PANIKA GENITALNA (OWOC POZNANIA)
A
A
A
W „Owocu poznania” Liv Strömquist – szwedzka artystka komiksowa i prezenterka radiowa – zachęca do historycznej analizy metod budowania narracji wokół żeńskich narządów płciowych, zwracając przy tym uwagę na wciąż aktualny problem bagatelizowania oraz tabuizowania kwestii związanych z kobiecymi genitaliami. Równocześnie jednak autorka przywołuje postaci mężczyzn, którzy na przestrzeni stuleci wykazywali zbyt wielkie zainteresowanie rzeczonym zagadnieniem, wykorzystując je w dyskursach – przekładających się na zatrważające praktyki – wymierzonych przeciwko kobietom.
W tym skompromitowanym gronie znaleźli się między innymi John Harvey Kellogg (wynalazca płatków śniadaniowych, ale i lekarz będący gorącym zwolennikiem antyonanizmu), Isaac Baker Brown (zacięty przeciwnik kobiecej masturbacji oraz orędownik klitoridektomii, czyli operacyjnego usuwania łechtaczek), John Money (profesor psychologii dokonujący chirurgicznych korekt w imię binaryzmu płciowego) czy baron Georges Cuvier, paleontolog i zoolog, do żywego zainteresowany spreparowanym przez siebie mózgiem i genitaliami „hotentockiej Wenus” (czyli młodej niewolnicy Saartjie Baartman), czyniąc z nich kluczowy element naukowego rasizmu.
Stawiając pytanie o to, czym TAK NAPRAWDĘ są żeńskie narządy płciowe, Liv Strömquist wyjaśnia, dlaczego nie powinno stawiać się znaku równości między waginą a sromem, którego eksponowanie ma zaiste długą i bogatą tradycję: licząca 35 tysięcy lat figurka wykonana z kości mamuta; staroegipskie rytuały ku czci bogini Bastet; mit o Demeter; fenomen celtyckich maszkaronów Sheela na Gig oraz chroniących przez złymi duchami mikronezyjskich figur dilukai, jak również hinduski kult joni to tylko niektóre z przykładów utożsamiających srom ze sferą sacrum. W ramach humorystycznej (ale kiedy trzeba – poważnej), bezpośredniej narracji Liv Strömquist zachęca do wspólnej refleksji nad tym, jak kultura konstruuje pojęcie seksu i (a)seksualności, okraszając rozważania szeregiem barwnych anegdot oraz odniesień, między innymi do wypowiedzi Sigmunda Freuda na temat łechtaczkowych i waginalnych orgazmów.
Czarno-białe, przywołujące na myśl styl Marjane Satrapi ilustracje autorki (wzbogacone o elementy kolażowe) idealnie współgrają z charakterem opowieści, która płynnie przechodzi w kolorowy komiks „Feeling Eve” (ukazujący wypowiedzi pramatki Ewy o sprawach kobiecych), a następnie w wykorzystującą czerwoną dominantę „Blood Mountain”, czyli dającą do myślenia narrację na temat PMS (zespołu napięcia przedmiesiączkowego), omawianych już w czasach antycznych krwawień hemoroidalnych u mężczyzn oraz (odwołujących się do kategorii „świeżości” oraz „ochrony/bezpieczeństwa”) reklam podpasek i tamponów. W tej części albumu dowiemy się, że słowo „tabu” najprawdopodobniej pochodzi od polinezyjskiego słowa tupua lub tapu, oznaczającego zarówno miesiączkę, jak i świętość, ale także, dzięki interpretacji Bruna Bettelheima, odczytamy baśń o Śpiącej Królewnie jako pierwszy w historii menstruacyjny epos.
Okraszony rewelacyjną okładką – nawiązującą do cyklu „Spodnie akcji: Panika genitalna” Valie Export – album Liv Strömquist to smakowity komiksowy owoc, którego zdecydowanie powinni skosztować (także) mężczyźni.
W tym skompromitowanym gronie znaleźli się między innymi John Harvey Kellogg (wynalazca płatków śniadaniowych, ale i lekarz będący gorącym zwolennikiem antyonanizmu), Isaac Baker Brown (zacięty przeciwnik kobiecej masturbacji oraz orędownik klitoridektomii, czyli operacyjnego usuwania łechtaczek), John Money (profesor psychologii dokonujący chirurgicznych korekt w imię binaryzmu płciowego) czy baron Georges Cuvier, paleontolog i zoolog, do żywego zainteresowany spreparowanym przez siebie mózgiem i genitaliami „hotentockiej Wenus” (czyli młodej niewolnicy Saartjie Baartman), czyniąc z nich kluczowy element naukowego rasizmu.
Stawiając pytanie o to, czym TAK NAPRAWDĘ są żeńskie narządy płciowe, Liv Strömquist wyjaśnia, dlaczego nie powinno stawiać się znaku równości między waginą a sromem, którego eksponowanie ma zaiste długą i bogatą tradycję: licząca 35 tysięcy lat figurka wykonana z kości mamuta; staroegipskie rytuały ku czci bogini Bastet; mit o Demeter; fenomen celtyckich maszkaronów Sheela na Gig oraz chroniących przez złymi duchami mikronezyjskich figur dilukai, jak również hinduski kult joni to tylko niektóre z przykładów utożsamiających srom ze sferą sacrum. W ramach humorystycznej (ale kiedy trzeba – poważnej), bezpośredniej narracji Liv Strömquist zachęca do wspólnej refleksji nad tym, jak kultura konstruuje pojęcie seksu i (a)seksualności, okraszając rozważania szeregiem barwnych anegdot oraz odniesień, między innymi do wypowiedzi Sigmunda Freuda na temat łechtaczkowych i waginalnych orgazmów.
Czarno-białe, przywołujące na myśl styl Marjane Satrapi ilustracje autorki (wzbogacone o elementy kolażowe) idealnie współgrają z charakterem opowieści, która płynnie przechodzi w kolorowy komiks „Feeling Eve” (ukazujący wypowiedzi pramatki Ewy o sprawach kobiecych), a następnie w wykorzystującą czerwoną dominantę „Blood Mountain”, czyli dającą do myślenia narrację na temat PMS (zespołu napięcia przedmiesiączkowego), omawianych już w czasach antycznych krwawień hemoroidalnych u mężczyzn oraz (odwołujących się do kategorii „świeżości” oraz „ochrony/bezpieczeństwa”) reklam podpasek i tamponów. W tej części albumu dowiemy się, że słowo „tabu” najprawdopodobniej pochodzi od polinezyjskiego słowa tupua lub tapu, oznaczającego zarówno miesiączkę, jak i świętość, ale także, dzięki interpretacji Bruna Bettelheima, odczytamy baśń o Śpiącej Królewnie jako pierwszy w historii menstruacyjny epos.
Okraszony rewelacyjną okładką – nawiązującą do cyklu „Spodnie akcji: Panika genitalna” Valie Export – album Liv Strömquist to smakowity komiksowy owoc, którego zdecydowanie powinni skosztować (także) mężczyźni.
Liv Strömquist: „Owoc poznania” („Kunskapens Frukt”). Tłumaczenie: Katarzyna Syty. timof comics. Warszawa 2023.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |