypadku mamy najpopularniejsze klocki na świecie i fenomen kulturowy w jednym, podane w niezwykle apetycznej formie. Czego chcieć więcej? Popularną zabawkę zna na świecie chyba każdy – jak pisze w pierwszych słowach autor: „Szacuje się, że od 80 do 90 milionów dzieci na całym świecie każdego roku dostaje zestaw klocków LEGO i że blisko 10 milionów dorosłych kupuje je także dla siebie. LEGO to jednak więcej niż tylko przyprawiająca o zawrót głowy liczba pudełek z plastikowymi klockami, które można ze sobą łączyć na niezliczone sposoby. LEGO reprezentuje także wizję znaczenia zabawy w życiu człowieka [o czym w dorosłym życiu często zapominamy, tak jakby zabawa przynależała tylko dzieciom – dop. B.O.]” (s. 9). W ten sposób oprócz serii (teoretycznie) przeznaczonych dla dzieci możemy „zbudować” arcydzieła architektury czy np. fragment uniwersum „Gwiezdnych Wojen”.
Jens Andersen (znakomity duński biograf m.in. Hansa Christiana Andersena) jako motto historii o najsłynniejszej zabawce świata zamieszcza słowa refrenu piosenki Johna Lennona „Imagine” (jednym słowem: świat potrzebuje śmiałych marzycieli, którzy zmieniają świat i inspirują do działania innych). Za LEGO stoi rodzina Christiansenów i to właśnie ona jest głównym bohaterem tej opowieści – znajdziemy tu piękne zdjęcia z archiwów twórców, wypowiedzi byłego prezesa i dyrektora generalnego grupy LEGO (czyli Kjelda Kirka Christansena) oraz wnuka założyciela – Olega. Pierwsze wrażenia? Zachwyciła mnie prezentacja „lokalnego kolorytu”, który ukształtował twórców „zabawki” (choć LEGO rozszerza niemal w nieskończoność tę definicję). Urzekł sposób narracji Andersena (tu również duża zasługa duetu tłumaczek, które przygotowały książkę dla rodzimego czytelnika). Rzućmy okiem chociażby na pierwszy akapit tej niezwykłej biografii: „»Dawno, dawno temu w odległej galaktyce…« Tymi słowami rozpoczyna się słynna saga z kosmosu, która odgrywa ważną rolę w poniższej historii. Zaczyna się ona w Danii, daleko na wsi, jesienią 1915 roku, gdy młody rzemieślnik z zachodniej Jutlandii dowiaduje się o wystawionej na sprzedaż stolarni w miasteczku Billund, połączonym z resztą kraju linią kolejową” (s. 13).
Zaprezentowana „historia kulturowa” (s. 9) składa się z dziesięciu rozdziałów. Główną część poprzedzają „Drzewo genealogiczne” oraz „Słowo wstępne”. Autor z ogromnym wyczuciem rozwija historię, kreśląc przy tym bogate tło społeczno-kulturowe. To wszystko zaś „inkrustując” archiwalnymi fotografiami i fragmentami wypowiedzi twórców (nawet bez czytania przyjemnie jest po prostu pooglądać „obrazki”).
Nie mam zamiaru odbierać Wam zabawy i zdradzać zbyt wiele – tę historię kreatywności, sukcesu, który przyczynił się do redefiniowania pojęcia „zabawy” w kulturze, trzeba po prostu przeczytać (zasada „przeczytałam, by nie musieliście czytać” w tym przypadku nie obowiązuje). Podczas lektury tej książki bawiłam się dobrze – a na dodatek nabrałam ochoty na odkurzenie zestawu LEGO, który dostałam jako dziecko!
Jens Andersen (znakomity duński biograf m.in. Hansa Christiana Andersena) jako motto historii o najsłynniejszej zabawce świata zamieszcza słowa refrenu piosenki Johna Lennona „Imagine” (jednym słowem: świat potrzebuje śmiałych marzycieli, którzy zmieniają świat i inspirują do działania innych). Za LEGO stoi rodzina Christiansenów i to właśnie ona jest głównym bohaterem tej opowieści – znajdziemy tu piękne zdjęcia z archiwów twórców, wypowiedzi byłego prezesa i dyrektora generalnego grupy LEGO (czyli Kjelda Kirka Christansena) oraz wnuka założyciela – Olega. Pierwsze wrażenia? Zachwyciła mnie prezentacja „lokalnego kolorytu”, który ukształtował twórców „zabawki” (choć LEGO rozszerza niemal w nieskończoność tę definicję). Urzekł sposób narracji Andersena (tu również duża zasługa duetu tłumaczek, które przygotowały książkę dla rodzimego czytelnika). Rzućmy okiem chociażby na pierwszy akapit tej niezwykłej biografii: „»Dawno, dawno temu w odległej galaktyce…« Tymi słowami rozpoczyna się słynna saga z kosmosu, która odgrywa ważną rolę w poniższej historii. Zaczyna się ona w Danii, daleko na wsi, jesienią 1915 roku, gdy młody rzemieślnik z zachodniej Jutlandii dowiaduje się o wystawionej na sprzedaż stolarni w miasteczku Billund, połączonym z resztą kraju linią kolejową” (s. 13).
Zaprezentowana „historia kulturowa” (s. 9) składa się z dziesięciu rozdziałów. Główną część poprzedzają „Drzewo genealogiczne” oraz „Słowo wstępne”. Autor z ogromnym wyczuciem rozwija historię, kreśląc przy tym bogate tło społeczno-kulturowe. To wszystko zaś „inkrustując” archiwalnymi fotografiami i fragmentami wypowiedzi twórców (nawet bez czytania przyjemnie jest po prostu pooglądać „obrazki”).
Nie mam zamiaru odbierać Wam zabawy i zdradzać zbyt wiele – tę historię kreatywności, sukcesu, który przyczynił się do redefiniowania pojęcia „zabawy” w kulturze, trzeba po prostu przeczytać (zasada „przeczytałam, by nie musieliście czytać” w tym przypadku nie obowiązuje). Podczas lektury tej książki bawiłam się dobrze – a na dodatek nabrałam ochoty na odkurzenie zestawu LEGO, który dostałam jako dziecko!
Jens Andersen: „Historia LEGO. Opowieść o rodzinie, która stworzyła najsłynniejszą zabawkę na świecie”. Przeł. Justyna Haber-Biały, Agata Lubowicka. Wydawnictwo W.A.B. Warszawa 2022.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |