ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 listopada 21 (477) / 2023

Przemysław Piwowarczyk,

FILOZOFIA CZYNU ('FILOKALIA, TOM 1')

A A A
Omawiana książka jest pierwszą częścią projektu mającego udostępnić polskiemu czytelnikowi pełny przekład greckiej „Filokalii”. Tom ukazał się w wydawnictwie benedyktynów tynieckich, które od 1993 roku, w ramach serii Źródła Monastyczne, wydaje starożytne i średniowieczne teksty monastyczne oraz studia. Ukazało się już ponad 100 tomów. Liderem projektu, autorem wstępu, jak również oczekiwanej monografii poświęconej „Filokalii”, jest Szymon Hiżycki, opat tyniecki. „Filokalia” została wydana poza serią, ale w bezpośredni sposób do niej nawiązuje, nie tylko w licznych odwołaniach bibliograficznych, ale i samej swej zawartości. Książce towarzyszą szeroko zakrojone działania marketingowe, funkcjonuje również specjalna strona internetowa (https://filokalia.pl/). Tomy „Filokalii” zostały pomyślane jako wydanie pomnikowe, będące kamieniem milowym tak w działalności samych benedyktynów tynieckich, jak i w recepcji wschodniej tradycji monastycznej w Polsce.

Samo dzieło jest antologią, próbą zebrania summy wiedzy wypracowanej przez stulecia tradycji chrześcijańskiej, w dużej mierze w Kościele niepodzielonym jeszcze na wschodni i zachodni. Obejmuje zasadniczo autorów czynnych między IV a XV (może nawet XVII) wiekiem. Źródła zbioru sięgają jednak głębiej. Bardzo znaczące jest, że pierwszy tekst w antologii co prawda przypisano Antoniemu Pustelnikowi (III/IV w.), w rzeczywistości jednak jest to utwór anonimowy, co więcej, pogański. Zawiera pouczenia o charakterze stoickim i neoplatońskim (z naczelną ideą filozofii jako drogi życia), łącząc organicznie tradycje greckiej mądrości z chrześcijańską teorią i praktyką modlitwy. Ale i sami autorzy ascetyczni tworzą żywy łańcuch tradycji, nieustannie nawiązując do siebie (jawnie bądź skrycie), adaptując lub przepisując wcześniejsze utwory. W tym procesie zacierają się granice między dziełem oryginalnym a kompilacją, rozmywają się, zlewają ze sobą lub całkiem znikają tożsamości autorów. Dobrym przykładem jest zawarty w „Filokalii” wyciąg z pism Ewagriusza i Maksyma Wyznawcy przypisany Teodorowi z Edessy (IX w.), który powstał może nawet w XVII w. (zob. s. 534). Ciągłość tradycji nie kończy się jednak w wieku XVII. „Filokalia” to nadal księga żywa, będąca ważnym punktem odniesienia w tradycji wschodniej, a od pewnego czasu także zachodniej. W oparciu o nią powstają nowe wybory, kompilacje i adaptacje – także w Polsce. Nie tylko jako lektury akademickie, ale przede wszystkim jako aktualne przewodniki modlitwy chrześcijańskiej. Marek Asceta pisze, że „nagie poznanie napełnia człowieka pychą” („O tych, którzy uważają, że zyskują usprawiedliwienie za sprawą czynów” 7, s. 210), a nieco dalej imperatywnie wzywa „Filozofuj czynem!” („O tych, którzy uważają, że zyskują usprawiedliwienie za sprawą czynów” 53, s. 216). Przekład nie daje tu wykrzyknika, ale jak najbardziej można go postawić. Brzmi to niemal jak Nietzscheańskie filozofowanie młotem (jeśli Nietzsche czytałby Marka Ascetę, miałby o nim złe zdanie), jednak w tym przypadku wykracza poza krzykliwy popis retoryczny i właściwie oddaje cel całego zbioru.

Szymon Hiżycki podsuwa bardzo ciekawy trop, gdy wskazuje (zob. s. 28), że w tym samym czasie, gdy grecki mnich Nikodem Hagioryta i biskup Koryntu, Makary, kompilowali swój zbiór, wydany w Wenecji w 1782 roku, we Francji powstawała „Wielka encyklopedia francuska”. Choć przywykliśmy postrzegać wiek XVIII przez pryzmat tej drugiej, to w gruncie rzeczy był to jednak fenomen lokalny, który dzisiaj należy jedynie do historii nauki. „Wielka encyklopedia” podzieliła los innej, nieco tylko wcześniejszej encyklopedii. W latach 1754–1756 w Rzeczypospolitej ukazało się drugie, poszerzone wydanie „Nowych Aten” Benedykta Chmielowskiego. Wszystkie trzy dzieła są przejawem wspólnej XVIII wiekowi żądzy syntezy, ale tylko „Filokalia” do dzisiaj jest czytana jako tekst żywy i inspirujący. Jeszcze w XVIII wieku została przełożona na cerkiewnosłowiański (i rumuński), a potem na rosyjski, i to w tym języku natchnęła rosyjskie prawosławie. I to przede wszystkim wersja oparta na przekładzie i tradycji rosyjskiej docierała do tej pory do czytelnika polskiego poprzez tradycję „Opowieści pielgrzyma”, prozę Dostojewskiego i popularyzację modlitwy jezusowej. Przekład tyniecki sięga do greckiego źródła.

Tytuł „Filokalia”, choć obrósł w głębokie interpretacje, wydaje się mieć u podstawy charakter banalny – określa charakter dzieła i znaczy mniej więcej tyle co „antologia”, a etymologicznie, jak we wstępie ujmuje Szymon Hiżycki, można by tłumaczyć „wszystkie piękne fragmenty, które mi się podobają” (s. 22).

Mamy zatem do czynienia ze zbiorem autorskim. Cała „Filokalia” zawiera około 60 tekstów 38 autorów (zob. Naumowicz 2004: 8; odnoszę się do wydania II; książka ma również wydanie III z 2012, którego nie konsultowałem). Około, bowiem atrybucja niektórych z nich jest obecnie inna niż ta uznana przez oryginalnych wydawców. Przełożony tom zawiera wstęp do całości autorstwa Nikodema Hagioryty oraz 21 tekstów dziesięciu autorów. Trzeba zwrócić uwagę, że „Filokalia” przypisuje błędnie „Sto pięćdziesiąt trzy rozdziały o modlitwie” Nilowi z Ankyry, dzisiaj natomiast wiemy, że jest to dzieło Ewagriusza z Pontu.

Przekład „Filokalii” oparty jest na pierwodruku z 1782 roku. To sprawa ważna. Podstawą przekładu nie są bowiem edycje krytyczne poszczególnych dzieł włączonych do zbioru, ale rękopisy wybrane przez Makarego i Nikodema. Odbiegały one od tekstów ustalonych przez filologów klasycznych, stąd „Filokalia” tyniecka nie może być podstawą do pracy naukowej nad tymi autorami. Może i powinna natomiast być źródłem do poznania ich recepcji. Warto zwrócić na to uwagę zwłaszcza przy lekturze „Traktatu ascetycznego” Nila z Ankyry, którego tekst w „Filokalii” był tak zepsuty (Nikodem i Makary oparli się na rękopisie, który zawierał liczne błędy), że Cezary Dobak musiał przy przekładzie posłużyć się miejscami wydaniem w „Patrologia Graeca” (który również nie jest tekstem krytycznym). Mamy też pojedyncze przykłady innych korekt w oparciu o wydania krytyczne.

Z autorów zawartych we wstępie dysponujemy polskimi przekładami opartymi na wydaniach krytycznych dla Ewagriusza z Pontu, Nila z Ankyry i Diadocha z Fotyki. Autorzy ci wydani zostali we wspomnianej serii Źródła Monastyczne, w tomach 18 (Ewagriusz), 46 (Nil) i 99 (Diadoch). Przekład w „Filokalii” jest jednak zupełnie nowy, nie zaś przejęty z powyższych tomów. Zawarty w „Filokalii” tekst Jana Kasjana oparty jest na greckiej parafrazie oryginalnie łacińskiego dzieła, które właśnie z łaciny zostało przełożone w tynieckiej serii (Źródła Monastyczne 18, 70, 80, 100), więc i tu nie mamy do czynienia z wykorzystaniem przekładu istniejącego już wcześniej.

We wstępie do książki ani we wstępach do konkretnych autorów nie wspomina się, że Tyniec wydał już w osobnej serii, Teksty z Filokalii, dzieła trzech autorów z obecnego tomu (Pseudo-Antoni Wielki, Izajasz Anachoreta 2017; Św. Hezychiusz z Synaju 2018). Tom o Hezychiuszu zawiera wstęp i bibliografię na temat tego autora, którego brak w recenzowanym tomie, stąd jest wart uwagi. Pozycje te widnieją jedynie w bibliografii na końcu tomu – jest ona obszerna i użyteczna. Nie jest jednak kompletna. W bibliografiach poszczególnych tekstów nie podaje ona odsyłaczy do przekładów polskich dokonanych przez Józefa Naumowicza. Nie jest bowiem tak, że nikt jak dotąd greckiej „Filokalii” nie przekładał. Jest ona dostępna we fragmentach zawartych w kilku, różniących się od siebie, wyborach z „Filokalii”, które Naumowicz ułożył i przetłumaczył. Warto zaznaczyć, że są tam partie z dzieł większości autorów zawartych w tomie tynieckim, w tym fragmenty Marka Eremity i Jana z Karpatos, dla których bibliografia nie podaje żadnych polskich przekładów (por. Naumowicz 2004: 114-125, 174-182). Co ciekawe przekłady Naumowicza wymienia się we wstępie na temat Izajasza Anachorety, stąd braki w bibliografii należy uznać za przejaw niekonsekwencji redakcyjnej.

Wstępy do poszczególnych autorów są krótkie, wręcz zdawkowe. Przypisy nie przytłaczają, ale są wystarczające dla zrozumienia dzieła. Duża ich część to referencje biblijne. Książka stawia w centrum sam tekst, nie zaś naukową erudycję redaktorów, co bez wątpienia jest ukłonem w stronę niefachowych czytelników. Tych naukowo zorientowanych poprowadzą bibliografia i planowana monografia Hiżyckiego.

Słowa uznania należą się tłumaczowi, Cezaremu Dobakowi. Przekład jest płynny i oddaje techniczną grekę w sposób zrozumiały. Choć niekoniecznie łatwy. Greckie oryginały nieraz należą do dzieł trudnych w zrozumieniu, a słownictwo w nich zawarte ma specyficzne techniczne znaczenie. Stąd w przypisach znajdziemy nieraz interpretacje co bardziej niejasnych passusów. Książka zaopatrzona jest w bibliografię oraz w dwa niezwykle użyteczne indeksy: siglów biblijnych (to standard w tego typu pracach) oraz indeks rzeczowy, który przy tak obszernym dziele, które ma być nie tylko lekturą naukową, ale także (może przede wszystkim) duchową, jest nieodzowną pomocą w czytelniczej nawigacji.

LITERATURA:

„Filokalia: teksty o modlitwie serca”. Przeł. J. Naumowicz. Kraków 2004.

Pseudo-Antoni Wielki, Izajasz Anachoreta: „Wybór tekstów z I tomu Filokalii”. Przeł. C. Dobak. Wstęp. S. Hiżycki. Kraków 2017.

Św. Hezychiusz z Synaju: „Wybór tekstów z I tomu Filokalii”. Przeł. C. Dobak. Wstęp. S. Hiżycki. Kraków 2018.
„Filokalia, tom I”. Przeł. Cezary Dobak. Oprac. Cezary Dobak, Szymon Hiżycki. Tyniec – Wydawnictwo Benedyktynów. Kraków 2023.