CZAS PRZEMIAN (WSZYSTKO POD SŁOŃCEM)
A
A
A
Urodzona w Walencji Ana Penyas (ilustratorka oraz autorka komiksów, przed którą sztuka projektowania przemysłowego nie ma tajemnic) w swojej graficznej opowieści „Wszystko pod słońcem” poddaje refleksji temat społeczno-ekonomicznych transformacji, jakie w ostatnich dekadach przeszła wschodnia część hiszpańskiego wybrzeża śródziemnomorskiego.
Historia rozpoczyna się w roku 1969, czyli w czasie, gdy szansy na rozwój Hiszpanii upatrywano w branży turystycznej. Śledzimy zatem perypetie Alfonso, który zostaje zatrudniony jako kelner w prestiżowym Hotelu Palace. Relacja uczuciowa łącząca bohatera z Amparo; ich małżeństwo oraz przyjście na świat pociech, jak również późniejsze odnajdywanie się całej rodziny w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości (otrzymujemy wgląd w wydarzenia rozgrywające się kolejno w latach 1987, 1996, 2000, 2006, 2017 i 2019) to mikrohistoryczny aspekt narracji Penyas traktującej o jednostkowej i zbiorowej tożsamości w dobie wdrażania nowego systemu gospodarczego, spekulacji urbanistycznych oraz masowej turystyki.
Autorka „Estamos todas bien” w rewelacyjny sposób uchwyciła z jednej strony klimat nostalgii za dawnymi czasami, z drugiej – ukazała różnorodność przemian zachodzących zarówno w przestrzeniach, w których rozgrywa się akcja komiksu (pokryte wymownym graffiti centrum miasta, ale także inkrustowana billboardami reklamowymi przestrzeń przybrzeżnej osady), jak i samych mieszkańcach Lewantu hiszpańskiego. Konfrontacja marzeń i nadziei z bezlitośnie zmieniającymi się warunkami płacowymi, mieszkaniowymi czy urbanistycznymi stanowi emocjonalny kościec utworu, okraszonego naturalnie brzmiącymi, soczystymi dialogami.
Swoją siłę oddziaływania „Wszystko pod słońcem” zawdzięcza także nietuzinkowej oprawie wizualnej. Impresyjne, na oko wykonane pastelami ilustracje w duchu malarstwa naiwnego podrasowane zostały elementami kolażowymi, reprodukcjami tekstów prasowych oraz (poddanymi obróbce) ujęciami z filmów i programów telewizyjnych. Plastyczna uroda kadrów – oferujących kapitale ujęcia panoramiczne oraz szczyptę erotyki – sprawia, że do komiksu Penyas chce się wracać, choćby dla walorów estetycznych, które bynajmniej nie zagłuszają zaangażowanego charakteru prezentowanej historii. Warto!
Historia rozpoczyna się w roku 1969, czyli w czasie, gdy szansy na rozwój Hiszpanii upatrywano w branży turystycznej. Śledzimy zatem perypetie Alfonso, który zostaje zatrudniony jako kelner w prestiżowym Hotelu Palace. Relacja uczuciowa łącząca bohatera z Amparo; ich małżeństwo oraz przyjście na świat pociech, jak również późniejsze odnajdywanie się całej rodziny w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości (otrzymujemy wgląd w wydarzenia rozgrywające się kolejno w latach 1987, 1996, 2000, 2006, 2017 i 2019) to mikrohistoryczny aspekt narracji Penyas traktującej o jednostkowej i zbiorowej tożsamości w dobie wdrażania nowego systemu gospodarczego, spekulacji urbanistycznych oraz masowej turystyki.
Autorka „Estamos todas bien” w rewelacyjny sposób uchwyciła z jednej strony klimat nostalgii za dawnymi czasami, z drugiej – ukazała różnorodność przemian zachodzących zarówno w przestrzeniach, w których rozgrywa się akcja komiksu (pokryte wymownym graffiti centrum miasta, ale także inkrustowana billboardami reklamowymi przestrzeń przybrzeżnej osady), jak i samych mieszkańcach Lewantu hiszpańskiego. Konfrontacja marzeń i nadziei z bezlitośnie zmieniającymi się warunkami płacowymi, mieszkaniowymi czy urbanistycznymi stanowi emocjonalny kościec utworu, okraszonego naturalnie brzmiącymi, soczystymi dialogami.
Swoją siłę oddziaływania „Wszystko pod słońcem” zawdzięcza także nietuzinkowej oprawie wizualnej. Impresyjne, na oko wykonane pastelami ilustracje w duchu malarstwa naiwnego podrasowane zostały elementami kolażowymi, reprodukcjami tekstów prasowych oraz (poddanymi obróbce) ujęciami z filmów i programów telewizyjnych. Plastyczna uroda kadrów – oferujących kapitale ujęcia panoramiczne oraz szczyptę erotyki – sprawia, że do komiksu Penyas chce się wracać, choćby dla walorów estetycznych, które bynajmniej nie zagłuszają zaangażowanego charakteru prezentowanej historii. Warto!
Ana Penyas: „Wszystko pod słońcem” („Todo bajo el sol”). Tłumaczenie: Jakub Jankowski. timof comics. Warszawa 2023.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |